Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
3 grudnia - I Niedziela Adwentu
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #1
3 grudnia - I Niedziela Adwentu
1. Żyjemy dziś w dobie zalewu wszelkich mediów. Wystarczy kilka chwil, by wieść o wydarzeniu mającym miejsce na jednym krańcu świata, w oka mgnieniu dotarło na przeciwległą półkulę. 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu nieustannie człowiek odbiera setki jeśli nie tysiące przeróżnych informacji. Jakże wiele z nich zawiera treści, które z grubsza przymierzając, nie skłaniają do zadowolenia, nie wspominając o beznadziei, jaka zdaje się z nich pobrzmiewać: 38 latek zginął w pożarze. Rośnie liczba ofiar w zamachu w Bagdadzie. Tragedia kolejowa w Indiach. Nastolatek targnął się w próbie samobójczej na swe życie – to tylko kilka wiadomości, jakie wczoraj pojawiły się na łamach jednego z dzienników.
Świat pędzi na złamanie karku – chciałoby się powiedzieć. Nie dość tego, ciągle rośnie zainteresowanie człowieka tym, co szumnie się zwykło określać „końcem świata”. Na dźwięk słowa apokalipsa wielu ludzi przyznaje, iż cierpnie im skóra, przechodzą dreszcze i napełniają się niepokojem. Jest to często podyktowane pewnym niezrozumieniem, czy też chęcią przyjęcia postawy pasywnej w życiu. Warto, zatem dziś, na progu adwentu przypomnieć sobie kilka istotnych prawd, które mogą odnowić w nas ducha twórczego działania.
2 Apokalipsa i apokaliptyka to terminy wywodzące się z języka greckiego. Słowo apokalyptein język łaciński przekłada na revelatio, co zapewne brzmi nam bardzo znajomo. Przecież nie raz mawiamy: to rewelacyjne!, Kiedy chcemy wyrazić nasz entuzjazm, spowodowany osobą czy wydarzeniem. Nasz zaś język ojczysty tłumaczy nasz „rewelacyjny” termin na „objawienie”. Owe revelatio dosłownie oznacza zdjęcie welonu. Aby zrozumieć sens przekazów „apokaliptycznych”, zarówno tych, z jakimi dziś zapoznaje nas ewangelista Łukasz, jak i też z treściami zawartymi w Objawieniu świętego Jana, wyobraźmy sobie sytuację, kiedy uczestniczymy w uroczystości zaślubin. Kiedy po wypowiedzeniu słów przysięgi małżeńskiej narzeczeni staja się mężem i żoną, wtedy jest pora, by panna młoda mogła odkryć welon zasłaniający jej oblicze. Wówczas zarówno jej mąż jak i wszyscy zaproszeni na wesele mają możliwość zapoznania się, chociażby tylko wizualnego z panną młodą. Ale przecież nie świadczy to o tym, że ani jej mąż, ani weselnicy poznali w całej pełni kobietę, która uchyliła welon ze swego oblicza. Ona odtąd będzie dopiero poznawana, będzie ujawniać bogactwo swej osoby, obdarowując sobą małżonka oraz tych wszystkich, z którymi dane jej będzie wchodzić w relacje. Podobnie ma się rzecz w przypadku tekstów biblijnych noszących znamiona apokaliptyczne. A do tych niewątpliwie należy dzisiejsza mowa Chrystusa, jaką zanotował ewangelista Łukasz. Szczególną rangą należy oznaczyć ostatnie zdanie, jakie wypowiada w tej perykopie nasz Boski Mistrz: Czuwajcie i módlcie się. Słowa te z całą mocą wskazują na kolejną ważną prawdę budującą nasze zdążanie ku Pełni życia w Chrystusie: Bierność nie jest dla chrześcijanina!
3. Z wytłumaczeniem tej postawy śpieszy nam dziś Apostoł Paweł, kierując zachętę byśmy jako Chrystusowi uczniowie, wsparci łaską Boża angażowali się w budowę rzeczywistości, którą tak bardzo wymownie określił Sługa Boży Jan Paweł II, nadając jej miano „cywilizacji miłości”. Nie jest to coś, co byłoby poza zasięgiem działania człowieka, który wpisuje się ze swą historią życia w konkretny kontekst społeczny, religijny, czy kulturowy. Przysłuchując się wielu dyskusjom, niejednokrotnie słyszy się, że praktycznie, co niedziela w kościele to samo na mszy świętej, że nuda, że tak naprawdę to sam nie wiem, po co przychodzę do świątyni. I nie sposób się dziwić takiemu biegowi rzeczy, jeśli pozwolę, by do mego życia zakradła się rutyna. Zapominamy wówczas o tym, iż Chrystus mówi nam wprost: jesteście solą ziemi i światłem świata. Krótko mówiąc: jesteście ważni! – Bo czy możliwe do wyobrażenia sobie jest życie pośród ciemności i spożywanie mdłych potraw, nie posolonych?
4. Przypatrzcie się bracia powołaniu waszemu
Słowa z 1Kor 1,26 posłużyły Episkopatowi Polski za hasło przyświecające rokowi liturgicznemu, który dziś zainaugurowaliśmy. Mamy świadomość prawdy, iż wszyscy jesteśmy powołani przede wszystkim do zbawienia, do życia w łasce. Dalej zaś powołani jesteśmy do realizacji naszych życiowych zadań, nam powierzonych. Nikt z nas, którzy podpisujemy się pod lista obecności Uczniów Chrystusa nie może się wymigać od realizowania tego powołania, jakie powierzył nam Bóg. Niech ten czas 4 tygodni oczekiwania na radość Świąt Bożego Narodzenia nie ogranicza się na mdłości świecidełek w oknach wystaw sklepowych, czy naszych domów. Niech będzie przesączony ciemnością marsowych min wyczekujących w kolejkach za wyszukanymi prezentami pod choinkę. Zechciejmy raczej sięgnąć do bogactwa naszej wiary, poszperać w naszych sumieniach – czy aby nie braknie w nich ducha Bożej miłości, która jest mocą sprawczą w zbliżaniu ludzi do Boga i samych siebie. A w ferworze zabiegania około Bożo Narodzeniowego, nie zapomnijmy o zarezerwowaniu sobie kolejki przy konfesjonale przy okazji spowiedzi rekolekcyjnej.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
03-12-2006 00:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów