Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Transsubstancjacja i konsubstancjacja"
Autor Wiadomość
Piter Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #46
 
Ks.Marek napisał(a):
Piter napisał(a):Tą obecność Chrystusa w elemntach rozumiemy chrystologicznie: tak jak w Chrystusie dwie oddzielne, niezmieszane natury zostają nierozdzielnie złączone, tak w Wieczerzy świętej dwie rzeczywistości: naturalny chleb i wino oraz prawdziwe Ciało i Krew Pana są obecne tutaj razem na ziemi, w działaniu sakramentu, tak jak został ustanowiony.
To proszę, wytłumacz mi, czemu Ciało Pańskie jest nim tylko podczas Wieczerzy,

Dlaczego miało by być tylko podzcas Wieczerzy?
Nie uznajemy "sakramentalnych", "zbawczych właściwości" elementów Wieczerzy poza kontekstem eucharystyczym (extra usum). To w żadnym wypadku nie wyklucza przekonania, iż przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Pańską jest definitywna.

Nie rozdzielamy słów Zbawiciela "Bierzecie i jedzcie... bierzcie i pijcie..." od "To jest moje Ciało... moja Krew", te słowa ustanowienia określają właściwy użytek elementów ecucharystycznych, dlatego iż tak właśnie, w eucharystycznym kontekście, były przyjete i przekazywane przez Kościół i tak też nasze Koscioły je przejęły i tak słowa te zwiastują w sprawowaniu Wieczerzy Pańskiej.

Elementy Wieczerzy sa środkami zbawienia, a nie podmiotami. Ich znaczenie lezy w pośredniczeniu zbawienia między Bogiem a człowiekiem. Celem Wieczerzy, tak jak celem jedynej Ofiary Chrystusa, nie jest uswiecenie chleba i wina, lecz uswiecenie i pzremiana człowieka. Stad tradycja euchologiczna, która w podwójnej epiklezie błaga, aby Duch zstapił na złożone dary, aby ci, którzy maja w nich uczstnictwo stali sie jednym ciałem w Chrystusie, którego spozywają. Wieczerza Pańska to nie dopiero ofiara za grzechy, ktora musi być złozona; ani nie jedynie czysto myslne wspomnienie złożonej przed wiekami Ofiary (jakbysmy bez tego o niej zapominali); ale skuteczne sakramentalne uczestnictwo w jej owocach hic et nuc. W Wieczerzy jest zwiastowana jedyna ofiara na odpuszczenie grzechów, lecz zbawienie dla Reformatorów, w zgodzie z całym Kościołem na podstawie Pisma, to coś znacznie wiecej: to uczestnictwo w nowym zyciu poprzez dar Ducha Świetego, który wzbudza wiarę i przyjmuje człowieka do łaski.

Dlatego oddzielenie rozważania o obecności od samego faktu spożywania i picia zaciemnia dla nas sens Wieczerzy, zaciemnia sens zbawienia ktore zwiastuje. Dlatego wiec czujemy rezerwę wobec wszselkiego uzytku extra usum samych elementów Wieczerzy, nie dlatego zaś jakobyśmy uczyli, że Chtystus "pojawia sie i znika" i nasza teologia nie rozpatruje w ogólne sprawy sposobów obecności extra ususum.


Cytat: a potem do kartonika i "noch ein mal" się je konsekruje? Jeśli coś Bóg uświęca i konekruje, to raz na zawsze.

Pomijam uwagi o kartoniku - ja złośliwości staram się nie uzywać i nie kometować tego co dzieje sie w różnych rzymskokatolickich Kościołach, a wie Ksiądz dobrze że byłoby co. Tylko po co.
Gdyby tak sprawę stawiać Wieczerza, tak jak chrzst byłaby w ogóle niepowtarzalna. Ostatecznie celem konsekarcji elemntów jest uświecenie i pzremiana człowieka. Konsekracja to nie tylko modlitwa o przemianę chleba i wina, ale o przemianę człowieka, który w uczestniczy w świętych darach. A szczegóły liturgiczne, to jest kwestia historycznie ukształtowanych tradycji liturgicznych. Można przecież tak jak prawosławni w liturgii uprzednio poświeconych darów. To inna tradycja.

Cytat:To tak jak z Ofiarą Pana Jezusa: raz, jedna i doskonała, trwająca po czas Ostateczny.
Ale jej owoce: odpuszczenie grzechów i dar Ducha św., który przyjmuje nas do łaski jako synów Bożych; ktory obdarza nas nowym zyciem w Chrystusie, który czyni nasze zycie zyciem w Chrystusie są wciąż na nowo dostepne w spożywaniu Wieczerzy.
30-01-2008 17:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #47
 
Piter napisał(a):Konsekracja to nie tylko modlitwa o przemianę chleba i wina, ale o przemianę człowieka, który w uczestniczy w świętych darach.
Stąd też podwójna epikleza w modlitwie eucharystycznej:
1. Przed konsekracją postaci eucharystycznych
II Modl. Euch. napisał(a):"Przez Chrystusa prosimy Ciebie, wszechmogący Boże: uświęć te dary mocą Twojego Ducha, aby stały się dla nas Ciałem i Krwią naszego Pana, Jezusa Chrystusa".
2. kiedy już jest po konsekracji
II Modl. Euch. napisał(a):Prosimy, aby Duch Święty zjednoczył nas wszystkich, przyjmujących Ciało i Krew Chrystusa
Piter napisał(a):Pomijam uwagi o kartoniku - ja złośliwości staram się nie używać i nie kometować tego co dzieje sie w różnych rzymskokatolickich Kościołach, a wie Ksiądz dobrze że byłoby co. Tylko po co.
Tu Piterze nie chodzi o złośliwości lecz o fakty. Gdyby było inaczej, w ogóle bym tematu nie przywoływał.
Poza tym, wiele słów w tym co napisałeś, jednak mało treści, wg mnie oczywiście.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-01-2008 18:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Piter Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #48
 
Ks.Marek napisał(a):
Piter napisał(a):Konsekracja to nie tylko modlitwa o przemianę chleba i wina, ale o przemianę człowieka, który w uczestniczy w świętych darach.
Stąd też podwójna epikleza w modlitwie eucharystycznej:

Ależ to jest rzymskokatolicka modlitwa eucharystyczna z 1970 r. (mniej więcej), skomponowana stosownie do zwyczaju Ksiedza Kościoła. Ja pisałem o euchologicznej tradycji wspólnego Kosciola, owszem umieszczenie Verba Testamenti w czesci epikletycznej możemy znależć w aleksandryjskiej, skad potem takie ich umiejscowienie znalazło się w kanonie stosowanym w Rzymie. Ale takiego sformuowania nigdzie nie znajdziemy. To dopiero efekt otwarcia kanonu na inne tradycje przy zachowaniu swojej struktury. To niewatpliwie ciekawe, ale to nie wyjasnia w żaden sposób protetsanckiego rozumienia Wieczerzy, obecności eucharystyczej, a tego dotyczyło pytanie.

Proszę nie odnosić moich wyjasnień do swojej, bez watpienia bogatej i ciekawej i godnej szacunku (nawet jesli jej w jakiejś części nie podzielam) tradycji kościelnej. Staram się wyjasnić nauczanie naszych Kosciołów odnośnie problemów zarysowanych w pytaniu, a nie polemizowac na temat cudzego. Nie chodzi mi o to, aby to nauczanie podzielać (choć oczywiście bedzie mi miło), ale by zrozumieć. Rozumiem, akceptuję iż rzymscy katolicy mają odmienna tradycję, choć jestesmy spadkobiercami wspólnej tradycji i wspólnego Kościoła.

Cytat:
Piter napisał(a):Pomijam uwagi o kartoniku - ja złośliwości staram się nie używać i nie kometować tego co dzieje sie w różnych rzymskokatolickich Kościołach, a wie Ksiądz dobrze że byłoby co. Tylko po co.
Tu Piterze nie chodzi o złośliwości lecz o fakty.

Wydaje mi się, ze rozmawiamy o nauczaniu kościelnym, o rozumieniu świetej Wieczerzy w naszych tradycjach, a nie plotkujemy tym, co kto i gdzie podejrzał. Możemy założyć watek: "ekuemeniczne naduzycia liturgiczne", ja mogłbym (hipotetycznie) w nim jednak uczestniczyć jedynie pod warukiem, że każdy bedzie pisał o swoich. Zaręczam, że ani Księdzu ani mi nie zabrakło by tematów na długo. Tylko po co?

Cytat: Gdyby było inaczej, w ogóle bym tematu nie przywoływał.
Ksiadz wybaczy, to chyba troche inaczej rozumiemy temat.

Cytat:Poza tym, wiele słów w tym co napisałeś, jednak mało treści, wg mnie oczywiście.
Jestem gotowy - w miare możliwości - wyjasnić to, co ewentualnie interesowało by tu kogoś; oczywiscie w takim sensie, o jakim pisze wyżej.

[ Dodano: Sro 30 Sty, 2008 18:28 ]
Polonium napisał(a):Te słowa z przytoczonego tekstu są najlepszym skrótem:

Skrótem czego? Akurat w tym fragmencie, o protetstanckim rozumieniu roli Marii i świętych w Kościele nic nie ma. Poza tym, ze jest inne niż w tracycji rzymskokatolickiej. Ale to wyjaśnia mało, bo tyle to raczej wiadmomo bez całego tekstu.

Cytat:Co miałeś na myśli z transsubstancjacją mówiąc o staniu pod znakiem zapytania dogmatu chalcedońskiego ? Wyjaśnij.

Dlatego że w naszej tradycji przemiana jest przede wszystkim misterium wiary. Chcąc je przyblizyć i wyznac w wierze, rozumiemy ją przede wszystkim chrystologicznie uzywając za Ojcami obrazu unii hipostatycznej (nie utożasamiając oczywiscie unii hipostatycznej z sakramentalną). Tak jak natura boska Chrystusa nie niszczy ludzkiej, ale pozostaja zjednoczone bez zmieszania i bez podziału, tak Ciało i Krew Pańska zostaja zjednoczone z naturalnymi elemntami chleba i wina, abyśmy spożywajac je mieli zycie wieczne w sobie. Nauka o transsubstancjacji zakładajaca "zamianę" czy zastąpienie chleba i wina Ciałem i Krwią Chrystusa jest "niekompatybilna" w tradycji wyznawania wiary, która otrzymalismy. Przyjęta w obręb naszego doświadczenia wiary, prowadziłaby do pewnego rodzaju doketyzmu.

[ Dodano: Sro 30 Sty, 2008 18:34 ]
Polonium napisał(a):Te słowa z przytoczonego tekstu są najlepszym skrótem:

Skrótem czego? Akurat w tym fragmencie, o protetstanckim rozumieniu roli Marii i świętych w Kościele nic nie ma. Poza tym, ze jest inne niż w tracycji rzymskokatolickiej. Ale to wyjaśnia mało, bo tyle to raczej wiadmomo bez całego tekstu.

Cytat:Co miałeś na myśli z transsubstancjacją mówiąc o staniu pod znakiem zapytania dogmatu chalcedońskiego ? Wyjaśnij.

Dlatego że w naszej tradycji przemiana jest przede wszystkim misterium wiary. Chcąc je przyblizyć i wyznac w wierze, rozumiemy ją przede wszystkim chrystologicznie uzywając za Ojcami obrazu unii hipostatycznej (nie utożasamiając oczywiscie unii hipostatycznej z sakramentalną). Tak jak natura boska Chrystusa nie niszczy ludzkiej, ale pozostaja zjednoczone bez zmieszania i bez podziału, tak Ciało i Krew Pańska zostaja zjednoczone z naturalnymi elemntami chleba i wina, abyśmy spożywajac je mieli zycie wieczne w sobie. Nauka o transsubstancjacji zakładajaca "zamianę" czy zastąpienie chleba i wina Ciałem i Krwią Chrystusa jest "niekompatybilna" w tradycji wyznawania wiary, która otrzymalismy. Przyjęta w obręb naszego doświadczenia wiary, prowadziłaby do pewnego rodzaju doketyzmu.
30-01-2008 19:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #49
 
Piter napisał(a):Ależ to jest rzymskokatolicka modlitwa eucharystyczna z 1970 r. (mniej więcej), skomponowana stosownie do zwyczaju Ksiedza Kościoła.
Ani mniej, ani wiecej.
Wojciech Kosmowski napisał(a):II Modlitwę eucharystyczną - inaczej Kanon Hipolita - przejęto z niewielkimi zmianami z dzieła Tradycja Apostolska. Jego autorem był św. Hipolit Rzymski, który poniósł śmierć męczeńską w III w. Stąd bierze się inna nazwa - modlitwa epoki męczenników. Modlitwa ta ma własną prefację (ale może być używana także z innymi prefacjami). Prefacja ta stanowi hymn uwielbienia ku czci Chrystusa. Skupienie się na Drugiej Osobie Trójcy Świętej i charakter nowotestamentalny to cechy charakterystyczne tej modlitwy.
Źródło

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-01-2008 23:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Piter Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #50
 
Ks.Marek napisał(a):
Wojciech Kosmowski napisał(a):II Modlitwę eucharystyczną - inaczej Kanon Hipolita - przejęto z niewielkimi zmianami z dzieła Tradycja Apostolska.

Doskonały przykład. Niewielkie zmiany oznaczały właśnie dostosowanie do struktury kanonu rzymskiego W strukturze tekstu anafory Hipolita Narratio institutionis umieszczone jest w części anamnetycznej,

Po Verba Testamenti anamnzezie (Wspominamy więc twoją śmierć...)zaczyna się część epikletyczna;

Cytat:Dlatego prosimy Cię, poślij swojego swojego Ducha Świętego na dary świętego Koscioła aby dał jedność wszystkim, którzy w nich uczestniczą i aby uczynił aby byli wypełnieni Duchem Świętym i umocnieni w wierze prawdy abysmy cię chwalili i błogosławili przez Jezusa Chrystusa... ***
i tu doksologia końcowa.

Bez wątpienia prex eucharistica II oparta jest na modlitwie z Tradycji Apostolskiej (poddobnie jak pe IV na anaforze św. Bazylego), natomiast kwestia czy są to "małe zmiany" czy "duże" jest otwarta. Pewne jest jedno - chodziło o dostosowanie anafory z Tradycji Apostolskiej do struktury kanonu rzymskiego (w czym nie ma nic złego), w tym miedzy innymi zmiany umieszczenie Verba Testamenti.

*** tłumaczenie (tak na gorąco) na podst. tekstu w Hanggi-Pahl, "Prex eucharistica", Freibourg, 1968, ss. 80-81
31-01-2008 00:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #51
 
Piter napisał(a):Doskonały przykład. Niewielkie zmiany oznaczały właśnie dostosowanie do struktury kanonu rzymskiego W strukturze tekstu anafory Hipolita Narratio institutionis umieszczone jest w części anamnetycznej,
I tu się zaczyna problem zabawy w proporcje... I znów się nie dogadamy...
Czemu zamykasz się na dialog poprzez frontalny atak, choć w białych rękawiczkach?
Poza tym sam potwierdzasz to, co ja napisałem wcześniej.
Epikleza ta przypomina (sic!) że jesteśmy Ciałem Chrystusa - trwałym, zdążającym ku Nowemu Jeruzalem. Podkreślam: epikleza jest przypomnieniem ciągłości. Zarówno w przypadku Ostatniej Wieczerzy, jak również wówczas, kiedy chodzi o Kościół.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
31-01-2008 00:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Piter Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #52
 
Ks.Marek napisał(a):
Piter napisał(a):Doskonały przykład. Niewielkie zmiany oznaczały właśnie dostosowanie do struktury kanonu rzymskiego W strukturze tekstu anafory Hipolita Narratio institutionis umieszczone jest w części anamnetycznej,
I tu się zaczyna problem zabawy w proporcje... I znów się nie dogadamy...Czemu zamykasz się na dialog poprzez frontalny atak, choć w białych rękawiczkach?


Księże,
Nikogo nie atakuję, nie zamierzam, i myslę, ze żadna z moich wypowiedzi nie zawiera nic co mogłoby być uznane za atak. Chyba Ksiadz pomylił watki lub osoby (znów...?), Jeżeli jednak cokolwiek mogłoby to choćby sugerować, to absolutnie nie taka była intencja jakiejkolwiek z moich wypowiedzi. Sumienie wprawdzie nie wyrzuca mi niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia.

W agendzie nowej KEA, w której wykorzystano też fragmenty z Tradycji.. (i z innych żródeł) zmiany są dużo większe - po prostu wykorzystano pewne fragmenty... Dostosowanie do tardycyjnej struktury modlitwy nie jest nie tylko niczym złym, ale jest całkowicie normalną praktyką. DO modlitwy Hipolita dodano Sanctus, Zjednoczeni.., modlitwy wstawiennicze, zmieniono umiejscowienie Słów ustanowienia i ujednilicono ich formę, rozdzielono epiklezę... Nie ma w tym nic zlego, tak powstawały wszelkie anafory, stąd mamy ich całe "rodziny" "wędrujące" ze wschou na zachód i vice versa dostosowywane do miejscowych zwyczajów i ksztaltowane przez teologiczne kontrowrsje. Dla kogoś obeznanego z historią starozytnych tekstów i chrzescijaskiej tradycji euchologicznej stwierdzenie, iż II modlitwa eucharystyczna jest kanonem z Tradycji Apostolskiej, z niewielkimi zmianami, jest zrozumiale. Dla kogoś kto zobaczy zestawione ze soba oba teksty - będą to dwa całkiem różne teksty, połączone wspólnym tematem.

Wracając do tematu. Wyjasniajac nasze nauczanie odnośnie Wieczerzy stawierdziłem jedynie, iż
Cytat:Stad tradycja euchologiczna, która w podwójnej epiklezie błaga, aby Duch zstapił na złożone dary, aby ci, którzy maja w nich uczstnictwo stali sie jednym ciałem w Chrystusie, którego spozywają.

oraz
Cytat:Konsekracja to nie tylko modlitwa o przemianę chleba i wina, ale o przemianę człowieka, który w uczestniczy w świętych darach.

W nowych modlitwach mszału rzymskiego epikleza została rozdzielona, słusznie dostosowując do starozytnej tradycji kanonu rzymskiego (Quam oblationem... i Unde et momores...). ja z tym, nie dyskutuję, nie oceniam, nie komentuje - bom nie od tego. Komentowac moge nasze własne agendy... Natomiast forma i struktura epiklezy, zacytowana przez Ksiedza, jest nowa, nie pochodzi z tekstu Konstytucji Apostolskich, tylko z 1970 r. (co przeciez nie jest niczym złym i stwierdzenie to nie jest przecież atakiem, ani oceną ani nie ma żadnych konotacji wartościujących).

Cytat:Poza tym sam potwierdzasz to, co ja napisałem wcześniej.
Epikleza ta przypomina (sic!) że jesteśmy Ciałem Chrystusa - trwałym, zdążającym ku Nowemu Jeruzalem. Podkreślam: epikleza jest przypomnieniem ciągłości. Zarówno w przypadku Ostatniej Wieczerzy, jak również wówczas, kiedy chodzi o Kościół.

Całkowita zgoda. Przez uczestnictwo w świetej Wieczerzy mocą Ducha świętego zostajemy przemieni w Ciało Chrystusa, jednym i tym samym, wczoraj, dziś i na wieki. Przemiana nie narusza ciągłości. Zamrtwychwstały Chrystus, choć w radykalnie przemienionym życiu, jest tym samym co Ukrzyżowany. Ciągłość i nowość Ducha Bożego są nierozdzielne.
31-01-2008 02:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #53
 
Piter napisał(a):Księże,
Nikogo nie atakuję,
A potem, ciut dalej:
Piter napisał(a):Ksiadz pomylił watki lub osoby (znów...?)
To są wycieczki osobiste i proszę co prędzej coś z nimi zrobić, bym nie musiał interweniować
Piter napisał(a):W agendzie nowej KEA, w której wykorzystano też fragmenty z Tradycji.. (i z innych żródeł) zmiany są dużo większe - po prostu wykorzystano pewne fragmenty... Dostosowanie do tardycyjnej struktury modlitwy nie jest nie tylko niczym złym, ale jest całkowicie normalną praktyką.
No to o co ci chodzi, że piszesz wcześniej, że zmiany podyktowane zostały podporządkowaniem pod Vaticanum II? W końcu Sobór jest władny ustalać kanon ME, czyniąc go zrozumiałym i wyrazistym w kontekście teologicznym i pastoralnym.
W kwestii zaś Ciała Chrystusa: nadal nie odnajduję twojego odniesienia się do tej sprawy. Przecież pisałem wyraźnie, że Bóg uczynił z nas swój Kościół i z jednej strony Duch Święty (II epikleza) jest gwarantem ciągłości Mistici Corporis Christi, z drugiej zaś, Chrystus w swoim Ciele i swej Krwi jest Bogiem z Nami - bez względu na to, czy zakonsekrowane postaci zostały spożyte w całości, czy tez nie.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
31-01-2008 15:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Piter Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #54
 
Ks.Marek napisał(a):
Piter napisał(a):Ksiadz pomylił watki lub osoby (znów...?)
To są wycieczki osobiste i proszę co prędzej coś z nimi zrobić, bym nie musiał interweniować
Po prostu pomyslałem, ze być może Ksiądz pomylił moje wypowiedzi z wypowieziami kogos innego na forum, pisząc, ze znów nie potrafimy się dogadać... Przecież to może się zdarzyć każdemu, i nie ma z tym ani złego; ani osobistego, ani żadnego ataku. Jeżeli jednak Ksiądz poczuł się w jakikolwiek sposób dotknięty osobiście takim sformułowaniem, chciałbym za nie przeprosić i zdecydowanie podkreslić, że w żadnym wypadku nie było to moim zamiarem ani intencją.

Piter napisał(a):W agendzie nowej KEA, w której wykorzystano też fragmenty z Tradycji.. (i z innych żródeł) zmiany są dużo większe - po prostu wykorzystano pewne fragmenty... Dostosowanie do tardycyjnej struktury modlitwy nie jest nie tylko niczym złym, ale jest całkowicie normalną praktyką.


Cytat:No to o co ci chodzi, że piszesz wcześniej, że zmiany podyktowane zostały podporządkowaniem pod Vaticanum II?
Po prostu o to, ze taka forma epiklezy, jaką znajdujemy w nowych modlitwach eucharystycznych MR (na którą Ksiadz się powołał) powstała w 1970 r. i nic wiecej ponad to. Nie piszę o przecież rzymskokatolickim rozumieniu i rzymskokatolickim kontekście teologicznym przemiany ecuharystycznej, sakramentalnym uzytku elementów eucharystycznych itd., bo nie jestem katolikiem (w sensie konfesyjności tego słowa). To przecież jest obecnym tu znanane praktykowane i przeżywane w wierze. Jedynie chcę wyjaśnić ewentualne pytania związane z protestanckim rozumieniem Wieczerzy Pańskiej, ponieważ pojawiły się tu w wypowiedziach dyskutantów, Różnią się od rzymskotalickich i po prostu często katolikom trudno zrozumieć naszą liturgiczną praktykę. Stąd rodza się róże mity (np. o "pojawianiu się i znikaniu", konsubstancjacji itd.), obalenie zas mitu nie oznacza zniesienia róznic (chyba dla wszytskich jest jasne, ze nasze tradycje są w poszczególnych miejscach różne. Co do charakteru, zakresu tych różnic nie wypowiadam się, można to przczytać w dokumentach dialogu o Eucharystii, jaki od 40 lat odbywa się między naszymi Kosciołami,.Chodzi o zrozumienie racji partnera, nawet jesli sie ich nie podziela. Nie zamierzam przecież dyskutować rzymskotatolickich przekonań, dogmatów, teologicznych czy liturgicznych tradycji, bo to jest sprawą katolków a nie protestantów. Maja katolicy do tego katechezę, liturgię, swoje Magisterium i duszpaterstwo itd, a nie protestantów Uśmiech

Cytat:W końcu Sobór jest władny ustalać kanon ME, czyniąc go zrozumiałym i wyrazistym w kontekście teologicznym i pastoralnym.
Przecież na temat tego, co jest władny uczynić rzymskokatolicki Sobór nie wypowiadam się, ani takiego zamiaru, ani takiej sugestii nie miałem. Piszę o naszym, protestanckim, luterańskim rozumieniu sakramentu Ołtarza, i tyle. I proszę, aby nie wyczytywać poza wierszami żadnych innych intencji, bo ich naprawde nie mam.

Nowe modlitwy eucharystyczne MR powstały w 1970 r., i nie wiem co miały mieć do luterańskigo rozumienia Wieczerzy. Był to okreslony proces otwarcia specyficznie zachodniej tradycji euchologicznej (podzielanej tak przez tradycjną teologię rzymską, jak i luterańską; wszak także w tradycyjnych luterańskich liturgiach nie było dosłownej, "pneumatologicznej" epiklezy, podobnie jak w Kanonie) na bogactwo powszechnej tradycji, przy zachowaniu jednak tradycyjnej struktury Kanonu (stosownie do Quam oblationem... przed i Unde et momores.. po Verba.) Napisałem tylko tyle i nic wiecej ponad to.
Kwestia wpływu Vaticanum II ( czy tez posoborowej reformy liturgicznej w Krk) na luterańskie liturgie inna, niezwykle ciekawa sprawa, z której katolicy nie zdaja sobie czesto sprawy. Ale to inna sprawa.

Cytat:W kwestii zaś Ciała Chrystusa: nadal nie odnajduję twojego odniesienia się do tej sprawy. Przecież pisałem wyraźnie, że Bóg uczynił z nas swój Kościół i z jednej strony Duch Święty (II epikleza) jest gwarantem ciągłości Mistici Corporis Christi, z drugiej zaś, Chrystus w swoim Ciele i swej Krwi jest Bogiem z Nami - bez względu na to, czy zakonsekrowane postaci zostały spożyte w całości, czy tez nie.

Tak jak pisałem: nasza teologia, nauczanie koscielne i praktyka liturgiczna nie oddziela rozważania zbawczego, sakramentalnego ("Bóg z nami") charakteru obecności Chrystusa w swoim Ciele i w swojej Krwi od aktu spożywania i picia, tak bowiem została ustanowiona przez Zbawiciela i tak przekazana przez Kościół. Czym jest sakrament? Wsród róznych definicji autor "Summa sententiarum" mówi, iż sakrament składa się ze słowa, elementu i działania (dicta, res, facta), z którymi zwiazana, na mocy obietnicy, jest łaska. O przemienionym chlebie i winie, jako sakramencie Ołatrza mówimy gdy jest ustanowiona formuła (Verba tetamenti), ustanowiony element: naturalny chleb i wino, oraz ustanowione dzialanie: spożywanie i picie. Chrystus jest "Bogiem z nami" w całej naszej egzystencji, także w każdym doświadczeniu materialnego świata ("w nim żyjemy, poruszamy się i jestesmy"), co nie znaczy, że wszystko jest sakramentem. Jestem przekonany, że w ym momencie, pisząc te słowa, On w sposó prawdziwy i rzeczywisty, cielesnie Zmartwychwstały jest prawdziwie obecny, jest "Bogiem z nami", ale nie oznacza to że używanie laptopa jest sakramentem. Odnosze to do naszej teologii, mnaszego sposbu doświadczania wiary, jaki przejeliśmy; nie zaś do innych.

Co do kon- czy trassbustancjacji: euchatystyczna przemiana (mutatio, metabole) w naszej tradycji rozumiana jest jako tajemnica (w sensie misterium) wiary i obejmuje naturalny chleb i wino, a nie tylko ich "substacje". Słowa Chrystusa: "To jest moje Ciało... Moja Krew' przyjmujemy dosłownie tak jak są przekazane: chleb po prostu staje się ciałem Chrystusa, a wino jego Krwią, aby zbawienie, a więc Boże życie Ukrzyzowanego i Zmartwychwstałego Pana, stało się udziałem ludzi. Do jej wyrażenia nasza tradycja teologiczna używa języka unii hipostatycznej: złączenie naturalnego chleba i wina z prawdziwym Ciałem i Krwią Chrystusa jest podobieństwem złączenia natur w Chrystusie. Dlatego kiedy mówimy o przemianie (mutatio, metabole) czy rzeczywistej obecnosci uznajemy, że chleb i wino nie traca swojej istoty, natury kiedy staja się sakramentalnie Ciełem i Kriwą Chrystusa. Pisze to odnosząc się do naszej tradycji rozumienia Wieczerzy, do próby wyjasnienia, nie do polemiki, porównywania, próby "uzgadniania doktryn" czy czegoś innego.
01-02-2008 15:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #55
 
Po wzajemnych uprzejmościach, zabierzmy się do meritum. Jeszcze raz przejrzałem treść tak swoich jak i twoich, Piterze postów. Oto, co mi się na myśl rzuciło. Zechciejmy zatem obaj nad tym posiedzieć, żeby sobie dobrze wyjaśnić o co komu chodzi, OK?
__________________
Piter napisał(a):Nie rozdzielamy słów Zbawiciela "Bierzecie i jedzcie... bierzcie i pijcie..." od "To jest moje Ciało... moja Krew", te słowa ustanowienia określają właściwy użytek elementów ecucharystycznych, dlatego iż tak właśnie, w eucharystycznym kontekście, były przyjete i przekazywane przez Kościół i tak też nasze Koscioły je przejęły i tak słowa te zwiastują w sprawowaniu Wieczerzy Pańskiej.
Wytłumacz mi to szczegółowo, bardzo proszę.
Piter napisał(a):Nie uznajemy "sakramentalnych", "zbawczych właściwości" elementów Wieczerzy poza kontekstem eucharystyczym (extra usum). To w żadnym wypadku nie wyklucza przekonania, iż przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Pańską jest definitywna.
Czyli wg tego twierdzenia, zakonsekrowane Postaci, jeśli zostały nie spożyte, można nawet zniszczyć, tak? (extra usum - poza użytecznością, czyli zbędne?)
Piter napisał(a):Elementy Wieczerzy sa środkami zbawienia, a nie podmiotami.
Podmiotem Eucharystii jest Chrystus oraz Jego łaska. A więc tu zgoda. Mówi się wszak, iż Eucharystia jest zadatkiem na życie wieczne.
Piter napisał(a):Celem Wieczerzy, tak jak celem jedynej Ofiary Chrystusa, nie jest uswiecenie chleba i wina, lecz uswiecenie i pzremiana człowieka. Stad tradycja euchologiczna, która w podwójnej epiklezie błaga, aby Duch zstapił na złożone dary, aby ci, którzy maja w nich uczstnictwo stali sie jednym ciałem w Chrystusie, którego spozywają. Wieczerza Pańska to nie dopiero ofiara za grzechy, ktora musi być złozona; ani nie jedynie czysto myslne wspomnienie złożonej przed wiekami Ofiary (jakbysmy bez tego o niej zapominali); ale skuteczne sakramentalne uczestnictwo w jej owocach hic et nuc. W Wieczerzy jest zwiastowana jedyna ofiara na odpuszczenie grzechów, lecz zbawienie dla Reformatorów, w zgodzie z całym Kościołem na podstawie Pisma, to coś znacznie wiecej: to uczestnictwo w nowym zyciu poprzez dar Ducha Świetego, który wzbudza wiarę i przyjmuje człowieka do łaski.
Oczywiście, że celem Wieczerzy nie jest uświęcenie materii a uobecnienie ofiary Jezusa Chrystusa. Na ołtarzu dokonuje się Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa. Dalej zaś, jako cel Wieczerzy: wszczepienie człowieka w te zbawcze dzieła Zbawiciela: przez modlitwę, przez Eucharystię - przyjęcie Ciała i Krwi Pańskich jako właśnie zadatku na życie wieczne, "Posilenie świętym darem". Ignacy Antiocheński pisze: "Jedno jest Ciało Pana naszego, Jezusa Chrystusa i jeden kielich, by nas zjednoczyć z Krwią Jego". Z kolei zaś Św. Justyn pisze: " Nie używamy bowiem tego pokarmu jak zwykłego chleba albo zwykłego napoju. Nie, jak za sprawą Słowa Bożego wcielony nasz Zbawiciel jezus Chrystus przybrał i ciało i krew dla naszego zbawienia, tak samo pokarm co się stał Eucharystią przez modlitwę Jego własnego słowa, odżywia przez przemienienie krew i ciało nasze".
I dalej: celem Wieczerzy jest też, jak już wcześniej była mowa: epikleza - uświecenie, danie "rorae sanctifica" tak na Postaci Eucharystyczne, jak również konsekracja Ludu Bożego, która ma charakter również anamnetyczny: przypomnienia o zbawczych wydarzeniach oraz o misji Kościoła.
Zastanawia mnie, co rozumiesz pod hasłem Sakrament. A powołując się na zwiastowanie, wskazujesz wg mnie na coś, co jeszcze się nie dokonało.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
01-02-2008 23:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Piter Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #56
 
03-03-2008 03:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #57
 
Może nie zrozumieją mnie bracia protestanci i prawosławni, ale tylko w Kościele Rzymsko-Katolickim Eucharystia ma najpełniejszy wymiar. Oto dlaczego zająłem takie stanowisko i uważam je za sens całego chrześcijaństwa ?

Cytat:Doktryna transsubstancjacji zakłada, że przemiana chleba i wina jest trwała, to znaczy po skończonej mszy pozostają one ciałem i krwią Chrystusa; dlatego konsekrowane hostie przechowuje się w tabernakulum.

Naukę transsubstancjacji oprócz katolicyzmu uznaje w swojej teologii również najbardziej zbliżony doktrynalnie odłam Kościoła anglikańskiego, zwany Kościołem Wysokim.
04-11-2008 17:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
krzysiek_enoch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 622
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #58
 
Gdybyś był konsekwentny napisałbyś, że "w Kościele Rzymsko-Katolickim i w Anglikańskim Eucharystia ma najpełniejszy wymiar" a tak to nie wiadomo na czym polega Twoja argumentacja.

http://www.truthortradition.com/polish/
http://www.kalwin.info/
1509-2009: 500-lecie urodzin Jana Kalwina
05-11-2008 09:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #59
 
krzysiek_enoch napisał(a):Gdybyś był konsekwentny napisałbyś, że "w Kościele Rzymsko-Katolickim i w Anglikańskim Eucharystia ma najpełniejszy wymiar"
To byłoby to wówczas kłamstwo

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-11-2008 10:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
krzysiek_enoch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 622
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #60
 
Ks.Marek napisał(a):
krzysiek_enoch napisał(a):Gdybyś był konsekwentny napisałbyś, że "w Kościele Rzymsko-Katolickim i w Anglikańskim Eucharystia ma najpełniejszy wymiar"
To byłoby to wówczas kłamstwo
Ja nie pisałem na temat zgodności z doktryna katolicką stwierdzenia Polonium a tylko na temat tego, że jego teza nie wynikała z tekstu, na który się powołał:
Cytat:Naukę transsubstancjacji oprócz katolicyzmu uznaje w swojej teologii również najbardziej zbliżony doktrynalnie odłam Kościoła anglikańskiego, zwany Kościołem Wysokim.
Swoją drogą, to używając języka ekumenicznego: między Katolikami a Anglikanami w temacie Eucharystii istnieje stanowisko bardzo bliskie jedności. Nie wiem więc dlaczego ks.Marek tak się na to oburzył - czyżby chciał być bardziej ortodoksyjny od Papieża?

http://www.truthortradition.com/polish/
http://www.kalwin.info/
1509-2009: 500-lecie urodzin Jana Kalwina
05-11-2008 12:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów