Ankieta: Jak realizujesz miłość nieprzyjaciół?
Nie realizuję.
Upominam lub przebaczam
Modlę się za moich wrogów.
Obrażam się.
Nie wiem jak.
Resocjalizuję (więźniów) /nawracam.
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Miłość nieprzyjaciół
Autor Wiadomość
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
W sumie to już się nie gniewam na tą osobę i mówię jej dzień dobry.Zresztą po co być obrażonym.Nie oczekuję przeprosin ze strony osoby,która mnie zraniła swym słowem.Po prostu przebaczenie z mojej strony wystarczy.Dziękuję.

W sumie to było jeszcze jedno podobne doświadczenie ale nie na skalę publiczną i także wybaczyłem.

Takie doświadczenia w momencie ich pojawienia się potrafią dotknąć bardzo głęboko,ale umacniają też wiarę.Potem pojawiła się u mnie nieśmiałość zwłaszcza w kontaktach wzrokowych z osobami,których nie znam,ale nie wiem czy wynikło to z tego doświadczenia.Trudno powiedzieć.Resztki nieśmiałości jeszcze są.

Offtopic:Tak wizualnie porównując, to raniące słowa przypominają wybuch atomowy.Ogień i podmuch znika,a pozostaje promieniowanie.Trochę nietypowe porównanie dałem ale pokazuje ono destrukcyjną moc raniących słów.
22-12-2006 22:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Natalia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 64
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
A mi właśnie przypmniał się taki cytat: "Chcesz być szczęśliwy przez chwilę? Zemścij się. Chcesz być szczęśliwy na zawsze? Przebacz.” Często zdarza mi się przebaczać ludziom... ale jakoś nie potrafię tak łatwo zapomnieć...

Bo?e, daj mi si??, aby mog?a zrobi? wszytsko, czego ode mnie ??dasz. A potem ??daj ode mnie czego chcesz...
22-12-2006 23:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #18
 
Natalia napisał(a):Często zdarza mi się przebaczać ludziom... ale jakoś nie potrafię tak łatwo zapomnieć...
Przebaczyć nie znaczy zapomnieć! [-X

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
23-12-2006 00:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #19
 
Natalia napisał(a):Często zdarza mi się przebaczać ludziom... ale jakoś nie potrafię tak łatwo zapomnieć...

i tu jest pies pogrzebany...
Przebaczyc tak, ale jakos pozniej czlowiek jest bardzo ostrozny w kontaktach z taka osoba. Czyli wlasciwie zaufanie w takim momencie nie istnieje. Ja z wlasnego doswiadczenia wiem, ze juz z taka osoba ne chce miec nic do czynienia. Traktuje ja jako ogien od ktorego mozna sie poparzyc.

Prosimy Ci?, Panie Bo?e, niech w niebie wspiera nas modlitwa twojej m?czennicy Pauliny, aby zawsze wspomaga?o nas or?downictwo tej, któr? na ziemi otaczamy wielk? czci?. Amen.
23-12-2006 00:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #20
 
Ela napisał(a):Czyli wlasciwie zaufanie w takim momencie nie istnieje. Ja z wlasnego doswiadczenia wiem, ze juz z taka osoba ne chce miec nic do czynienia. Traktuje ja jako ogien od ktorego mozna sie poparzyc.
To ludzkie: nie dziw, że nie ufamy jak się sparzymy na kimś. Nie jest to takie proste w chrześcijaństwie - przebaczenie bliźniemu. Jest w nas jakiś "grzech zaciętości". Zachowujemy sobie często pewną rezerwę żalu, pod adresem kogoś, kto nas czymś dotknął w swym działaniu.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
23-12-2006 00:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Natalia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 64
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #21
 
Ela napisał(a):Ja z wlasnego doswiadczenia wiem, ze juz z taka osoba ne chce miec nic do czynienia.Traktuje ja jako ogien od ktorego mozna sie poparzyc.

Chyba nie warto całkowicie zrywać kontaktu... Ja z taką osobą mogę mieć dalej jakieś wspólne interesy, nawet za bardzo jej nie unikam, chociaż z mojej perspektywy są to już całkiem inne stosunki,ale staram się tego nie okazywać... i ciągle jest jakiś mały strach, że znowu może mnie zranić...

Bo?e, daj mi si??, aby mog?a zrobi? wszytsko, czego ode mnie ??dasz. A potem ??daj ode mnie czego chcesz...
23-12-2006 16:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów