Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przyjaźń między kobietą a mężczyzną
Autor Wiadomość
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #76
 
Ludzie często nie wierzą w taka przyjaźń, bo sądzą, że 'przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa - zazwyczaj kończy się w łóżku.' > wtedy nie jest to przyjaźń lecz pożądanie, nad którym ktoś nie zapanował. Osobiście twierdzę, że jest możliwa - sama jej doświadczam i dziękuję Bogu za moich Przyjaciół Uśmiech

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
10-06-2008 17:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mysia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 155
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #77
 
moze w koncu Ci ktorzy w takie zwiazki nie wierza przekonaja sie,ze taka przyjazn jest mozliwa.Przeciez przyjazn nie koniecznie nawiazuje sie miedzy wolnymi osobami! przeciez kobieta,ktora ma meza moze miec tez przyjaciela i wcale nie musi zdradzac meza!!! to by bylo bez sensu w takim razie malzenstwo musialoby utrzymywac stosunkowo plytkie kontakty z innymi ludzmi,poniewaz O UWAGA mogliby sie zakochac w znajomych,ktorzy staja sie coraz blizsi!! UśmiechUśmiech

pi?kno jest wsz?dzie,wystarczy jedynie troch? uwagi,aby je dostrzec...postarajmy si? to robi?...
10-06-2008 17:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daniela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 258
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #78
 
Przyjaźń tak, ale na "zdrowych" zasadach, jezeli mam przyjaciela płci pzreciwnej, to nie umawiam się z nim na pizzę na "tere fere", nie chodzę z nim na imprezy, bo przyjaciel, przyjaciel, to ten, który pogada zawzse, służy rada, ale wszystko w granicach rozsądku, nie wprowadzajmy amerykańskich systemów - przecież nie powiem męzowi, "a wiez jadę z Józiem na biwak, bo jest przyjacielem a nie kochankiem i bąd ź spokojny", tak samo nie powiem "a w iesz, wychodzę z Józiem na piwo, sam na sam, bo przyjaciel" , owszem "sam, na sam" w moim domu, z uprzedzeniem o tym męza i jego biernej obecności ( o ile to nie jego znajomy), więc przyjaciel owszem, ale na "zdrowych zasadach"
10-06-2008 21:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #79
 
Dokładnie - prawdziwa przyjaźń jest czysta Uśmiech

'Przyjaźń należy do natury ducha, a nie posiadania..' (R.Mleczko)

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
10-06-2008 21:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mysia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 155
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #80
 
i o takie zachowanie mi chodzi,jedna z moich siostr ma wielu tak dobrych znajomych,ze mysle,iz sa to jej przyjaciele,a jednoczesnie ma narzeczonego,obecnie mieszkaja w Londynie,ale jak tylko jest w Polsce i ma okazje spotkac sie z jakims z tych kolegow dobrych,to spotykaja sie i razem z jej narzeconym

pi?kno jest wsz?dzie,wystarczy jedynie troch? uwagi,aby je dostrzec...postarajmy si? to robi?...
11-06-2008 08:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #81
 
Daniela napisał(a):Przyjaźń tak, ale na "zdrowych" zasadach, jezeli mam przyjaciela płci pzreciwnej, to nie umawiam się z nim na pizzę na "tere fere", nie chodzę z nim na imprezy, bo przyjaciel, przyjaciel, to ten, który pogada zawzse, służy rada, ale wszystko w granicach rozsądku, nie wprowadzajmy amerykańskich systemów - przecież nie powiem męzowi, "a wiez jadę z Józiem na biwak, bo jest przyjacielem a nie kochankiem i bąd ź spokojny", tak samo nie powiem "a w iesz, wychodzę z Józiem na piwo, sam na sam, bo przyjaciel" , owszem "sam, na sam" w moim domu, z uprzedzeniem o tym męza i jego biernej obecności ( o ile to nie jego znajomy), więc przyjaciel owszem, ale na "zdrowych zasadach"
Tak? A ja przeciwnie uważam: z przyjacielem mozna wszystko i wszedzie - oczywiście w granicach Dekalogu.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
11-06-2008 09:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #82
 
Ks.Marek napisał(a):A ja przeciwnie uważam: z przyjacielem mozna wszystko i wszedzie - oczywiście w granicach Dekalogu.
- ... i do tańca i do różańca.
Mam takie samo zdanie jak ksiądz Marek Uśmiech

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
11-06-2008 16:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #83
 
To dzisiaj w ogóle są przyjaciele :coo: Jacykolwiek?
11-06-2008 16:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mysia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 155
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #84
 
tak z przyjacielem rzeczywiscie powinno sie moc robic "wszystko",trzeba jednak uwazac kiedy wysyla on ewentualnie sygnaly,ze chce czegos wiecej,bo przeciez jednak i tak moze sie zdarzyc,sa zwiazki(a nawet wszystkie takie powinny byc)ktore zaczynaja sie od glebokiej przyjazni... Przytulanie

pi?kno jest wsz?dzie,wystarczy jedynie troch? uwagi,aby je dostrzec...postarajmy si? to robi?...
11-06-2008 17:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #85
 
aga napisał(a):To dzisiaj w ogóle są przyjaciele Jacykolwiek?
> TAK - ISTNIEJĄ. Nie można mówić, że skoro u kogoś w życiu ich nie ma, to nie ma ich w ogóle na przykład.. W swoim życiu mam kilku prawdziwych przyjaciół i dziękuję Bogu, że postawił ich na mojej drodze, mnie na ich drodze etc.. Uśmiech Dziękuję za to, że tworzymy wspólnie historię naszego życia - kocham ich pomimo wszystko Uśmiech > przyjaźń jest małżeństwem dusz Duży uśmiech

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
11-06-2008 19:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daniela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 258
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #86
 
Ks.Marek napisał(a):Tak? A ja przeciwnie uważam: z przyjacielem mozna wszystko i wszedzie - oczywiście w granicach Dekalogu.

Tego to nie wiedziałam, jakieś amerykańskie zwyczaje, więc jak np mój mąż miałby przyjaciółkę i pojedzie z nią pod namiot, bądź spędzi z nią święta w lokalu, to znaczy, że wszystko jest ok? oczywiście jak zapewni mnie, że wszystko w granicach dekalogu. Ano ot to się zdziwiłam.
11-06-2008 20:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #87
 
Daniela napisał(a):Tego to nie wiedziałam, jakieś amerykańskie zwyczaje, więc jak np mój mąż miałby przyjaciółkę i pojedzie z nią pod namiot, bądź spędzi z nią święta w lokalu, to znaczy, że wszystko jest ok? oczywiście jak zapewni mnie, że wszystko w granicach dekalogu. Ano ot to się zdziwiłam.
Uważam, że w ramach małżeńst dobrze jest aby małożonkowie znali przyjaciół współmałżonka oraz sygnalizowali jezeli zauważą coś nie pokojącego.
Jednak człowiek jest człowiekiem i moze nie zauważyć a druga osoba z boku , moze pomóc w zrozumieniu i też zastopowaniu, jezeli zauważy niepokojące zachowania.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-06-2008 20:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #88
 
http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic....b98#113657 > tu napisałam coś, co mnie zabolało do szpiku kości.. ;( i kto jest teraz przy mnie? Mój PRAWDZIWY PRZYJACIEL - mężczyzna, z którym o wszystkim, zawsze mogę porozmawiać..

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
11-06-2008 22:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #89
 
Daniela napisał(a):Ano ot to się zdziwiłam.
To źle. Ponieważ nie każdemu wszystko przystoi. Sądzę, że to oczywiste, prawda?

Konieczne jest wartościowanie. Przyjaźń jest ważna, ale rodzina i wiezy małżeńskie ważniejsze. Poza tym, małżonkowie powinni byc pierwszymi przyjaciółmi, wzajemnie dla siebie.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
11-06-2008 22:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daniela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 258
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #90
 
powinni, ale co niektórzy nie będą czekali sto lat na to, aby w związku zaistniala przyjaxń. Ameryka ot tyle.




ehhhhhhhhh - wyłączam się z tematu. PowodzeniaUśmiech
12-06-2008 00:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów