satanowicz napisał(a):a co z czescia artyklu pt "Kościelne przewinienia"?
Zatem- pokrótce po kolei:
satanowicz napisał(a):Kościół rzymskokatolicki jest tworem który w nieludzki sposób pozbawia (lub przynajmniej każe się pozbawiać) najbardziej podstawowych instynktów.
Nie napisano jakich.
Tymczasem - nie "pozbawia" lecz nakazuje pracować nad eliminacją niższych instyktów (takich jak zło agresja i przemoc, eliminować egoizm) i pracować nad rozwojem instynktów wyższych - takich jak odpowiedzialność i Miłość (w pojęciu "Biblijnym").
satanowicz napisał(a):Jest to dość ciekawa zagrywka, albowiem łączy ona jego wyznawców, oddzielając ich niejako od innowierców i zespala grupę w hermetyczną całość uzależniając samą od siebie.
Przede wszystkim - skupiajac ludzi we wspólnej pracy, wzajemnym oddaniu dla siebie i tworzeniu Społeczeństwa opartego na zasadach wzajemnego poszanowania i Miłości.
Jeżeli chodzi o kultywowanie egoizmu, agresji i przemocy - to najprosztszym sposobem na to jest zaparcie się zasadom głoszonym przez Kościół - autor artykułu powiniensobie zdawać z tego sprawę.
satanowicz napisał(a):Pomimo postępu seksuologii Kościół nadal twierdzi iż masturbacja jest grzechem - narażając młodzież na brak niezbędnego i instynktownego bodźca jakim jest trening seksualny, przed prawdziwym i dojrzałym seksem.
Postęp w dziedzinie psychologii wyraźnie mówi o tym, że masturbacja prowadzi do zmian w sferze emocjonalnej młodego człowieka.
satanowicz napisał(a):Zdarzają się przypadki szczególnie podatne na indoktrynacje, acz o dość słabej woli. Tacy ludzie spełniają swą fizjologiczną potrzebę, ale obwiniają się za to, a nawet czasem nienawidzą. Doprowadza to do destrukcji własnej psychiki, a Kościół (świadomie bądź nie) spokojnie na to patrzy.
Zgodnie nauką seks nie jest potrzebą fizjologiczną - a osoba o słabej psychice i bez treningu woli nie zapanuje nad sobą.
Nadmierną "chorobliwą" pobudliwość daje się natomiast leczyć.
satanowicz napisał(a):Kościół toleruje w swych kręgach pedofilię a nie dość tego, każe ją ściśle ukrywać. W instrukcji DE MODO PROCEDENDI IN CAUSIS SOLLICITATIONIS, pióra Jana XXIII mamy napisane: "(…) wszyscy i każdy z osobna przed trybunałem w jakimkolwiek charakterze stojący lub gdyby kto z racji swego urzędu o sprawie tej [pedofilii] uzyskał wiedzę zobowiązany jest do zachowania najściślejszej tajemnicy, która jest traktowana jako tajemnica Świętego Urzędu, wszędzie i wobec każdego, pod groźbą ekskomuniki latae sententiae3 (...)".
Kolejny absurd - mieszanie sprawy tajemnicy Spowiedzi z faktem, że nawet i wśród księży zdarzają sie przypadkiu pedofilii.
Była już dyskusja na ten temat - ja tylko przypomnę:
Cytat:Tajemnicza instrukcja bez tajemnic
Przedstawiona jako narzędzie tuszowania seksualnych nadużyć księży instrukcja „Crimen Sollicitationis” dotyczy sakramentu pokuty i tajemnicy spowiedzi. W jednym z punktów jest w niej mowa o wykorzystywaniu nieletnich jako o zbrodni, która w prawie kanonicznym nie ulega przedawnieniu. Nie może być jednak traktowana jako wykładnia postępowania wobec kapłanów dopuszczających się nadużyć seksualnych. W programie BBC o tym nie wspomniano. Autor filmu nie wiedział też, że instrukcja już dawno przestała obowiązywać. Dokument ten stracił moc prawną na początku lat 80., kiedy wydany został nowy Kodeks Prawa Kanonicznego – wyjaśniał w 2003 roku abp Julián Herranz, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych.
(...)
Działania podjęte w ostatnich latach dobitnie świadczą o tym, że Stolica Apostolska bardzo poważnie traktuje przypadki pedofilii wśród duchownych. W 2001 r. list apostolski na ten temat ogłosił Jan Pa- weł II. Rok później kierowana przez kard. Ratzingera Kongregacja Nauki Wiary wydała „Normy w sprawie najcięższych przestępstw”.
Jedną z tych norm jest wyłączne prawo Stolicy Apostolskiej do rozpatrywania przypadków nadużyć seksualnych wśród księży. Pedofilia jest jednym z takich nadużyć. Watykan zastrzega sobie prawo rozpatrywania przypadków nadużyć seksualnych księży nie dlatego, żeby je ukryć, ale by je skutecznie rozwiązać. Dlatego, że traktuje tę sprawę bardzo poważnie. Ale o tym widzowie filmu „Przestępstwa seksualne i Watykan” się nie dowiedzieli.
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php...6574&katg=
Najwyraźniej również i autor artykułu opierał się nie dosyć że na wypaczonych - to na dodatek przestarzałych informacjach
Przyznam, ze to dokładnie takie same przemieszanie faktów i mitów jak w artykule "sektofobia" - artykuł na bardzo zbliżonym poziomie.