Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mit "dopasowania seksualnego"
Autor Wiadomość
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Julia napisał(a):czyli uwazasz ze uswiadomoenie sobie własnej sesualności powinno dokonywać sie w praktykach przedślubnych... w sensie, ze para powinna się dopasowywac i sprawdzac swopją sesualnosc dogłąbnie? Nieuświadomioenie sobie własnej seksualności zarówno w małżeństwie jak i poza nim może prowadzić do urazów psychicznych, oc zym była wcześniej mowa.
Czy ja choć jednym zdaniem zachęcam do seksu przedmałżeńskiego? Na poprzedniej stronie napisałam:
ZosiaII napisał(a):Nie piszę tego, aby kogokolwiek zachęcić do współżycia przed ślubem, ale do tego, aby już teraz w stanie kawalerskim czy panieńskim:
1. porządnie uzupełnić swoją wiedzę o seksie z dobrych podręczników dla małżeństw, napisanych przez lekarzy, a nie teologów.
Śledzisz Julio od początku tę dyskusję i wyciągasz tak opatrzne wnioski? Zacznijcie dziewczyny myśleć nad tym co czytacie, bo chcecie za wszelką cenę udowodnić coś czego nie ma, albo uważacie, że w seksie nie ma teorii tylko praktyka i bez praktyki o seksie nie można się niczego dowiedzieć.
Przypomniał mi się w związku z tym studencki dowcip, kiedy to profesor medycyny kazał studentom w prosektorium odciąć ze zwłok poszczególne części ciała i na podstawie sekcji opisać badany narząd. Jeden opisywał rękę, drugi nogę, trzeci oko, a jedna ze studentek badała męski członek. Kroi zacięcie i kroi, a w notatkach pusto. Profesor zagadnął - i czegóż pani tam tak szuka?
- Kości p. profesorze!
- Oj panienko, więcej teorii, a mniej praktyki!
Własnie dziewczyny, WIĘCEJ TEORII, A MNIEJ PRAKTYKI. Cały czas próbuję was zachęcić do zapoznania się z fachowymi podręcznikami, co nie ma nic wspólnego ze współżyciem przedmałżeńskim.
A to, że piszę na temat książki Wisłockiej w samych superlatywach, to wynika już z mojego doświadczenia i dlatego doradzam innym.
Pewnie, że wiedza medyczna nie idzie w parze z wiedzą wyniesioną z nauki kościoła i nie może żadna dziedzina nauki iść w parze z tą nauką, bo dotyczy innych zagadnień, oglądanych ludzkim okiem, a nie moralnych w świetle Biblii.
Natomiast wybory moralne, do których sprowadza się korzystanie w pełni z wiedzy medycznej czy korzystanie przede wszystkim z wiedzy wyniesionej z Kościoła, to jest już indywidualna decyzja człowieka.
Czy seks z NPR-em jest lepszy czy gorszy wypowiedziałam się już jasno w innych tematach i nie zamierzam do tego wracać. Czy seks uprawiany zgodnie z nauką Kościoła przedstawia jakąś wartość, czy jest dobry czy zły - dyskusja toczy się w wątku kościół i seks - więc nie ma sensu tutaj się nad tym rozwodzić. Tam zresztą też dość precyzyjnie się wypowiedziałam na ten temat.
Tutaj poświęcamy uwagę zagadnieniu: czy istnieje coś takiego jak "niedopasowanie seksualne małżonków". Bezustannie i bezskutecznie - jak okazuje - próbuję wam wytłumaczyć, od czego zależy to "dopasowanie seksualne" w małżeństwie. Jak to zrobić, żeby mieć szansę na udany związek, na brak rozczarowań na tle seksualnym. A wy jak zaparte kozły w kapuście, mówicie beee i w ciemno chcecie odkrywać tajniki seksu małżeńskiego. Ja nikogo nie zmuszam. Jeśli ktoś koniecznie chce dać nurka do strumyka i skręcić sobie kark - niech skacze. :lol2: Ale moim chrześcijańskim obowiązkiem jest uprzedzić go o tym, że może sobie ten kark przetrącić, bo nie sprawdził, czy woda jest dostatecznie głęboka.

[ Dodano: Sro 08 Mar, 2006 03:15 ]
Offca napisał(a):Gdyby nie prowokacje, dyskusja byłaby nudna jak flaki z olejem. Kiedy coś nie wnosi żadnych emocji, to oznacza tylko tyle, że taka dyskusja nie daje nic do myślenia.
To prawda, ale prowokacja prowakcji nie równa. Czym innym jest prowokowanie tematów, dyskusji poprzez kontrowersyjne stanowisko w sprawie, a czym innym jest prowokacja do kłótni i zbaczania z tematu.
Offca napisał(a):"Zastosować się do rady Wisłockiej i MIEC UDANY SEKS, czy zastosować się do nauki Kościoła" i koniec, jakby niedokończone zdanie. Co miałaś na myśli, a czego nie dopisałaś? Żyjąc zgodnie z nauką Kościoła, wykluczasz udany seks??? Bo z tego zdania tak by właśnie wynikało.
Zastosowanie się do rad Wisłockiej nie wyklucza absolutnie nauki kościoła - to kolejny mit, który należy obalić. Są jednak sprawy, które Wisłocka traktuje po lekarsku, a więc nie uważa prezerwatywy za zbrodnię. Podobnie nie wyklucza NPR i także stawia jasno sprawę, w jakich przypadkach jest stosowany i daje pozytywne rezultaty, a w jakich nie powinien być zastosowany. Z tym, że ja mam bardzo stareńkie wydanie, kiedy w Kościele nie mówiło się o NPR, tylko o metodzie kalendarzyka i metodzie termicznej - przynajmniej takiej nauczano na naukach przedślubnych. Metody Billingsów, to już koniec lat 80. Ja za mąż wyszłam w 1972 r. Wydanie "Sztuki kochania" które mam, pochodzi z lat 70. i do tych metod, które w latach 70. obowiązywały ona się odnosi. Podobnie ma dość jasny - z medycznego punktu widzenia - stosunek do masturbacji. Z medycznego punktu widzenia, masturbacja nie jest szkodliwa - wbrew rozsiewanym mitom. Tutaj należy sprawę rozstrzygać tylko w kategoriach moralnych i kościół to robi. Tak więc stosowanie się do rad Wisłockiej nie zawsze idzie w parze z nauką Kościoła, która zatrzymuje się na kwestiach moralnych, a nie medycznych. Stąd moja uwaga, że trzeba stanąć przed wyborem. Wisłocka w swojej książce w zasadzie bardzo pobieżnie odnosi się do antykoncepcji i masturbacji - jest to margines tematu głównego jakim jest możliwość uzyskania maksymalnej satysfakcji seksualnej w pożyciu małżeńskim począwszy od początków pożycia skończywszy na seksie w późnym wieku. U niej właśnie nie ma czegoś takiego jak "niedopasowanie seksualne". Ona wskazuje jak różne problemy współżycia usunąć i tłumaczy jak wół krowie na miedzy co z czego wynika i dlaczego tak a nie inaczej.

http://www.forumchrzescijanskie.org
08-03-2006 03:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Mit "dopasowania seksualnego" - Annnika - 05-03-2006, 22:08
[] - Jólka - 05-03-2006, 22:25
[] - ZosiaII - 06-03-2006, 00:06
[] - Lola - 06-03-2006, 11:49
[] - Offca - 06-03-2006, 17:21
[] - msg - 06-03-2006, 18:23
[] - Offca - 06-03-2006, 20:03
[] - Jólka - 06-03-2006, 22:33
[] - TOMASZ32-SANCTI - 06-03-2006, 23:22
[] - Jólka - 06-03-2006, 23:28
[] - ZosiaII - 06-03-2006, 23:34
[] - Jólka - 06-03-2006, 23:41
[] - TOMASZ32-SANCTI - 06-03-2006, 23:55
[] - Jólka - 07-03-2006, 00:00
[] - ZosiaII - 07-03-2006, 11:16
[] - msg - 07-03-2006, 15:39
[] - Offca - 07-03-2006, 17:24
[] - Lola - 07-03-2006, 21:37
[] - Annnika - 07-03-2006, 22:32
[] - Jólka - 07-03-2006, 23:16
[] - Palmer_Eldritch - 07-03-2006, 23:21
[] - Jólka - 08-03-2006, 00:17
[] - ZosiaII - 08-03-2006, 00:25
[] - Offca - 08-03-2006, 00:29
[] - ZosiaII - 08-03-2006, 00:34
[] - Jólka - 08-03-2006, 01:21
[] - TOMASZ32-SANCTI - 08-03-2006, 01:23
[] - Offca - 08-03-2006, 01:35
[] - ZosiaII - 08-03-2006 03:17
[] - jswiec - 08-03-2006, 11:32
[] - ZosiaII - 08-03-2006, 12:53
[] - Palmer_Eldritch - 08-03-2006, 12:57
[] - jswiec - 08-03-2006, 14:00
[] - Palmer_Eldritch - 08-03-2006, 14:37
[] - jswiec - 08-03-2006, 14:52
[] - ZosiaII - 08-03-2006, 15:00
[] - jswiec - 08-03-2006, 16:04
[] - ZosiaII - 08-03-2006, 22:32
[] - jswiec - 09-03-2006, 11:32
[] - ZosiaII - 09-03-2006, 14:00
[] - jswiec - 09-03-2006, 14:40
[] - ZosiaII - 09-03-2006, 15:34
[] - jswiec - 09-03-2006, 16:50
[] - ZosiaII - 09-03-2006, 19:21
[] - Palmer_Eldritch - 09-03-2006, 23:08
[] - jswiec - 10-03-2006, 11:31
[] - ZosiaII - 10-03-2006, 12:27
[] - jswiec - 10-03-2006, 13:01
[] - ZosiaII - 10-03-2006, 14:48
[] - jswiec - 10-03-2006, 15:23
[] - ZosiaII - 10-03-2006, 18:24
[] - jswiec - 10-03-2006, 19:17
[] - ZosiaII - 10-03-2006, 20:11
[] - Annnika - 10-03-2006, 21:49
[] - ZosiaII - 10-03-2006, 22:10
[] - Annnika - 10-03-2006, 22:37
[] - Offca - 11-03-2006, 00:02
[] - jswiec - 11-03-2006, 15:31
[] - Offca - 11-03-2006, 17:33

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów