ZosiaII napisał(a):Tylko że ja nie jestem skandującą młodzieżą. Swoje zdanie opieram nie na statystykach, ale na tym co czytam w ulotkach Wszechpolaków, na ich prezentacjach w Internecie itp.
hmm, więc proszę o przykłady nacjonalnych wypowiedzi [konkretne cytaty] świadczące o nacjonaliźmie - żebym mógł sam to ocenić
ZosiaII napisał(a):Pisząc o klasyfikacjach, odniosłam się do Twojej bezmyślnej klasyfikacji pt. "uprzedzenie". Otóż wg niej, każdy człowiek do czegoś uprzedzony jest zły
przykro mi, ale stawiasz błędne założenie; uważam, że człowiek, który się do czegoś uprzedza nie jest zły, jednak nie jest zdolny do zajęcia bezstronnego stanowiska w danym sporze; np: faszysta będzie wszedzie dostrzegał "syjonistyczne macki", a antykomunista uzna, że "czerwoni za wszystko ponoszą odpowiedzialność"; pierwszy nie będzie umiał dostrzec pozytywnych wpłów Żydów na ludzką, globalną cywilizację; drugi nie będzie umiał dostrzec pozytywów tkwiących w dziedzictwie komunizmu
ZosiaII napisał(a):Próbowałam otworzyć ci oczy
dlaczego uważasz, że są zamknięte? słyszałaś może to powiedzenie: 'lekarzu ulecz wpierw siebie' ... ?
ZosiaII napisał(a):że linia podziału nie biegnie wzdłuż: uprzedzony - nie uprzedzony
nie dzielę w ten sposób; powtórzę jeszcze raz: przedstawiłaś błędne założenie
ZosiaII napisał(a):Ocena: dobry - zły, nie może opierać się na powierzchownej znajomości tematu, bądź "przymiarce do szablonu": ten jest zły, bo Żyd, a Żyd to taki czy siaki, ten jest dobry, bo katolik, a jak katolik, to taki czy siaki
jeśli zakładasz, że dokonuję oceny człowieka w/g dychotomii dobry/zły, to tu również muszę Cię rozczarować - nie interesuje mnie ocena człowieka, ponieważ jest sprzeczna z postulatem mojego Mistrza;
interesuje mnie natomiast ocena czynu; zastanawiam się czy to dobrze, jeśli ktoś próbuje oceniać wszechpolaków, kierując się uprzedzeniami, a nie faktami
ZosiaII napisał(a):Każdy człowiek jest indywidualnością i tak go należy rozpatrywać. A jeśli rozpatrujemy sprawę jakiejś organizacji, to rozpatrujemy przede wszystkim jej program działania, cele ideologiczne, sposób zorganizowania i jakie jest jej oddziaływanie społeczne - oczywiście pod kątem obecnej sytuacji. Wskazane jest tutaj obejrzeć się także w przeszłość, czy już coś takiego było i co przyniosło, aby można było wysnuwać jakieś prognozy
mimo to ciągle nie jestem przekonany ... gdybym - dajmy na to - chciał oceniać Kościół [na podstawie sposobu jego działania], żyjąc na przełomie szesnastego/siedemnastego wieku = po okresie wypraw krzyżowych i rozbicia katolicko-protestanckiego, a w dobie rozwijającego się właśnie szaleństwa stosów; to musiałbym prognozować, że Kościół właśnie chyli się ku upadkowi [sprzeciwiając się słowom swego założyciela, dzieląc się, wzburzając przeciw sobie gniew tłumów] i niewiele mnie dzieli czasu od jego naturalnej agonii; uznałbym wtedy, że tak właśnie jest dobrze, bo przez zbrodniczą działalność wielu chrześcijan, społeczność ta sama wydaje potępiający wyrok na swą religię - i jako patogenna musi ona zniknąć; przewidywania te byłyby [w tamtym okresie] poniekąd słuszne, a jednak historia dowiodłaby ich nieprawdziwości ...
najbardziej z tego wszystkiego interesuje mnie zatem program, cele i organizacja, bo działania są różne - w zależności od osoby i jej indywidualnej aktywności; oraz w zależności od szeregu cech tej osoby;
ZosiaII napisał(a):Nie wiem czy śledzisz tę dyskusję od początku. Ja w wielu postach właśnie taką analizę, połączoną z retrospekcją, przeprowadziłam
przyznam, że nie; cenię sobie swój zwyczaj włączania się do dyskusji w dowolnym momencie; poruszania kwestii bieżących, które mnie akurat interesują; pytania o to czego nie rozumiem; roztrząsania problemów póki są świeże; i porzucania tematu, gdy zdaje się nudny jak flaki z olejem [a taki bez wątpienia się staje, gdy ktoś zamiast dyskutować na bieżąco, zaczyna spalać teksty w stylu: 'przeczytaj co napisałem wcześniej' - moja odpowiedź w takiej sytuacji może brzmieć jedynie: 'nie che mi się, jak chcesz na coś konkretnego zwrócić uwagę to zacytuj, pogadamy; jak nie - to brak ci argumentu']
interesuje mnie żywa dyskusja, a nie zgrywanie roli wszechwiedzącego mentora - no chyba, że tym mentorem jestem ja sam :diabelek:
ZosiaII napisał(a):Ja w wielu postach właśnie taką analizę, połączoną z retrospekcją, przeprowadziłam
dlatego też nie pytam Cie jedynie o wnioski, ale również o powody ich wyciągania ...
ZosiaII napisał(a):W tej sytuacji posądzenie mnie o wróżenie z fusów jest po prostu śmieszne i bezpodstawne.
oczywiście - to był szczeniacki wybieg, choć jednocześnie udana prowokacja
ZosiaII napisał(a):Natomiast Ty miotasz się między zachwytem nad tą organizacją, a walką o tolerancję dla niej, tylko nie napisałeś ani słowa, dlaczego w Twoich oczach ta organizacja jest godna poparcia
no przykro mi, ale generalnie mam tę organizację w głębokiej obojętności, o wiele bardziej interesuje mnie to, dlaczego Ty tak jej nie lubisz 8)
poza tym bardzo podobają mi się te słowa, bodajże Woltera - że sparafrazuję, bo nie pomnę dokładnie: "uważam, że twoje poglądy to brednie, ale życie oddam, byś mógł je wygłosić"; przez analogię: może rzeczywiście wszechpolacy są nietolerancyjni, ale ja i tak będę twierdził, że również oni - tak jak każdy człowiek - zasługują na tolerancję [nie ze względu na poglądy, a ze względu na niezbywalne prawa do własnych poglądów]
i dalej:
możliwe, że wszechpolacy głoszą bzdury, ale muszą je wygłosić, bym mógł je usłyszeć i nazwać bzdurą ...
ZosiaII napisał(a):Przecież Wszechpolaków nikt z pałami z kraju nie wygania, podczas gdy oni właśnie to robią. Ich program i organizacja ma prawo nie budzić sympatii wielu osób i te osoby mają prawo dać temu wyraz - co ja tu niniejszym czynię. Jeśli Tobie się podobają, to uzasadnij dlaczego. Masz takie samo prawo ich lubić, jak ja nie lubić - to jeszcze nie jest powód, aby oskarżać mnie o nietolerancję, albo Ciebie za fana tej organizacji, bądź członkostwo.
cóż skoro Ty masz prawo oceniać wszechpolaków, to tym bardziej ja mam prawo oceniać Twoje wypowiedzi na ich temat; mam pełne prawo do twierdzenia, że Twoje wypowiedzi nie grzeszą tolerancją; natomiast to czy Ty sama jako osoba jesteś tolerancyjna, czy nie, jest mi obojętne
interesują mnie tylko Twoje słowa i opinie, oraz poierające je argumenty