Lukasz R napisał(a):1. Dla mnie pieniądze nie są jedyną wartością
Właściwszym byłoby użycie przeze mnie słowa "nadrzędną"
Naprawdę nie wiem co tak prywatnie myślisz i na pewno nie posoądzałbym nikogo o to, że nadrzędną wartością dla niego jest pieniądz.
W tej wypowiedzi chodzi natomiast o to, że pieniądz ma swoją wartość jako droga do osiągnięcia pewnego celu.
Pieniądz jest potrzebny zarówno do budowy świątyń (a te budowane są z datków wiernych) jak i do normalnego funkcjonowania (naczynia liturgiczne, księgi, jedzenie), płacenia za prąd i światło oraz odporowadzania do kasy państwa podatków za każdą ochrzczoną osobę - jak i do wspierania biednych oraz pomocy osobom w potrzebie charytatywnej oraz wspierania inicjatyw kulturalnych.
A siła i potęga Kościoła oraz skala udzielanej przez Kościół pomocy najwyraźniej razi ...pewne środowiska.
Co niektórzy wolą wydać pieniądze na bur..ele a nie na sierocińce - dla tych osób pomoc ze strony Kościoła musi być solą w oku.
Kościół nie robi "biznesu" - Kościół to instytucja służąca wszystkim - to to ew bardzo realny sposób.
Lukasz R napisał(a):2. Trudno mówić o bezinteresowności Kościoła widząc jakie ma do dyspozycji tereny, układy, budowle i ilu wiernych.
Dodajmy do tego - wiele z nich zostało zawłaszczonych przez państwo za czasów PRLu.
I z "drobną' uwagą - te tereny po części pochodzą z darowizn - po częsci wypracoał je sobie Kościół sam pracą np. Zakonów i zakonników.
Lukasz R napisał(a):No a Kościołowi nie bardzo zależy by ludzie słuchali prawa bożego, dość mówić, że najbardziej nagłaśnianym dekalogiem jest katechizmowy, a nie boży-biblijny.
:aniol:
A jaki jest ten "Boży - biblijny" i wg jakich kryteriów oceniasz ?
Bo zarówno KRzK jak i Prawosławny to praktycznie jedyne dwa Kościoły wywodzące się z Ośrodków Apostolskich i obydwa Kościoły opierają się na tzw. "Tradycji chrześcijańskiej" a ich zadaniem jest dbałość o niezmienność przekazu w zmieniających się czasach.
Jeżeli ktoś uważa np. za "kościół bilijny nie katechizmowy" ten który dopuszcza do święceń homoseksualistów to ja gratuluję .. znajomości biblii i "nauczania biblijnego" w takim kościele ...
Lukasz R napisał(a):Powołaną jest do tych celów napewno, ale nie realizuje swojego powołania.
:o
Proszę - uzasadnij to zdanie ...
Lukasz R napisał(a):Indoktrynacja Kościoła polega na szalonej chęci przyjęcia w swoje szeregi jak najwięcej osób - nawet jeśli nie zdają sobie sprawy, że w tym Kościele są, oraz potem na uzależnieniu od siebie tych wiernych.
A może tak robi dlatego, że Kościołwi zależy na dobru Wiernych a nie własnym ?
Przyszło Ci to może na myśl kiedyś ?
Uważasz, że "chrześcijaninem" można zostać "z przypadku" ?
Chrześcijaninem jest się całe życie - chrześcijaństwo w biblijej postaci to ciągłe doskonalenie siebie - własnej osobowości - i innych oraz "przetwarzanie świata" na lepszy.
Im wiecej wiedzy - tym lepiej.
Im szybciej zacząc - tym lepiej i tym mniej "wiernych z przypadku" którzy twierdzą, że wierzą w Boga a nie uznają podstawowych prawd Wiary.
Mówiąc nieco inaczej - tezy które piszesz są zwykłym absurdem i liczę na to, że je w logiczny sposób spróbujesz przynajmniej uzasadnić.