msg
Stały bywalec
Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
|
Iwona napisał(a):msg , oczywiście masz rację , że rodzice nie są od dogadzania zawsze swoim dzieciom , ale jest taka kwestia , że rodzice nie powinni czynić , poprzez swoje nadmierne ingerowanie w życie swoich dzieci , ich własnością.Tak być nie może i być nie powinno.Sama to przeszłam i dobrze pamiętam ,co czułam i jak to przeżywałam.Dlatego , obiecałam sobie , że moje dzieci tego uczucia , nigdy nie zaznają.Dzis mam 22 letniego syna i 16 letnią córę i potrafią mi podziękować , właśnie za takie wychowanie.Potrafimy funkcjonować bez ingerowania w nasze czyny , a załatwiamy problemy rozmowami i wspólnie rozwiązujemy problemy , które są czasami trudne , ale wspólnie zawsze do przejścia.Poza tym , od dzieciństwa trzeba pokazać dziecku , że jego sprawy są dla rodziców bardzo istotne ale i sprawy rodziców , zajmują miejsce na tej samej szali.
otóż to, właśnie to miałem na myśli, zresztą tak samo byłem wychowywany przez swoich rodziców we wzajemnym poszanowaniu i zdecydowanie przez rozmowę i tłumaczenie, a nie przez różne nakazy, zakazy i rozwiązania siłowe.
RySia :) napisał(a):jaj juestem jedynaczką i mój tatus najchętniej to oprawiłby mnie w ramki i powiesił na ścienie i nigdzie nie wypuszczał...
no właśnie... oswajanie ojca z dorastaniem corki to wyzwanie dla obydwu stron - trudne, ale do przejscia, taka zreszta jest kolej rzeczy
Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.
[Syr 11, 7-10]
|
|
08-09-2006 17:18 |
|