Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Opętania - jak odróżnić opetanego od chorego na umyśle?
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #1
Opętania - jak odróżnić opetanego od chorego na umyśle?
Nie widziałem nigdzie wcześniej żadnego tematu o opętaniach i działaniu demonicznym, zatem zakładam ten wątek.
Aby nie popaść w slepe przerażenie, albo w absurdalne mity arto wiedzieć, iż istnieją pewne kryteria, które muszą zaistnieć, by mówić o opętaniu.

Pierwszym kryterium jest awersja do rzeczy świętych. Człowiek stwierdza, że nie może się modlić, że nie może wejść do kościoła, bardzo źle się czuje będąc w kościele. Czasem jest tak, że nie może przystąpić do sakramentów, bardzo boi się wody święconej (mając dotknąć wody święconej, ucieka). Bardzo charakterystyczne i jednocześnie bardzo przekonujące jest rozpoznawanie wody święconej od wody zwykłej, czyli na jedną reaguje, a na drugą nie, chociaż może nie wiedzieć, która woda jest pobłogosławiona.
Kolejne kryterium jest takie: Osoba bardzo ostro reaguje na modlitwę egzorcyzmu, zwłaszcza kiedy następuje obrzęd przewidziany przez rytuał. Wskazania rytuału mówią, że egzorcyzm można podjąć wtedy, kiedy egzorcysta ma moralną pewność, że zastał sytuację opętania. Chodzi o pewność moralną. Nie jest to jednak rzecz w danym momencie stwierdzona do końca, a jedynie wewnętrzne przeświadczenie, że jest to opętanie albo że istnieje duże prawdopodobieństwo opętania. Wtedy podejmuję egzorcyzm. Jest on - powiedziałbym - ostatecznym przejawem weryfikującym: tam, gdzie jest jeszcze wątpliwość, egzorcyzm rozstrzyga, czy osoba jest opętana czy mamy doczynienia z inną sytuacją, np. chorobą psychiczną.
Trzecie kryterium polega na tym, ze człowiek będący w mocy demona posiada "nieuprawnioną" wiedzę: np zna fakty z cudzego życia, doskonale orientuje się w zagadnieniach teologicznym - uprzednio nie mając nic do czynienia z teologią.
Czwarte kryterium rozwiązłośc życia moralnego, posługiwanie się wulgaryzmami, rozbudzenie seksualne.
To na razie tyle. Z użytkiem dla siebie samego podejmuję ten temat. To, co zawarłem w tym wątku to wiedza bardzo fragmentaryczna, ponieważ nieużywana raczej. Jako kapłan nie mogę samowolnie podejmowac egzorcyzmów. Potrzebuję zgody biskupa. A oprócz niej jeszcze wielu innych rzeczy...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
20-11-2006 00:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Ja a propos tego tematu zapraszam wszystkich, którzy mogą, na spotkanie z ks. kanonikiem Kazimierzem Dawcewiczem diecezjalnym egzorcystą. Odbędzie się ono w Instytucie Kultury Chrześcijańskiej w Olsztynie (ul. Kopernika przy kościele NSPJ) w czwartek o 18. Tematem spotkania będą praktyki okultystyczne. Na pewno przy tej okazji będzie można ks. Dawcewicza spytać szczegółowo o to jak rozpoznaje się opętanego od chorego psychicznie. To bardzo miły człowiek, więc na pewno odpowie ;P Już raz byłam na jego wykładzie i polecam Uśmiech
Więc jak komuś po drodze, to może skorzystać. Sama chętnie bym się wybrała, ale podejrzewam, że tego dnia wieczorem będę co innego robić na parafii NSPJ ;P

Szczegóły można znaleźć chyba tutaj:
http://www.ikch.olsztyn.pl/

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-11-2006 14:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #3
 
Cytat:Rozeznanie: choroba czy szatan?
Eugenio Fizzotti

Eugenio Fizotti jest wykładowcą psychologii religii na Wydziale Wychowania Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie. Artykuł publikujemy za http://www.apologetyka.katolik.net.pl

Dolegliwości fizyczne, "czary" rzucone na domy, przedmioty lub zwierzęta, indywidualne obsesje i skłonności, niekiedy prowadzące nawet do prób samobójczych, zaburzenia tak silne, że prowadzące wręcz do utraty świadomości i do działań nagannych lub do bluźnierstw przeciw Bogu i temu, co święte - oto pewne zjawiska, wobec których nasuwa się pytanie, czy dana osoba jest opętana przez szatana, czy też cierpi na rozszczepienie psychiki lub histerię.

Często bowiem zachowania przypisywane wpływowi złego ducha mogą zostać wyjaśnione, w sposób nie pozostawiający wątpliwości, jako przejawy patologii psychicznej, natomiast w innych przypadkach jawią się jako wyraźne odrzucenie zbawczego zamysłu Boga w stosunku do stworzeń, a więc nie znajdują wystarczającego i przekonującego wyjaśnienia w kategoriach samej psychologii czy psychiatrii.

Jednakże granice między zjawiskami psychotycznymi a rzeczywistym oddziaływaniem złych duchów nie są wyraźne, a co więcej - są trudne do określenia. Ponadto informacje rozpowszechniane na ten temat są często celowo zniekształcane, przez co nie ukazują w pełni całej złożoności tych zjawisk, wskutek czego zbyt łatwo uznaje się za przejaw opętania przez diabła coś, co w rzeczywistości jest tylko symptomem głębokich zaburzeń psychicznych. Kiedy indziej znów celowo wyolbrzymia się dane o liczebności grup satanicznych, aby wzbudzić wobec nich swego rodzaju szacunek podbudowany lękiem albo - przeciwnie - aby podjudzić do "polowania na czarownice" i na "szarlatanów".

Pio Scilligo, wykładowca psychologii na Uniwersytecie Salezjańskim i na Uniwersytecie "La Sapienza" w Rzymie, twierdzi, że każdy z nas zna doświadczenie wewnętrznych dialogów z samym sobą, które są symptomem "nieznacznego rozdwojenia osobowości, bardziej wyraźnego, kiedy w tej rozmowie zwracamy się do siebie przez ,ty', a mniej ewidentnego, gdy używamy ,ja'". Na przykład po zakończeniu jakiejś pracy mówimy sobie: "Zrobiłeś to dobrze", albo gdy popełniliśmy jakiś błąd, napominamy samych siebie: "Jestem niepoważny, muszę zaraz przeprosić". Aby wyjaśnić doświadczenia tego rodzaju, nie trzeba wcale dopatrywać się obecności "mówiących duchów". Wystarczy posłużyć się pojęciami takimi jak "schematy", "introjekcje" lub względnie autonomiczne "stany osobowości", które mogą występować w psychice normalnej osoby, ponieważ takie mechanizmy są jakby małymi "demonami", dobrymi lub złymi, jakie kryją się w skomplikowanej strukturze psychiki każdego człowieka.

Istnieją jednak - zdaniem Scilligo - schematy obronne znacznie trwalsze, które człowiek sobie tworzy, a których źródłem są przyswojone i błędnie zinterpretowane doświadczenia traumatyczne lub długotrwałe niszczące relacje. Schematy te prowadzą do powstania izolowanych obszarów zachowań, które zdają się funkcjonować jako alter ego.

W takich przypadkach może się okazać, że niektóre objawy, takie jak wybuchy gniewu, mówienie językami, zaskakująca umiejętność odczytywania wewnętrznych doświadczeń egzorcysty, znajdują naturalne wytłumaczenie w psychicznych procesach rozszczepiania i projekcji, określanych technicznie jako zachowania borderline, to znaczy na pograniczu normy. Zarazem jednak nie sposób wykluczyć, że czasem możemy się spotkać ze zjawiskami, które wymykają się metaforycznym wyjaśnieniom psychologicznym czy psychiatrycznym i których treści nie da się wyjaśnić na podstawie wiedzy naukowej. W takim przypadku miałoby sens posłużenie się hipotezą o istnieniu sił zewnętrznych wobec podmiotu, które wywierają na niego zgubny i niszczący wpływ.

Tak więc istota problemu, wobec którego psychologia i psychiatria nie zajęły jeszcze jednoznacznego stanowiska (czego zresztą trudno się spodziewać), polega na poprawnym odróżnieniu zachowań z dziedziny patologii psychicznej od opętania przez złego ducha. Można przy tym kierować się absolutnym przekonaniem, że - wbrew propagandzie - tylko w dwóch czy trzech przypadkach na tysiąc będziemy mieli do czynienia z rzeczywistym opętaniem. Jest oczywiste, że w takiej perspektywie jedynie poważny naukowiec o otwartym umyśle, umiejący wyjść poza wąski zakres swoich kompetencji, jest w stanie uznać możliwość opętania przez złe duchy.


Wydaje mi się, że to też może być przydatne. Działania mogą być bardzo różne.

Cytat:Rodzaje i stopnie dręczeń diabelskich
Opętania i dręczenia demoniczne
mw
Można rozróżnić kilka rodzajów i pośrednich stopni ingerencji demonicznych, od kuszenia po opętanie.

1. Kuszenie do złego – zły duch usiłuje oddalić człowieka od Boga poprzez sprowadzenie człowieka na drogę grzechu. Dzieje się to poprzez kuszenie. Takiemu działaniu poddani są wszyscy ludzie, także Jezus cierpiał pokusy diabelskie. Stąd wynika konieczność czuwania, modlitwy i unikania okazji do grzechu.

2. Dręczenie (nękanie) diabelskie to działanie demona na daną osobę poprzez cierpienia i przekleństwa na poziomie zdrowia fizycznego, życia osobistego i zawodowego, komplikacje spraw materialnych.

3. Opresje demoniczne – działania zewnętrzne poprzez oddziaływanie fizyczne i nękania przez Szatana, jak np. niewytłumaczalne zjawiska, hałasy, przemieszczanie przedmiotów

4. Posiadanie diabelskie (obsesje) – zaburzenia w zachowaniu człowieka wyrażające się w braku równowagi duchowej, psychicznej i emocjonalnej wskutek ataków Szatana. Zły duch powoduje udręki wewnętrzne by sparaliżować duchowo człowieka. Moga objawiać się poprzez natarczywe myśli, koszmary senne i próby samobójcze.

5. Nawiedzenie diabelskie – wskutek praktyk okultystycznych dotykających miejsc, w których się one odbywały oraz wykorzystanych przedmiotów (narzędzi magicznych, amuletów itd.). Dotyczy to także zainfekowania urokiem lub przekleństwem rzeczy, mieszkań a nawet zwierząt.

6. Opętanie diabelskie – wejście złego ducha w ciało człowieka i zawłada jego ciałem (nie duszą!). W pewnych okolicznościach (np. wobec świętości) manifestuje swoją obecność poprzez agresywne gesty, wulgarność, obrazoburstwo. Może wystąpić m.in. wskutek paktu szatańskiego - oddanie się diabłu, dobrowolne trwanie w grzechu, wskutek zaczarowania itd.


Za:

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
20-11-2006 17:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Annnika napisał(a):Rodzaje i stopnie dręczeń diabelskich

Ekstra Aneczko. Tego wczoraj szukałem i jakoś nie znalazłem,a ty prosze bardzo, ciach i jest Język

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
20-11-2006 17:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #5
 
Było powiedzieć Oczko - do usług następnym razem Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
20-11-2006 17:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
Chciałam się zapytać co z tak zwanym kontaktami fizycznymi z szatanem. Czytałam o ojcu Pio ,że walczył ze złym?
Czy szatan( bez udziału osób innych fizycznych) może kogoś pozbawić życia go własnoręcznie dusząc?
To pytanie proszę nie kojarzyć zopisem poniższej historii- Bo nie miałam akurat jej na myśli-kogoś poprostu coś próbowało udusić i po wezwaniu Pana Boga- Boże ufam Tobie ustępiło
A to przestroga:
Przed chrztem mojego najmłodszego dziecka działy się u mnie jakieś koszmarne przypadki- co chwila wybuchała nowa afera- to pomyłkowe telefony z wieściami o wypadkach, to totalne nieporozumienia zupełnie dezorganizujące pracę , aż w końcu dziecko poczęstowane cukierkiem przeż gościa niemal się udławiło Gdy biegliśmy do szpitala około 50 m bardzo mocno modliłam się - powtarzałam Zdrowaś Maria...Cukierek gdzieś znikł może wypadł, ale oczywiście kosztowało mnie to wiele zdrowia i nerwów dziecko było niemal sine w trakcie dławienia.Gdy przyszłam do domu wziełam wodę święconą i skropiłam co mogłam odmawiając jakieś modlitwy-Zapanował spokój, tylko przed samym chrztem okazało się ,ze brakuje mu muszki -do tej pory nikt jej nie odnalazł -mineło już tyle czasu...Pamiętam, ze odgrażałam się że nawet goły pójdzie do chrztu nawet gdyby po drodze zgubił gacie.Maluch przeszedł chrzest bardzo spokojnie -nawet rączki złożył jak potrzeba- Opisuję to ,aby przestrzec rodziców przed zwlekaniem z tym sakramentem. Ja koniecznie chciałam to uczynić za zgodą męza i niestety musiałam poczekać...
20-11-2006 18:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #7
 
Wczoraj zadałam podobne pytanie do twojego, mak Oczko

Cytat:Człowiek sam z siebie nie jest w stanie przeciwstawić się złemu duchowi, nie jest w stanie mu się oprzeć. Więc jeżeli taki atak jest wyraźnie zamierzony, staje się ofiarą. Wśród zdarzeń, które dość mają miejsce, to wypadki samochodowe zagrażające zdrowiu i życiu, czasami tylko jakaś stłuczka, jakieś zagrożenie, z którego człowiek wychodzi w ostatnim momencie. Zależy to od jakości więzi z Chrystusem.

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl//index....mitstart=5

Szatan może próbować, może dręczyć krzywdzić fizyznie czasami, ale zabić nie może - z tego co wiem :krzywy:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
20-11-2006 18:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #8
 
Dzięki
20-11-2006 18:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
to Ja :) Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 515
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
a co z Martą Robin? z tego co czytałam to właśnie do śmierci doprowadził ją szatan - wykończył ją
22-11-2006 22:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
A ta cała Emilly Rose (nie pamiętam prawdziwego nazwiska)? Nie skończyła podobnie?

[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Sro 22 Lis, 2006 23:56 ]
[shadow=blue]Anne Lise Michael - tak się nazywała ta dziewczyna[/shadow]

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
22-11-2006 22:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #11
 
W przypadku Emily Rose (Annelise Michel) wykończyły ję leki przeciwpadaczkowe ( m.in wycofany niedługo potme tegretol) silnie uszkadzajace mózg, a konkretniej ośrodek łaknienia. Gyby nie uszkodzenie mózgu być może egzorcyzmy by pomogły do końca, niestety nie zdążyły, bo najpierw zabiło ją wycieńczenie organizmu.
Nie kojarzę nic o Marcie Robin.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
22-11-2006 22:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
to Ja :) Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 515
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #12
 
polecam wyszukiwarke google.pl Uśmiech
22-11-2006 22:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #13
 
Miałam na myśli to że nie kojarzę jakiegoś konkretnego wyjaśnienia Oczko sprawą Annelise sie interesowałam i doszperałam do czegoś w rodzaju analiz i raportów lekarzy co mogło wywołać taki a nie inny stan Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
22-11-2006 22:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
to Ja :) Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 515
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #14
 
no i dlatego poleciałam ci tą wyszukiwarkę ponieważ tam znalazłam informacje o tym, że Martę Robin szatan nękał podobnie jak ojca Pio, nieraz miała posiniaczone, poranione ciało itp. a któregoś dnia szatan przeszedł samego siebie i jest to jedyna śmierć, którą spowodował szatan
22-11-2006 23:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #15
 
W grudniu 1980r, 78-letnia Marta Robin zachorowała na grypę - "Jej liczące 78 lat ciało było jedynie wysuszonym kształtem, powykręcanym we wszystkie strony, Marta była jedynie mózgiem" - cytat z książki "Marta Robin - nieruchoma podróż".
Lekarz F. Madre - "Uderzyła mnie szczególnie jej ogromna słabość, częste napady kaszlu - naprawdę rozdzierające - które nie pozwalały dokończyć zdania. Słabła coraz bardziej, prawie nie mogła mówić".
Szatan, który dręczył ja fizycznie od lat nawet w przeddzień śmierci, która nastąpiła 4 lutego 1981r, nie darował - "Marta leżała na podłodze, wyciągnieta przy nogach kanapy, jakby ciśnięta pośród porozrzucanych przedmiotów. Wszystko było poprzewracane, poduszki, krzesła. Nigdy wcześniej nic takiego się nie działo" - cytat z w/w książki.
Sama Marta często mówiła, że szatan utrudnia jej życie, ale czy on miał władzę spowodować jej śmierć?
Wątpię......Marta przez 50 lat nie przyjmowała pokarmów i napoi (inedia) - jej jedynym pokarmem była Komunia Święta, była pozbawiona snu, leżała unieruchomiona w zupełnej ciemności - przy czym nie była pozbawiona odczuwania bólu, naznaczona stygmatami, przeżywała w każdy piątek mękę Jezusa, przez co traciła wiele krwi....a dożyła podeszłego wieku - 79 lat....bo taka była wola Boga....
22-11-2006 23:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów