Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kary cielesne - tak czy nie ??
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #31
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):Co poniektóe kobiety, myślą, że bycie feministką polega na kreowaniu sie na Kazimierę Szczukę, ostentacyjnej pogardzie dla mężczyzn, udawaniu lesbijki i bieganiu z "marszów równości" na "manify" i z powrotem Oczko
No niekoniecznie. Znam kilka feministek z mojego wydziału, co nie wzorują się na Szczuce. Znam ja też facetów-feministów (sic!) ale to może nie w tym temacie Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-11-2006 15:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
to Ja :) Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 515
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #32
Re: Kary cielesne - tak czy nie ??
rachel napisał(a):Waszym zdaniem kary cielesne wychowniu odgrywają ważną rolę ??
Czy jest możliwe wyznaczenie granicy , kiedy to jest pedagogiczne a kiedy nie ??
Jakie osoby nie mają predyspozycji ku temu??

:roll:
MNIE OJCIEC BIł I DZIEKI TEMU WYCHOWAłEM SIE NA PORZąDNEGO CZłOWIEKA, ZAś TAM GDZIE SIę POBłAZA ZACHOWANIA DZIECI CZASAMI BARDZO NAGANNE TO WYCHOWUJą SIE NA ULICY W POCZUCIU BEZKARNOŚCI .. :arrow: Dominik [napisałem to korzystając z nieobecności to Ja Uśmiech przy kompie ]
08-01-2007 18:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #33
 
Też się zgodzę z Tobą Dominiku,bracie Edyty.Potrzebne są kary cielesne,natomiast nie można w ich stosowaniu przesadzać czy popełniać nadużyć zwlaszcza w odniesieniu do małych dzieci.
08-01-2007 19:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
to Ja :) Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 515
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #34
 
Cytat: bracie Edyty
Dominik to mój chłopak Szczęśliwy
08-01-2007 20:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #35
 
SEBASTIANO napisał(a):Potrzebne są kary cielesne
Ta jasne. Potrzebne są tym, którzy są bezsilni wobec dziecka i nie wiedzą jak sobie z nimi radzić. Bicie to oznaka bezradności no i nieumiejętność zapanowania nad sobą. Dziecko w ten sposób nie ponosi żadnych, ale to żadnych konsekwencji swojego złego czynu, a chodzi o to, by je poniosło i czegoś się nauczyło! Jest parę prostych chwytów, dzięki którym można skutecznie wpłynąć na zachowanie dziecka, nie sprawiając mu w żaden sposób bólu fizycznego i poniżenia. Ale zawsze znajdą się mądrzejsi, którzy lanie w dupę będą uważali za słuszne, bo tak mówi Pismo, bo oni też dostawali i przecież nic im się nie stało, bo wszystkie współczesne książki i poradniki kłamią (dodam, że wiele z nich znajduje się w dobrych księgarniach katolickich) bla, bla, bla... Bicie dziecka jest dla tych, uważam, którzy nie chcą się odrobinę wysilić, żeby wymyślić cokolwiek innego poza klapsem. Bo klaps jest najłatwiejszą formą wymierzenia kary. Pójście na łatwiznę, słowem. Przezwyciężenie tych nawyków z pewnością nie jest łatwe, ale myślę, że poniesienie pewnego trudu, by nauczyć się czegoś więcej niż dawania klapsów sto razy lepiej zaowocuje w przyszłości niż samo bicie. I proszę nie kojarzyć tego z bezstresowym wychowaniem, czy pobłażaniem dziecku.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
08-01-2007 21:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #36
 
Offieczka napisala:
Cytat:Jest parę prostych chwytów, dzięki którym można skutecznie wpłynąć na zachowanie dziecka, nie sprawiając mu w żaden sposób bólu fizycznego i poniżenia.

O jakich chwytach mowa? Czy chodzi o stosowanie systemu zakazów i nakazów:to jest złe,a to godne pochwały czy o krzyczenie.A może odciągać dziecko od złych i niemądrych pomysłów proponując jakąś pożyteczną zabawę,czy jak jest duże zachęcić do sprzątania.Hmmm...
08-01-2007 22:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #37
 
Offca - pisalem wczoraj posta o identycznym przeslaniu, ale w polowie doszedlem do wniosku, ze mi sie chce, wiec jezeli pozwolisz, to podpisze sie pod Twoim tekstem Uśmiech
09-01-2007 08:47
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #38
 
SEBASTIANO napisał(a):O jakich chwytach mowa? Czy chodzi o stosowanie systemu zakazów i nakazów:to jest złe,a to godne pochwały czy o krzyczenie.A może odciągać dziecko od złych i niemądrych pomysłów proponując jakąś pożyteczną zabawę,czy jak jest duże zachęcić do sprzątania.Hmmm...
O żadne z tych rzeczy. Problem wielu rodziców polega na tym, że nie chce im się czasem poczytać trochę mądrych książek, żeby co nie co więcej się dowiedzieć na temat wychowywania dzieci (nie CHOWANIA, a WYCHOWANIA!). A książki nie gryzą. Stąd ograniczanie to staromodnych zasad typu lanie w skórę, wrzeszczenie na dzieciaka, zabranianie mu wszystkiego w ramach kary. Rodzice naśladują taktyki wychowawcze swoich rodziców, tamci z kolei swoich itd. Koło zamknięte. I są to ciągle te same taktyki. Lanie w skórę jest karą szybką, impulsywną i potrafi spowodować, że przykra sytuacja znika niemal natychmiast. Ale nie jest na pewno metodą na to, by podobne zdarzenie się więcej nie powtarzało. Dziecko zapomina o bólu i dalej robi to samo. I choć możemy go lać w dupę za każdym razem, kiedy przewini, co to da? Nic, chyba poza urazami psychicznymi. Nikt nie lubi być bity, to uwłaszcza ludzkiej godności. A dziecko jest człowiekiem i ma prawo być traktowane z szacunkiem. Jest też istotą ROZUMIEJĄCĄ, więc powinno się je tak też traktować.
Dziecko ma ponieść konsekwencje swojego czynu. Ma się czegoś nauczyć! Psa też można wyszkolić złojeniem skóry, że nie wolno mu kopać dołów na trawniku w ogródku. Po wielu razach, pies zrozumie i być może zaprzestanie, albo i nie. Dziecko można "wyszkolić" w podobny sposób, za pomocą negatywnych skojarzeń, którymi będzie tu ból spowodowany uderzeniem. Bodziec-reakcja, co nie? Tylko, że dziecko jest na zdecydowanie wyższym rozwoju umysłowym niż pies, dlatego powinno się go nie traktować jak bezrozumnej istoty, którą można nauczyć czegoś wyłącznie krzykiem, biciem, czy izolowaniem od czegoś.
Niektóre metody powtarzają się w wielu książkach. Chodzi tu przede wszystkim o jasne i wyraźne wyrażenie sprzeciwu rodzica, wobec tego co zrobiło dziecko. Nie atakujesz charakteru dziecka (jaki Ty jesteś nieznośny i okropny!), tylko wyrażasz swoje zdanie (Nie lubię tego, co robisz! Nie podoba mi się to, Twoje zachowanie przeszkadza innym ludziom w sklepie). Wyraża się przy tym swoje uczucia i oczekiwania. Jeśli dziecko coś sknociło, można mu wyjaśnić, jak może naprawić to zło i zachęcić by raczej naprawiło je samo (chodzi o poniesienie konsekwencji). Jeśli dziecko mimo reakcji rodzica dalej jest nieposłuszne, można mu zaproponować wybór: powiedzmy rozrabia w sklepie, więc można mu zaproponować, że ma wybór- albo będzie iść spokojnie przy matce, albo usiądzie w przeciwnym razie na wózku i bieganie się skończy. Jeśli dziecko dlaej nie słucha, rodzic podejmuje inicjatywę: sadza go w tym wypadku na wózku. Dziecko niejako dokonało wyboru. Biegało dalej, więc rodzic musiał je posadzić w wózku, jak się umawiali. Jaka będzie konsekwencja? Następnym razem, kiedy będzie chciało iść z matką do sklepu na zakupy, matka mu odmawia. Na zapytanie 'Dlaczego?' matka nie udziela mu odpowiedzi wprost, dzieciak sam musi do tego dojść, więc pyta się go: "Ty mi powiedz dlaczego". Przypomni mu się od razu co było nie tak. Konsekwencja została poniesiona.
Polecam lekturę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" Faber i Mazlish. Naprawdę rewelacyjna książka ( z komixami Oczko ). Jest tam też wiele relacji rodziców, którzy zaczęli stosować te różne metody, w tym także Polskich. Metody są naprawdę proste i skuteczne.Wystarczy chcieć i trochę się wysilić. To nie boli. I nie jest to wychowanie bezstresowe! Chodzi o okazanie dziecku pewnego szacunku i nauczenia go ponoszenia konsekwencji swojego zła.

kempes napisał(a):wiec jezeli pozwolisz, to podpisze sie pod Twoim tekstem Uśmiech
Pozwalam Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
09-01-2007 15:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów