Według mnie, ta strona i forum, o którym napisaliście na początku, może być niebezpieczna dla osób znudzonych życiem, mało orientujących się we własnej religii i poszukujących silnych wrażeń, jakichś niesamowitości (czyli cały ja kilka lat temu
)
Dla osób zrównoważonych duchowo, podchodzących do tej strony z dystansem, nie powinna być groźna.
Ale i tak bym jej nie polecał nikomu, bo może sporo namieszać i powodować, że za dużo pytań Cię gnębi, ma się sporo wątpliwości itp.
Przyznam się, że kiedyś w cd-action (czasopismo o grach komputrowych) dorzucali po jednym magazynie "Przebudzenia" i czytałem go, kiedy byłem jeszcze b. słaby duchowo - jednym słowem głupii przez duże G.
Wciągnęło mnie, bo byłem łasy na różnego typu niesamowitości (czytałem w ten czas nawet artykuły New Age nie wiedząc, że to coś złego, bo w interesujący sposób przedstawiali swoje poglądy).
Na szczęście wyszedłem z tego i wole skupiać się na stronach katolickich.
Doszedłem do wniosku, że to nie żaden rozwój duchowy, o którym piszą założyciele strony.
Mówią, że żyjemy w uśpieniu, że nie jesteśmy świadomi swojego życia.
A tymczsem sami proponują nieraz metody, przez które wchodzi się np. w stan transu, w którym ważne jest aby pozbyć się wszelkich myśli.
To właśnie przez prawdziwą modlitwę z Bogiem, stajemy się świdomi swego życia i otaczającego świata. Uczymy się przezwyciężać nasze grzechy, słabości, wady. Tylko Bóg wypełnia nasze serca miłością i wrażliwością. Tylko On nadaje sens naszym życiom.
Ludzie z tego magazynu mogą sobie wypisywać rózne rzeczy ale ja już nie jestem na nie podatny.
Studiuje biologię i brak mi czasem lekcji religii z liceum, dlatego pewnie coś mnie ciągnie do Waszych stron katolickich i chętnie je czytam.
P.S. Przepraszam księdza ale nie zrozumiałem, o co do końca chodzi z tym rozeznawaniem duchów?
Pokornie proszę o wyjaśnienie, bo być może ks. by mi pomógł zanalizować swoje życie od tamtej pory kiedy zaczynałem (wiadomo jakie) praktyki.