Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Artykuł ks. Beinerta
Autor Wiadomość
miasto Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 391
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #91
 
Ks.Marek napisał(a):
miasto napisał(a):Jest np. coś takiego jak "sługa użyteczny".
Redukcjonizm.
realizm
Ks.Marek napisał(a):
miasto napisał(a):To nieodpowiedzialność za słowo.
Absolutnie przemyślane i zamierzone.
czyli perfidia Smutny

Ks.Marek napisał(a):
miasto napisał(a):Ty zapewne widzisz te przejway w instytucjach?
Owszem, m.in poprzez pasterską posługe Kościoła.
pasterska posługa to posługa a nie instytucja

Ks.Marek napisał(a):
miasto napisał(a):Na ile znam teologię Bonhoefera, to on tego tak nie widział.
Czyli niezbyt ją znasz.
albo Ty
http://www.magazyn.ekumenizm.pl/content/...274273.htm

Bonhoefer głosząc "bezreligijne chrześcijaństwo" tak radykalnie odcinał się od pewnych form, że podejrzewno go nawet o ateizm, a nie tylko monofizytyzm.
23-05-2007 18:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #92
 
1. Guzik prawda. Żaden realizm, tylko czysty redukcjonizm, dzielenie bez zasadności na owce i barany. Nawet taki niecny drań, jak Loyola, czy Pesch mieli swe 5 minut na umocnienie się Chrystusowym fundamentem, a i ponoć Stalin się też wyspowiadał przed zgonem. I co? Oni nie sa sługami użytecznymi?
2. Perfidia powiadasz? Ja bym to raczej nazwał zasianiem twórczego fermentu, początek fluktuacji na gruncie eklezjologii chrześcijańskiej.
3.
miasto napisał(a):pasterska posługa to posługa a nie instytucja
Powiedział Tomek, a niech nikt nie waży się mówić inaczej!
Papież, biskupi i prezbiterzy to pasterze Kościoła zarówno w jego wymiarze mistycznym jak i instytucjonalnym. Na mocy mandatu Odkupiciela mają władzę pasterska.
miasto napisał(a):http://www.magazyn.ekumen...10317274273.htm

Bonhoefer głosząc "bezreligijne chrześcijaństwo" tak radykalnie odcinał się od pewnych form, że podejrzewno go nawet o ateizm, a nie tylko monofizytyzm.
Banialuki prawisz waść! To, co autor artykułu wysmażył, przechodzi ludzkie wyobrażenie! Poczytaj sobie Nachfolge albo Ethik. Stawia w nich Bonhoffer słuszna ze wszech miar tezę, iz Bóg, który jest Bogiem od momentu, gdy zaczyna się ludzka niedola nie jest Bogiem prawdziwym i będzie musiał wycofywać się także i z tej dziedziny, w miarę jak człowiek będzie odsuwał granice cierpienia i śmierci. Innymi słowy, podpisuje się ten teolog pod obiegowym powiedzeniem: Jak trwoga to do Boga, a po trwodze pocałuj mnie Boże w nos. Podpisuje się w ten sposób, iż wyraża sąd, że jest to diabelskie podejście.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
23-05-2007 19:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
miasto Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 391
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #93
 
Ks.Marek napisał(a):1. Guzik prawda. Żaden realizm, tylko czysty redukcjonizm, dzielenie bez zasadności na owce i barany. Nawet taki niecny drań, jak Loyola, czy Pesch mieli swe 5 minut na umocnienie się Chrystusowym fundamentem, a i ponoć Stalin się też wyspowiadał przed zgonem. I co? Oni nie sa sługami użytecznymi?
wybacz czcigodny księże - niewiele zrozumiałem z tego wściekłego słowotoku, więc nie odpowiem

Ks.Marek napisał(a):2. Perfidia powiadasz? Ja bym to raczej nazwał zasianiem twórczego fermentu, początek fluktuacji na gruncie eklezjologii chrześcijańskiej.
OK - jesteś więc politeistą.

uznaj to za "twórczy ferment" Duży uśmiech


Ks.Marek napisał(a):3.
miasto napisał(a):pasterska posługa to posługa a nie instytucja
Powiedział Tomek, a niech nikt nie waży się mówić inaczej!
dlaczego?

Żyjemy w wolnym kraju i każdy może mówic to, co myśłi. Czemu chcesz tego ludziom zabraniać czcigony księże?

Ks.Marek napisał(a):Papież, biskupi i prezbiterzy to pasterze Kościoła zarówno w jego wymiarze mistycznym jak i instytucjonalnym. Na mocy mandatu Odkupiciela mają władzę pasterska.
a co ten mandat ma wspólnego z Wcieleniem, a niewiara weń z monofizytyzmem?

Ks.Marek napisał(a):Banialuki prawisz waść! To, co autor artykułu wysmażył, przechodzi ludzkie wyobrażenie! Poczytaj sobie Nachfolge albo Ethik.
czytałem Nachfolge


Ks.Marek napisał(a):Stawia w nich Bonhoffer słuszna ze wszech miar tezę, iz Bóg, który jest Bogiem od momentu, gdy zaczyna się ludzka niedola nie jest Bogiem prawdziwym i będzie musiał wycofywać się także i z tej dziedziny, w miarę jak człowiek będzie odsuwał granice cierpienia i śmierci. Innymi słowy, podpisuje się ten teolog pod obiegowym powiedzeniem: Jak trwoga to do Boga, a po trwodze pocałuj mnie Boże w nos. Podpisuje się w ten sposób, iż wyraża sąd, że jest to diabelskie podejście.
chyba raczej sprzeciwia się ...ale mniejsza o to. Do Twojego niedbalstwa w wyrażaniu myśli powoli przywykam. Duży uśmiech
28-05-2007 13:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #94
 
Wymiękłeś, jak widzę.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
28-05-2007 16:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
miasto Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 391
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #95
 
Ks.Marek napisał(a):Wymiękłeś, jak widzę.
Wymiękłęm - nie mam już ani siły, ani ochoty rozszyfrowywać Twoich niezbyt jasnych wywodów.
28-05-2007 17:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #96
 
miasto napisał(a):Bonhoefer głosząc "bezreligijne chrześcijaństwo" tak radykalnie odcinał się od pewnych form, że podejrzewno go nawet o ateizm, a nie tylko monofizytyzm.
Marek Kurkiewicz napisał(a):Podstawowym czynnikiem, który spowodował powstanie Bonhoefferowskiej koncepcji „bezreligijnego chrześcijaństwa” był kryzys niemieckiego Kościoła, który nie sprostał sytuacji historycznej i społecznej w jakich został postawiony. System nazistowski ze swoim rasizmem i militaryzmem, powstał i rozwinął się w społeczeństwie mieniącym się chrześcijańskim. W łonie niemieckiego Kościoła protestanckiego nie tylko brakowało powszechnego sprzeciwu przeciw zbrodniczej ideologii, ale powszechnie zaakceptowano on tzw. artykuły norymberskie, kult Hitlera i lojalność wobec jego polityki. Powstał nawet wpływowy ruch Niemieckich Chrześcijan (Deutsche Christen), posuwający się do modyfikacji doktryny chrześcijańskiej w duchu antysemickim, co przejawiało się w odrzuceniu Starego Testamentu i marginalizacją Osoby i dzieła Chrystusa. Wg Bonhoeffera wszystko to stawiało pod znakiem zapytania niemieckie chrześcijaństwo. Nie dlatego, że utracono doktrynę chrześcijańską, ale ponieważ postępowanie, praktyczne, codzienne życie chrześcijan było wg niego przeciwne przesłaniu Ewangelii.
Mam nieodparte wrażenie, że albo kpisz ze mnie, albo sam nie pojmujesz istoty rzeczy...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
03-07-2007 21:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów