jswiec napisał(a):Bo dla Ciebie nie Kościół jest ekspertem ludzkiej natury, ale np. Wisłocka, "Wróżka" itp. itd. Rozumiem także, że odrzucasz także jako wierutne kłamstwo stwierdzenia z ostatniej encykliki BXVI.
jswiec napisał(a):Dokładnie to samo twierdził Filip Melanchton w "Apologii konfesji augsburskiej". Dlatego właśnie protestanci nie mają małżeństwa za sakrament i wielu z nich dopuszcza rozwody. Równocześnie uważają wymóg celibatu kleru za swoiste "pogwałcenie praw człowieka".
Zosiu, tu masz zupełnie protestanckie poglądy. Nie bierzez pod uwagę Ef 5,20+ i wielu innych tekstów pawłowych.
jswiec napisał(a):A więc bądź na tyle odważna i powiedz sobie: jestem w duszy protestantką. To będzie przynajmniej jasne dla wszystkich.
Skoro Kościół się myli w sprawach małżeństwa i seksu - to po kiego grzyba w nim tkwisz i łudzisz samą siebie ? Nie masz odwagi żyć zgodnie ze swoimi poglądami ?
Jswiec - zgadnij, co Ciebie to obchodzi? Czy ja włażę z buciorami do twojej duszy i mebluję ci ją wg swojego uznania i smaku? To nie jest Twoja sprawa, dyskutujemy o dopasowaniu małżeńskim! To, co napisałam, to jest moje stanowisko w sprawie - Ty masz swoje i ciesz się z niego, a ode mnie na kilometr proszę. To nie jst temat "duchowość zosi".
Co Ciebie może obchodzić co ja czytam - czy to jest tolerancja chrześcijańska, gdy próbujesz zdeprecjonować moją osobę przez to, że czytam taką a nie inną literaturę? Czy mnie obchodzi co Ty czytasz? Równie dobrze mogę się odnieść z taką samą pogardą, do tego, co Ty czytasz. I równie dobrze mogę udowodnić jak Ciebie ta literatura ogranicza, jak Ci mózg formuje w kostkę, w której nie ma miejsca na własne myślenie, tylko na powtarzanie wyuczonych na pamięć wierszyków.
W dalszym ciągu nie mówisz nic na temat dopasowania seksualnego małżonków. Wybrałeś z artykułu fragment, który mówi, jak powinno wyglądać chrześcijańskie małżeństwo, zdaniem autora, a pominąłeś najistotniejszy fragment, który zadecydował o napisaniu tego artykułu. A rozumieć Pismo potrzfię i bez żadnych egzegez. Rozumiem, co tam pisze, nie jestem kabotynem i choroby w brzuch nie dam sobie wmówić.
[ Dodano: Pią 10 Mar, 2006 17:45 ]
Kogo Ty chcesz nawrać? Sam się nawróć na myślenie magnetofonie jeden.