Przed drzwiami Urzędu pracy -Wola (Boża? )pokój 201 m-z

[mak]

Przed drzwiami Urzędu pracy -Wola (Boża? )pokój 201 m-z

Widziałam dziś anioła
Siedział oparty o ścianę
Miał pod kurtką skrzydła schowane
Na głowę wciśniętą czapkę

Tylko te loki złote
Wypełzły mu na kołnierz
Oczy z błyskiem nieba
Tylko ta słodycz ust
Rzecz była oczywista
Anioł przyleciał tu na ziemię
A po co?
Usiadł w kolejce po pracę
Pod pachą curicum vite
Palcami nerwowo stukał
Hymn czy jaki Chorał
Spytałam go o godzinę
12.02 -(czytając SMS-a)odparł
(Dwie minuty po tym, gdy
Inny anioł zwiastował Marii Pannie....)
Bezrobotny, zmarznięty, słodki anioł.