Wychowuj swoje dziecko dobrze...

[Helmutt]

Daisy napisał(a):A co do lekcji religii to nie zganiajmy wszystkiego na księdza, zakonnice, katechete... bo oni to już zbierają żniwo... " skorupki co za młodu nasiąkneła i teraz trąca"

Wszytskiego zganiać nie można. Ale bardzo dużo od nich zależy. Niestety ja osobiście miałem z katechetami złe doświadczenia, zwykle byli to ludzie nie umiejący UCZYĆ. Mieli wiedzę, dużą wiedzą ale nie umieli jej przekazać, nie umieli przetłumaczyć nauk kościoła z polskiego na LUDZKI (jak to się mówi), skonforntować rzeczywistości z tym co kościół oficjalnie naucza. Kładli nam go głowy całe mnóstwo niepotrzebnych w normalnym życiu danych, zapisywaliśmy całe strony notatek w stylu "Bóg dobry i miłosierny JEST bo tak". Poza tym nie umieli poradzić sobie z dzieciakami. A teraz młodzież jest jaka jest i trzeba więcej wysiłku wkładać w pracę nad nią. Nie wystarczy drzeć się na "cały regulator" bo to odwrotne skutki przynosi. Może w ogóle pomyśleć nalezy o powrocie nauki religii do salek katechetycznych - tylko dla jej dobra. Bo wtedy jednak i chodziliby na nią ci, którzy by czuli potrzebę, i księża byliby na "swoim terenie". A siłą nikogo do wiary nie doprowadzisz, wiem to po sobie

Dobra, dość o tym. I tak już pewnie Łukasz R. obsmarował mnie na ateista.pl, że "przystąpiłem do obozu wroga"

[TOMASZ32-SANCTI]

Ja również jestem tego samego zdania, że nauka religii powinna odbywać się w salach parafialnych. Szkoła nie jest zbyt dobrym miejscem na naukę religii. Nie można nikogo zmuszać do chodzenia na religię, mimo, że jest ona bardzo pomocna i jest darem dla człowieka, który zrozumie dopiero wtedy, gdy będzie dorosły. Jest jednak wolnośc i każdy ma prawo wyboru, ak więc rozwiązanie takie nie jest dobre. Religia powinna odbywać się w salach parafialnych, wtedy na religię przychodzą ci, którzy pragną uczyć się tego, co Kościół próbuje przekazać. Uczynią to jednak z własnej woli.

Pozdrawiam

[Ks.Marek]

TOMASZ32 napisał(a):Religia powinna odbywać się w salach parafialnych, wtedy na religię przychodzą ci, którzy pragną uczyć się tego, co Kościół próbuje przekazać. Uczynią to jednak z własnej woli.

Z jednej strony Tomaszu, i wszyscy inni macie rację. Z drugiej zaś nie. A stąd jej nie macię, ponieważ nigdy do sali parafialnej, ni w jej okolice nie przyjdzie żaden człowiek, który jest poraniony, wrogo nastawiony do Kościoła, etc. W szkole zaś, tym bardziej w podstawówce czy gimnazjum, gdzie wszyscy z reguły uczestniczą w katechezie - istnieje szansa, że uda się człowieka pozyskać dla Pana Boga. Doświadczam tego jako katecheta. Od 2 miesięcy organizuje wieczorem zajęcia na sali gimnastycznej. Przychodzi grupka około 20 dzieciaków z SP i gimnazjum. Wielu z nich do niedawna na katechezie to były diablęta wcielone. Od kilku tygodni obserwuję, że zaczynają się interesować katechezą, zaczynają mądre pytania stawiać, etc. Gdybym uczył w sali przy parafii, oni nadal graliby w Tibię, palili trawę, pili browar etc. A tym czasem idzie ku lepszemu...

[Annnika]

Wow, fajna inicjatywa, a tym fajniejsza, że owocna

[Offca]

TOMASZ32 napisał(a):jest darem dla człowieka, który zrozumie dopiero wtedy, gdy będzie dorosły

Chyba miałeś na myśli dojrzały. Bo gdyby każdy miał rozumieć wiarę w Boga dopiero jak będzie dorosły, religia w szkole czy inne katechezy byłyby nic nie warte, łagodnie mówiąc.

[ddv]

Ja zaś proponuję jeszcze jedną inicjatywę .. :roll:
Niegdyś w archidiecezji katowickiej był obowiązek pracy dla kleryków przedostatniego roku studiów po to, by zapoznali się klerycy z warunkami w jakich przyjdzie im pracować.
W obecnej sytuacji to raczej nierealne - brak pracy dotyka wszystkich.
Proponuję zatem coś innego - by wszystkich katechetów oraz kleryków (głównie z przedostatniego roku studiów) zaprzęgnąć do ciężkich prac społecznych i pisania w internecie.
Równie dobrze zapoznają się z problematyką i będą wiedzieli jak zareagować i co odpowiedzieć w trudnej sytuacji.
Bo z tym akurat to czasami różnie bywa ...