Temat zaczął: Avril
Skąd : Sulechów wysłana w 2004-05-17 21:52:20
Mam pytanie, czy kogoś zastanawiało jak to jest z budowaniem naszej Wspólnoty? Nie chodzi mi o Ducha/formację, bo z tym jest dobrze, ale o "wspólnotę ludzi". Wspólnota samo przez się rozumie, że są to ludzie, którzy są jakoś ze sobą zżyci, znają się, wiedzą coś więcej o sobie nawzajem. A ja czuję się w Naszej Odnowie jak ktoś obcy Okreslenie grupa modlitewna chyba było by dobre, a nie wspólnota. Chodzę już ładnych parę miesięcy, a praktycznie nie znam ludzi, nie za bardzo nawiązałem z nimi jakieś głębsze więzi. A brakuje mi tego. W Odnowie nie szukałem tylko Boga, ale też ludzi. Uwazam, że wiarę owszem, trzeba budować, ale więzi i znajomości z inymi także. (Chociaż by dlatego aby w trudnych chwilach nie zostać samym). A to chyba nie stoi na najwyższym poziomie Tak na marginesie, to szkoda, że nie wypalił pomysł "Dni Odnowy", bo to by była dobra okazja do bliższego poznania się z ludźmi. Czy ktoś popiera moje zdanie i ma jakieś pomysły jak zmienić tę sytuację?
--------------------------------------------------------------------------------
CooLerka-
Skąd : wysłana w 2004-05-17 22:15:01
Avril ja sie z Tobą zgadzam. W naszej Odnowie zle sę dzieje, nie ma tej Jedności między ludzmi.. porobiły sie grupy - co stawia progi ludziom którzy dołączaja do wspólnoty. Przez takie akcje lydzie odchodza ze wspólnoty twierdząc, że są niepotrzebni. Ciesze sie że wkońcu ktos poruszyl ten temat! Respect dla Ciebie
--------------------------------------------------------------------------------
Oskar
Skąd : wysłana w 2004-05-18 14:15:25
Przykro mi, ze tak sie czujesz , tym bardziej, ze czesciowo masz racje. Ja tez na poczatku czulam sie obca i niepotrzebna. Wiem tez, ze wiele jest jeszcze do zrobienia, jesli chodzi o jednosc naszej grupy, ale z drugiej strony wiem, ze trzeba tez czasami samemu zrobic ten pierwszy krok, aby nawiazac jakies znajomosci. Przyznasz, ze nasza grupa przybiera imponujace rozmiary i sami animatorzy, lider nie sa w stanie z kazdym porozmawiac, poswiecic mu tyle czasu na jaki zasluguje. Nikt nie jest w stanie przyjaznic sie z tyloma osobami. Zawsze zawiazuja sie jakies grupy ludzi, ktorzy bardziej sie ze soba przyjaznia niz z innymi. Moze sprobujesz pierwszy do kogos podejsc i nawiazac kontakt . Poza tym zachecam do modlitwy o jednosc naszej wspolnoty!
--------------------------------------------------------------------------------
Avril
Skąd : Sulechów wysłana w 2004-05-18 17:44:07
To że się potworzyły grupy to nie nowość. Jak Oskar zauważyła na Odnowę chodzi już dużo osób i nie jest nikt w stanie się ze wszystkimi zaprzyjaźnić. Więc potworzyły się grupy. To normalne i jeszcze nie takie złe. Złe jest to, że ciężko się do którejś z nich "wbić", że te grupy są jak by zamknięte na nowe osoby, które jeszcze się nie odnalazły. Co do mnie, to chodzę już parę dobrych miesięcy, więc początki mam za sobą, a dalej czuję się obco Co do pierwszych kroków i wyjścia do ludzi to też się starałem. O dziwo, spotkałem się nawet z "niemiłym" przyjęciem, aby nie rzec odrzuceniem ze strony niektórych osób. I to są niby wierzący ludzie miłujący Boga i bliźniego, którzy na próbę nawiązania znajomości "dają kopa" i zbywają Jakoś mi się to nie mieści w kategoriach etycznych dobrego katolika. No cóż, nie każdy musi zaraz wszystkich polubieć, ale trochę życzliwości i dania szansy się poznać chyba mógł bym oczekiwać od ludzi, bądź co bądź, starających się być bliżej Boga niż reszta społeczeństwa.
--------------------------------------------------------------------------------
anula
Skąd : wysłana w 2004-05-18 18:25:56
Hejka! Przykro mi ze doswiadczyles odrzucenia ze strony niektorych osob.Nie znam dokladniej sytuacji wiec nie bede sie wypowiadac. Natomiast jesli chodzi o kwestie tworzenia sie grupek- to sam przyznales,ze to naturalne. Wiesz, ja nie moge wypowiadac sie za innych,jednak z mojej strony chce Ci tylko przypomniec, ze po kazdym spotkaniu przypominne jest, ze jesli masz jakies pytania itp. to przeciez mozesz spokojnie podejsc do ktoregos z animatorow i pogadac.Podobnie jak Oskar zachecam Cie zebys nie rezygnowal i sprobowal zrobic ten 2 krok !I jeszcze jedna propozycja-moze masz jakis pomysl, zeby zmienic ta sytuacje?Bede czekala na jakies propozycje od Ciebie, uwazam, ze wazne jest angazowanie sie w zycie wspolnoty-moze wlasnie przez pomysl jak zmienic ta sytuacje.Prosze cie tez o modlitwe o jednosc naszej wspolnoty-to bardzo wazne. Tymczasem pozdrawiam Cie cieplo papa
--------------------------------------------------------------------------------
Oskar
Skąd : wysłana w 2004-05-18 19:33:43
Hej! Nie dziwie ci sie, ze jest ci przykro i nie mozesz tego zrozumiec, bo tego sie nie da zrozumiec i nie nalezy sie z takimi faktami godzic. Sprobuj udezyc gdzie indziej. Jestem przekonana, ze wtej wspolnocie sa ludzie, ktorzy czekaja na twoje towarzystwo, ludzie dla ktorych bedziesz kims waznym. Nie wiem na kogo trafiles, ale wiedz ze na spotkania przychodza rozni ludzie, czesto sami jeszcze pogubieni i poszukujacy. Nie rezygnuj! A poza tym pragne ci powiedziec, ze nawet jesli czujesz sie niewazny w oczach swiata, to wiedz, ze jest to wogole bez znaczenia, bo dle Boga nie ma nikogo wazniejszego od ciebie . Jestem jednak przekonana, ze twoje relacje z osobami ze wspolnoty ulegna poprawie. Oddaj to wszystko Panu! Pozdrawiam
izunia
Skąd : wysłana w 2004-05-18 20:43:58
Jesli chodzi o spotkania to ja tez chodze na nie od dobrych kilku miesiecy (dokladniej od grudnia), i poczatkowo tez mialam problemy z kontaktami z innymi ludzmi. Czulam sie okropnie obco. Z tego tezpowodu mialam dosc dlugo przerwe w uczeszczaniu na spotkania. Teraz jednak jest inaczej. Znam naprawde wielu ludzi i z kazdego spotkania wychodze "bogatsza" o nowe znajomosci
Wystarczy tylko chciec i umiec wyciagnac do kogos reke zeby sie poznac. W taki sposob zyskalam naprawde wiele nowych i wartosciowych znajomosci. Mimo to prawda jest ze w tejze wspolnocie brakuje jednosci. mysle ze to jest bardzo potrzebne. Wiadomio ze Bog jest najwazniejszy ale ludzie tez sa potrzebni. Nie wiem jak temu zaradzic, jestem przeciez tylko jedna z wielu osob, ktore jakis czas chodza na Odnowe i wystepuja tam tylko w roli uczestnika. Ale zycze powodzenia wszystkim ktorzy beda sie starac o rozwiazanie danej sprawy
papaps
--------------------------------------------------------------------------------
Gregoriano
Skąd : wysłana w 2004-05-18 21:08:19
Nooo Avril o takie pytania mi chodziło, trochę szczerości i od razu lepiej!!! Wspólnoty /której jeszcze nie ma i trzeba sporo poczekac żeby była - tylko bez paniki, zaraz wyjaśnie/ nie tworzy ksiądz, lider, animatorzy itd... tylko wszyscy! Powiedziałeś o braku kontaktu z innymi, że potworzyły się grupy i to w dodatku dość hermetyczne. W tym miejscu nie powiem czegoś co Ciebie rozwesleli! To normalne, że tak jest!!! Normalne nie oznacza, że dobre... W tak wielkiej grupie depersonalizacja to proces, który musiał nastąpić /juz w grupie 40 osób, sądze się to zaczyna/. Nie ma szans, żeby ponad setka osób siebie znała a tym bardziej w tak krótkim czasie stała się wspólnotą. Masz racje słowo grupa nie tylko pasuje ale jest adekwatne do istniejącej sytuacji. Wspólnota to cel ale nie teraźniejszość! Tylko jedna bardzo ważna uwaga! Nasza Odnowa jest bardzo młoda i co ważne nie wygląda tak jak powinna. Nie dlatego, że animatorzy zaspali tylko dlatego że nie było takiej możliwosći. Jak grupa powstawała nie było gotowych na wszystko w przenośni animatorów, ksiądz sam nic by nie zrobił. Mówiąc krótko - formacja animatorów trwa. Najpierw trzeba było się nauczyć prowadzić spotkanie /co nawet teraz jest bardzo trudne/ teraz przyszedł czas na krok dalej. Co ważne został dokonany. To jest właśnie w kierunku, abyśmy mogli się stać wspólnotą. To co zostanie zrobione na 100 procent pomoże nam wszystkim poznac się bliżej i przełamać anonimowość. Tylko nie łudzmy się, wszyscy dokładnie nie będziemy się znali, a nawet jeśli to nie za rok czy dwa! Niestety teraz jest jak jest, choć wcale nie jest aż tak źle... Twoja uwaga odnośnie dnia wspólnoty jest według mnie trafna i narazaie w tej sytuacji trzeba znów o tym pomyśleć. Tylko musiał by być to dzień w stylu: modlitwa + luźne spotkanka. Mniejsza z tym może coś jeszcze zrobimy. Narazie bedzie w czerwcu wspólny wyjazd na takie ogólne spotkanie Odnowy z djecezji w Nowej Soli. Sądzę, że to jakoś "pomoże"! Jeszcze jedno, może to wymagające ale potraktujmy ten czas jako swoista próbe wierności, naszej wierności bycia przy Panu, nawet kiedy nie jest tak jakby sie chciało, my trwamy! To się zmieni - jak powiedziałen na 100 procent! A co do zachowania pewnych osób na spotkanich, no cóż... Nie wszyscy są święci, jesteśmy grzesznikami. Wiem to nie jest łatwe, wpadasz na spotkanie a tu zamiast miłości krzywe spojrzenie.... Nie wszyscy są przebóstwieni przez Jezusa i potrafią kochac tak jak On. Każdy z nas ma braki miłości, co wcale nie oznacza że popieram takie zachowanie. Niestety może se tak zdażyć, że tak będzie. Niekiedy w duchu miłości należy zwrócić uwagę! Choć przy tym stanie znajmości, wiadomo trudne to.... Pozdrawiam! PS. Fajnie, że zacząłeś i zachęcam do dalszych sensownych uwag i pytań!!!!
--------------------------------------------------------------------------------
Avril
Skąd : Sulechów wysłana w 2004-05-19 08:08:35
Widzę, że mój post cieszy się dość dużą popularnością, bo wiele osób na niego odpisało w dość krótkim czasie. Szkoda tylko, że temat nie jest zbyt radosny. Ale uświadamia to nam, że istnieje pewnego rodzaju problem w naszej wspólnocie , że ktoś to zauważył. Kolejnym etapem powiny być chyba konkretne działania, aby zmienić ten stan rzeczy, by było lepiej Widzę, że Gregoriano poparł propozycję "Dni Wspólnoty". Pomysł na pewno fajny, tylko ciekawe jaką by to przybrało formę? Prócz formacji/modlitw, powinien być też czas na spotkania towarzyskie, aby z ludźmi móc sobie pogadać, jakoś się zintegrować. Tylko trzeba by założyć, że ludzie nie powinni się "integrować" w swoich (już istniejących) grupkach, które tej integracji nie potrzebują, a wyszły raczej naprzeciw osobom, których kompletnie nie znają. Może pomocne by tu były nawet jakieś zabawy integracyjne Tak, tak, nie dziwcie się, dobrze napisałem, zabawy integracyjne. I to wcale nie jest śmieszne. Wiem z własnego doświadczenia, że to w praktyce pozwala czasem zrobić ten pierwszy krok w kiernku drugiej osoby, przełamać lody. Potem będzie już tylko lepiej, w co chciał bym głęboko wierzyć. W końcu to chyba wszyscy chcemy tworzyć Jedność I zapewne nie tylko ja oczekuję wsparcia, zrozumienia i przyjaźni ze strony osób tu przychodzących. Tylko jak mogę liczyć na osoby, które są mi całkiem obce, a nawet niechętne Mam nadzieję, że to się zmieni. Tylko tutaj apel do wszystkich: badźcie bardziej otwarci na nowe znajomości! Przecież to nic nie kosztuje, a zawsze można zyskać przyjaciół. Przecież to sam Jezus uczył nas miłości do bliźniego Wracając do pomysłów jak bardziej zintegrować naszą "grupę", aby była wspólnotą, to przecież na "Dniach Wspólnoty" nie muszą się kończyć wszystkie możliwości. Pomocne będą na pewno takie wydarzenia jak różne wyjazdy (np. niedawny do Częstochowy, planowany do Nowej Soli), czy Kurs Filip (choć w mniejszym stopniu, gdyż co innego ma on na celu). Ale może macie jakieś inne pomysły? To dobry moment, aby je teraz ujawnić
--------------------------------------------------------------------------------
sahal
Skąd : sulechow/poznan wysłana w 2004-05-19 10:02:49
no czesc !!! widze ze nie jest dobrze jesli obecna sytuacja ludzi juz mierzi i "wolaja" w tej sprawie na forum
ale to bardzo fajnie - forum nareszcie zaczyna zyc i zaczynam tu zagladac sprawdzajac czy jest moze cos nowego
hmm wracajac do glownego watku ! nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy wola boska .. ale w poniedzialek bylem na odnowie w Poznaniu < zbieralem sie od wrzesnia az w koncu .. poszedlem
>! spotkalem tam Monike Nowak - byla na filipie w sulechowie i wlasnie do tej wspolnoty w Poznaniu nalezy. fakt ze nie trafilem na samo spotkanie ( tyle tam tych sal ... a na czas nie moglem dojsc bo wyklady mialem ) . .ale potem rozmawialem z ta wlasnie Monika o ktorej wczesniej wspomnialem . no i I pytanie padlo : jak wyglada ta odnowa ?? tak samo jak w Sulechowie ?? i uslyszalem odp. "dziwna" : ze odnowa ta jest nastawiona bardziej na tworzenie wspolnoty takiej miedzy ludzkiej a za malo jest uwielbienia Boga ( to jest mloda polroczna wspolnota wiec trzeba to wybaczyc ) ! no to poszedlem za ciosem i drugie pytanie : ale tzn. jak ?? co wy tam robicie ?? no i powiedziala mi tak bardzo w skrocie ze sa jakies posilki wspolne , tance .... i to co najwazniejsze : punktem kazdego spotkania jest przekazanie sobie znaku pokoju ! i to nie takie kiwniecie do wszystkich obracajac sie na piecie wkolo siebie .. tylko normalne podejscie do kazdego .. podanie reki , przywitanie sie, moze krotka rozmowa ! wiem ze moze w naszej wspolnocie to byloby dosc trudne do wykonania bo idz teraz i sie witaj z 100 osob ... ale w pewnym stopniu moze by to dodalo odwagi nam (wam) wszystkim i moze otworzylo jakos ludzi na nowe znajomosci chociazby poprzez to ze juz wiesz jak ktos tam ma na imie
pomyslcie nad tym panie Gregoriano
zamierzam chodzic na ta odnowe co poniedzialek wiec jak tylko cos zaobserwuje fajnego, godnego uwagi to zaraz bede pisal na forum
eheh teraz jeszcze tylko pogadam z prowadzacym poznanska odnowe ze oprocz budowania wspolnoty miedzy ludzmi wiecej uwielbienia by sie zdalo i bedzie GIT
no to to by bylo tyle ode mnie
aaaaa jeszcze cos. o co chodzi z tym wyjazdem do Nowej Soli .. nie chodze na spotkania czwartkowe i mam plecy z ogloszeniami
pozdrawiam Wszystkich ! trzymajcie sie ... i OTWARTOSCI zycze
Jacek
--------------------------------------------------------------------------------
anula
Skąd : wysłana w 2004-05-19 10:16:07
Ciesze sie ze nie nalezysz do osob, ktore widza problem i nic nie robia by to zmienic. Wrecz przeciwnie-zalezy Ci na jednosci, i chcesz cos z tym zrobic . Mysle, ze tak jak pisal Gregoriano potrzeba troche czasu. Ale bardzo wazna jest wiernosc, wiec nie rezygnuj .Wierze w to, ze w koncu sytuacja sie zmieni. Tymczasem pozdrawiam Cie cieplutko papa
--------------------------------------------------------------------------------
sahal
Skąd : sulechow/poznan wysłana w 2004-05-19 11:32:21
hmm no to hmm pierwszy krok ??
forum to fajna rzecz .. to tu porusza sie powazne problemy - ale pod ukryciem
Anula kimzes jest ??
Avril ?? izunia ?? hehe pozdrawiam jacek B.
--------------------------------------------------------------------------------
Oskar
Skąd : wysłana w 2004-05-19 16:53:51
Zabawy integracyjne, tance, harce to to co Oskary lubia najbardziej . Podoba mi sie to! Robi sie coraz cieplej wiec trzeba pomyslec o jakiejs majowce, ognisku itp. Moze byc ciekawie hehehe.Pozdrawiam