Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trójjedyny Bóg, czy tryteizm?
Autor Wiadomość
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #136
 
omyk napisał(a):Co Ty Drizzt na takie postawienie sprawy?

Jeśli masz na myśli owe logiczne ciągłości (o prowadzeniu/nie prowadzeniu przez DŚ) to trudno mi ocenić, kto tu jest prowadzony, a kto nie jest.

Zauważ, że ja nie wnikam w samą wiarę tych ludzi (bo zresztą jej nie podzielam), chcę jedynie pokazać, że na wyrost ich oceniacie.

Mianowicie, słowo "manipulacja" oznacza CELOWE wprowadzanie kogoś w błąd, by dostosował się do naszej woli. Czy jesteście w stanie wykazać, że ludzie głoszący te proroctwa (jak się potem okazało - nietrafne) robili to w celu MANIPULACJI? Innymi słowy, czy jesteście w stanie wykazać dowodowo, że ludzie ci byli świadomi, że to, co głoszą, jest nieprawdą? Czy jesteście w stanie wykazać, że nie zaistniała po prostu POMYŁKA?

Jeżeli jesteście (czekam na te dowody),. to ok, oskarżenie o manipulację jest słuszne. Jeżeli nie jesteście, to jest to tylko pomówienie, i to nie kto inny, jak tylko WY urządzacie "nagonkę" - na konkurencyjne wyznanie.

[ Dodano: Sob 31 Lip, 2010 08:31 ]
Scott napisał(a):
omyk napisał(a):Co Ty Drizzt na takie postawienie sprawy?
Jak widać nic, urządza polowania na katolików gdzie indziej i zapewne nie odpowie.

Ad personam, w dodatku post nie na temat. Reakcja moderacji może jakaś...?

Jak widzisz, Scott, jestem, i odpowiadam. Nie siedzę na tym forum 24h/d. Co jesteś w stanie sprawdzić, kiedy się ostatnio logowałem, w statystykach. Ale w swoich uprzedzeniach do mnie nawet nie chciało Ci się myszką ruszyć, by to sprawdzić, zanim rzuciłeś kolejne oszczerstwo.

Kto tu robi nagonkę? Dajcie spokój, bo to aż żenujące...

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
31-07-2010 08:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #137
 
M. Ink. * napisał(a):Równie dobrze można by je teraz dostrzec z Twojej Oczko
Oczywiście, bo ja taki myśliwy jestem Oczko Tylko niestety poluje na co innego Oczko
Może zbierzcie jakoś wypowiedzi które was obrażają do kupy i przedstawcie w jednym temacie - wyjaśnijcie sobie wszystko i podejmijcie ostateczną dobrze przemyślaną decyzję. Przecież oliwa zawsze na wierzch wypływa.
Dobra nie wtrącam się, bo wole pozostać przy obecnym stanie warnów Duży uśmiech

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
31-07-2010 08:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #138
 
Drizzt - jasne, możesz uznać, że to tylko pomyłka. W sumie to wiele, wiesz, bardzo wiele pomyłek. Setki i tysiące pomyłek, dzięki którym organizacja pozyskała mnóstwo wyznawców i mnóstwo dolarów. Mnóstwo milionów dolarów. Te pomyłki zbiegały się w czasie z różnymi sprawami, które były wygodne akurat sprawującym władzę... Na przykład Towarzystwo Strażnica zakazywało rozwodów aż do czasu, kiedy "sędzia" (taki dziwaczny tytuł) Rutherford, drugi prezes towarzystwa (lub właściwie trzeci, zależy na ile dokładnie liczyć) sam zapragnął pożegnać swoją żonę. Wtedy odkrył ową wielką, nieświadomą pomyłkę w interpretacji słów Jezusa i od tej chwili rozwody były zgodne z prawem Jehowy.
Oczywiście można uznać, że to też przypadek. Podobnie, jak tysiąc innych pomyłek. Tylko wiesz... wydaje mi się, że trzeba być bardzo naiwnym, żeby tak myśleć. Ale to może dobrze, że masz takie zaufanie, że tak wierzysz w dobroć i niewinność człowieka. Rozumiem, że to się odnosi do każdego człowieka i że w dobroć i niewinność katolików, a w szczególności hierarchii wierzysz z równym zapałem i gorliwością, i że nigdy by Ci nie przyszło do głowy osądzać ich na wyrost ani oceniać jedynie przez pryzmat stereotypów, plotek, niedomówień czy niesprawdzonej wiedzy pseudohistorycznej.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
31-07-2010 22:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #139
 
omyk napisał(a):Rozumiem, że to się odnosi do każdego człowieka i że w dobroć i niewinność katolików, a w szczególności hierarchii wierzysz z równym zapałem i gorliwością, i że nigdy by Ci nie przyszło do głowy osądzać ich na wyrost ani oceniać jedynie przez pryzmat stereotypów, plotek, niedomówień czy niesprawdzonej wiedzy pseudohistorycznej.
celnie... Duży uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
01-08-2010 02:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #140
 
Omyk - mowa była o datach końca świata, i do tego się odniosłem. Tu trudno jest wykazywać jakieś celowe działanie wprowadzające w błąd. W sytuacji z rozwodami z kolei już widać (przypuszczalną) motywację.

Nie bronię ŚJ. Jednak uważam, że w swojej zaciętości popadacie ze skrajności w skrajność. Oczywiście, ŚJ mają swoje za uszami, jednak patrząc na toczące się tu o nich rozmowy odnoszę wrażenie, że popadacie w całkowitą skrajność, i nawet niejasne przypadki, w których trudno dowodzić czyjejś złej woli, nazywacie jakby "z urzędu" manipulacją, zakładacie w pełni świadome, celowe działanie w celu zmanipulowania ludzi, nie mając (a przynajmniej nie zawsze mając) na taką CELOWOŚĆ dowody (macie dowody jedynie na zaistniałe fakty, ale nie na motywacje czy stan wiedzy tych ludzi).


Co do niewinności hierarchów kościelnych, to zdecydowanie nie podzielam opinii, że są to manipulanci rządni jedynie władzy. Uważam, że byli tacy, owszem, wśród hierarchii (łącznie z niektórymi papieżami), ale były to raczej jednostki. Co do całej reszty, jeśli mam tu wyrazić swoje zdanie (a zapytano mnie, więc sądzę, że oczekujesz odpowiedzi), to uważam, że ludzie ci po prostu się pogubili w wierze, często niszczonej przez te wyjątki, jednostki, które wprowadzały różne dogmaty (np o nieomylności papieża), zamiast o wiarę walczyły o włądzę etc, kontynuując nieświadomie tory, którymi wiara szła w dół.

Oczywiście to moje prywatne zdanie, wyrażone jako odpowiedź na pytanie. Nie mam na to dowodów, więc nie traktuję tego jako prawdę ostateczną, ale najbardziej, w moim odczuciu prawdopodobną możliwość.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
01-08-2010 08:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #141
 
Na racjonaliście.pl tematów stawiających chrześcijaństwo na głowie nie brakuje. Jest też artykuł, który standardowo wmawia, że chrześcijaństwo nie pochodzi z Objawienia, a z zapożyczenia i synkretyzmu odnośnie Trójcy. Stara śpiewka: Trójca zmyślona na podstawie triad. Oczywiście dogmatyka jasno wskazuje na tzw. "ziarna słowa", ale który tam racjonalista uwierzy dogmatykowi. I na odwrót.

Mnie natomiast zastanawia co innego. Wśród podobizn boskich triad, trygławów i innych światowidów znajdujemy wyobrażenia, które rzeczywiście wzbudzają konsternację i zastanawiają... A może jest w nich duchowa, głębokochrześcijańska intuicja...?

[Obrazek: trojca_xixw.jpg]

[Obrazek: trojca2.jpg]

Pytanie do chrześcijan wierzących w Trójjedynego: jak odczytujecie takie wizerunki...?

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
15-05-2011 01:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #142
 
Fascynujące wizerunki, M. Ink.. Jednak nie robią wrażenia, w związku z przezywaniem wiary. Bóg jakoś specjalnie nie potrzebował mówić o wyglądzie, jakby na zasadzie de gustibus non est disputandum. Myślę również, że te wizerunki nie robią na mnie specjalnego wrażenia, bo u mnie przeważa pamięć słuchowa, a nie wzrokowa.

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
15-05-2011 21:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #143
 
M. Ink. * napisał(a):A może jest w nich duchowa, głębokochrześcijańska intuicja...?
A te wizerunki podobne przedstawionemu przez ciebie?

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9G...Vk12NmhVcW
oraz ten:
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9G...EdnwANXu9w
Przyznam, że we mnie budzi to zjawisko (tak może to nazwę) konsternację. Jednakowoż mój szósty zmysł każe mi przywołać na myśl takie stwierdzenie, które bez żadnych powątpiewań jest najpierwszą z prawd, mianowicie: Prawda o Trójcy Świętej jest tajemnicą. Rozum nie potrafi jej do końca ogarnąć. Może tylko starać się ją sobie przybliżyć. Najprecyzyjniej wyjaśnia to Katechizm Kościoła katolickiego (253-256)

Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: "Trójcę współistotną" . Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: "Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury" . "Każda z trzech Osób jest tą rzeczywistością, to znaczy substancją, istotą lub naturą Bożą" "Ojciec", "Syn", "Duch Święty" nie są tylko imionami oznaczającymi sposoby istnienia Boskiego Bytu, ponieważ te Osoby rzeczywiście różnią się między sobą: "Ojciec nie jest tym samym, kim jest Syn, Syn tym samym, kim Ojciec, ani Duch Święty tym samym, kim Ojciec czy Syn" . Różnią się między sobą relacjami pochodzenia: "Ojciec jest Tym, który rodzi; Syn Tym, który jest rodzony; Duch Święty Tym, który pochodzi" . Jedność Boska jest trynitarna.
Osoby Boskie pozostają we wzajemnych relacjach. Rzeczywiste rozróżnienie Osób Boskich - ponieważ nie dzieli jedności Bożej - polega jedynie na relacjach, w jakich pozostaje jedna z nich w stosunku do innych: "W relacyjnych imionach Osób Boskich Ojciec jest odniesiony do Syna, Syn do Ojca, Duch Święty do Ojca i Syna; gdy mówimy o tych trzech Osobach, rozważając relacje, wierzymy jednak w jedną naturę, czyli substancję" . Rzeczywiście, "wszystko jest (w Nich) jednym, gdzie nie zachodzi przeciwstawność relacji" . Z powodu tej jedności Ojciec jest cały w Synu, cały w Duchu Świętym; Syn jest cały w Ojcu, cały w Duchu Świętym; Duch Święty jest cały w Ojcu, cały w Synu"

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
15-05-2011 21:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #144
 
.
.
Rozumiem, acz... czy nie jest to jednak pożyteczne jako Biblia Pauperum...? :-k

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
16-05-2011 16:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #145
 
Inky, krzyż i kotwica na broszce? Duży uśmiech że niby takie połączenie Trójjedynego z Neptunem? Język
Z jednej strony może być w dobrą stronę idąca intuicja, a z drugiej strony - może być zwykłe wykrzywianie przez złego prawdziwej duchowości, diabelska parodia. Jak to zwykle w jego działaniach bywa.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-05-2011 17:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #146
 
omyk napisał(a):Inky, krzyż i kotwica na broszce? Duży uśmiech że niby takie połączenie Trójjedynego z Neptunem? Język
strzeliłaś małą gafę, omyk, przez słabą znajomość symboliki chrześcijańskiej: kotwica jest wczesnochrześcijańskim symbolem nadziei (Hbr 6, 17-19); można ją także odnaleźć w katakumbach i na sygnetach chrześcijan pierwszych wieków - zwykle z greckim "elpis" (nadzieja)

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
16-05-2011 17:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #147
 
Jasne, zakotwiczeni w Chrystusie Język
Taka gafa to fajna gafa Inky Uśmiech Oby tylko takie w życiu były...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-05-2011 18:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #148
 
M. Ink. napisał(a):Rozumiem, acz... czy nie jest to jednak pożyteczne jako Biblia Pauperum...?
Litości, toć żyjemy w XXI w. Chociaż analfabetyzm na świecie nie jest rzadko spotykany. :-k

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
16-05-2011 21:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #149
 
M. Ink. * napisał(a):czy nie jest to jednak pożyteczne jako Biblia Pauperum.
Rozumiem, i wcale się nie obrażam, (choć może powinnam) że wyłożywszy kawę na ławę odpowiedziałam prosto, wręcz prostacko. A nie pomyślałeś o tym, że Biblia Pauperum przydałaby się dziś niejednemu chrześcijaninowi :!: :?: i wcale nie mówię o ubogich tylko :-# .
M. Ink. * napisał(a):kotwica jest wczesnochrześcijańskim symbolem nadziei
I tym oto sposobem dobrnęliśmy do symboliki chrześcijańskiej, a jeśli już, to trzeba tu wyjaśnić dlaczego pierwsi chrześcijanie stali się miłośnikami symboli. Otóż nie mogli otwarcie wyznawać swej wiary, będąc prześladowanymi, a ich religia była uważana za dziwny przesąd. Poganie wtrącali ich do więzień, skazywali na śmierć. Symbole te malowali na ścianach katakumb i żłobili na plytach marmurowych, które zakrywały groby.
I były to różne symbole, m.in.:
Dobry Pasterz, orant, monogram Chrystusa i ryba.

Dobry Pasterz z owieczką na ramionach to Chrystus Zbawiciel i dusza, którą On zbawił.

Orant - postać z rozłożonymi ramionami, symbolizuje duszę, która żyje już w pokoju Bożym.

Monogram Chrystusa (XP) Ten monogram umieszczony na grobie wskazywał, że zmarły był chrześcijaninem.

Ryba. Symbol ryby występuje dość często i stanowi emblemat i streszczenie wiary chrześcijańskiej.

Gołąb z gałązką oliwną w dziobie jest symbolem duszy w pokoju Bożym.

Alfa i Omega
- pierwsza i ostatnia litera alfabetu greckiego, oznaczają, że Chrystus jest początkiem i końcem wszystkiego.

Kotwica jest symbolem zbawienia i oznacza, że dusza szczęśliwie dotarła do portu wieczności, oznacza nadzieję, jak powiedziałeś.

Feniks - mityczny ptak z Arabii, który zgodnie z wierzeniem starożytnych, po kilku wiekach ożyje z popiołów, jest symbolem zmartwychwstania.

[ Dodano: Wto 17 Maj, 2011 15:11 ]
Nie dokończyłam wczoraj swojej wypowiedzi, co czynię niniejszym.
Jest wiele jeszcze symboli chrześcijańskich; mierzone są chyba w ilosci co najmniej kilkutysięcznej - tak myślę.
Człowiek jako istota myśląca potrzebuje do wyrażania rzeczywistości duchowej, prócz słów, też pewnych znaków, jakimi są symbole, np.
chrześcijańskie, czyli takie swoiste znaki religijne, stanowiące sposób na rzeczywiste spotkanie człowieka z Bogiem, a ich szczególnym przykładem są sakramenty, nazywane widzialnymi znakami niewidzialnego Boga. Jednak z bogactwem symboli religijnych spotykamy się na każdym kroku, chociaż nie zawsze je dostrzegamy i nie zawsze umiemy odczytać ich sens. Nie jest to na pewno łatwe, bo większość z nich - poza tym co wyrażają dosłownie - jest również nośnikami ukrytych znaczeń.
Dlaczego w dobie tak szerokiej edukacji nie potrafimy sobie dać rady z samym słowem pisanym, dlaczego nadal chcąc zrozumieć Boga pomagamy sobie używając symboli :?:

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
16-05-2011 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów