Ankieta: Religia na maturze czy to dobry pomysł ?
tak
nie
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Religia na maturze ?
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #46
 
Palmer_Eldritch napisał(a):Teoretycznie masz rację.Jednak w szerszym tego słowa zrozumieniu,chodzi o to,żeby mając swoje własne poglądy po pierwsze nikomu ich nie narzucać siłą ,a po drugie szanować poglądy inne od naszych oraz akceptowac je.
Otoż to. I tak być powinno, co nie jest równoznaczne z tym, że zaraz masz wywalać ze szkół religię! Niech ludzie zmienią swoje nastawienie do odmiennych poglądów i będzie ok. Mnie osobiście też drażni, że np jak zrezygnujesz z chodzenia na religię, to już wszyscy Cię obsmarują, że ty jakiś dziwny jesteś... Myślę, że najbardziej swoje nastawienie powinny zmienić osoby dorosłe, które uczą swoje dzieci takiego właśnie zachowania. Nie chce chodzić na religię niech nie chodzi, tym lepiej dla tych, ktorzy chodza i chca chodzic. I nie powinno być oburzenia z tego powodu. Albo jest się katolikiem albo nie jest się nim wcale. Proste.

Palmer_Eldritch napisał(a):Wytłumacz mi jak nauczyciel fizyki czy chemii albo matematyki może narzucać swój światopogląd trzymając się programu nauczania?
Nie wątpię w to, że chodziłeś x lat do naszej wspaniałomyślnie zorganizowanej szkoły. Sam wiesz jak wyglądają u nas lekcje, aczkolwiek wszystko zależy od nauczyciela. Niemniej jestem przekonana na 100%, że nie było nauczyciela, który ani kszty co dzień na lekcji nie przekazywałby wam swojego światopoglądu. Napisałam już, że nie zawsze dzieje się to w sposób werbalny. Za komuny był to zwykle sam przekaz werbalny, wiadomo Oczko Nauczyciel wysyła mnóstwo komunikatów niewerbalnych, z których często nie zdajemy sobie nawet sprawy, ale w pewien sposób odbiera je nasza podświadomość. Może to być sposób zachowania się nauczyciela wobec jakiejś poruszonej sprawy, jego reakcje... Nie zawsze muszą być słowa. Przecież nigdy nie jest tak, że nauczyciel jak robot czy komputer na lekcji klepie bezmyślnie materiał, bez emocji, bez żadnych reakcji. Tak nie jest, bo to byłoby sztuczne. Nauczyciel też człowiek.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
28-05-2006 22:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Palmer_Eldritch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 448
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #47
 
Offca napisał(a):I tak być powinno, co nie jest równoznaczne z tym, że zaraz masz wywalać ze szkół religię! Niech ludzie zmienią swoje nastawienie do odmiennych poglądów i będzie ok. Mnie osobiście też drażni, że np jak zrezygnujesz z chodzenia na religię, to już wszyscy Cię obsmarują, że ty jakiś dziwny jesteś...
I o to właśnie chodzi.O te wszelkie małe i wielkie nieraz ludzkie dramaty jakie się rozgrywają z tego powodu,o ostracyzm z jakim spotykają się takie osoby.Dopóki religia była nauczana w salkach przykoscielnych,takie coś nie mialo miejsca.Ba,nawet ja ,jako młody człowiek uczęszczałem na takie katechezy i wspominam je dosyć mile,mialy swoj niepowtarzalny klimacik.Czego o lekcjach religii prowadzonych w szkolach w bardzo wielu przypadkach powiedzieć się nie da po prostu.
Zresztą przytoczę tutaj kilka cytatów z innego forum,na którym akurat była prowadzona dyskusja na ten temat.
Cytat:(...) zastanawiający jest stosunek ilości godzin - przez sześć lat szkoły podstawowej oraz przez trzy lata gimnazjum w tygodniu były dwie godziny (lekcyjne) religii. W podstawówce nie miało to większego znaczenia, ale w gimnazjum, w świetle wiecznie napiętego programu szkolnego, gdy na godzinę fizyki przypadają dwie godziny religii, to proporcje zostały chyba zachwiane? To samo dotyczy godzin chemii, biologii i geografii.
Cytat:Na świadectwach szkolnych stoi jak byk "Religia/Etyka". W założeniu zamiennie, dla uczniów z rodzin niewierzących czy też z innych powodów na religię nie uczęszczających na zajęcia, miały być prowadzone lekcje etyki. Nie spotkałam się jeszcze ze szkołą, w której podobna możliwość by istniała. Niezależnie od ilości chętnych uczniów. Alternatywą dla religii było siedzenie na korytarzu. W czytelni już nie, bo dostępna jedynie na przerwach.
Cytat:Podobno wprowadzając religię do szkół, wprowadzono też zasadę, aby była na ostatniej godzinie. Tak, ze uczeń zeń rezygnujący zwyczajnie szedł do domu, nie zawracając sobie głowy istniejącą jednynie na papierze etyką. Czy muszę pisać, że przedmiot na ostatniej godzinie jest równie często, co każdy inny? Czyli prawie nigdy?
Cytat:I tym sposobem ja, ateista z głębokiego przekonania, płacę przedstawicielom handlowym instytucji, którą uważam za szkodliwą, za werbowanie owiec do strzyżenia. Świetnie, znowu prawo o swobodach obywatelskich przestrzegane.
Całkiem tak, jakby katolikom kazać płacić za werbowanie ludzi do sekty.
Cytat: W szkole widać wyraźnie, które dzieci chodzą na religię, a które nie. Wiadomo, że dzieci są podatne na wpływy otoczenia, źle znoszą wytykanie palcami. W końcu i te dzieci nie posyłane przez rodziców chcą się nie wyróżniać, bo w tym wieku to ważne. I idą na pranie małych główek.
Cytat:Ciekawe co by było, gdyby ktoś, jakiś komunista z przekonania (nie komunista stalinowski, tylko wyznawca Marksa i Engelsa), zechciał wprowadzić zajęcia z komunizmu. Teoretycznie wolno, nie ma zakazu propagowania tej idei. Dla dzieci niezainteresowanych wprowadzonoby np. zajęcia z podstaw socjologii. Oj, wyobrażam sobie ten wrzask
Cytat:4. Nikt się juz nie upomina o lekcje religii na pierwszej lub ostatniej lekcji, bo " dla paru uczniów nie można budować planu zajęć"
5. Nikt się juz o nic nie upomina, bo trzeba wpisać się w trzyb działania machiny szkolnej i uważać, by dziecko nie wkurzyło nauczyciela i nie oniżono mu oceny z zachowania.
6. Nikt już o nic sie nie upomina, bo nie ma to sensu, można najwyżej zaszkodzić dziecku.
7. Nikt się już o nic nie upomina. Mówi się dziecku: Idź do kościoła, niech ci odfajkują obecnośc i po cichu wyjdź. Tylko uważaj na księdza / katechetę, bo obniżą ci ocenę z zachowania. Przecierpisz jakoś te 15 minut, nie ma sensu się stawiać. Chcesz iść do dobrego liceum.
7. Nie ma sensu przypominać, że jesteś niewierząca: Wytrzymaj jeszcze 3 lata w liceum. Potem będziesz miała spokój.

Wystarczy?

Religia jest oparta przede wszystkim i g?ównie na strachu.
Bertrand Russell


Polskie forum o zespole Motorhead:
http://www.motorhead.forumer.pl/
28-05-2006 23:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SalomonsStudent Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #48
 
Nie rozumiem postów w stylu "po co matura z religii,skoro i tak większość ma ją w d...? nie każdy jest katolikiem i nie każdy na tę religię uczęszcza itp."
Przeciesz zdawanie religii nie będzie OBOWIĄZKOWE,więc w czym jest problem. Tworzy się z tego coś w stylu "nie mogę zdawać religii,ponieważ mój przyjaciel jest ateistą". To jest indywidualna sprawa każdego zdającego co zdaje. Religia w szkołach jest,więc może być i matura z niej. A jak komuś nie pasuje,to niech nie zdaje,ale pozwoli zdawać innym!! Ja np. jestem bardzo zadowolony z tego pomysłu,rozwiązał się mój problem co będę zdawał. Wybieram się (jeśli dalej będę tak odczytywał wolę Pana) do seminarium i wachałem się pomiędzy historią a filozofią,a tak będę mógł zdawać religię i jak najbardziej mi się przyda. Dziwi mnie też,że katecheta nie radzi sobie z młodzieżą,owszem może zdażyć się taka sytuacja,ale u mnie w szkole jest na to prosty sposób - ksiądz na pierwszych lekcjach zwracał uwagę,nie pomogło więc wywalił niesfornych uczniów z wielkim hukiem z sali i już nie przychodzą - teraz jest na każdej religii dokładnie 11 osób zainteresowanych tematem. Raz mamy religię w środku dnia,to tamci idą do biblioteki,albo siedzą w sklepiku a jak jest na końcu to idą godzinę wcześniej do domu - i naprawdę nie ma żadnego problemu.

Reasumując: wiedza o tańcu czy o muzyce jest w mniejszości szkół średnich i jest z tego matura,a religia jest w każdej szkole i napewno znajdą się osoby,które będę chciały iść na religioznawstwo,bądź do seminarium,bądź będą poprostu chciały pogłębić swoją wiedzę w tym zakresie,więc dla tych osób powinna być udostępniona religia do zdawania. Mi się osobiście to podoba Uśmiech

Pozdrawiam!

[ Dodano: Wto 30 Maj, 2006 09:57 ]
a propos uczniów,którzy wydawałoby się wybiorą religie jako łatwy przedmiot,bo z niczym innym sobie nie radzą,to chyba tak nie do końca.
1)Matura będzie ułożona pod Program Nauczania,więc nie uważanie na katechezie bądź ignorancja w tym zakresie,na pewno poskutkuje niezdaniem.
2)Nie sądzę,że będą pytania na prostackim poziomie w stylu "Dzieje Apostolskie są w Starym czy w Nowym Testamencie?",więc trzeba będzie jednak posiadać jakąś głębszą wiedzę - co na pewno nie spowoduje zdawania religii przez masy obiboków.

Jedno?? i mi?o?? w Duchu ?wi?tym !!!

"Kto ukrywa wyst?pki, nie ma powodzenia, lecz kto je wyznaje i porzuca dost?puje mi?osierdzia" Przyp.Salomona 28:13
30-05-2006 09:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #49
 
Palmer_Eldritch napisał(a):Wystarczy?
No i co chciałeś tymi cytatami osiągnąć?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
30-05-2006 15:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Palmer_Eldritch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 448
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #50
 
Offca napisał(a):
Palmer_Eldritch napisał(a):Wystarczy?
No i co chciałeś tymi cytatami osiągnąć?
A przeczytałaś je chociaż?

Religia jest oparta przede wszystkim i g?ównie na strachu.
Bertrand Russell


Polskie forum o zespole Motorhead:
http://www.motorhead.forumer.pl/
30-05-2006 16:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #51
 
Tak, 2 razy. Nie wiem a propos czego miałoby to być. Religii na maturze?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
30-05-2006 22:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Palmer_Eldritch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 448
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #52
 
Nie,wycofania religii ze szkoł.

Religia jest oparta przede wszystkim i g?ównie na strachu.
Bertrand Russell


Polskie forum o zespole Motorhead:
http://www.motorhead.forumer.pl/
30-05-2006 23:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #53
 
SalomonsStudent napisał(a):Nie rozumiem postów w stylu "po co matura z religii,skoro i tak większość ma ją w d...? nie każdy jest katolikiem i nie każdy na tę religię uczęszcza itp."
Przeciesz zdawanie religii nie będzie OBOWIĄZKOWE,więc w czym jest problem. Tworzy się z tego coś w stylu "nie mogę zdawać religii,ponieważ mój przyjaciel jest ateistą". To jest indywidualna sprawa każdego zdającego co zdaje. Religia w szkołach jest,więc może być i matura z niej. A jak komuś nie pasuje,to niech nie zdaje,ale pozwoli zdawać innym!! Ja np. jestem bardzo zadowolony z tego pomysłu,rozwiązał się mój problem co będę zdawał. Wybieram się (jeśli dalej będę tak odczytywał wolę Pana) do seminarium i wachałem się pomiędzy historią a filozofią,a tak będę mógł zdawać religię i jak najbardziej mi się przyda. Dziwi mnie też,że katecheta nie radzi sobie z młodzieżą,owszem może zdażyć się taka sytuacja,ale u mnie w szkole jest na to prosty sposób - ksiądz na pierwszych lekcjach zwracał uwagę,nie pomogło więc wywalił niesfornych uczniów z wielkim hukiem z sali i już nie przychodzą - teraz jest na każdej religii dokładnie 11 osób zainteresowanych tematem. Raz mamy religię w środku dnia,to tamci idą do biblioteki,albo siedzą w sklepiku a jak jest na końcu to idą godzinę wcześniej do domu - i naprawdę nie ma żadnego problemu.

Reasumując: wiedza o tańcu czy o muzyce jest w mniejszości szkół średnich i jest z tego matura,a religia jest w każdej szkole i napewno znajdą się osoby,które będę chciały iść na religioznawstwo,bądź do seminarium,bądź będą poprostu chciały pogłębić swoją wiedzę w tym zakresie,więc dla tych osób powinna być udostępniona religia do zdawania. Mi się osobiście to podoba Uśmiech

Pozdrawiam!

[ Dodano: Wto 30 Maj, 2006 09:57 ]
a propos uczniów,którzy wydawałoby się wybiorą religie jako łatwy przedmiot,bo z niczym innym sobie nie radzą,to chyba tak nie do końca.
1)Matura będzie ułożona pod Program Nauczania,więc nie uważanie na katechezie bądź ignorancja w tym zakresie,na pewno poskutkuje niezdaniem.
2)Nie sądzę,że będą pytania na prostackim poziomie w stylu "Dzieje Apostolskie są w Starym czy w Nowym Testamencie?",więc trzeba będzie jednak posiadać jakąś głębszą wiedzę - co na pewno nie spowoduje zdawania religii przez masy obiboków.

Tak, zgadzam się z tobą. Religia na maturze nikomu nie przeszkadza, tym bardziej, gdy jest nieobowiązkowa - i nigdy nie będzie, bo to sprawa indywidualna kazdego człowieka.
Jeśli komus jest potrzebna religia na studia to będzie ja zdawał na maturze i nie ma problemu.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
31-05-2006 01:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ajfen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 284
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
Wpadł mi do głowy pewien pomysł. Jeśli ludzie z Ministerstwa Edukacji chcą koniecznie wprowadzić religię na maturze, to niech dostosują program nauczania do wymogów tejże matury i niech zmienią nazwę z religia na religioznastwo. Bo jakoś nie wiem jak ten egzamin ma wyglądać. Czy wejdę na salę i dostanę do zmówienia Anioł Pański, czy będę recytował Litanię loretańską, czy może Credo... Doprawdy niech mi ktoś powie...

Przez u?miech do Boga :-):-):-) <><
01-06-2006 14:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #55
 
W najlepszym przypadku dostaniesz do omówienia encyklikę Fides Et..." Jana Pawła II.
To znacznie łatwiejsze zadanie. Ewentualnie omówić Kodeks Prawa Kanonicznego. Duży uśmiech

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
02-06-2006 03:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #56
 
Palmer, religia też się w życiu przydaje. I twierdzenie, że matematyka się w jakimś tam stopniu może w życiu przydać, a religia już nie, jest błędne.
Matematyka uczy liczenia, logicznego myślenia, można się nauczyć planować budżet domowy, czy też jest potrzebna do rozliczenia się z PITów. Fakt.
Ale religia też jest przydatna w życiu. Ja śmiem twierdzić, że to najważniejszy przedmiot, gdyż uczy tego co najważniejsze w ludzkim życiu - miłości do drugiego człowieka. Uczy też moralności, historii i wiele innych. Człowiek bez znajomości przebiegu fotosyntezy w liściach da sobie jakoś w życiu radę. Tak samo ten, który nie potrafi obliczyć całki, czy nie pamięta w którym roku zmarł Napoleon Bonaparte. Tego w szkole uczą, ale bez tego jakoś można żyć.
A ten kto nie ma zakorzenionej w sobie miłości do drugiego człowieka i moralności będzie miał problemy w swoim życiu. Czy to z prawem, nałogami, z własnymi rządzami czy relacjach z rodziną.

A co do matury z religii, to uważam, że pomysł jest jak najbardziej trafiony. Z tym, że nie w obecnym czasie. Szkolnictwo jest nieprzygotowane do takiego egzaminu. Jak wcześniej wspomnieliście należy przygotować dokładne ramy programowe, jakieś zestandaryzowane książki.

A co do samej matury z religii, to uważam, że nie będzie to prosty egzamin. A przynajmniej tak jak ja sobie go wyobrażam. Ja myślę, że sam egzamin wyglądał by podobnie do połączenia matury z historii i języka polskiego. Trochę materiału by było, przecież to parę tysięcy lat historii. Poza tym etyka, moralność to nie są proste sprawy. Tu trzeba się wykazać dojrzałością, aby coś naprawdę mądrego powiedzieć albo napisać.
Egzamin maturalny z religii można by nazwać prawdziwym egzaminem dojrzałości, gdyż ktoś niedojrzały by go nie zaliczył. Przynajmniej uważam, że takie powinny być wymagania ramowe na maturę, że osoby niedojrzałe powinny go oblać. To nie powinien być przedmiot, aby ludzie go brali by łatwo na maturze "coś" zaliczyć. Religię na maturze powinni wybierać pasjonaci czy te osoby, którym będzie to potrzebne w dalszej edukacji.
Ale skoro na dzień dzisiejszy zapewne by tak nie było, gdyż należało by wiele zmienić, więc na chwilę obecną uważam, że za wcześnie z dawaniem religii na maturę jako przedmiotu do wyboru.

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
02-06-2006 10:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #57
 
Ravenloff napisał(a):Ale religia też jest przydatna w życiu. Ja śmiem twierdzić, że to najważniejszy przedmiot, gdyż uczy tego co najważniejsze w ludzkim życiu - miłości do drugiego człowieka.
Masz rację Ravenloff, ale niestety brać też trzeba pod uwagę fakt, że nie zawsze kompetentni i pełni miłości i szacunku do drugiego człowieka katecheci nauczają tej religii. Nauczają co innego, a swoją postawą przeczą często temu co nauczają. I przede wszystkim to się powinno zmienić! Zresztą nie tylko tyczy się to katechetów, ale chyba szczególnie ich, jako tych uczących o Bogu, czyli o Dobru i Miłości Smutny Jeśli swoją postawą prezentują co innego, to nie można się dziwić, że wyrastają potem z dzieci podobni wykolejeńcy :/

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
02-06-2006 12:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #58
 
+
Jako ksiądz jestem zdecydowanym przeciwnikiem religii na maturze. Katecheza w szkole w pierwszym rzedzie skiertowana jest do katolików, jako ugruntowanie wiedzy religijnej, która ma przyczyniać się do pogłębiania wiary. Gdy religia stanie się przedmiotem maturalnym, wówczas bardzo wielu zdecyduje się by własnie z tego przedmiotu przystępować do egzaminu dojrzałości. W tym bardzo wielu, kto wie, może nawet wiekszość nie wierzących. Wówczas IMHO, będzie 100% zdawalności, a przecież nie o to chodzi. Egzamin z wiary, ze światopoglądu jaki się przyjęło, zdaje się poprzez całośc życia. Teoria to tylko czubek góry lodowej. Bardziej rzecz się rozbija o praktykę, o świadomość eklezjalna i sakramentalną. Jako człowiek, który potrafi się uczyć, przyswajać wiedzę, jestem w stanie "wykuć" na blaszkę doktrynę każdej religii. Ale to wcale nie uprawnia mnie do nazywania siebioe wielowyznaniowcem.
Jeśłi zaś idzie o studia teologiczne, świeckie czy w formacji seminaryjnej - principia powienien znać każdy katolik. Szczegółów zaś ma się nauczyć na studiach, a jego wiedza ma być weryfikowana podczas sesji egzaminacyjnych. Zatem też nie widze potrzeby matury z religii dla kandydatów na kapłanów, siostry zakonne, czy po prostu, dla teologów.

pzdr

[ Dodano: Sro 14 Cze, 2006 11:24 ]
Offca napisał(a):Nauczają co innego, a swoją postawą przeczą często temu co nauczają. I przede wszystkim to się powinno zmienić!

Nauki ich słuchajcie, ale czynów nie naśladujcie! Znasz to Offieczko??

Fakt, to powinno się zmienić. Uważam, że Ty masz świadomość stanu idealnego. Zatem masz też obowiązek świadczyć oswej wierze, i o swoim poznaniu Chrystusa. Niech Cię nie obchodzą postawy innych. Każdy z nas, owszem, powinien widzieć te "groby pobielane", potępiać naganne czyny, etc. Ale nie mam prawa do potępiania osób. Zmiany zawsze powinniśmy wprowadzać wpierw w swoim życiu, by tym samym innych pociągnąć za sobą.

pzdr

[ Dodano: Sro 14 Cze, 2006 11:27 ]
Ravenloff napisał(a):Szkolnictwo jest nieprzygotowane do takiego egzaminu. Jak wcześniej wspomnieliście należy przygotować dokładne ramy programowe, jakieś zestandaryzowane książki.

A to jak najbardziej słuszna uwaga. Ani szkoła, ani Kościół nie są przygotowanymi do tegoż novum. Ale powtarzam, egzamin z religii, to nie kwestia książek, lecz samego życia.

[ Dodano: Sro 14 Cze, 2006 11:30 ]
Palmer_Eldritch napisał(a):Nie,wycofania religii ze szkoł.

Chrześcijaństwo dla Polaków to dziedzictwo narodowe. Jednym z celów jakie stawia sobie szkolnictwo, nie tylko polskie, to przekazywanie wiedzy z zakresu tegoż właśnie dziedzictwa narodowego. Inną sprawą jest, iż wartości moralne, jakie ma również przekazywac szkoła, mają swe szczególne znaczenie w świetle Ewangeli Jezusa Chrystusa.

[ Dodano: Sro 14 Cze, 2006 11:33 ]
Palmer_Eldritch napisał(a):Póki co ,na razie jest przekazywany JEDYNY SLUSZNY światpogląd i to w sposób nachalny.

"i nie ma w innym zbawienia" to nie ulega wątpliwości. Tylko w katolicyzmie jest mozliwe zbawienie. To jest jedyny słuszny światopogląd odnoszący się w sposób pełny do człowieka i świata.

Co do nachalności, nie rozumiem o co ci chodzi :-k Możesz tę myśl rozwinąć?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
14-06-2006 11:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Palmer_Eldritch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 448
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #59
 
Ks.Marek napisał(a):Chrześcijaństwo dla Polaków to dziedzictwo narodowe.
Ale nasz kraj to nie tylko katolicy czu nawet chrześcijanie.
Ks.Marek napisał(a):"i nie ma w innym zbawienia" to nie ulega wątpliwości. Tylko w katolicyzmie jest mozliwe zbawienie. To jest jedyny słuszny światopogląd odnoszący się w sposób pełny do człowieka i świata.
Nie wdając się w polemikę z tym idiotycznym wywodem ,wspomnę tylko ze są tacy ,którzy nie chca być zbawiani "na siłę"
Ks.Marek napisał(a):Co do nachalności, nie rozumiem o co ci chodzi :-k Możesz tę myśl rozwinąć?
Przeczytaj sobie temat.Głownie moje posty.Nie lubię się powtarzać.A zresztą właśnie powyższy tekst o rzekomym "jedynie słusznym światopoglądzie" to typowy przykład katolskiej nachalności.Tak własnie,"katolskiej" a nie katolickiej.

Religia jest oparta przede wszystkim i g?ównie na strachu.
Bertrand Russell


Polskie forum o zespole Motorhead:
http://www.motorhead.forumer.pl/
14-06-2006 15:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #60
 
Rany, człowieku, a kto Ci każe być zbawionym?! Nie chcesz, to nie! Kościół nie zmusza do tego siłą! Boże, co za ograniczone spojrzenie... ](*,)

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
14-06-2006 16:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów