Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Samookaleczanie - daj sobie pomóc
Autor Wiadomość
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
Harpoon.. rozumiemy, przynajmniej ja rozumiem, ze chcesz pomoc swojej przyjaciolce... ale jesli ona nie bedzie chciala dac sobie pomoc... to... albo trafi na jakiegos specjaliste od siedmiu bolesci, co sie swietnie na wszystkim zna (czyli w zasadzie to na niczym sie dobrze nie zna) to moze naprawde tak sie skonczyc, jak mowisz skonczylo sie ostatnio... czyli tylko pogorszyl sprawe...
Ale skoro to twoja przyjaciolka to nie mozesz zostawic jej samej, czasem poprostu czyjas obecnosc moze pomoc... poczucie bliskosci i bezpieczenstwa Oczko Przytulanie to dla twojej przyjaciolki ode mnie... przekaz jej to, prosze Oczko

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
03-03-2005 00:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Harpoon napisał(a):Rasta... Nie, ja nie mogę jej pomóc niestety ;(
Nie będę mówić dlaczego...
I julia... Ja nie muszę z rozmawiać... ja i tak wszystko wiem... i wiem też, że specjalista tu nie pomoże... os tatnim razem tylko pogorszył sprawę...

Jasne :!: To weź nóż kuchenny i pomóż jej ciąc się. Ja juz pewnie ręce bolą od tego. Skoro juz nikt jej nie pomoże to trzeba ja dobić. Może z glana ja trachnesz w głowe :?:

Co Ty dziewczyno gadasz.... nie wiesz co jest w jej psychice głęboko. A Ty juz z góry ja osądziłaś i wiesz ze nie ma takiej sily zeby ona tak nie robila. Wiadomooooo.

Wiesz gdyby to byl moj kumpel robil bym wszystko zeby mu pomoc. Ale to taka jest babska solidarniść. "Niech sie potracha" #-o

PS. ♥

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
03-03-2005 08:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #18
 
Ludzie, spokojnie!

Harpoon, wiem, że możemy nie wiedzieć jak jej pomóc, ale praktycznie nic nie wiemy. To że ktoś się okalecza jest na bank czymś powodowane. I najlepszym rozwiązaniem będzie dojście co to dokładnie jest i uderzenie właśnie w ten punkt.
Weź tylko pod uwagę, że sprawa może nie być taka prosta jak się na pozór wydaje. Na pewno rozmowa z przyjaciółką by mogła pomóc, ale osoba pomagająca musi wierzyć w to, że jest w stanie pomóc. A z podejściem, "i tak jej nie pomogę" to lepiej nawet nie zaczynać.
Po drugie: specjalista.
Są psychologowie, a nawet psychiatrzy. Nie wiem czemu w Polsce ludzie tak się boją tych lekarzy? Za granicą wizyta u psychologa jest tak samo normalna jak u ortopedy, dentysty czy pediatry. Tylko u nas panuje core przekonanie, że jak ktoś idzie do psychiatry, to jest psychicznie chory i ludzie potem inaczej patrzą na takich ludzi. Więc się boją chodzić to tego typu specjalistów.

Harpoon, postaraj się dowiedzieć co jest przyczyną tego, że ona to robi? Jak tego się dowiesz, to może wtedy bym był w stanie coś więcej powiedzieć.

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
03-03-2005 15:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
Harpoon napisał(a):Nadal nie rozumiecie ....Smutny
trudno...

Nie rozumiemy :?: A czy nam pomogłaś to zrozumieć :?: Uważasz, że nikt jej nie może pomóc, więc czego od nas wymagasz :?: Chcesz abyśmy napisali recepte, na leki do kupienia w najbliższej aptece z napisem: "przed spożyciem przeczytaj ulotkę lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą" :?:

Abyśmy mogli WAM pomóc musisz nam to opisać - całą sytuacje, powody :!:

Czemu WAM :?: Ponieważ: jeśli uważasz że to Twoja przyjaciółka to jest to też Twój problem :!: Inaczej (przepraszam za sformulowanie) d**a z Ciebie a nie przyjaciel :!: :? :|


P.S. Podpisuje się pod wszystkimi postami moich poprzedników :!:
(Rasta proszę Cię, bądź bardziej tolerancyjny - wiesz o co mi chodzi :wink: ) :!:

DOBRZE CZY?CIE TYM KTÓRZY WAS NIENAWIDZ? (?k. 6,27)
03-03-2005 15:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
Nie, no Rafik, ja nie mogę pomóc tej osobie, i nie będę już tłumaczyć dlaczego, bo to i tak nic nie da... Sorki, ale nie będę już pisać... I Rafik miło, że masz o mnie takie zdanie że jestem d***a a nie przyjaciółka. Naprawdę miło

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
03-03-2005 16:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #21
 
No może Rafik trochę po Tobie Harpoon pojechał, ale po części na pewno ma rację. Że prawdziwi przyjaciele są najbardziej potrzebni, gdy ktoś jest w biedzie. Nie wiem, w czym problem z tą koleżanką, ale może naprawdę nie możesz jej pomóc. Tego nie wiem i Rafik pewno też nie wie. No ale sama nam niewiele powiedziałaś w czym problem, więc cięzko abyś mogłą od nas oczekiwać jakiś rad i pomocy Smutny . Okaleczanie się, to już jest skutek tego problemu.

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
03-03-2005 16:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
Harpoon napisał(a):Nie, no Rafik, ja nie mogę pomóc tej osobie, i nie będę już tłumaczyć dlaczego, bo to i tak nic nie da... Sorki, ale nie będę już pisać... I Rafik miło, że masz o mnie takie zdanie że jestem d***a a nie przyjaciółka. Naprawdę miło

To że nam to opiszesz, wiele da :!: Wytłumaczysz i wtedy temat i kierunek rozmowy będzie jasny :!: Nawet gdyby to była śmierć tej osoby Smutny :!:

Napisałem dokładnie - "przepraszam za sformułowanie" - i niech Ci nie będzie miło :!: Przyjaciel to najważniejsza osoba dla drugiej osoby, skoro uważasz że nie możesz jej pomóc to znaczy że nie jesteś jej przyjaciółką, albo mylisz pojęcia bo przyjaciółka nie jest równa koleżance :!: Przyjaciel robi wszystko aby pomóc Przyjacielowi :!: Jest częścią umysłu drugiej osoby, jest jego wielkim przewodnikiem i musi być dla niego lustrzanym odbiciem miłości która jest w Nim SAMYM :!:

Słowa: "nie będę już pisać" świadczą o Twoim braku argumentów, wiesz że nie potrafisz się wytłumaczyć i wygląda na to że nie potrafisz się przyznawać do błędów, nie chodzi tu tylko o ten temat ale także o wiele podobnych :!: :?

Wybacz, ale musisz się zastanowić i napisać czego od nas oczekujesz :!:
PRZEPRASZAM :roll:

DOBRZE CZY?CIE TYM KTÓRZY WAS NIENAWIDZ? (?k. 6,27)
03-03-2005 16:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ok Rafik nie trzeba już nic co d tego tematu.
Załatwię to osobiście, tak jak gadaliśmy.
I wybaczcie, że nie opiszę tego wszystkiego tu na forum... zbyt ciężka sprawa

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
03-03-2005 16:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
No to Koniec Tematu :!: PROSZE WSZYSTKICH o nie komentowanie tego co zostało tu napisane :!: :!: :!:

PEACE :wink:

DOBRZE CZY?CIE TYM KTÓRZY WAS NIENAWIDZ? (?k. 6,27)
03-03-2005 18:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
Hmmm... Nie wiem jak bardzo ta sprawa może być ciężka, ale chyba nie aż tak, żeby...
Z tego co pamiętam, Ty też miałaś z tym problem ... Gadałyśmy o tym dawno temu... Miałam nawet Twój numer na komórke... :roll:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
04-03-2005 00:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
Tak, Owieczko, ale nie piszmy w tym temacie o tym, to na GG jak już :*

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
04-03-2005 01:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #27
 
Prywatne sprawy na PW albo na GG moje miłe Panie Język

DOBRZE CZY?CIE TYM KTÓRZY WAS NIENAWIDZ? (?k. 6,27)
04-03-2005 01:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
m... Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Aug 2006
Reputacja: 0
Post: #28
Samookaleczanie....
Dlaczego tak jest,że kiedy się okaleczam fizycznie,przestaje na chwilę boleć dusza?

" I nie ma niczego,co wspomina si? z ulg?.I niczego na co czeka si? z nadziej?"
13-09-2006 19:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Karusia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 177
Dołączył: Aug 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
Hmm... Nie wiem, jak to jest i czy jest prawdą to, co napisałaś, ale myślę, że tu dużą rolę odgrywa nasza psychika. Osoba samookaleczająca się hmm... próbuje "wmówić sobie", że teraz jest ok. Nic mnie nie boli poza raną... A może szok?... A zresztą.... Nie znam się... :zmieszany:
13-09-2006 19:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #30
 
Ja się niestety znam na tym... z autopsji...

Kiedy koncentrujesz się na tym, że ból sama sobie zadajesz, to podświadomie wydaje sie, że ma się nad nim kontrole... a dopiero po czasie przychodzi wstyd, poczucie poniżenia, strach... ale uzależnienie od bólu jest bardzo silne...

To forma ucieczki. Nie wyjdziesz z tego sama. Ja radziłabym znaleźć albo dobrego psychologa albo jakiegoś kapłana komu ufasz; trzeba dotrzeć, dlaczego chcesz sobie zrobić krzywdę, dlaczego chcesz w jakiś sposób siebie unicestwić bo to mechanizm autodestrukcji, tylko bardziej atakuje psychikę...

Można z tego wyjść, uwierz Uśmiech

Jak chcesz, napisz PW Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-09-2006 22:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów