Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
rozmowy kwalifikacyjne (o pracę)
Autor Wiadomość
krzysiek_enoch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 622
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #1
rozmowy kwalifikacyjne (o pracę)
Hej,
miałem dzisiaj ciekawą rozmowę w sprawie pracy. Dość dawno juz nie miałem takich rozmów, więc czułem się trochę nieswojo ;-) Rozmowa trwała jakieś dwie i pół godziny z czego przez połowę odpowiadałem na pytania z kategorii "podchwytliwych". Jedno z nich brzmiało: "Ile jest psów w Nowej Hucie"? a inne "jak zaprojektować kosz na śmieci"?
Czy macie jakies ciekawe doświadczenia z rozmowami kwalifikacyjnymi?

http://www.truthortradition.com/polish/
http://www.kalwin.info/
1509-2009: 500-lecie urodzin Jana Kalwina
11-08-2006 20:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
ja nie wiem jak bylo na innych rozmowach, ja mialam 1 ale 2 czesciowa. najpierw dyrekcja tak ogolnie pogadala, (jakis czas wczesniej dostala moje CV i nastepnego dnia chciala sie jjuz umowic na rozmowe, spotkanie wiec nie bylo zle) a na nastepnym po czesci wycofala sie z tego o czym mowila na 1 spotkaniu, ale w koncu dobrze wyszlo. od 1 spotkania juz na wstepie byla zdecydowana przyjac, tylko na 2 chciala dogadac szczegoly. teraz tylko czeka podpisanie umowy i do pracy...

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
12-08-2006 00:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anies Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 107
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
Ja byłam niedawno na kursie "Rozmowa kwalifikacyjna" dowiedziałam się wiele, ale jedno przytoczę:
Chłopak cały dzień wykonywał jakieś różne zadania i na koniec podszedł szef dał mu inicjały P.P, telefon ( bez ksiązki tel) i 15 minut na zdobycie informacji co to znaczy Oczko Poradził sobie i dostał pracę Uśmiech

"Jestem Polakiem - wi?c ca?? rozleg?? stron? swego ducha ?yj? ?yciem Polski, jej uczuciami i my?lami, jej potrzebami, d??eniami i aspiracjami."
13-08-2006 23:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
krzysiek_enoch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 622
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Anies napisał(a):Poradził sobie i dostał pracę
Jakie było rozwiązanie tej zagadki? Aha i czy to autentyk?

http://www.truthortradition.com/polish/
http://www.kalwin.info/
1509-2009: 500-lecie urodzin Jana Kalwina
15-08-2006 15:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anies Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 107
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
Rozwiązaniem było nazwisko kogoś tam,
To autentyczne wydarzenie gdyby tak nie było, nie pisałabym tego.

"Jestem Polakiem - wi?c ca?? rozleg?? stron? swego ducha ?yj? ?yciem Polski, jej uczuciami i my?lami, jej potrzebami, d??eniami i aspiracjami."
15-08-2006 18:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #6
 
Ja miałem kiedyś niby normalną rozmowę (a właściwie test) kwalifikacyjną - ale nienormalne były jej wyniki.
Otóż w czasach gdy szukałem pracy, losy zagnały mnie do centrali tpsa w Lublinie. Tam starałem się o pracę w infolinii.
Na rozmowę przyszło ok. 30 osób. Cały ten cyrk prowadził jakiś strasznie gruby "burak" (tak się zachowywał), któy na każdego patrzył pogardliwie oraz pani która się nie odzywała raczej.
Na początu był test korzystania z komputera, potem test "sprawnościowy" (pan i pani prowadząca rzucali każdemu zadanie - np"uspokoić agresywnego kileta").
Pracę dostały bez wyjątku długonogie blondyny co przyszły na rozmowę w króciutkich miniówach i dekoltach. To co, że na teście komputerowym nie wiedziały gdzie się kompa włącza, nie mówiąc o tak zaawansowanych czynnościach jak odpalenie Worda; to co, że na teście "zadaniowym" nie umiały się wypowiedzieć....? Ale pewnie pan "burak" będzie miał kogo szczypać w pupę... Oczko

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
24-08-2006 08:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #7
Re: rozmowy kwalifikacyjne (o pracę)
krzysiek_enoch napisał(a):Hej,
miałem dzisiaj ciekawą rozmowę w sprawie pracy. Dość dawno juz nie miałem takich rozmów, więc czułem się trochę nieswojo ;-) Rozmowa trwała jakieś dwie i pół godziny z czego przez połowę odpowiadałem na pytania z kategorii "podchwytliwych". Jedno z nich brzmiało: "Ile jest psów w Nowej Hucie"? a inne "jak zaprojektować kosz na śmieci"?
Czy macie jakies ciekawe doświadczenia z rozmowami kwalifikacyjnymi?

A to ciekawe. Rozmowa przez 2.5 godziny??? To kadrowi teraz sa bardzo zajeci. Tak sobie ustawiaja czasowo dzien, ze niby maja duzo pracy :diabelek: Statystycznie jest udowodnione, ze jak sie idzie na rozmowe to przez pierwsze 5 minut osoba prowadzaca rozmowe podejmuje decyzje o przyjeciu interesanta do pracy.
25-08-2006 16:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów