Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytanie odnośnie zadawania pokuty przy spowiedzi
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #1
Pytanie odnośnie zadawania pokuty przy spowiedzi
Nie wiedziałam do jakiego działu to wepchnąć, więc w razie czego się przeniesie.

Mam takie właśnie pytanie odnośnie zadawanej przez kapłana pokuty podczas spowiedzi. Zawsze mnie to dziwiło, dlaczego kapłan zadaje za pokutę (a więc w ramach czegoś, co powinno być zadośćuczynieniem za popełnione grzechy, co powinno nas popchnąć ku poprawie) odmówienie jakiejś modlitwy? Czemu nie jest to np jakieś naprawienie wyrządzonej bliźniemu krzywdy? Wg mnie zadośćuczynienei za grzech powinno być adekwatne do popełnionej winy. A jak mi ksiądz "zada" przy spowiedzi odmówienie dziesiątki różańca to jakie to jest zadośćuczynienie? Jest duże prawdopodobieństwo (które nota bene zdarza się chyba każdemu, albo prawie każdemu), że ta modlitwa będzie po prostu tylko "odklepaniem" tego, co "zadał" ksiądz. I czemu to ma służyć właściwie? Nie rozumiem tego. Pokuta powinna być czymś takim, co skłoniłoby faktycznie człowieka do porządnej refleksji nad własnym życiem i postępowaniem. A sama modlitwa jako pokuta to małe prawdopodobieństwo takiej refleksji... Jak już pisałam, ludzie po prostu ją "odklepują", żeby mieć święty spokój.
Bardzo rzadko zdarzało mi się bym za pokutę otrzymywała coś innego niż zmówienie jakiejś modlitwy. Tymi wyjątkami był np. zadany fragment z Pisma Świętego do przeczytania i rozważenia.
Moi znajomi księża wymyślili niedawno podczas porządkowania sali katechetycznej na plebanii, że dobrą pokutą byłoby zadawanie ludziom właśnie takich prac porządkowych na parafii Uśmiech 8h porządnego wysiłku i się odechciewa grzeszyć ;P Ale byłby to dobry sposób na pokonanie chociażby grzechu lenistwa. Oczywiście wszystko mówione bylo w żartach. A może faktycznie coś w tym jest? :-k

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
31-10-2006 19:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
Offca napisał(a):Czemu nie jest to np jakieś naprawienie wyrządzonej bliźniemu krzywdy?
Offieczko droga: kapłan zakłada iż taka ślicznota jak ty ma świadomość iż nalezy naprawić wyrządzone zło - to jest owe zadośćuczynienie Bliźniemu.
Offca napisał(a):1. Wg mnie zadośćuczynienei za grzech powinno być adekwatne do popełnionej winy.
2. A jak mi ksiądz "zada" przy spowiedzi odmówienie dziesiątki różańca to jakie to jest zadośćuczynienie?
3. Jest duże prawdopodobieństwo (które nota bene zdarza się chyba każdemu, albo prawie każdemu), że ta modlitwa będzie po prostu tylko "odklepaniem" tego, co "zadał" ksiądz. I czemu to ma służyć właściwie? Nie rozumiem tego.
1. Dobrze ci się wydaje. Inaczej być nie może.
2. Takie zadośćuczynienie, że poprzez modlitwę wstawienniczą możesz zaradzić problemom jakie moga pojawić się w życiu osoby, która na przykład obmówiłaś brzydko, która jednak przeprosiłaś, ale wiesz jak to bywa z plotką: leci kanarkiem, a wraca wołem Duży uśmiech
3. Już ten wątek odklepywanie gdzieś wczoraj na forum przerabiałem: sam fakt, iż biorę Różaniec do reki i mamrotam zdrowaśki, to już modlitwa...
Offca napisał(a):Pokuta powinna być czymś takim, co skłoniłoby faktycznie człowieka do porządnej refleksji nad własnym życiem i postępowaniem. A sama modlitwa jako pokuta to małe prawdopodobieństwo takiej refleksji... Jak już pisałam, ludzie po prostu ją "odklepują", żeby mieć święty spokój.
Dziecko Boże, jeśli człowiek na spowiedzi wyznaje, że kradł na przykład - czyli sumienie mu wyrzuca grzech i prowadzi go do konfesjonału, otrzymuje pokute i rozgrzeszenie, przy czym "zlewa" na pokutę, to spowiedź jest nieważna, bo opiera się łasce Bożej, pozoruje sakrament i tyle!
Cytat:A może faktycznie coś w tym jest?
Moja znajoma dostała kiedyś za pokutę "namalowanie swego małżeństwa i rozważenia czy kontemplacji tego dzieła"
Ja często zadaję za pokutę rozważenie wezwań Litanii do NSPJ, czy Loretańskiej - ludziom, którzy mają pewne "duchowe wyrobienie". Dzieciom i młodzieży, które się nie modlą, za pokutę daję poszukanie w necie jakiejść fajnej modlitwy, która będą uczyć się modlić, mężom, którzy czasem za często przychodzą do domu po pracy "pod humorkiem" za pokute daję "kupienie żonie kwiatków i czekolady" albo wyjście na wspólny rodzinny spacer, czy np na obiad jakiś "kupny". etc, itdm itp.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
31-10-2006 23:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #3
 
Niektorzy księża bywają pomysłowi w zadawaniu pokut Uśmiech Ale wbrew pozorom, nie jest to aluzja tylko do ks. Marka. Niekiedy i mnie dostawalo się za pokutę czy to zrobienie kolacji, czy przeczytanie fragmentu Pisma św. ,czy rozważanie jakiejs stacji Drogi Krzyzowej...
Ale jak się pójdzie na spowiedź w czasie rekolekcji parafialnych czy przed świetami, to prawie zawsze kazdy z kolei dostaje się "tradycyjnie" Litanie Loretańską, dziesiatkę różańca lub Ojcze nasz i zdrowaś Maryjo... Jest to o tyle "usprawiedliwione", że przy tylu petentach księża maja prawo byc wykończeni i dlatego ustalają podobny zestaw modlitw...

[Obrazek: mysz4.gif]
24-11-2006 15:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
Myszkunia napisał(a):Jest to o tyle "usprawiedliwione", że przy tylu petentach księża maja prawo byc wykończeni i dlatego ustalają podobny zestaw modlitw...
Mnie się wydaje, że każdy ksiądz ma własne preferencje co do zadawania pokuty penitentowi, nawet w czasie rekolekcji. Niektórzy, czy to piątek, czy to świątek zadają cały czas to samo... :roll: Z lenistwa? Przyzwyczajenia? Wygodnictwa? Nie wiem.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
24-11-2006 16:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #5
 
Offca napisał(a):
Myszkunia napisał(a):Jest to o tyle "usprawiedliwione", że przy tylu petentach księża maja prawo byc wykończeni i dlatego ustalają podobny zestaw modlitw...
Mnie się wydaje, że każdy ksiądz ma własne preferencje co do zadawania pokuty penitentowi, nawet w czasie rekolekcji. Niektórzy, czy to piątek, czy to świątek zadają cały czas to samo... :roll: Z lenistwa? Przyzwyczajenia? Wygodnictwa? Nie wiem.

Nie wiem, czy to już było. Ale niech tam.
Pokuta nie jest najważniejsza przy spowiedzi. Jej treść zawsze jest ta sama: dopomóc penitentowi w pełnej komunii z Bogiem, samym sobą i bliźnim. Czy to "zdrowaśka" czy kolacja przy świecach, czy narysowanie swego np małżeństwa - zawsze chodzi o jedno - aby grzesznik nawrócił się i miał życie, i by miał je w obfitości.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
24-11-2006 21:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #6
 
Ale zdaje sie że jaką drogą to ni wszystko jedno :krzywy:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
24-11-2006 23:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #7
 
Cytat:Ale zdaje sie że jaką drogą to ni wszystko jedno

Ja to jaką? Zawsze tą samą: poprzez pokutę i nawrócenie :mrgreen:

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
24-11-2006 23:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #8
 
Nie zrozumieliśmy sie. Każdy jest inny, ale na każdego ma działać to samo, to samo przemówić... :?:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
25-11-2006 00:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Annnika napisał(a):Nie zrozumieliśmy sie. Każdy jest inny, ale na każdego ma działać to samo, to samo przemówić... :?:
Aniu - to nie pokuta zadana przez kapłana ma moc zbawczą. To Chrystus w przebaczającym geście rozgrzeszenia obdarowuje ciebie łaską uświęcającą. Pokuta kapłańska ma raczej charakter symboliczny, albo tez zachęcający do podjęcia wysiłku na polu modlitwy, czy życia w społeczności Kościoła. Gdyby kiedykolwiek zdarzyło się Tobie, czy komukolwiek nie o trzymać pokuty kapłańskiej, to spowiedź jest jak najbardziej ważna. Trzeba cieszyć się z łaski przebaczenia grzechów, a nie wykazywać postawę cierpiętniczą. Pokutować jeszcze zdążymy w tym życiu, w czyśćcu - zatem spokojnie mości Panienko :mrgreen: . Zapraszam do medytacji tekstu, który cytuję poniżej: (Aniu - zatrzymaj się nad tym, co pogrubiłem)
Ten kto ułożył Exultet napisał(a):Weselcie się już, zastępy Aniołów, w niebie: weselcie się, słudzy Boga. Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo.

Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa!

Zdobny blaskiem takiej światłości, raduj się, Kościele święty, Matko nasza!

A zatem proszę was, bracia najmilsi, którzy stoicie tutaj, podziwiając jasność tego świętego płomienia, byście razem ze mną wzywali miłosierdzia wszechmogącego Boga.

Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, abyśmy z całego serca i z całej duszy śpiewem wysławiali niewidzialnego Boga, Ojca Wszechmogącego, oraz Jednorodzonego Syna Jego, Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który Ojcu Przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy.

Oto są bowiem święta paschalne, w czasie których zabija się prawdziwego Baranka, a Jego krew poświęca domy wierzących.

Jest to ta sama noc, w której niegdyś ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przeprowadziłeś suchą nogą przez Morze Czerwone.

Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych.

Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani. Nic by nam przecież nie przyszło z daru życia, gdybyśmy nie zostali odkupieni

O, jak przedziwna łaskawość Twej dobroci dla nas! O, jak niepojęta jest Twoja miłość: aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna.

O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa!

O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!

O, zaiste błogosławiona noc, jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa.

O tej to nocy napisano: a noc jako dzień zajaśnieje, oraz: noc będzie mi światłem i radością.

Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi.

O, zaiste błogosławiona noc, w której się łączy niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
25-11-2006 00:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Natalia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 64
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #10
 
A ja kiedyś dostałam pokutę, żeby zrobić 10 dobrych uczynków tym ludziom, którym wyrządziłam w ostatnim czasie jakąś krzywdę...i musiałam się troszkę napracować, żeby to zrobić... ale i tak, taka pokuta bardziej mi się podoba, niż takie "tradycyje" :wink:

Bo?e, daj mi si??, aby mog?a zrobi? wszytsko, czego ode mnie ??dasz. A potem ??daj ode mnie czego chcesz...
29-11-2006 00:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #11
 
A ja myślę, że ksiądz między innymi zadaje taką pokutę, jaką penitent ma szansę wypełnić. Jeśli ktoś przychodzi do spowiedzi po roku przed Świętami, bo wypada, to trudno, żeby dostał coś bardzo absorbującego i wymagającego [czasu, chęci, samozaparcia, czy czego tam jeszcze], bo za rok to już w ogóle nie przyjdzie. No bo jak to tak - bez wypełnionej pokuty? :roll: Albo będzie przychodził, ale te pokuty będą mu się tak zbierały i zbierały. Jednej mojej koleżance kiedyś uzbierały się chyba trzy czy cztery zaległe Drogi Krzyżowe - a był już czerwiec Duży uśmiech

I wydaje mi się, że często jest to nasza wina. Bo jeśli tylko odklepiemy te nasze grzechy, nie położymy na niczym akcentu, nie powiemy, nad czym chcielibyśmy popracować [i, tak jak pisałam, nie zgłosimy woli jakiejkolwiek pracy], to skąd kapłan ma wiedzieć, co będzie najlepsze? To już lepiej przepisać standardową dziesiątkę niż pacjenta dobić Oczko

Ja akurat nie mam na co narzekać. Mój ksiądz bardzo dobrze widzi, co w danym czasie jest ważniejsze i ile mam aktualnie siły. Raz dostanę coś na przysłowiowy kwadrans, a kiedy indziej na tydzień po dwie godziny codziennie. I zawsze z zaleceniem, że dalej według sił, chęci i możliwości...

W każdym razie uważam, że naprawdę wiele zależy od nas i naszego podejścia. Co oczywiście nie znaczy, że wszystko Oczko


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
02-12-2006 14:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #12
 
mnie sie zdarzylo, ze poszlismy grupa do spowiedzi... pierwsza ktora wyszla dostala 3 litanie loretanskie, druga- 1 a trzecia - 4, zastanawialysmy sie swoja droga, czy osoba po nas dostala 2?

akurat ksiadz mial czas dzielenia litaniami.... na to wyglada

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
03-02-2007 00:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polak06 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 100
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #13
 
a może by tak zadośćuczynienie bez opowiadania tych swoich historii jakiemuś facetowi, to chyba dobry pomysł, a tak w ogóle skąd pomysł spowiedzi w tej formie, która obowiązuje w KK?kto to wymyślił? za którego papieża to weszło w Polsce?
21-02-2007 23:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #14
 
Polak06 napisał(a):a może by tak zadośćuczynienie bez opowiadania tych swoich historii jakiemuś facetowi, to chyba dobry pomysł,
A ja myślę, że niedobry. Tutaj chodzi o pewne duchowe prowadzenie ze strony kapłana w tym momencie. O to, by penitenta odpowiednio nakierował, coś poradził, zaradził, pouczył, wsparł. Dla osób wierzących jest to bardzo istotne. Najlepiej jest mieć duchowego kierownika, ale nie zawsze jest to możliwe. Spowiednik nie jest po to, by się dowiedzieć o Twoim niechlubnym życiorysie, ale po to, żeby cię duchowo wesprzeć i poprowadzić.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
21-02-2007 23:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polak06 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 100
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #15
 
ale sama wcześniej napisałaś, że wszystko co on może to zadać kolejne zdrowśki czy coś takiego.
21-02-2007 23:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów