Tak, przesadziłem trochę. Ale jeśli chodzi o Twoich przyjaciół z portalu arabskiego - są to pewnie (tu strzelam w ciemno) rodziny mieszkające w Polsce, juz niejako zasymilowane, jako takie żadnego zagrożenia nie czyniące.
Problem stanowią islamiści zyjący w krajach arabskich, którym, wydaje się, że moga (i muszą) narzucić Europie prawo szarijatu.
Uważam, że stonowana (i uzasadniona) krytyka czy islamu, czy chrześcijaństwa, czy ateizmu - jest jak najbardziej na miejscu, i nie wolno jej zagłuszać. Żadna religia, prąd polityczny itp nie powinny stawiać się ponad wszystko inne i twierdzić "Kto nie z nami - ten przeciwko nam". Bo co się dzieje - papież Benedykt cytuje słowa jakiegoś dawnego filozofa - świat islamski wpada w szał (bo tak to należy nazwać). I co ma ten biedny Benedykt zrobić? Paść do stóp każdemu z "mułłów" z osobna? Tarzać się w pyle i rozdzierać szaty? Nawet ci duchowni islamscy okreslający się za postępowych i odcinający się od fanatycznej hołoty żądają przeprosin. Przecież przeprosił, do diabła! Już nie pisze co wygadują ci zacofani, których słuchają tłumy w krajach arabskich. Co by się działo gdyby ktoś publicznie nawoływał do zabijania muzułmanów...? Wolę nie myśleć. Tymczasem im wolno.
Cytat:W tym kontekście zaczynam rozumieć intencje władz RFN i Francji, które wprowadziły restrykcje jeśli chodzi o noszenie hidżabu przez muzułmanki. Gdy przed laty te ustawy się pojawiały byłem tym zbulwersowany jako bądź co bądź Europejczyk i Polak. Uważałem, że to wbrew właściwej Europie tradycji wolności sumienia ( i sięgającej średniowiecza polskiej tolerancji ). Przy okazji trudno było nie nabrać podejrzeń, że to kolejna odsłona typowego dla Zachodu, zwłaszcza Francji wojującego sekularyzmu.
Wolność też powinna mieć swoje granice. Wyobraźmy sobie, że decyduję się mieszkać w takiej Arabii Saudyjskiej. Wtedy winienem przyjąc zasady i prawo panujące w tym kraju jako te, które powinienem szanować i przestrszegać w jak największym stopniu - bo jest to normalne. Tego samego oczekujemy od "gości" z innych krajów, a jak to naprawdę wygląda - widać nawet u nas (choćby u rodzin cygańskich...uuups! ROMSKICH (polityczna poprawność), mieszkających w Polsce, ale majacych nasze prawo za nic).
Przepraszam bardzo - jeśli muzułmanom, czy innym "napływowym" nie podoba się europejska kultura, prawo czy zasady -
nikt ich na łańcuchach nie poprzykuwał do ulic! Mogą iść tam gdzie im będzie wszystko pasować.