Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
antyklerykalizm???
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #31
 
M. Ink. * napisał(a):czyżbyś zachęcała mnie do przemilczenia ich grzechów? :zmieszany:
Jest też coś takiego jak obmowa. I nie namawiam cię do przemilczenia. Poczytaj ze zrozumieniem moje posty.

I możecie z ks. Markiem w końcu się przestać nawzajem obrzucać jakimiś zarzutami?! Bo mnie to już wnerwia! :evil:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
18-10-2006 09:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #32
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):Ech, no dobra.
Opuśćmy na to zasłonę zapomnienia.
z przyjemnością Uśmiech no to jak byś zdefiniował 'antyklerykalizm'?

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-10-2006 10:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #33
 
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):Ech, no dobra.
Opuśćmy na to zasłonę zapomnienia.
z przyjemnością Uśmiech no to jak byś zdefiniował 'antyklerykalizm'?
Moim zdaniem jest to postawa sprzeciwu wobec takich działań kleru (jakiegokolwiek) jak dążenie do decydującego wpływu na decyzje rządu, postawa roszczeniowa wobec społeczeństwa, traktowanie swoich słów jako "jedynie słuszne" i nieomylne, dążenie do wyłączności na osąd moralno-duchowy ludzi wreszcie daleko posunięta ingerencja w najintymniejsze sprawy społeczeństwa bez pytania go o zgodę.
Twierdzę, że antyklerykał nie "walczy" z kościołem jako takim, tym bardziej z religią (sic!). Po prostu taki ktoś wyznaje zasadę "żyj w spokoju i pozwól to samo robić innym".
Czyli jestem antyklerykałem jednak, bo na pewne rzeczy sobie nie pozwolę. Ale nie tylko ze strony kościoła. KAŻDY kto będzie mi starał się na siłę układać życie spotka się z moja stanowcza reakcją.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
18-10-2006 10:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #34
 
Offca napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):czyżbyś zachęcała mnie do przemilczenia ich grzechów? :zmieszany:
Jest też coś takiego jak obmowa. I nie namawiam cię do przemilczenia. Poczytaj ze zrozumieniem moje posty.

I możecie z ks. Markiem w końcu się przestać nawzajem obrzucać jakimiś zarzutami?! Bo mnie to już wnerwia! :evil:
uważam, że czytam Twoje posty ze zrozumieniem, ale nie jestem pewien czy spotykam się z Twej strony ze wzajemnością; dowodem niech będzie to, że sugerujesz, jakobym zarzucał coś ks. Markowi;

jak dotąd świadomie ograniczałem się jedynie do krytycznego [odróżniając oczywiście krytykę od krytykanctwa] komentarza jego słów w odniesieniu do niniejszego tematu; w jego wypowiedziach również nie spotkałem się z wzajemnością: zamiast podjąć rzeczową dyskusję wolał mnie opluć, zelżyć vel obrazić [zwróć uwagę, że nie krytykuję tu jego osoby, a jego czyny: zachowanie niegodne księdza katolickiego...]:

Ks.Marek napisał(a):Takie mędrkowanie, jak uprawiasz [...] szerzy tu ów napaleniec, sfrustrowany, który [...] szkoda mi czasu i chęci na twe sfrustrowane twierdzenia i hipotezy. Masz bracie problem i to nie mały [...] Wolę popisać i ... aniżeli słuchać popiskiwania frustratów
zatem Offieczko droga... jeśli znajdziesz w moich postach równie obraźliwe wypowiedzi pod adresem ks. Marka jakich on używa pod moim adresem, to będę zmuszony odwołać moje zarzuty;

jeśli zaś nie znajdziesz, to uznam, że mój zarzut: "kapłaństwo w Polsce jest skażone w dużej mierze neo-faryzeizmem" jest piętnowaniem faktycznie istniejącego zła; a czynność moją [piętnowanie neo-faryzeizmu] uznam za dobrą samą w sobie i - co więcej - zgodną z Ewangelią...

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-10-2006 11:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #35
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):Ech, no dobra.
Opuśćmy na to zasłonę zapomnienia.
z przyjemnością Uśmiech no to jak byś zdefiniował 'antyklerykalizm'?
Moim zdaniem jest to postawa sprzeciwu wobec takich działań kleru (jakiegokolwiek) jak dążenie do decydującego wpływu na decyzje rządu, postawa roszczeniowa wobec społeczeństwa, traktowanie swoich słów jako "jedynie słuszne" i nieomylne, dążenie do wyłączności na osąd moralno-duchowy ludzi wreszcie daleko posunięta ingerencja w najintymniejsze sprawy społeczeństwa bez pytania go o zgodę.
Twierdzę, że antyklerykał nie "walczy" z kościołem jako takim, tym bardziej z religią (sic!). Po prostu taki ktoś wyznaje zasadę "żyj w spokoju i pozwól to samo robić innym".
Czyli jestem antyklerykałem jednak, bo na pewne rzeczy sobie nie pozwolę. Ale nie tylko ze strony kościoła. KAŻDY kto będzie mi starał się na siłę układać życie spotka się z moja stanowcza reakcją.
muszę to sobie przemyśleć i wypunktować to co mi się w tym podoba, a co nie :mrgreen:

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-10-2006 11:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #36
 
Przypomnij sobie Ink sławetne spory z Shoutboxa. Ks.Marek może i przegiął, ale Ty nie byłeś lepszy. Twoje ironiczne posty, chociażby w tym temacie pod adresem ks. z pewnością nie zasługują na miano nie-obraźliwych ](*,)

Dlatego apeluję OSTATNI RAZ o zrzucenie z tonu zarówno Ciebie Ink jak i księdza, bo inaczej się to skończy.

A teraz proszę wrócić do tematu.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
18-10-2006 15:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #37
 
Offca napisał(a):Przypomnij sobie Ink sławetne spory z Shoutboxa. Ks.Marek może i przegiął, ale Ty nie byłeś lepszy. Twoje ironiczne posty, chociażby w tym temacie pod adresem ks. z pewnością nie zasługują na miano nie-obraźliwych
jeśli przypominasz sobie choć jedno obraźliwe sformułowanie Offco, to bądź tak dobra i je zacytuj, bo jak sięgnę pamięcią nie użyłem żadnego obraźliwego określenia pod adresem księdza Marka; tak więc - powracając płynnie po niniejszej dygresji do tematu - uznaję [na skutek braku przekonujących argumentów u mojej szlachetnej adwersarki], że mój zarzut [kapłaństwo w Polsce jest skażone w dużej mierze neo-faryzeizmem] jest piętnowaniem faktycznie istniejącego zła; a czynność moją [piętnowanie neo-faryzeizmu] uznaję za dobrą samą w sobie i - co więcej - zgodną z Ewangelią... Oczko

oczywiście twierdzenie to wycofam po przytoczeniu stosoffnych cytatów Uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-10-2006 18:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #38
 
DOSYĆ OFFTOPOWANIA ,DOSYĆ OBRAŻANIA SIĘ, DOSYĆ KŁOTNI :!: :!: :!:

Ludzie, czy wy nie potraficie inaczej ;( ;(

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
18-10-2006 20:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #39
 
dziś z samego rana mam dobry humor, bo...
moja krucjata przeciwko neo-faryzeizmowi [mniej spostrzegawczym: nie mylić z antyklerykalizmem!] została dziś pokrzepiona 'czytaniem z dnia'...

gorąco polecam:

Cytat:EWANGELIA - komentarze
Jezus gromi faryzeuszów i uczonych w Prawie

Łk 11, 47-54
Słowa Ewangelii według św. Łukasza. Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie: "Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców; gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce.
Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą. Tak na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, na tym plemieniu będzie pomszczona.
Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli". Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go podchwycić na jakimś słowie.
piękne... prawda? my tu gadu-gadu o faryzejskim kwasie, o neo-faryzeizmie, o antyklerykalizmie, a tu... TRRRAAACH..!!! jak grom z jasnego nieba ...

no coments
\Duży uśmiech/

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
19-10-2006 05:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #40
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):[przyp. M.I.: antyklerykalizm to...]Moim zdaniem jest to postawa sprzeciwu wobec takich działań kleru (jakiegokolwiek)
jeśli przez 'jakiegokolwiek' rozumiesz 'wszelkich możliwych' to jest to dla mnie nie do przyjęcia

DARTH_HELMUTH napisał(a):jak dążenie do decydującego wpływu na decyzje rządu
jeśli rząd ma zamiar uchwalić ustawę sprzeczną z kodeksem moralnym obowiązującym katolickich chrześcijan, to interwencja KRK w tej materii jest słuszna; jeśli dążenie owo jest li tylko wynikiem żądzy władzy jakichś duchownych, to w pełni się z Tobą zgadzam

DARTH_HELMUTH napisał(a):postawa roszczeniowa wobec społeczeństwa
tu będę szedł po tym samym kluczu: są roszczenia słuszne i niesłuszne; jeżeli np. jakiś kapłan wymaga ode mnie, żebym był tak 'święty' jak on, a sam nie spełnia podstawowych norm etycznych, to jest to dla mnie postawa żenująca; jeśli natomiast jakiś kapłan [co zdaje się być rzadkością] osiąga wyżyny rozwoju moralno-duchowego i wspiera mnie do podobnego rozwoju, to jego sugestie są dla mnie jak najbardziej do przyjęcia

DARTH_HELMUTH napisał(a):traktowanie swoich słów jako "jedynie słuszne" i nieomylne
jeśli mówiąc 'swoje słowa' masz na myśli to co dany kapłan sam sobie wydumał i uznaje to za doskonałe i nieomylne, to rzeczywiście zgoda; jeśli natomiast słowa, które głosi kapłan wynikają z Objawienia i stanowią kontynuację Tradycji, a ponadto przysługuje im jakaś forma asystencji [czy też błogosławieństwa] Ducha Świętego, to takim słowom - jak sądzę - przysługuje w znacznym stopniu słuszność i nieomylność [wynikająca przede wszystkim z łaski Bożej, a nie z ludzkiego 'widzimisię']

DARTH_HELMUTH napisał(a):dążenie do wyłączności na osąd moralno-duchowy ludzi
uważam, że jakiekolwiek sądzenie ludzi jest pomyłką i jeśli faktycznie osądzają oni ludzi, to dobrze byłoby się zastanowić czy nie przekraczają nakazu 'nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni'; ale to ich sprawa - za swoje czyny zostaną osądzeni przez Boga

DARTH_HELMUTH napisał(a):wreszcie daleko posunięta ingerencja w najintymniejsze sprawy społeczeństwa bez pytania go o zgodę
jeśli masz na myśli przepisy moralne dotyczące czystości seksualnej, to tu się z Tobą zgodzić nie mogę; albo jakiś czyn jest grzechem, albo nie jest; albo jakiś akt seksualny ubliża Bogu, albo nie; jeśli faktycznie ubliża - to popieram piętnowanie takich czynów

DARTH_HELMUTH napisał(a):Twierdzę, że antyklerykał nie "walczy" z kościołem jako takim, tym bardziej z religią (sic!). Po prostu taki ktoś wyznaje zasadę "żyj w spokoju i pozwól to samo robić innym".
niemniej - będąc zawsze 'anty' w stosunku do kleru - osoby te mogą łamać tę zasadę, jeśli nie ograniczą jej do własnego, wewnętrznego przekonania [mogą przyczyniać się do zakłócania spokoju księżom - co jest jej złamaniem]

DARTH_HELMUTH napisał(a):Czyli jestem antyklerykałem jednak, bo na pewne rzeczy sobie nie pozwolę.
ja też sobie na pewne rzeczy nie pozwolę, ale nie uważam siebie za antyklerykała

DARTH_HELMUTH napisał(a):Ale nie tylko ze strony kościoła. KAŻDY kto będzie mi starał się na siłę układać życie spotka się z moja stanowcza reakcją.
popieram; chamstwu i nachalnemu 'nawracaniu': zdecydowane NIE!

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
19-10-2006 06:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #41
 
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):[przyp. M.I.: antyklerykalizm to...]Moim zdaniem jest to postawa sprzeciwu wobec takich działań kleru (jakiegokolwiek)
jeśli przez 'jakiegokolwiek' rozumiesz 'wszelkich możliwych' to jest to dla mnie nie do przyjęcia
Miałem na myśli - jakiegokolwiek kleru. Może to być kler rzymskokatolicki, prawosławny czy związany z jakąkolwiek religią. Wiara nie ma tu nic dorzeczy, liczy się działanie.

M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):jak dążenie do decydującego wpływu na decyzje rządu
jeśli rząd ma zamiar uchwalić ustawę sprzeczną z kodeksem moralnym obowiązującym katolickich chrześcijan, to interwencja KRK w tej materii jest słuszna; jeśli dążenie owo jest li tylko wynikiem żądzy władzy jakichś duchownych, to w pełni się z Tobą zgadzam
Tak się szczęśliwie składa, że kodeks moralny chrześcijan jest bardzo uniwersalny i osoby niewierzące również powinny się do niego stosować.
Mnie chodziło o naciski na rząd danego państwa o szereg różnych ustępstw, ulg, łagodnego traktowania duchownych tylko dlatego, że to duchowni, uchwalenia przepisów mających na celu takie czy inne zniewolenie ludzi itp.

M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):postawa roszczeniowa wobec społeczeństwa
tu będę szedł po tym samym kluczu: są roszczenia słuszne i niesłuszne; jeżeli np. jakiś kapłan wymaga ode mnie, żebym był tak 'święty' jak on, a sam nie spełnia podstawowych norm etycznych, to jest to dla mnie postawa żenująca; jeśli natomiast jakiś kapłan [co zdaje się być rzadkością] osiąga wyżyny rozwoju moralno-duchowego i wspiera mnie do podobnego rozwoju, to jego sugestie są dla mnie jak najbardziej do przyjęcia
Dokładnie tak.

M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):traktowanie swoich słów jako "jedynie słuszne" i nieomylne
jeśli mówiąc 'swoje słowa' masz na myśli to co dany kapłan sam sobie wydumał i uznaje to za doskonałe i nieomylne, to rzeczywiście zgoda; jeśli natomiast słowa, które głosi kapłan wynikają z Objawienia i stanowią kontynuację Tradycji, a ponadto przysługuje im jakaś forma asystencji [czy też błogosławieństwa] Ducha Świętego, to takim słowom - jak sądzę - przysługuje w znacznym stopniu słuszność i nieomylność [wynikająca przede wszystkim z łaski Bożej, a nie z ludzkiego 'widzimisię']
Mam na myśli głównie to pierwsze. Nie ukrywam, że chodzi mi tu o ludzi pokroju papy Rydzyka, któym zdaje się, że mają monopol na prawdę i atakują z agresją wszystkich, którzy ośmielaja się mieć wątplwości. Oczywiście nie zawęża się to do kleru - każdy kto tak postępuje godzien jest potępienia.


M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):wreszcie daleko posunięta ingerencja w najintymniejsze sprawy społeczeństwa bez pytania go o zgodę
jeśli masz na myśli przepisy moralne dotyczące czystości seksualnej, to tu się z Tobą zgodzić nie mogę; albo jakiś czyn jest grzechem, albo nie jest; albo jakiś akt seksualny ubliża Bogu, albo nie; jeśli faktycznie ubliża - to popieram piętnowanie takich czynów
Tak jak już w innym temacie pisałem - seks to najintymniejsza, najbardziej prywatna sprawa każdego człowieka - i mieszanie go z religią uważam za wysoce niesmaczne i niemoralne. W jaki sposób akt seksualny może "ubliżać bogu" - wyłączając wszelkie zboczenia (homo-, pedo-. zoo- itp.) i wyuzdanie...?

M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):Twierdzę, że antyklerykał nie "walczy" z kościołem jako takim, tym bardziej z religią (sic!). Po prostu taki ktoś wyznaje zasadę "żyj w spokoju i pozwól to samo robić innym".
niemniej - będąc zawsze 'anty' w stosunku do kleru - osoby te mogą łamać tę zasadę, jeśli nie ograniczą jej do własnego, wewnętrznego przekonania [mogą przyczyniać się do zakłócania spokoju księżom - co jest jej złamaniem]
Nie, nie nie. "Antyklerykalizm" rozumiem NIE jako postawę "Anty" w stosunku do kleru, ale "Anty" w stosunku do klerykalizmu. A to duża różnica.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
19-10-2006 07:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #42
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):[przyp. M.I.: antyklerykalizm to...]Moim zdaniem jest to postawa sprzeciwu wobec takich działań kleru (jakiegokolwiek)
jeśli przez 'jakiegokolwiek' rozumiesz 'wszelkich możliwych' to jest to dla mnie nie do przyjęcia
Miałem na myśli - jakiegokolwiek kleru. Może to być kler rzymskokatolicki, prawosławny czy związany z jakąkolwiek religią.
mój błąd - sorki

DARTH_HELMUTH napisał(a):Wiara nie ma tu nic dorzeczy, liczy się działanie.
działanie często wypływa z wiary; niekiedy - niestety - źle zrozumianej [fides tak, ratio nie]

DARTH_HELMUTH napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):jak dążenie do decydującego wpływu na decyzje rządu
jeśli rząd ma zamiar uchwalić ustawę sprzeczną z kodeksem moralnym obowiązującym katolickich chrześcijan, to interwencja KRK w tej materii jest słuszna; jeśli dążenie owo jest li tylko wynikiem żądzy władzy jakichś duchownych, to w pełni się z Tobą zgadzam
Tak się szczęśliwie składa, że kodeks moralny chrześcijan jest bardzo uniwersalny i osoby niewierzące również powinny się do niego stosować.
miło jest słyszeć takie słowa osobie wierzącej; jednak wierne zastosowanie kodeksu moralnego, który obowiązuje w KRK często napotyka zdecydowany opór

DARTH_HELMUTH napisał(a):Mnie chodziło o naciski na rząd danego państwa o szereg różnych ustępstw, ulg, łagodnego traktowania duchownych tylko dlatego, że to duchowni, uchwalenia przepisów mających na celu takie czy inne zniewolenie ludzi itp.
weźmy taki przykład: odpowiedzialność duchownych za przestępstwa kryminalne; gdyby istniały różne prawa dla duchownych [łagodniejsze] i różne dla świeckich [ostrzejsze] za to samo przestępstwo: to jest to dla mnie jawna niesprawiedliwość i powrót do średniowiecza

DARTH_HELMUTH napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):traktowanie swoich słów jako "jedynie słuszne" i nieomylne
jeśli mówiąc 'swoje słowa' masz na myśli to co dany kapłan sam sobie wydumał i uznaje to za doskonałe i nieomylne, to rzeczywiście zgoda; jeśli natomiast słowa, które głosi kapłan wynikają z Objawienia i stanowią kontynuację Tradycji, a ponadto przysługuje im jakaś forma asystencji [czy też błogosławieństwa] Ducha Świętego, to takim słowom - jak sądzę - przysługuje w znacznym stopniu słuszność i nieomylność [wynikająca przede wszystkim z łaski Bożej, a nie z ludzkiego 'widzimisię']
Mam na myśli głównie to pierwsze. Nie ukrywam, że chodzi mi tu o ludzi pokroju papy Rydzyka, któym zdaje się, że mają monopol na prawdę i atakują z agresją wszystkich, którzy ośmielaja się mieć wątplwości. Oczywiście nie zawęża się to do kleru - każdy kto tak postępuje godzien jest potępienia.
nie wiem czy xRydzyk uważa, że ma monopol na prawdę, ale zgoda: nie znam zbyt dobrze jego wypowiedzi, a nie chcę ulegać obiegowym opiniom; natomiast co do potępiania, nie jestem tak skory: oddzielam osobę od jej czynu i staram się opiniować raczej czyny niż osoby

DARTH_HELMUTH napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):wreszcie daleko posunięta ingerencja w najintymniejsze sprawy społeczeństwa bez pytania go o zgodę
jeśli masz na myśli przepisy moralne dotyczące czystości seksualnej, to tu się z Tobą zgodzić nie mogę; albo jakiś czyn jest grzechem, albo nie jest; albo jakiś akt seksualny ubliża Bogu, albo nie; jeśli faktycznie ubliża - to popieram piętnowanie takich czynów
Tak jak już w innym temacie pisałem - seks to najintymniejsza, najbardziej prywatna sprawa każdego człowieka
fakt, choć niejednokrotnie intymność ludzkiego seksu bywa profanowana...
mam oczywiście na myśli pornografię

DARTH_HELMUTH napisał(a):i mieszanie go z religią uważam za wysoce niesmaczne
smak/brak smaku: rzecz gustu; a o tych - wiadomo - nie polemizuje się

DARTH_HELMUTH napisał(a):i niemoralne
niemoralności mieszania seksu z religią - szczerze powiedziawszy - nie pojmuję;
seks i religia [co potwierdza historia i pisma religijne] odwiecznie łączą się ze sobą na różne sposoby ...

DARTH_HELMUTH napisał(a):W jaki sposób akt seksualny może "ubliżać bogu" - wyłączając wszelkie zboczenia (homo-, pedo-. zoo- itp.) i wyuzdanie...?
dla mnie to prosta sprawa: skoro Bóg radzi człowiekowi "nie cudzołóż"[Mt 5,27-32, z przyp.], a człowiek mimo to cudzołoży, to ubliża Bogu [w dalszej dyskusji trzymajmy się może słownikowej definicji terminu "ubliżać"]

DARTH_HELMUTH napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):Twierdzę, że antyklerykał nie "walczy" z kościołem jako takim, tym bardziej z religią (sic!). Po prostu taki ktoś wyznaje zasadę "żyj w spokoju i pozwól to samo robić innym".
niemniej - będąc zawsze 'anty' w stosunku do kleru - osoby te mogą łamać tę zasadę, jeśli nie ograniczą jej do własnego, wewnętrznego przekonania [mogą przyczyniać się do zakłócania spokoju księżom - co jest jej złamaniem]
Nie, nie nie. "Antyklerykalizm" rozumiem NIE jako postawę "Anty" w stosunku do kleru, ale "Anty" w stosunku do klerykalizmu. A to duża różnica.
wobec czego widzę konieczność zadania pytania: czy użyty przez Ciebie termin 'klerykalizm' mam rozumieć tak, jak rozumie go Kopaliński [link], czy szerzej?

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
22-10-2006 01:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #43
 
Słownik Kopalińskiego napisał(a):klerykalizm dążność do zapewnienia kościołowi, duchowieństwu (klerowi) decydującego wpływu na życie publ., polit., społ., kulturalne.

Jeśli mamy mówić o czymś przeciwnym, to prosze podać wykładnię prakseologiczną dla klerykalizmu. Ja takowej nie odnajduję, szczerze mówiąc...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-10-2006 09:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #44
 
Ks.Marek napisał(a):
Słownik Kopalińskiego napisał(a):klerykalizm dążność do zapewnienia kościołowi, duchowieństwu (klerowi) decydującego wpływu na życie publ., polit., społ., kulturalne.
Jeśli mamy mówić o czymś przeciwnym, to prosze podać wykładnię prakseologiczną dla klerykalizmu. Ja takowej nie odnajduję, szczerze mówiąc...
jeśli ta prośba jest skierowana do "Słownika Kopalińskiego" to wątpię by nań odpowiedział...
:-k

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
22-10-2006 14:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #45
 
Wiem, mea culpa - nie wyraziłem się precyzyjnie. Oczywiście proszę Pana Inkwizytora Licencjata o wykładnię. Mimo, iż Pan Kopaliński zamieszcza ową wykładnię terminu "klerykalizm" lecz czyni to tylko i wyłącznie jako teoretyczne wytłumaczenie pewnego zjawiska. Ja zaś upraszam się o podanie konkretnych przejawów klerykalizmu w naszej Polsce. Osobiście bowiem, pewnie wskutek faryzejskie zaślepienia, tudzież wypalenia wzroku kwasem faryzejskim, nie dostrzegam takowych przejawów w granicach IV RP.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-10-2006 16:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów