Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kłamstwa "Kodu leonarda da Vinci"
Autor Wiadomość
Moria Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 193
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Kłamstwa "Kodu leonarda da Vinci"
witryna internetowa, w której obalane są nieprawdziwe twierdzenia zawarte w książce "Kod Leonarda da Vinci" :

http://www.jesusdecoded.com/

pozdrawiam

św. Paweł od Krzyża
Różaniec rodziców za dzieci
12-03-2006 11:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #2
 
Nie wiem czemu "hierarchia" tak się uczepiła tej książki - przecież autor NIGDY nie twierdził, że sprawy o których pisał są prawdą w 100%.
"Kod..." można uznać za powieść swego rodzaju "sience-fiction" z tym że tego "fiction" będzie akurat więcej.

Nie rozumiem histerii w tym temacie.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
13-03-2006 10:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
Darth... chodzi o to, że ty wiesz że to fiction, ale dsą osoby, które trajktuja to jako książke historyczną. Pojedyncze fakty o których mówi książka, czy jakieś stwierdzenia są prawdziwe... a sa tacy co na postawie własnie tych pojedynczych stwierdzeń całość uznają za prawdę. Niestety z takimi sie spotkałam.

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
13-03-2006 13:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):Nie rozumiem histerii w tym temacie.
Ja na początku równiez nie rozumiałem. Ale teraz wydaje mi się, że to jest efekt czasów w jakich żyjemy: media kształtują nasze pojmowanie rzeczywistości. A jak ludzie słysza o piątek ewangelii, to raczej się nie zastanawiają o co chodzi, tylko często autmatycznie przyjmują, że Kościół to nieźle spiskuje i cały czas coś ukrywa. Poza tym znam parę przypadków osób, które przeczytanie tej książki doprowadziło do kryzysu wiary. Więc róznie to może być, stąd takie a nie inne działania, imho.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
13-03-2006 13:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #5
 
Co konkretnie rozumiesz przez kryzys wiary? Zaczęli mieć wątpliwości? Zaczęli myśleć?
14-03-2006 02:21
Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #6
 
Julia napisał(a):Darth... chodzi o to, że ty wiesz że to fiction, ale dsą osoby, które trajktuja to jako książke historyczną. Pojedyncze fakty o których mówi książka, czy jakieś stwierdzenia są prawdziwe... a sa tacy co na postawie własnie tych pojedynczych stwierdzeń całość uznają za prawdę. Niestety z takimi sie spotkałam.
Wina mediów. Po co przy każdej wzmiance o "Kodzie..." czynione są uwagi, że niby jest ona oparta na faktach historycznych...?

Wg mnie "Kod..." to taka powieść w stylu rodzimego fantasty-Sienkiewicza - do jakichś dwóch-trzech faktów historycznych (a raczej domysłów) dorobiono całą fikcyjną resztę. I nic poza tym.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
14-03-2006 07:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
jeśli ta książka spowodowała w kimś kryzys wiary to oznacza raczej nie to że zaczął myśleć, pytać, tylko to że nie myślał, nie pytał wcześniej, a jego wiara była oparta na słabym fundamencie

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
14-03-2006 09:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #8
 
A niby kiedy miał myśleć i pytać? skoro od dziecka był karmiony bajeczkami?

np. dogmaty to po co są? Bo to,żeby się nad nimi zastanawiać czy po to by je łykać (by w nie wierzono)?

Skoro jest kryzys wiary tzn., że człowiek zaczął myśleć, ruszył z miejsca , przestał połykać to co mu podsuwano.

I bardzo dobrze, że zaczął myśleć.
14-03-2006 12:45
Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #9
 
semper_malus napisał(a):A niby kiedy miał myśleć i pytać? skoro od dziecka był karmiony bajeczkami?
Wydaje mi się, że gdzieś tak ok 12 lat to dobry wiek, żeby zacząć takiemu człowiekowi zacząć tłumaczyć poważnie religię i skończyć "z bajeczkami".

semper_malus napisał(a):dogmaty to po co są? Bo to,żeby się nad nimi zastanawiać czy po to by je łykać (by w nie wierzono)?
to że dogmaty są dogmatami, nie oznacza, że nikt się nad nimi nie zastanawia. A w wierze trzeba od czegoś zacząć.

semper_malus napisał(a):Skoro jest kryzys wiary tzn., że człowiek zaczął myśleć, ruszył z miejsca , przestał połykać to co mu podsuwano.
A gdzie jest powiedziane, że jak się wierzy, to się po pierwsze nie myśli, a po drugie stoi w miejscu. Jak ma się kryzy wiary to oznacza, że gdzieś się pogubiło sens i układanka trochę się rozsypała. Mózg człowieka jest bardzo zwodniczy - naprawdę łatwo samemu wyprowadzić się na manowce.

semper_malus napisał(a):I bardzo dobrze, że zaczął myśleć.
Nie należy przestawać myśleć, więc jak ktoś przestał, a potem znów zaczyna to faktycznie bardzo dobrze.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
14-03-2006 13:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #10
 
semper_malus napisał(a):np. dogmaty to po co są? Bo to,żeby się nad nimi zastanawiać czy po to by je łykać (by w nie wierzono)?
Są po to samo, co prawa fizyki i chemii: nie po to, aby je wkuwać na stopień, ale po to, aby je stosować. Możesz uznać równanie Schroedingera za czystą niepotrzebną nikomu abstrakcję. A już einteinowskie tensory opisujące krzywiznę czasoprzestrzeni - todla przeciętnego zjadacza chleba coś "nieźle porąbanego"...
Ale bez takich abstrakcji nie byłoby dziś niejednego pożytecznego wynalazku.

Podobnie należy podejść do dogmatów katolickich. Wiem, że "przeciętny katolik" tak tego nie widzi, niemniej mają one ogromne znaczenie praktyczne i niemal decydują o losach cywilizacji. Wystarczy zobaczyć, jak wyglądają cywilizacje które wierzą w nirwanę, a jak cywilizacje wierzące w Nową Jerozolimę zstępującą z nieba.

Dlatego dziś mamy do czynienia, ze strony różnego rodzaju "reformatorów cywilizacji" z próbami zastąpienia dogmatów chrześcijańskich przez dogmaty innej proweniencji. Oni jak ognia unikają słowa "dogmat", bo chcą swoje dogmaty sprzedawać jako produkty zgoła "racjonalne" i "naukowe". Nawet z "Kodu Leonarda" można by wydedukować sporo takich "dogmatów" nieuczciwie wciskanych czytelnikowi...
Obnażenie takich dogmatów IMHO byłoby lepszą formą obrony niż samo bronienie się przed zarzutami.

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
14-03-2006 13:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #11
 
W przeciwieństwie do dogmatów gdzie albo je łykasz albo jesteś wyklęty kod to tylko beletrystyka!!! A jak ktoś bierze powieść sensacyjną na serio to ma problemy z psychiką a nie tylko z religijnością.

to nie wina browna, że więcej ludzi czyta jego książki niż adhortacje itp. fundowane przez kościół. Skoro tak nędzne książki jak kod Browna wygrywaja z nauką kościoła cóż to może niech kościół się na sobą zastanowi?

A dogmaty to kaganiec na myślenie imo. Jest tak jak napisano- i żadnej dyskusji.
14-03-2006 15:38
Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #12
 
semper_malus napisał(a):A dogmaty to kaganiec na myślenie

Jak chcesz wybudować most, który się nie zawali, to musisz założyć sobie "kaganiec" bardzo wielu wzorów, formuł i norm budowlanych. "Beletrystyka" w tej dziedzinie może się bardzo źle skończyć....

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
14-03-2006 16:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #13
 
Aha więc myslenie jest złe, (po za oczywiście mysleniem ograniczonym)? Stąd już prosta droga do orwelowskiej "myslozbrodni" , a beletrystyka widać też jest złą?

Cóż skoro Ty potrzebujesz tak wielu kagańców to nie ma problemu- widocznie nie uwierają Cię i możesz żyć, ale przyjmij do wiadomości, że niektórzy ludzie nie znoszą kagańców.

Popatrz miliony wydanich biblii, ewnagelii ,dysertacji, traktatów, adhortacji, dzieł , książek, artykułów i czasopism i ta cała wieża babel katolicko-kościelnego pismiennictwa chwieje sie pod wpływem głupowej książeczki sensacyjnej. Jak kościół pracował nad pogłębianiem wiary swych trzód skoro jedna, jedyna książeczka powoduje, że tyle wydawało się lojalnych owiec zatanwia się czy nie dać dyla, albo już uciekła w siną dal- byle dalej od pasterzy?

I Ty chcesz, żeby kościół traktować poważnie? Gdzie się podziało zaufanie do kościoła? Tak łatwo je zdmuchnąć? Jedną jedyną książeczką? I do tego taką niemądrą!!!
14-03-2006 17:12
Odpowiedz cytując ten post
Palmer_Eldritch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 448
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #14
 
semper malus napisał(a):I Ty chcesz, żeby kościół traktować poważnie? Gdzie się podziało zaufanie do kościoła? Tak łatwo je zdmuchnąć? Jedną jedyną książeczką? I do tego taką niemądrą!!!
:hahaha: :hahaha:
Rozwalił mnie ten post.Jakże celna riposta....Ciekawe co się będzie działo po tym jak pokażą film nakręcony na podstawie tej"marnej"książeczki...Oj,ile jeszcze owieczek zwątpi po jego obejrzeniu ? Duży uśmiech
14-03-2006 18:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #15
 
semper_malus napisał(a):niektórzy ludzie nie znoszą kagańców
No to poprawmy np. powszechną stała grawitacji - np. zwiekszmy o 1 - wysyłajmy pojazdy kosmiczne na księżyc przy tak zmienionym założeniu... Po co mamy sie krępować...

semper_malus napisał(a):ta cała wieża babel katolicko-kościelnego pismiennictwa chwieje sie pod wpływem głupowej książeczki sensacyjnej
W życiu widziałem sporo sensacyjnych broszurek obalających teorię względności.
W latach 80tych na Politechnice Wrocłwaskiej byli pasjonaci zajmujący się teorią UFO i wygłaszali mnóstwo wykładów na ten temat [przy sporej audiencji]. Przy okazji obalili sporo "dogmatów współczesnej fizyki" no a powazni słuchacze z tytułami bardzo się tym pasjonowali.
I jakoś współczesna fizyka od tego nie padła...
semper_malus napisał(a):I Ty chcesz, żeby kościół traktować poważnie? Gdzie się podziało zaufanie do kościoła? Tak łatwo je zdmuchnąć? Jedną jedyną książeczką? I do tego taką niemądrą!!!
Zaufanie to złożona sprawa. Kościół nie musi się bronić, bo większość tez z "kodu Leonarda" mogą obalić jacykolwiek w miarę kompetentni historycy.

Zadziwia mnie jednak, dlaczego tylu ludzi chce w to wierzyć. W tym sensie pytanie sempera jest bardzo aktualne. To rzeczywiście odsłania poważne słabości Kościoła [nie doktrynalne, ale socjologiczne, typu "image de marque"]. Część z czytelników zapewne jest z góry uprzedzona. Ale to jeszcze nie tłumaczy skali zjawiska.
O tym na pewno warto dyskutować.

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
14-03-2006 18:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów