Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wspólnota a ludzie (przeniesiony ze starego forum)
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #46
 
NO to ciekawe jest wtedy to, o czym piszesz. To co - rzadko się spotykacie, czy jak?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-12-2008 00:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #47
 
Ja nie uczestniczę w życiu wspólnoty, a ostatnimi czasy mam fobię to już zupełnie... Smutny
30-12-2008 01:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #48
 
Więc wszystko jasne, czemu jest tak:
Cytat:Ja od czterech lat jestem we wspólnocie, a do tej pory ludzie mnie pytają, czy jestem pierwszy raz na spotkaniu

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-12-2008 01:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #49
 
Ale nawet w czasach mojej normalności ludzie mnie nie znali i nadal na ulicy nie rozpoznają. Ja poznaję wszystkich.
30-12-2008 01:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #50
 
aga napisał(a):Ale nawet w czasach mojej normalności ludzie mnie nie znali i nadal na ulicy nie rozpoznają. Ja poznaję wszystkich.
Dla mnie to jest komiczna sytuacja. Mnie od 5 lat nie ma we wspólnocie i mam kontakt z niektórymi. Rozpoznają mnie jak przyjeżdzam w odwiedziny do tego miasta.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
30-12-2008 01:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #51
 
Jeśli taka sytuacja jest to jest to całkowita albo w większości moja wina. Smutny
30-12-2008 01:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #52
 
aga napisał(a):Ale nawet w czasach mojej normalności ludzie mnie nie znali i nadal na ulicy nie rozpoznają. Ja poznaję wszystkich.
Normalnie panna nikt... Smutny

Spokojnie Aguś, może potrzeba się na oczy im pokazać, o!

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-12-2008 01:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #53
 
Ja myślę, że trzeba. Spędzam z nimi po raz pierwszy Sylwestra w tym roku. Tak trochę na siłę i mam stracha.
30-12-2008 01:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #54
 
Nie łam się. Daj sobie szansę. A jak ci będzie źle, to wrócisz do domu, i już 8)

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-12-2008 02:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #55
 
Ks.Marek napisał(a):Nie łam się. Daj sobie szansę. A jak ci będzie źle, to wrócisz do domu, i już
A może lepiej podjąć się jakiegoś zajęcia owej grupie.
Po co odrazu uciekać? lepiej z kimś się zakolegować i ta druga osoba znając twój stan, ciebie wspomoże abyś nie czuła się sama.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
30-12-2008 10:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kłosek Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #56
 
Ja z tej grupy o której Aga piszesz wyrosłam ona Ci ludzie w niej I Jezus poprzez Tych ludzi ukształtował moje serce na nowo. Jestem we wspólnocie od 12 lat i widzę to zupełnie inaczej niż Ty tu to opisujesz. Uważam że bardzo wyolbrzymiasz i jest ona mocno podkoloryzowana. Drażni mnie takie określenie jak -nasza, wasza, moja twoja- wspólnota bo nie jest ona nikogo z nas. My jesteśmy tylko jej członkami a wspólnota jest Jezusa bo to dla Niego i przez Niego się spotykamy.
A co do tego że nic na siłę? Oczywiście wspólnota nie jest sektą i wszystko co czynimy to czynimy w wolności serca.
Piszesz że nikt Cię nie poznaje.... może czas wyjść z siebie i iść do ludzi a nie koncentrować się na sobie? Chcesz by Ciebie zauważono to może Ty pierwsza kokoś zauważ zrób Ty pierwszy krok..?

SZUKAM CIĘ PANIE O WCHODZIE WZYWAM GDY NOC SIĘ PRZYBLIŻA...
30-12-2008 22:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #57
 
Nie wiem, w którym momencie widzisz koloryzację. I ja wcale nie twierdzę, że to nie moja wina trochę, że tak jest. Poza tym z ludźmi, jak wiadomo różnie bywa i widzę ostatnio różne nieciekawe rzeczy we wzajemnych relacjach. No ale cóż, jesteśmy ludźmi. Wszyscy wiemy, że we wspólnotach ludzie bywają bardzo różnie traktowani z pewnych względów i nie mam na myśli wyłącznie własnego doświadczenia.
Kama100, jeżeli mówię, że to moja wspólnota to mam na myśli nie swego rodzaju nobilitację, lecz przywiązanie do grupy, do której wiem, że Pan mnie powołał, bo żadna inna nie była dla mnie odpowiednia. Po pewnym czasie człowiek czuje, że to jest ta grupa i może powiedzieć, że kocha swoją wspólnotę Uśmiech. "Moja" - to znaczy bliska, z którą łączą bliskie więzi. "Moja" to znaczy nie obca Uśmiech
30-12-2008 23:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #58
 
aga, ale fakt, że negatywnie oceniasz ją w wielu wypadkach.
Również, można rzec, wzrosłam w Odnowie. Ludzie byli różni, ale formacja była wporządku. Wyjątków było z dwa,znaczy się ludzi którzy byli dziwni. Ale wspólnot idealnych nie ma. Piękne było to że jednak ludzie potrafili się troszczyć o siebie nawzajem, widząc się na ulicy przystawali na krótką rozmowe, jest silne odniesienie do Boga. To Bóg był tym który tworzył tę wspólnotę,to że modliliśmy się za siebie na wzajem, odwiedzaliśmy itd. Już 5 lat nie ma mnie we wspólnocie, a jednak osoby się za mnie modlą, spotykamy sie od czasu do czasu. Zwłaszcza jest kontakt telefoniczy. I zawsze jest odniesienie do Osoby Boga. Nie jest to takie puste spotkanie, i rozmowa o wszystkim i niczym. I bardzo jestem wdzięczna Bogu, że trafiłam do tej wspólnoty. Ci ludzie, pragną być we wspólnocie aby poznać , przybliżyć się do Boga.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
31-12-2008 19:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #59
 
Ja bardzo lubię ludzi z grupy, w której się modlę Uśmiech Pewnie, że odzywają się we mnie różne zranienia i takie tam... Ale koloryzować nie można, bo wcale nie jest tak, jak się może niektórym zdaje.
Jak bym chciała na przykład zacząć uczestniczyć w życiu wspólnoty to pewnie by było, że nie mogę, bo jestem wariatka, więc nigdy nic nie wiadomo. Tak jak się dziwnie patrzy na kogoś, kto jest (był) zniewolony powiedzmy okultyzmem. Wiem jak jest. Na wariatów i demony w Odnowie trzeba uważać.
31-12-2008 20:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #60
 
aga napisał(a):Tak jak się dziwnie patrzy na kogoś, kto jest (był) zniewolony powiedzmy okultyzmem. Wiem jak jest. Na wariatów i demony w Odnowie trzeba uważać.
Tych co są zniewoleni, opętani raczej są na czas modlitw odsówa od wspólnoty, wiadomo czemu.
A osóby które mają problemy z emocjami itd, raczej otrzmują funkcje. Przecież, dość często do Odnowy trafiają osoby mocno poranione i co są odsuwane? Nie!
Więc, nie rozumiem twego podejścia. Może pójdź do lidera i poproś o jakąś funkcję.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
31-12-2008 20:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów