o widze że zażarte dyskusje na temat Filipa... hehehe przede wszystkim nie rozumiem ogaw tego pana z włoskim nickiem na G.... w końcu "Filip" jest uznany przez Kościół. tak jak cały program duszpasterski Redemptoris Missio, którego jest cześcią... i kto ma jakieś pojęcie na ten temat wie, że nie podaje on pełnej definicji zbawienia, nie skupia się na tzw, jak to określa mój spowiednik "zbawieniu w nadzieji", ale na roli Jezusa, bo w końcu cały Kościół a także wszystko co sie w Nim dzieje jest Chrystocentryczne, zatem kurs Filip też... nie lubię tak otwratych dyskusji na temat metodologii filipa, bo ja np tyrafiłem tu przypadkiem i przypadkiem mógł tu trafić ktokolwiek i być z lekka okrojonym z treści i zniechęconym ciężką dyskusją... Nie chodzi tu o jakąś tajemnice państwową ale o danie kazdemu możłiwości przeżycia FIlipa, który notabene opiera się na
DECYZJACH, A NIE EMOCJACH któryh treści nei moge przytoczyc ze względu na to, by nie zdradzić treści Kursu
to tyle, pozdrawiam wszystkich