Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy istnieje prawdziwa MIŁość, jak ją odróżnić od miraży?
Autor Wiadomość
marysia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Feb 2005
Reputacja: 0
Post: #76
 
wspaniala konkluzja Rafik Oczko
zgadzam sie w 100%...
tyle mojego na ten temat Oczko
03-03-2005 17:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
error1101 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 33
Dołączył: Feb 2005
Reputacja: 0
Post: #77
 
hihihi... aleście mnie podbudowali :wink: thx :*
03-03-2005 18:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #78
 
Rafik napisał(a):Rozmowa -> Zaufanie -> Przyjaźń -> Sympatia -> Zakochanie -> Decyzja -> Wiara w tą Miłość -> i dopiero MIŁOŚĆ :!:
Jejq, Rafik, skąd rześ to wytrzsnął :?: Jak dla mnie, to jest to super podsumowanie różnicy między zakochaniem a miłością. Bardzo trafnie oddaje koeljność przez jaką powinno się przejść.
Ciekawe co by było jak byśmy, któryś z etapów pominęli?

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
03-03-2005 19:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #79
 
Znikąd nie wytrzasnąłem - moje doświadczenie pokazuje mi że jestem z takim podejściem zawsze szczęśliwy :wink: :wink:

DOBRZE CZY?CIE TYM KTÓRZY WAS NIENAWIDZ? (?k. 6,27)
03-03-2005 19:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #80
 
No Rafik nasza wschodzaca gwaizda znów zabłysneła. Bardzo dobrze to napisałęś. Najbardziej mi sie podoba to, że to jesty oparte na Twoim zyciu tak jak piszesz. To cos ala świadectwo.

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
03-03-2005 23:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #81
 
No ja też mam podobne doświadczenia jak Rafik, że taka powinna być właściwa kolejność, ale jakoś nigdy nie próbowałem tego jakoś usestymatyzować i poukładać, jak to zrobił Rafik. Brawo =D>

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
04-03-2005 10:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daisy Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,033
Dołączył: Nov 2004
Reputacja: 0
Post: #82
 
:roll: oki Rafik niech mi będzie, że się z Tobą zgadzam w 50%... :wink: ale tak apropos schematu:

MIŁOŚCI :!: Rozmowa -> Zaufanie -> Przyjaźń -> Sympatia -> Zakochanie -> Decyzja -> Wiara w tą Miłość -> i dopiero MIŁOŚĆ

CZY WASZYM ZDANIEM MOŻNA GO TEŻ W SPAK ODCZYTYWAĆ??? NP Ktoś kto kiedyś był w związku, teraz zostaje w relacji przyjaciel-przyjaciółka :?: i czy TAKA PRZYJAŹŃ istnieje i ma zanse na przetrwani :?: :?: :?:
05-03-2005 10:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lubsia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 62
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #83
 
Kiedyś usłyszalam że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną kończy się albo miłością albo nienawiścią.
Co wy na to ??

P.S. Daisy świetne pytanie Uśmiech :*

Pozdrawiam :aniol:

Chwy? mnie i nie?, niech niebo bli?ej b?dzie
Tak bardzo chc? w ramionech skry? si? Twych.
05-03-2005 20:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Patrusia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #84
 
Lubsia napisał(a):Kiedyś usłyszalam że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną kończy się albo miłością albo nienawiścią.
Co wy na to ??

ja musze sie z tym nie zgodzić. Sama mam przyjaciela juz od ładnych 4 lat (i on ma dziewczyne żeby nie było). Jeszcze nigdy sie nie pokłóciliśmy. Jak czujemy że cos jest nie tak to o tym rozmawiamy. Czasami jest tak że któraś strona podniesie głos wtedy ta druga osoba odpowiada "nie krzysz na mnie" i to dziala niesamowicie.
Znam ludzi ktorzy przyjaźnia sie już od dzieciństwa tj jakieś 15 lat i karzda ze stron znalazła swoja połówkę i mimo tego dalej są przyjaciółmi
05-03-2005 21:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #85
 
wlasnie zastanawiam sie czy wszystko ze mna w porzadku... w moim zyciu tak sie ulozylo, ze z moim przyjacielem zaczelismy tworzyc pare, bylismy razem troche ponad rok, az sie pojawila taka jedna, ktora mi go odbila... poczatkowo po rozstaniu, to... nie blo za specjalnie, ale teraz nadal jestesmy przyjaciolmi, zawsze mozemy sie spotkac i pogadac na kazdy temat... (nie jestesmy razem juz ponad 4 lata a on jest juz 3 lata po slubie Oczko )

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
05-03-2005 21:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Patrusia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #86
 
przeczytała mniej wiecej cały temat uffff troche tego było Uśmiech Zatrzymam sie na przyjaźni między kobietą a mężczyzną. Bo jak juz pisałam cos na ten temat moge powiedzieć na swoim przykładzie. Uśmiech

Już co nieco powiedziałam wczesniej. Musze tylko jeszcze dodać (bo też widziałam we wcześniejszych postach że cos tam było pisane na ten tematUśmiech ) że mi nie mamy jais problemów ze wspólnym wyjściem gdzieś czy wypadem na pare dni i to tylko ja i on. Z jego dziewczyna no moge chyba juz powiedzieć narzeczoną Uśmiech znamy sie i też czasami jeździmy na jaies wspólne wypady. Jednym słowem to sie nazywa prawdziwa miłosć i całkowite zaufanie i zrozumienie.

[ Dodano: Sob 05 Mar, 2005 20:37 ]
Julia i to sie nazywa normalnosć Uśmiech
05-03-2005 21:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #87
 
On sam nie wierzyl w to co mowil kiedy sie rozstawalismy, ze bedziemy przyjaciolmi... nie powiem, ze bylo mi poczatkowo latwo, ale... czas zaczal leczyc rany i kiedy spotkalismy sie po jakims czasie, to spokojnie moglam z nim zartowac na temat przeszlosci i roznych takich innych rzeczy... i to co mnie kiedys bolalo juz nie boli Oczko chociaz zastanawialam sie czy to normalne, dlatego, ze moje kolezanki raczej sie dziwia, ze... moge jeszcze wogole z nim rozmawiac po tym co sie stalo Oczko

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
05-03-2005 22:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Patrusia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #88
 
Ja nie rozumiem czemu one sie dziwią. Przecież to jest normalne. Masz mniej wiecej taka samą sytuacje co ja (ale nie z tym chłopakiem o ktorym pisałam).
Od dziecka znałam sie z pewnym Mateuszem. Mieszkaliśmy i nadal mieszmay w jednym bloku. Mamy wspólnych znajomych. No i tak to z nami było że jakos tak zawsze dobrze nam sie rozmawiało i to nawet lepiej niz z innymi.No i tak to trwało i trwało aż w końcu zostalismy parą. Musze powiedzieć ze jakos tak dziwnie było. Po paru ładnych miesiacach rozeszlismy sie. Niestety to ja byłam tą złą i to ja zerwałam. Myślałam że juz do końca życia sie nie bedziemy odzywac do siebie, a tu prosze znowu jest tak jak dawniej. Rozmawiamy rozmawiamy rozmawiamy i naszych rozmów nie ma granic. U mnie nikt sie temu nie dziwi. Przecież to normalne. Małżeństwa po rozwodach też szęsto nie drą ze soba kotów a wręcz zaczynaja sie traktować normlnie.
05-03-2005 23:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #89
 
pewnie dlatego sie dziwia, bo one by tak nie mogly... jak sie rozstaja to juz na zawsze i w zasadzie sie nawet unikaja, nawet nie chca wracac do tamtych czasow, tamtego zwiazku... a ja jestem taska okropna bestia, ze nie zapominam o ludziach i w zasadzie to nie ja zrywan konmtakty, ale inni (no chyba ze ktos poprostu jest nie wiem jak to napisac, poprostu ta znajomosc jest dla mnie w jakis sposob uciazliwaOczko )

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
06-03-2005 02:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Olanta Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 74
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #90
 
heheheh Julcia otożsamiam się z Twoim ostatnim postem Oczko
07-03-2005 12:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów