Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wirtual a real
Autor Wiadomość
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Wirtual a real
Czytając temat "Znajomości z sieci" postanowiłem poruszyć pewną sytuacje znajomości z jakiegoś czata.

On - Myslałaś o tym (chciałabyś) byśmy się kiedyś spotkali ?
Ona - Myślałam ale juz dawno i postanowiłam nie łączyć wirtualu z realem.

Co oznacza owe nie łaczenie wirtualu z realem ?
Czy jest to uczciwe i co właściwie oznacza ?
Jak ma się do wartości chrześcijańskich ?

Najprawdopodobniej chodzi o to że ludziom wystarcza sama znajomość za pomocą sieci. Jest bezpieczna i anonimowa. Ale czy jest to prawidłowe? Jeżeli mam znajomych z drugiego końca świata to jakoś naturalnie zakładam że raczej nigdy się nie spotkamy, natomiast jeżeli mieszkamy w miarę blisko to zakładam taką mozliwość. Co sądzicie o ludziach, którzy prezentują pogląd niełączenia wirtualu z realem ?

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
12-10-2006 10:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Mogą mieć obawy przed takim spotkaniem z jakichś powodów,albo są nieśmiali, albo zbyt nieufni - może mają złe doświadczenia z tego pola.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
12-10-2006 11:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daisy Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,033
Dołączył: Nov 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
Cytat:Co oznacza owe nie łaczenie wirtualu z realem ?
Przykład... kobieta kokietuje faceta przez neta, ale tak naprawde to w realu by sie na to nie odwazyła i wręcz by tego nie chciała. Uczciwe to jest... bo jak im sie dobrze gada i wiedzą, że ze spotkań nici to luzik
12-10-2006 15:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Daisy napisał(a):Uczciwe to jest... bo jak im sie dobrze gada i wiedzą, że ze spotkań nici to luzik
No a jeżeli jedna strona myśli o spotkaniu w realu i w pewnym momencie dowiaduje się że to tylko znajomośc netowa to spotyka ją wielkie rozczarowanie i czuje sie oszukana. :?

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
13-10-2006 11:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #5
 
Może tak być.

Ja zakładam MOŻLIWOŚĆ spotkania zwykle po jakimś czasie trwania znajomości, ale czasami po prostu na początku ustalamy "reguły", jeśli ktoś chce traktować znajomość li tylko internetowo.

Pewnie, że można sie "naciąć", ale jeśli rozmawiam z kimś rok i jestem ostrożna, to po roku możemy sie na neutralnym gruncie spotkać Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-10-2006 13:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #6
 
Annnika napisał(a):...ale jeśli rozmawiam z kimś rok i jestem ostrożna, to po roku możemy sie na neutralnym gruncie spotkać Oczko

Właśnie jedna dziewczyna opowiadała mi w necie że przez rok czasu była oszukiwana przez kobiete, która podowała się za mężczyzne. Dla uwiarygodnienia sprawy, podawała się też za jego siostre i rozmawiała z nią telefonicznie.

Ta sytuacja podsuneła mi kolejny temat ->oszustw w internecie. Słyszałem kiedyś (wręcz) o jakiejś pladze oszustw na róznych czatach, kiedy to kobiety podszywają się pod różne osobowości kokietują mężczyzn aby usłyszeć od nich że są najpiekniejsze.

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
14-10-2006 03:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #7
 
Andrzej, ok, dlatego mówię o spotykaniu się na neutralnym gruncie, nawet w zupełnie innej miejscowości Oczko

Co do czatów... nie lubię...

Znajomych z internetu poznaję na konkretnych forach Oczko przynajmniej mam okazję się przez dłuższy czas przekonać, co i jak myślą.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
14-10-2006 13:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
faktycznie zdarza sie, ze osoba z czata okazuje sie inna osoba niz byla w sieci. w realu nie jest tak latwo udawac, sama mam znajomosci ktore nie wyszly i nie wyjda poza siec z roznych wzgledow. wiem, ze nie mozna uogolniac i nie wszyscy w sieci udaja kogos innego niz sa, a z tymi osobami nie chce sie spotkac nie dla tego ze moze sie okazac, ze sa kims zupelnie innym, ale z innych osobistych wzgledow

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
02-02-2007 22:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daisy Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,033
Dołączył: Nov 2004
Reputacja: 0
Post: #9
 
Julia napisał(a):faktycznie zdarza sie, ze osoba z czata okazuje sie inna osoba niz byla w sieci.
fakt! ale jest tez inna sprawa. Pisałam kiedyś ze mam kumple znamy sie od 2 lat i tylko gadamy i fotys obie przesłaliśmy... wiem ze go nigdy nie zobacze w 3D bo pewnie nawet bym nie chiala... tyle tylko kochani, że on jest dla mnie anonimowy i ma bezstronne zdanie w doradzaniu mi co by zrobił na moim miejscu. Bo tak naprawde potrzeba kogoś kto ma swieże spojrzenie na moją codziennosć nie biorąc w niej czynnego udziału...
06-02-2007 19:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów