Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
co z duszami?
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
M. Ink. * napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):o może wrócimy do punktu wyjścia?
ech... wracajcie :hm: czy jest sens zastanawiać się po trzykroć dlaczego 2 i 2 to 4?
:-k

Nie tylko po trzykroć. Nawet i po siedemdziesiąt siedem kroć Duży uśmiech

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-11-2006 21:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
Ks.Marek napisał(a):Nie tylko po trzykroć. Nawet i po siedemdziesiąt siedem kroć
no tak... Księdzu to się już z tego wszystkiego matematyka z katechezą poprzestawiała [-(

[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Nie 05 Lis, 2006 22:59 ]
Widzę, że już tu nie podyskutujemy. Mi się matematyka zaczyna wpychać do teologii, a INK`y mnie za to punktuje (i pewnie ma rację).
Zatem Zamykam(y)?

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
05-11-2006 22:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
Faktem jest, iż nie ma ludzi "bezdusznych". "Zaprowadź wszystkie dusze do nieba" modlimy się podczas Różańca Świętego. Zatem jest wstawiennictwo również i za niewierzących.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
06-11-2006 00:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Hermon Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 40
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #19
?
Czy niebo moze byc szczesliwe jesli kogos w nim zabraknie?

,,(...) we? udzia? w trudach i przeciwno?ciach znoszonych dla Ewangelii wed?ug mocy Boga!"
2Tm 1;8
06-11-2006 11:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #20
 
Hermon napisał(a):Czy niebo moze byc szczesliwe jesli kogos w nim zabraknie?
Pytanie wg mnie jest bezsadne, albo przynajmniej źle sformułowane.
Niebo jako takie mnie nie interesuje. Ja chce do Boga dojść. Jeśli zapytamy:
Czy Bóg może być szczęśliwy, jeśli kogoś Mu zabraknie przy końcu czasów?
To wówczas odpowiem w ten sposób:
Wierzę w Boże Miłosierdzie, a nade wszystko w Boża sprawiedliwość. Jeśli Bóg pozwolił mi zaistnieć w czasie i przestrzeni, jeśli pozwolił mi na 1,2,3,4,6 sakramenty - to podaje mi Swą dłoń ku memu wspomożeniu. Radze sobie raz lepiej raz gorzej, ale ciągle prosze: Ukaż mi Panie Swoją twarz. Ufam, że nadzieja Pokładana w Bogu zawieść nie może. Zatem i Pan Bóg nie dozna zawodu, bo Sam Siebie zawieść nie może.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
06-11-2006 23:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marcin75 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 25
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #21
 
Hemmm, dobra kwestia.
Myślę, że Bóg może być nieszczęśliwy i rozczarowany naszymi - ludzkimi upadkami. On wie, że ich nie unikniemy, ale jako Nasz Ojciec w Niebie może być i jak sądzę jest nimi rozczarowany. On nam daje przykazania, daje swoją miłość i miłosierdzie, daje Swojego Ducha - a my i tak grzeszymy...
Co rzecz jasna nie przekłada się na automatyczne potępienie, oby mnie ktoś źle nie zrozumiał.

Pozdrawiam,

Marcin

In the end it will be OK.
If it's not OK
then it's not yet the end.
07-11-2006 13:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #22
 
Marcin75 napisał(a):Myślę, że Bóg może być nieszczęśliwy i rozczarowany naszymi - ludzkimi upadkami.
A ja myślę, że jednak nie. To o czym piszesz Marcinie, to taka antropomorfizacja Pana Boga. Jeżeli Bóg jest samą Miłością, to nie ma w nim żadnej cechy przeciwnej, będącej w jakiejkolwiek opozycji do Miłości.
Wreszcie: Bóg może zbawić każdego. Insza inszość, że nie każdy chce być zbawiony. Ale i tu, nikt z nas nie wie, jak Pan poprowadzi nasze, czy czyjekolwiek kroki w życiu i przy agonii. Tu moglibyśmy snuć rozważania o łasce. Powiem tylko tyle: poprzez chrzest święty człowiek - KAŻDY - ma w sobie na tyle łaski, by być zbawionym. Ma ów talent, zapewniający mu wejście do wieczności z Bogiem. Ma go w życiu pomnażać, ale nigdy zmarnować.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-11-2006 00:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marcin75 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 25
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ks.Marek napisał(a):
Marcin75 napisał(a):Myślę, że Bóg może być nieszczęśliwy i rozczarowany naszymi - ludzkimi upadkami.
A ja myślę, że jednak nie. To o czym piszesz Marcinie, to taka antropomorfizacja Pana Boga. Jeżeli Bóg jest samą Miłością, to nie ma w nim żadnej cechy przeciwnej, będącej w jakiejkolwiek opozycji do Miłości.

Owszem, to jest antropomorfizacja. Ale jeżeli my jesteśmy, a w to wierze, utworzeni na Jego obraz i podobieństwo, to chyba podobieństwo to występuje i w drugą stronę. I jestem przekonany, że Bóg też ma uczucia - o czym zresztą można w różnych miejscach Pism Św. poczytać (np. że Bogu coś się podobało albo nie, coś docenił albo coś odrzucił...).
Piękne jest nazwanie Boga miłością i tego nie kwestionuję, ale to jako takie troche jest sloganowe. Bo co to właściwie znaczy? Oczywiście, to podejście do określenia Boga terminem najbardziej pozytywnym, ale to Jego istoty chyba nie wyczerpuje...


Ks. Marek napisał(a):Wreszcie: Bóg może zbawić każdego. Insza inszość, że nie każdy chce być zbawiony. Ale i tu, nikt z nas nie wie, jak Pan poprowadzi nasze, czy czyjekolwiek kroki w życiu i przy agonii.

Zgoda. Ale to, jak poprowadziMY nasze kroki, wie Bóg. Tak przynajmniej sądzę. Ale to nam wolno wybrać i wcale nie musimy wybrać drogi, którą On nam wskazuje. Możemy błądzić, choćby i na łożu śmierci.

Ks. Marek napisał(a):Tu moglibyśmy snuć rozważania o łasce. Powiem tylko tyle: poprzez chrzest święty człowiek - KAŻDY - ma w sobie na tyle łaski, by być zbawionym. Ma ów talent, zapewniający mu wejście do wieczności z Bogiem. Ma go w życiu pomnażać, ale nigdy zmarnować.

Zmarnować nie może? Dlaczego? Wolno chyba... Ale nie-pomnażanie to już zmarnowanie, jak wynika ze znanej przypowieści?

Pozdrawiam,

Marcin

In the end it will be OK.
If it's not OK
then it's not yet the end.
10-11-2006 20:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #24
 
Marcin75 napisał(a):Zmarnować nie może? Dlaczego? Wolno chyba... Ale nie-pomnażanie to już zmarnowanie, jak wynika ze znanej przypowieści?
Oczywiście że może zmarnować. Tylko czy powinien? :-k
Marcin75 napisał(a):Tak przynajmniej sądzę. Ale to nam wolno wybrać i wcale nie musimy wybrać drogi, którą On nam wskazuje. Możemy błądzić, choćby i na łożu śmierci.
Tak. Ku wolności nas wyswobodził Chrystus.
Marcin75 napisał(a):I jestem przekonany, że Bóg też ma uczucia - o czym zresztą można w różnych miejscach Pism Św. poczytać (np. że Bogu coś się podobało albo nie, coś docenił albo coś odrzucił...).
I znów mamy do czynienia z antropomorfizacją. Bo inaczej nie potrafimy mówić i tyylko w ten sposób Bóg może do człowieka skierowac Słowo o Sobie.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-11-2006 22:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
Bóg walzy o wszystkich- nie obraża się tylko czeka. Woła głośno i szepcze cicho do każdej duszy- czasem działa poprzez innych ludzi i to nie koniecznie świętych.Jest poprostu między nami.Mój synek 4 letni zapytałmnie ,gzie jest Bozia czy w niebie? Wyjaśniłam mu,że Bóg jest jak powietrze niby nie widać a jednak działa wypełnia serca ,pomaga ludziom daje życie i porusza góry i nie ma takiego miejsca na ziemi i w niebie ,czy kosmosie bez Boga.Jest lepszy nawet od mamy i taty,bo jeszcze więcej kocha i więcej może pomóc. Trzeba tylko mu zaufać!!!! Przytulanie Przytulanie
11-11-2006 21:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #26
 
mak napisał(a):Jest lepszy nawet od mamy i taty,bo jeszcze więcej kocha i więcej może pomóc. Trzeba tylko mu zaufać!!!!
Ale przy okazji prosze powiedziec też synkowi, że Jego Rodzice uczestniczą we wspaniałości Pana Boga i są dla swego synka Znakami Bożej troskliwości o jego życie i duszyczkę :mrgreen:

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
11-11-2006 21:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów