Aniol Stroz czy istnieje?

[Eldian]

Ernestyn: a ile osób z tych, które miały wypadek pomodliło się do św. Krzysztofa zanim ruszyło w drogę?
Pan Bóg nic nie zrobi, ani aniołowie, ani święci jeżeli człowiek nie pozwoli im.

Wieje mi tu prowokacją jakąś.

[miXUE]

Hmm, może to przypadek, może szczęście, ale praktycznie w życiu 3 razy byłem "3 ćwierci od śmierci". Za każdym razem miałem tylko malutką(teraz ledwie niezauważalną) bliznę na głowie. Za każdym razie było cm lub mniej od skroni. Co prawda nie wierzę w taką formę o jakiej pewnie Wy myślicie(Katolicy), ale wierzę, że coś nade mną czuwa.

Raz jak byłem mały i bałem się duchów. Miałem remont w pokoju. Spałem na wąskiej kanapie w innym pokoju. Gdybym spadł...ała. Więc postanowiłem sobie sprytnie() położyć parę poduszek. Okej, wszystko załatwione. Nagle w nocy obudziłem się. A, że bałem się wtedy duchów, które chcą rozszarpać człowieka, wziąłem nogi zapas i...poślizgnąłem się na mojej poduszce(pod poduszkami nie było żadnej wykładziny, czy dywanu tylko parkiet)...pach i w doniczkę główką walnąłem

Drugi raz słabiutko pamiętam. Na placu zabaw...więcej Wam nie powiem, bo sam nie pamiętam(nie zemdlałem - po prostu dawno to się zdarzyło).

Trzeci raz...byłem w domku letniskowym moich opiekunów. Poszedłem z ojcem na taką zjeżdżalnie(hmm...jest lina, która łączy dwa punkty. Łapiesz się takiego haka na tej linie, podwijasz nogi i zjeżdżasz). Ojciec niestety ciut mocno ten hak mi podał i nie zdążyłem go złapać, ani się uchylić

Za każdym razem blizuitko skroni. Nie chcę tu nic podciągać pod jakieś niematerialne byty, ale hmm. Swoją drogą od razu przypomniał mi się kawał, który tu podaliście.

Cytat:(K)atolik próbuje wytłumaczyć (A)teiscie co to jest cud:
K - nooo na przykład jak jakiś człowiek spadnie z 50 m wieży i nic mu się nie stanie.
A - nooo... to jest przypadek.
K - ok a jak on wyjdzie na ta wieżę skoczy i dalej nic się nie stanie?
A - mmmm... to jest szczęście.
K - o rany a jak trzeci raz skoczy z tej wieży i nic??!
A - przyzwyczajenie.

Może Opatrzność nade mną czuwa Albo jeszcze nie wykonałem mojego przeznaczenia, żeby umierać ^^(w przeznaczenie nie wierzę, ale co ja wiem )

Ani razu nie zemdlałem, ani razu też nie miałem szyte.

[lidia]

Trzeba pamiętać o tym, że Pan Bóg potrafi długo milczeć co można wywnioskować znając Biblię.

[gossia]

chyba mylisz anioły, świętych, Boga itd. z niezmieżoną energią chroniącą nas przed keżdym kopniakiem...

[lidia]

Cokolwiek człowiek dostaje to dostaje od Boga, Bóg nawet Anioły przydziela do opieki nie wiedziałaś o tym ?
Bóg to nie energia.

[miXUE]

gossia kopniakiem czy śmiercią? Uwierz mi gdybym za każdym razem tak rąbnął tylko, że w skroń to nie miałabyś do kogo pisac tego posta.

Napisałęm tylko te najbardziej dla mnie niebezpieczne przecież. Zresztą napisałęm, że mam do tego nieco inny stosunek niż Wy(w sensie, że ANioł Stróż ma wg. mnie nieco inne...hmm nie wiem jak to ując).

Możesz zrobić eksperyment. Wziąśc doniczkę(nie plastikową) i uderzyć w nią głowę z całej siły. Jak zobaczysz piekło to znaczy, że eksperyment się udał (no co? samobójstwo )

lidia ty masz inne poglądy nt. Boga, Anioła Stróża,ja mam inne. Ani ty, ani ja nie wiemy czy Bóg jest świadomością czy energią, więc to chyba nie na miejscu. Zresztą zacznie się offtop.

EDIT:
Gossia zresztą napisałem na początku, że może to byc szczęście, może przypadek. MOŻE.

[gossia]

Dopiero teraz zauwarzyłam- nie przeczytałam 2. strony :?
przepraszam...

miXUE-wierze ci mam podobne doświadczenia...
piszesz że opatrzność czuwa nad tobą... mysle że warzne abyś był jej wdzięczny, ona to doceni niezależnie od tego kim jest
(wykluczam złego)
jeśli chodzi o piekło to nie dotarłam do tego etapu...

[Drizzt]

Ernestyn napisał(a):Żaden z nas, jeśli jest zdrowy psychicznie, nie słyszy takich
głosów i nie widuje dziwnych postaci w bieli

Pytanie jest proste: Czy większość nie widzi, bo są zdrowi psychicznie, czy też dlatego, że są duchowo zbyt mało rozwinięci?

Jakakolwiek byłaby odpowiedź, nie znajdziesz jej, nie udowodnisz i nie wykażesz. Bo obie sytuacje są równie prawdopodobne.

Jeśli się nie zgadzasz - obal to. Pokaż dowód, że to wszystko nieistnieje. Że nie ma innych wymiarów, innych energii, innych mocy, innych istot (dusze ludzi zmarłych, bogowie, aniołowie etc). Owszem, nie ma dowodów, że SĄ, ale i nie ma dowodów, że nie ma. Stąd jedynym wyznacznikiem dla każdego z nas może być tu wiara w coś bądź jej brak.

I nie mówie tego z pozycji jakiegoś katolika-fanatyka (małe ale - oczywiście nie twierdzę, że wszyscy katolicy są fanatykami, bez obaw ), a czysto merytorycznie, bazując na prostej logice.

[gossia]

Będzie nie pokoleji no ale cóż...

Ernestyn-Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe ale Bozia to Bóg (czytaj Trójca Święta).

Ernestyn napisał(a):ludzie umarli nie ukazują się żywym

i bardzo dobrze :!:

Ernestyn napisał(a):Kiedyś był diabeł rogaty, owłosiony z kopytami w czarnym bmw, jeszcze wcześniej czarna wołga, a dużo wcześniej Żydzi porywający chrześcijańskie dzieci na macę.

najpierw był diabeł, a kto wierzył w czarną wołge ten wierzył :roll:
na temat antysemityzmu- lepiej zamilkne :/

Ernestyn napisał(a):Jedynym lekarstwem na zwidy jest szerzenie racjonalnej kultury umysłowej, podejrzliwie traktującej wszystkie cudowności

koścuł również tak do nich podchodzi :jupi:

a poruszony temat nie nazwałabym "cudownością" raczej przejawem codzienności pobudzającym do myślenia

[Perełka]

Uważam, że Aniołowie Stróżowie istnieją, a wszystkim tym, którzy mają jakieś w związku z tym wątpliwości polecam krótki akt strzelisty do niego

[Wojtek37]

Aniołowie to fakt, dla chrześcijanina..... reszta .... no cóż....!?.

[nefesh]

W Judaizmie i Islamie równierz się pojawiają Aniołowie.

[spioh]

nie dziwi to, skoro chrześcijanie opierają się o ST gdzie już mowa o aniołach. podobnież i Islam nieco z Pisma skubnął...

[traszka]

Mam nadzieję, że ja też mam takiego Stróża.

[gossia]

każdy ma