Ankieta: Do jakiej wspólnoty uczęszczasz ?
Odnowa w Duchu Świętym
Oaza
KSM
MAGIS
Ministranci
Schola
Inna... (napisz jaka)
Nie należe
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jaka wspólnota
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #46
 
angua napisał(a):Jak to napiszę, to wylecę na zbity wilczy nos, ale co mi tam. No więc Odnowa jest nie dla mnie. I nie jako formacja, ale jako grupa modlitewna. Aczkolwiek rozumiem, że ten sposób modlitwy wielu może odpowiadać. W końcu... ok, nic więcej ne napiszę, bo się boję reakcji

A możesz pisać co chcesz byle by nie było to krytykanctwo, które nie ma nic wspólnego z konstruktywną krytyką :wink:

Przynajmniej może coś poprawimy w swoim działaniu - trzeba słuchac głosu innych.

Cytat:Tak więc zaznaczyłam "nie należę", gdyby się ktoś jeszcze nie domyślił...

No i szkoda, warto poświęcić trochę enrgii życiowej innym.... :-k

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
18-02-2006 08:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #47
 
Gregoriano napisał(a):A możesz pisać co chcesz byle by nie było to krytykanctwo, które nie ma nic wspólnego z konstruktywną krytyką :wink:

Przynajmniej może coś poprawimy w swoim działaniu - trzeba słuchac głosu innych.
Tak naprawdę ani krytyka, ani krytykanctwo. Po prostu mi nie odpowiada i już. Albo inaczej - bardziej odpowiadają mi inne formy modlitwy. Jakieś takie... cichsze Oczko

Aha - to nie jest tak, że jestem uprzedzona czy nie wiem, o czym mówię; z półtora roku w miarę regularnie uczestniczyłam w spotkaniach modlitewnych, a nawet dodatkowo w cotygodniowych spotkaniach ludzi, których możnaby nazwać animatorami, liderami czy jak kto lubi.

No dobra, jednak coś napiszę. Z tej krytyki, znaczy. Dla mnie Odnowa zbyt silny nacisk kładzie na emocje. A właściwie nie kładzie, ale łatwo samemu go tak położyć. Ludzie chodzą, bo nie dość, że jest fajnie, to jeszcze daje na ogół kopa na jakiś czas. Ona uczy takiej wiary na fali, a nie walki o życie duchowe. A później wychodzą takie kwiatki, że przyjdzie jeden z drugim na Odnowę, a na Eucharystię wcześniej to już nie. Bo przecież na jednej jest przyjemnie, a na drugiej niekoniecznie :roll:

Mimo wszystko uważam, że jako początek rozwoju duchowego jest jak najbardziej ok. Ja nie rozumiem za bardzo wiecznego w niej tkwienia [nie mylić z przywiązaniem do takiej formy modlitwy!], jako we wspólnocie, dzięki której mamy to życie duchowe rozwijać. W tym względzie Neokatechumenat jest dla mnie o wiele, wiele lepszy. Odnowa jest dobra jako pewien etap, na pewno uczy [a przynajmniej pokazuje] rzeczy, które są wartościowe i warto je wynieść, ale jednak trzeba iść dalej.

Jedną z takich rzeczy, które powinny być czerpane z Odnowy [i to szerzej niż tylko wynoszone] jest modlitwa wstawiennicza.

Gregoriano napisał(a):No i szkoda, warto poświęcić trochę enrgii życiowej innym.... :-k

A od kiedy to energię życiową trzeba poświęcać koniecznie we wspólnocie? Wiesz, służyć ludziom można na wiele sposobów.

Swoją drogą nie można powiedzieć, że się nie starałam. To raz. Dwa - z Duszpasterstwem Akademickim jestem cały czas związana. Tylko nie konkretnie z którąś wspólnotą.


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
18-02-2006 11:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #48
 
angua napisał(a):No dobra, jednak coś napiszę. Z tej krytyki, znaczy. Dla mnie Odnowa zbyt silny nacisk kładzie na emocje. A właściwie nie kładzie, ale łatwo samemu go tak położyć. Ludzie chodzą, bo nie dość, że jest fajnie, to jeszcze daje na ogół kopa na jakiś czas. Ona uczy takiej wiary na fali, a nie walki o życie duchowe. A później wychodzą takie kwiatki, że przyjdzie jeden z drugim na Odnowę, a na Eucharystię wcześniej to już nie. Bo przecież na jednej jest przyjemnie, a na drugiej niekoniecznie

Zależy jaka wspólnota, bo w niektórych ludzie potrafią skupiać się wyłącznie na emocjach. Osobiście nie uznaję uczestniczenia w spotkaniu jeśli wcześniej nie pójdę na Eucharystię. Różnie bywa z tym "wcześniej" bo zwykle jestem na mszy wspólnotowej, w której wspólnota posługuje i która poprzedza spotkanie. Ale niekiedy tak mam ułożone zajęcia, że muszę iść rano na mszę. Częściej lekceważyłam te Eucharystie przed spotkaniami na początku jak zaczęłam regularnie chodzić na odnowę. Teraz już nie lekceważę. Nie ma dla mnie spotkania bez Eucharystii.
A co masz na myśli mówiąc "wiara na fali"?

I wcale Ci się nie dziwię, że nie odpowiada Ci forma modlitwy odnowowej. Nie wszystkim odpowiada i to jest normalne Uśmiech Mnie nie odpowiada np. forma modlitwy w kołach różańcowych Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
18-02-2006 15:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #49
 
angua napisał(a):A od kiedy to energię życiową trzeba poświęcać koniecznie we wspólnocie? Wiesz, służyć ludziom można na wiele sposobów.

Zaraz ale gdzie to napisłem, że tylko we wspólnocie? Jest napisane jak byk, że trochę energii życiowej... Ano można. :wink:

angua napisał(a):No dobra, jednak coś napiszę. Z tej krytyki, znaczy. Dla mnie Odnowa zbyt silny nacisk kładzie na emocje. A właściwie nie kładzie, ale łatwo samemu go tak położyć. Ludzie chodzą, bo nie dość, że jest fajnie, to jeszcze daje na ogół kopa na jakiś czas. Ona uczy takiej wiary na fali, a nie walki o życie duchowe. A później wychodzą takie kwiatki, że przyjdzie jeden z drugim na Odnowę, a na Eucharystię wcześniej to już nie. Bo przecież na jednej jest przyjemnie, a na drugiej niekoniecznie Przewraca Oczy

Dobrze, że napisałaś "dla mnie". To wyraźnie twoje doświadczenie, któe co jak co ale jest inne od mojego. Właśnie w Odnowie nauczyłem się walki duchowej, dowiedziałem się czym ona jest. Zatem zdanie: "Ona uczy takiej wiary na fali, a nie walki o życie duchowe" jest tylko wówczas prawdziwe, kiedy opisuje twoje doświadczenie bądź innych, tożsamych z twoim.

Emocje są. Część tylko na tym polega i stąd odchodzą. Jednak nie wszyscy. Zreszta u nas spotkanie się zaczyna o 18.30 czyli Eucharystią a późniejsza modlitwa jest tylko przdłużeniem tego pierwszego.

Zatem sądzę wszystko w rękach prowadzących. Czy słuchają Kościoła czy tylko niekiedy swoich wydumanych natchnień...

angua napisał(a):Mimo wszystko uważam, że jako początek rozwoju duchowego jest jak najbardziej ok. Ja nie rozumiem za bardzo wiecznego w niej tkwienia [nie mylić z przywiązaniem do takiej formy modlitwy!], jako we wspólnocie, dzięki której mamy to życie duchowe rozwijać. W tym względzie Neokatechumenat jest dla mnie o wiele, wiele lepszy. Odnowa jest dobra jako pewien etap, na pewno uczy [a przynajmniej pokazuje] rzeczy, które są wartościowe i warto je wynieść, ale jednak trzeba iść dalej.

Z takim myśleniem to wspólnoty nie zbuduje się nigdy! Dla mnie wszystkie są dobre, jeśli są dobrze prowadzone i powinny się uzupełniać szczególnie jeśli chodzi o parafię. Każdy wybiera to co mu odpowiada i to jest bogactwo Kościoła.

Tylko ta "wspólnota" uwstecznia, która zamiast iść za Bogiem idzie za swoimi pragnieniami.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
18-02-2006 15:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #50
 
To Forum łączy posty tej samej osoby, prawda? No to od razu odpiszę Wam jakoś razem.

Na początek najważniejsze - to wszystko to jest moje zdanie, wynikające z moich doświadczeń i obserwacji. I wcale nie mam zamiaru negować Odnowy, działania Ducha Świętego [czy to w ogóle w Kościele, czy tylko w Odnowie], owoców, jakie Odnowa ze sobą niesie, czy innych jeszcze rzeczy Oczko Ja po prostu piszę, czemu mi nie odpowiada, jak najbardziej rozumiejąc, że odpowiada innym.

Generalnie Offca mnie zrozumiała chyba dobrze Uśmiech

I co fakt, to fakt - modlitwa w kółkach różańcowych odpowiada mi jeszcze mniej Oczko


Offca napisał(a):A co masz na myśli mówiąc "wiara na fali"?
Jechanie na emocjach właśnie. Kiedy wszystko jest pięknie, a człowiek najchętniej by latał uwielbiając Boga na całe gardło Oczko No nie wiem, jakąś taką ogólną beztroskę. A gdy się wali, czy po prostu kończy, to kończy się również życie duchowe, a przynajmniej człowiek się bardzo gubi.



Gregoriano napisał(a):Zaraz ale gdzie to napisłem, że tylko we wspólnocie? Jest napisane jak byk, że trochę energii życiowej...
Hmm, zrozumiałam, ze skoro "nie należę", to nie poświęcam innym energii życiowej Uśmiech

Gregoriano napisał(a):Dobrze, że napisałaś "dla mnie". To wyraźnie twoje doświadczenie, któe co jak co ale jest inne od mojego. Właśnie w Odnowie nauczyłem się walki duchowej, dowiedziałem się czym ona jest. Zatem zdanie: "Ona uczy takiej wiary na fali, a nie walki o życie duchowe" jest tylko wówczas prawdziwe, kiedy opisuje twoje doświadczenie bądź innych, tożsamych z twoim.
Mnie walki duchowej Odnowa nie nauczyła, zrobiło to całkiem co innego. Ale cieszę się, że może być inaczej. W ogóle wydaje mi się, że poszczególne wspólnoty są całkiem różne - jak również różna jest formacja w nich. Dlatego jeszcze raz podkreślę, że piszę o tym, co sama widziałam czy czego sama doświadczyłam.

Gregoriano napisał(a):Emocje są. Część tylko na tym polega i stąd odchodzą. Jednak nie wszyscy. Zreszta u nas spotkanie się zaczyna o 18.30 czyli Eucharystią a późniejsza modlitwa jest tylko przdłużeniem tego pierwszego.
U nas msza jest o 20 [ale dla całego DA i w ogóle studentów oraz każdego, kto chce przyjść - generalnie pełny kościół], a spotkanie o 21 w oddzielnej kaplicy. Tak więc bez problemu można przyjść na samo spotkanie, jeśli ktoś sobie życzy.

Gregoriano napisał(a):Zatem sądzę wszystko w rękach prowadzących. Czy słuchają Kościoła czy tylko niekiedy swoich wydumanych natchnień...
Akurat ani do księdza, ani do reszty osób przyczepić się w żadnym razie nie mogę. I nie chcę. Może po prostu za mały nacisk jest położony na formację?

Gregoriano napisał(a):Z takim myśleniem to wspólnoty nie zbuduje się nigdy! Dla mnie wszystkie są dobre, jeśli są dobrze prowadzone i powinny się uzupełniać szczególnie jeśli chodzi o parafię. Każdy wybiera to co mu odpowiada i to jest bogactwo Kościoła.
Że moje myślenie jest złe? Uśmiech
Niewykluczone, aczkolwiek dla mnie wspólnota powinna się rozwijać cała. A się nie rozwija. Każdy chodzi jak chce, co roku przychodzą nowe osoby, więc jedziemy od początku. Do tego zero podejścia indywidualnego. Można przyjść i się pomodlić - i niewiele więcej. No dobra - plus jakiś kurs czy rekolekcje od czasu do czasu, ale nic systematycznego. Jak więc to może być stała formacja? To tylko etap. Potem trzeba samemu szukać następnego.


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
18-02-2006 16:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #51
 
Cytat:Niewykluczone, aczkolwiek dla mnie wspólnota powinna się rozwijać cała. A się nie rozwija. Każdy chodzi jak chce, co roku przychodzą nowe osoby, więc jedziemy od początku. Do tego zero podejścia indywidualnego. Można przyjść i się pomodlić - i niewiele więcej. No dobra - plus jakiś kurs czy rekolekcje od czasu do czasu, ale nic systematycznego. Jak więc to może być stała formacja? To tylko etap. Potem trzeba samemu szukać następnego.

W przypadku "wspólnoty" otwartej a taką jest Odnowa pojawianie się i znikanie jest czymś normalnym. To zależy już od indywidualnego podejścia czy chce się rozwijać. Jednocześnie z doświadczenia wiem, że systematyczność, o której wspominasz to coś co całkowicie zależy od każdej osoby. Można wszystko super ułożyć lecz jeśli się nie chce to nic to nie pomoże.

Formacją może być poprostu bycie z innymi - to prawdziwa szkoła miłości. Nie przeczy to oczywiście porządnej formacji katechetycznej. Jednak i o to i o to trzeba dbać.

Zmierzam do tego aby ukazać jedną prawidłowość - warto nie raz się męczyć bo aby coś wspólnie stworzyć potrzeba czasu. Poprostu. Nie trzba czytać Congara aby mówić o prawidłowej formacji. Aczkolwiek twoja sugestia jest słuszna aby dane prowadzenie miało ręce i nogi jak to sie mówi.

angua napisał(a):To tylko etap.

Może w twoim przypadku, acz wcale tak być nie musi.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
18-02-2006 18:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #52
 
angua napisał(a):
Offca napisał(a):]A co masz na myśli mówiąc "wiara na fali"?
Jechanie na emocjach właśnie. Kiedy wszystko jest pięknie, a człowiek najchętniej by latał uwielbiając Boga na całe gardło Oczko

Ano i tak bywa. Np. w trakcie formacji animatora w oazie spokałam się z przestrogą żebyśmy, animatorzy, nie bazowali na emocjach. Ale praktyka jest często zupełnie inna. Przyciemnione światło na adoracji, cichutka muzyka... To wszsytko pomaga w modlitwie, ale problem zaczyna się wtedy gdy bez tych "dodatków" ktoś nie umie się modlić. Nie umie się modlić gdy nic nie "czuje". A to przecież właśnie początki dojrzałej wiary...

[ Dodano: Sob 18 Lut, 2006 18:03 ]
angua napisał(a):[To tylko etap. Potem trzeba samemu szukać następnego.

A różnie z tym bywa... Może być etap, a może być wspólnota w której trwa się całe życie. Zależy od człowieka i ... wspólnoty.

Ja np. mogę powiedzieć że z wiekiem z oazy "wyrastam". Czuję się jej członkiem dużo mniej niż jako dziecko. Ale znam też ludzi starszych ode mnie którzy trwają w nim bardzo mocno nadal, i którzy np.weszli do oazy rodzin.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
18-02-2006 19:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #53
 
Gregoriano Uśmiech
Zaraz nam wyjdzie, że nie ma różnicy pomiędzy wspólnotą a harcerstwem Oczko To jest dopiero szkoła miłości. I służby. Przybliża Boga? Przybliża. Są i rekolekcje, i wspólne modlitwy rano i wieczorem na innych obozach. Wspólne msze również. A reszta zależy od chęci i systematyczności danej osoby. No i w żadnym razie nie wyklucza formacji katechetycznej...

Widzisz, ja bym chciała, żeby wspólnota nie była dodatkiem. Ja bym chciała, żeby to ona była podstawą formacji.


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
18-02-2006 19:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
Harcerstwo to też wspólnota Oczko
Ale ty chyba szukasz Wspólnoty totalnej.Takiej co Ci cały Kościól zastąpi Oczko

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
18-02-2006 21:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #55
 

Jasne, że wspólnota, ale nie taka, o której rozmawiamy. Chyba... Oczko

Nie, nie totalnej. Ale takiej, która będzie skutecznie łączyła modlitwę z formacją. Choc niewykluczone, że jestem zbyt wybredna, czy nawet kapryśna Oczko Przemyślę to sobie Uśmiech


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
18-02-2006 22:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #56
 
angua napisał(a):[
Nie, nie totalnej. Ale takiej, która będzie skutecznie łączyła modlitwę z formacją. Choc niewykluczone, że jestem zbyt wybredna, czy nawet kapryśna Oczko Przemyślę to sobie Uśmiech
[/color]

Wiesz... nie obraź się ale może Kilyan ma rację. To co piszesz to wspólnota totalna. Może właśnie wspólnota powinna być TYLKO pomocą.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
18-02-2006 22:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #57
 

Chyba zaczynamy nieco odjeżdżać Oczko
Po pierwsze nie szukam zbyt intensywnie, a to wszystko wzięło się z moich odczuć dotyczących Odnowy. I z faktu, że według mnie wygląda to mniej więcej tak: spotkamy się w gronie znajomych, tylko zamiast oglądać film, będziemy się modlić. A za godzinkę: no to do następnego tygodnia! Po prostu Odnowa z jaką się spotkałam, średnio dba o rozwój duchowy, skupiając się jedynie na tym, co dzieje się w czasie tej jednej godziny. I tyle Uśmiech

Ale możliwe, ze tak ma być. W takim razie - trudno.

Swoją drogą pod pewnymi względami bliżej mi może do Neokatechumenatu - ale tylko pod kilkoma.


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
18-02-2006 22:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #58
 
Zachęcam do pobrania Konferencji ks. Waldemara Grzyba, który wypowiedział sie głównie na temat charyzmatów ale i powiedział kilka dobrych zdań na temat istnienia Odnowy: http://www.woda-zywa.pl/mp3/k3.mp3
19-02-2006 01:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #59
 
Ja należę do Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego. Jesteśmy międzynarodowym stowarzyszeniem świeckich na prawie papieskim. Pierwsze konstytucje ruchowi naszych Wspólnot nadał bullą "omnipotens Dei"papież Grzegoż XIII w 1584 roku. Pierwsze wspólnoty wywodziły się z uczniów Sw Ignacego Loyoli, którzy nie wybrali życia zakonnego. Naszym asystentem kościelnym jest zawsze jezuita,a nasza formacja oparta jest na "ćwiczeniach duchownych" św Igacego. Nasze Wspólnoty liczą od 6 do 12 członków i spotykają się zazwyczaj raz w tygodniu na dzieleniu się życiem, poznawaniu Słowa Bożego i modlitwie. Udzielamy sobie wzajem wsparcia i pomagamy sobie w rozwiązywaniu problemów emocjonalnych, egzystencjalnych i innych. Staramy się się być wzorowymi katolikami wszędzie tam, gdzie Bóg nas powoła, czy to w domu, czy w pracy, czy gdziekolwiek.
Pomagamy jezuitom w ich dziełach, ale przede wszystkim staramy się być tam gdzie są ludzie potrzebujący naszej pomocy. W hospicjach, więzieniach, domach opieki itp. niosąc pociechę duchową, ale i zwykłą posługę w postaci naszej pracy.

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
19-02-2006 10:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #60
 
Kyllyan super sprawa, może osobny temat załozysz w dziale inne wspólnoty :?: Chętnie bym się dowiedział na wsaz temat czegoś więcej Uśmiech
19-02-2006 13:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów