Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Seks po chrześcijańsku
Autor Wiadomość
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #61
 
Offca napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):O, wreszcie piszesz z sensem.
Ale ja to cały czas pisałam Duży uśmiech
Widać nie zaczaiłem. Wybacz. Ostatnio spostrzegam u siebie oznaki idiotyzmu, osobliwie przed południem.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
12-10-2006 06:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #62
 
[quote="TOMASZ32
3. Uważam, że w przypadku seksu po chrześcijańsku wyklucza się wszelkie elementy, które wchodzą w ostrą pornografię, która jest deprawacją seksualną i zgorszeniem, jest niemoralna, nieestetyczna i obrzydliwa. Seks po chrześcijańsku to pożycie seksulne oparte na wzajemnym okazywaniu sobie czułości wraz z aktem płciowym. Po za tym seks po chrześcijańsku odbywa się bez żadnych świadków, tylko mąż i zona (pomijam oczywiście seks przedmałżeński, bo to jest w tym przypadku wykluczone - chrześcijanin nie współżyje przed zawarciem związku małżeńskiego).[/quote]

A co ty rozumiesz przez ostrą pornografię lub przez pornografię w ogóle? Może być jakaś definicja? Ja uważam, że wszystko co para małżeńska akceptuje i nie poniża każdej ze stron jest dozwolone np. jeżeli para lubi miłość francuską to dlaczego nie? Odnośnie dotrzymania tzw. czystości przedmałżeńskiej to mam w tej kwestii odmienne zdanie - nie można skakać do basenu w połowie wypełnionego wodą, a nawet pustego i kupować kota w worku licząc, że po ślubie jakoś się "samo" rozwiąże. Nic się nie rozwiąże, a konflikty i nieporozumienia będą narastać. Wystarczy wejść na np. onet podforum zdrowie i poczytać ilu jest niezadowolonych ze współżycia intymnego - chodzi nie tylko o częstotliwość, ale o tzw. stosunek do stosunków tj. czy współżycie sprawia radość, czy to jest odbębnienie obowiązku małżeńskiego. Nie wszystko da się niestety wymodlić, omodlić lub zamodlić czytaj pozamiatać pod dywan.
29-10-2006 18:39
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #63
 
josefciorga napisał(a):Nie wszystko da się niestety wymodlić, omodlić lub zamodlić
Dla Ciebie - być może Uśmiech

Pozdrawiam i polecam zapoznać się z CAŁYM tematem.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
29-10-2006 18:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #64
 
josefciorga napisał(a):Nie wszystko da się niestety wymodlić, omodlić lub zamodlić czytaj pozamiatać pod dywan.
to dość prymitywne pojmowanie modlitwy, ponadto:

josefciorga napisał(a):Ja uważam, że wszystko [...] Odnośnie dotrzymania tzw. czystości przedmałżeńskiej to mam w tej kwestii odmienne zdanie
szanujemy, że masz odmienne zdanie, jednak Twoje zdanie jest nie do przyjęcia dla katolika, gdyż jest akceptacją grzechu [grzechu, czyli seksu pozamałżeńskiego = jednego z grzechów przeciwko czystości, zabronionych szóstym przykazaniem, określanego jako grzech rozwiązłości]

josefciorga napisał(a):Nic się nie rozwiąże, a konflikty i nieporozumienia będą narastać. Wystarczy wejść na np. onet podforum zdrowie i poczytać ilu jest niezadowolonych ze współżycia intymnego
jeśli uważasz, że seks przedmałżeński jest rozwiązaniem problemu to popadasz w to, co z grubsza nazywamy naiwnością

josefciorga napisał(a):wszystko co para małżeńska akceptuje i nie poniża każdej ze stron jest dozwolone np. jeżeli ...
interesująca definicja i właściwie można by się z nią zgodzić, ale :!: żeby się z nią zgodzić należałoby wcześniej obiektywnie dookreślić co to znaczy "nie poniża każdej ze stron"; np. seks oralny zasadniczo może być poniżający nawet przy zgodzie obu stron

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
29-10-2006 19:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #65
 
Helmut w swoim podpisie napisał(a):Bądźcie pozdrowieni, ci wszyscy, którzy jeszcze nie jesteście!
Duży uśmiech Dobre Duży uśmiech Oj Helmucie, ciągnie cię w dobrą stronę, jak widzę
josefciorga napisał(a):ja uważam, że wszystko co para małżeńska akceptuje i nie poniża każdej ze stron jest dozwolone np. jeżeli para lubi miłość francuską to dlaczego nie?
A ja uważam, ze jak deszcz pada na dworze, to z całą pewnością to nie Aniołki siusiają, tylko jest to zjawisko atmosferyczne.
josefciorga napisał(a):kupować kota w worku
To rozumie, iż przypuszczasz, że twoja przyszła żona to po prostu kocica, która ma cię kocietami obdarzyć?
Samo takie myślenie wskazuje ile w tobie braku poszanowania godności człowieka i wartości jaką sam w sobie on jest.
josefciorga napisał(a):Nie wszystko da się niestety wymodlić, omodlić lub zamodlić czytaj pozamiatać pod dywan.
To zdanie według mnie nie pozostawia wątpliwości: kpisz z wierzących. A tutaj takich kpiarzy sie BANUJE :!:

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
29-10-2006 21:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #66
 
Ks.Marek napisał(a):
Helmut w swoim podpisie napisał(a):Bądźcie pozdrowieni, ci wszyscy, którzy jeszcze nie jesteście!
Duży uśmiech Dobre Duży uśmiech Oj Helmucie, ciągnie cię w dobrą stronę, jak widzę
A kiedykolwiek mnie ciągnęło w złą stronę....?? Duży uśmiech
Ks.Marek napisał(a):
josefciorga napisał(a):kupować kota w worku
To rozumie, iż przypuszczasz, że twoja przyszła żona to po prostu kocica, która ma cię kocietami obdarzyć?
Samo takie myślenie wskazuje ile w tobie braku poszanowania godności człowieka i wartości jaką sam w sobie on jest.
Jemu pewnie chodziło o to, że jeśli przyszli małżonkowie nie "wypróbują się" w łóżku to potem może sie okazać, że są kompletnie pod tym względem niedobrani, tylko nie umiał tego nazwać. Co do "spania ze sobą" przed ślubem to nie będę zgrywał moralizatora, bo .... sam to robiłem, cóż. Niech się kompetentni wypowiedzą.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
30-10-2006 13:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #67
 
żeby w tym temacie co poniektórzy byli usatysfakcjonowani to najlepiej jakby się wypowiedzieli małżonkowie, którzy zachowali czystość przedmałżeńską i w małżeństwie im się układa mimo to Uśmiech choć pewnie można by ich potraktować jako wyjątek od reguły :roll:

co do kota w worku to hm...nie chciałabym być tym kotem, bez worka, którego próbuje iluś tam mężczyzn :shock: bo przecież ciagle może być coś nie tak....?

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
30-10-2006 21:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #68
 
Lola napisał(a):co do kota w worku to hm...nie chciałabym być tym kotem, bez worka, którego próbuje iluś tam mężczyzn :shock: bo przecież ciagle może być coś nie tak....?

Znam przypadki, kiedy dziewczęta po burzliwym życiu pełnym miłostek i zakochań poszły wreszcie do zakonu... Ofiarując się w całości i bez reszty Oblubieńcowi. Nikt nigdy nie wie, kiedy zostanie pochwycony zazdrosną miłością Pana

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-10-2006 21:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Daisy Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,033
Dołączył: Nov 2004
Reputacja: 0
Post: #69
 
Lola napisał(a):nie chciałabym być tym kotem, bez worka, którego próbuje iluś tam mężczyzn
tak Lolu tylko nie od razu musi być "ich" kilku, bo josefciorga mógł miec na myśli tą która ma być jego żona..a nie z tą mi "jest" dobrze to będzie moją żoną ](*,)
I powien tak "co innego teoria a co innego praktyka" Łatwo mówić o dochowaniu czystości przedmałżeńskiej jak sie jest samemu, a co innego jak sie jest już np. 5 lat razem :?
31-10-2006 02:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #70
 
Lola:
Uwazasz, w takim razie, ze lepiej zwiazac sie od razu na cale zycie i meczyc sie ze soba, nawet jezeli zwiazek jest zupelnie nieudany?
Poza tym nie stawiaj sie tylko w roli "kota" - Ty przeciez tez oceniasz, czy dobrze Ci sie zyje z partnerem, czy nie.
31-10-2006 09:33
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #71
 
kempes napisał(a):Uwazasz, w takim razie, ze lepiej zwiazac sie od razu na cale zycie i meczyc sie ze soba, nawet jezeli zwiazek jest zupelnie nieudany?
Poza tym nie stawiaj sie tylko w roli "kota" - Ty przeciez tez oceniasz, czy dobrze Ci sie zyje z partnerem, czy nie.

Kempesie - "próbowanie się" ma zasadniczy wymiar - horyzontalny, że tak powiem.
Zaś co do partnerowania: partner to jest do tańca, albo w policji - vide: Tango i Cash :mrgreen:

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
31-10-2006 09:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #72
 
Nie uzylem slowa "probowanie", ktore wg mnie jest glupie w tym kontekscie. Dla mnie sprawa wyglada tak: zwiaze sie z kims, trwamy w zwiazku - dobrze sie rozumiemy, planujemy wspolna przyszlosc - zapada decyzja o slubie; to wszystko.
Samo slowo "probowac" kojarzy mi sie z czyms tymczasowym, niestalym - a jest zupelne zaprzeczenie zwiazku dwojga ludzi, przynajmniej dla mnie. Jezeli ktos rozpoczyna zwiazek juz z mysla o tym, ze go zerwie, to jest to w ogole jakas dziwna sytuacja.
Nie oznacza to jednak, ze - mimo checi utrzymania zwiazku - nie moga pojawic sie okolicznisci, ktore spowoduja rozstanie. Moze byc ich przeciez cale mnostwo i nikt nie potrafi ich przewidziec. Wtedy lepiej jest sie rozstac niz drzec koty przez kilka(nascie) lat :/
31-10-2006 10:22
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #73
 
Widzisz Kempesie, my wierzący przyjmujemy, iż sakrament małżeństwa jest tym, co jest w stanie zagwarantować spoiwo trwałości i pełni dla dwojga małżonków.
Poza tym, chęci to materiał na brukowanie chodników piekielnych. To zbyt przyziemne, aby żyć w związku z drugim człowiekiem jedynie z pobudek egoistycznych: by nie być samemu.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
31-10-2006 10:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #74
 
Jednak patrzac na rzeczywistosc i ilosc nieszczesliwych malzenstw, majacych slub koscielny oczywiscie, sakrament wydaje sie byc jednak niewystarczajacy.
Co do checi, to akurat uwazam, ze sa znacznie wazniejsze od sakrementu - bo jezeli ludzie nie chca, to NIC nie pomoze.
31-10-2006 11:02
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #75
 
kempes napisał(a):sakrament wydaje sie byc jednak niewystarczajacy.
Sakrament sam w sobbie zawsze jest wystarczający. Niestety szkopuł tkwi w nas, przyjmujących sakramenty. NIe umiemy się nie bać współpracy z łaską Bożą.
A propos chęci - powtarzam - przyziemnośc zostawmy przy ziemi, jeśłi mówimy o sakramencie małżeństwa.
Ale koniec tego Off topica..Zabierzmy się do zagadnien z tytułu. albo zamykamy na kłódkę wąteczek ?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
31-10-2006 11:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów