Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chłopcy w sutannach - duchowi kastraci, erotomani, etc...
Autor Wiadomość
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #16
 
Annnika napisał(a):NO cóż, ludzie z problemami mogą sie na każdym szczeblu znaleźć.

A skad się biorą te problemy? Jak to jest, że niektórzy księża odchodzą od kapłaństwa?
Teraz sobie trochę poteoretyzuje, więc miejcie stalowe nerwy Duży uśmiech

Czynniki odrzucenia kapłaństwa - ksieża:
- niewytrzymują samotności,
- mają objawy depresji,
- zaburzenia hormonalne,
- niepowodzenia (dość liczne i znaczne) np. w edukacji młodzieży z tzw. charakterem.

Wszystkie razem albo część z tych czynników mogą powodować pojawienie wypartych wcześniej myśli o założeniu rodziny i chęci pozbycia się sutanny. (Offca thx).

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
18-02-2007 23:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Biomen napisał(a):Wszystkie razem albo część z tych czynników mogą powodować pojawienie wypartych wcześniej myśli o założeniu rodziny i chęci pozbycia się sutanny.
Wybacz Biomen, ale jaka jest logika w tym zdaniu? Może już jestem zmęczona, ale nie rozumiem co Ty tu napisałeś 8)

Cytat:- zaburzenia hormonalne,
To chyba u zakonnic bardziej ;P

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
18-02-2007 23:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #18
 
Offca napisał(a):Wybacz Biomen, ale jaka jest logika w tym zdaniu? Może już jestem zmęczona, ale nie rozumiem co Ty tu napisałeś

Chodzi mi o to, że część czynników czli np. nieradzenie sobie z samotnością, niepowodzenia, mogą doprowadzić do pojawienia się myśli o odrzuceniu kapłństwa, chęci bliskości z plcią przeciwną.

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
19-02-2007 00:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wolf Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 91
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
Myśle że w życiu księdza najgorsza jest samotność...

Raz pewien młody wikariusz odchodził ode mnie z parafii. Na ostatnim niedzielnym kazaniu zaczął płakać (!!!). Miał żal, iż np. nikt nie zaprosił Go na Wigilie...
19-02-2007 00:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
Ech, dobra, już rozumiem. Nawet to wcześniejsze co napisałeś. Przepraszam, zmęczona już jestem Smutny Idę spać.

[ Dodano: Nie 18 Lut, 2007 23:03 ]
Wolf napisał(a):Na ostatnim niedzielnym kazaniu zaczął płakać (!!!). Miał żal, iż np. nikt nie zaprosił Go na Wigilie...
To raczej może świadczyć o braku przyjaciół, czy życzliwych mu ludzi, niż samotności w sensie: bez kobiety.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
19-02-2007 00:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #21
 
Offca napisał(a):Cytat:
- zaburzenia hormonalne,

To chyba u zakonnic bardziej

Chodzi mi o testosteron. Rośnie o ile się nie mylę do 30 lat (przy czym od 20 w nieznacznym stopniu) a póżniej spada. Mogą być jego jakieś skoki - i wtedy :roll2:

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
19-02-2007 00:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
Nie sądzę, testosteron chyba nie ma tu akurat nic do rzeczy.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
19-02-2007 00:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ja tylko teoretyzuje xD

Offca napisał(a):
Wolf napisał(a):Na ostatnim niedzielnym kazaniu zaczął płakać (!!!). Miał żal, iż np. nikt nie zaprosił Go na Wigilie...
To raczej może świadczyć o braku przyjaciół, czy życzliwych mu ludzi, niż samotności w sensie: bez kobiety.

To jest strasznie smutne co napisał Wolf :cry:
Rzeczywiście popieram Cię Offca samotnosć w sensie: "braku przyjaciół, czy życzliwych mu ludzi, niż samotności w sensie: bez kobiety" jest najpotworniejsza, najtrudniej do zniesienia. Nie dziwię się temu wikariuszowi, że odszedł. Ja bym umarł ze smutku, jakbym miał spędzać wigilię w samotności. To jest cios prosto w serce dla każdego człowieka Smutny

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
19-02-2007 23:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
Biomen napisał(a):Nie dziwię się temu wikariuszowi, że odszedł.
Wiesz, w sam raz pewnie nie z własnego wyboru odszedł, ale z wyboru biskupa Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
19-02-2007 23:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #25
 
Offca napisał(a):
Biomen napisał(a):Nie dziwię się temu wikariuszowi, że odszedł.
Wiesz, w sam raz pewnie nie z własnego wyboru odszedł, ale z wyboru biskupa

Wiesz, strasznie czepialska jesteś. Ale mimo wszystko dzięki za sprost xD

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
19-02-2007 23:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #26
 
Diabeł twki w szczegółach, jakbyś nie wiedział [Obrazek: demon01.gif]

Przeglądając dzisiaj najnowaszą "Angorę" natknęłam się na kolejny tekst o księżach rezygnujących z kapłaństwa ("Pasterze, którzy zostawili swoje owieczki"). Pochodzi on z Gazety Olsztyńskiej podobno. Tym razem wypowiadał się rektor olsztyńskiego seminarium duchownego ks. Władysław Nowak. Artykuł ciekawy i zamieściłabym go tutaj, ale niestety korzystanie z gazet online jest płatne :roll: Może jakoś inaczej go zdobędę, bo przepisywanie całości trochę by mi zajęło ;P

[ Dodano: Pią 23 Lut, 2007 12:33 ]
Oto i artykuł:

Gazeta Olsztyńska z 7 lutego 2007 napisał(a):Dlaczego księża porzucają sutanny i decydują się na założenie własnych rodzin?

Czują się samotni, wyizolowani, niezrozumiani, czasem wypaleni. Tylko w trzech polskich diecezjach odeszło w ubiegłym roku aż 60 księży. Najczęściej rezygnują młodzi księża, po 5-10 latach stażu kapłańskiego – wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez prof. Józefa Baniaka z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Tego tematu raczej nie porusza się ani na konferencjach naukowych, ani w seminariach duchownych. O zbadanie przyczyn wyboru przez księży życia małżeńsko-rodzinnego pokusił się prof. Józef Baniak z wy- działu teologicznego poznańskiego uniwersytetu. W grupie badanych znalazło się 1836 obecnych księży
i 375, którzy zrzucili sutannę.

Jeśli o to nie dba, staje się urzędnikiem
Trwałe więzi z kobietami i łamanie ślubu czystości seksualnej prof. Ba- niak wymienia jako przyczynę rezy- gnacji ze stanu duchownego 84,5 procent księży diecezjalnych i 78 procent księży zakonnych. Jednak najpierw przychodzi kryzys tożsa- mości kapłańskiej, a potem kapłan szuka kogoś, komu można powierzyć swój problem. Kłopoty z zaakceptowaniem samotności w życiu miało czterech na pięciu księży, którzy przestali nimi być i powrócili do stanu świeckiego.
Na podobne przyczyny porzucania sutanny wskazuje ks. prof. Władysław Nowak, rektor Wyższego Seminarium Duchownego „Hosianum” w Olsztynie. – Do odejścia z kapłań- stwa często skłania kryzys tożsamo- ści kapłańskiej, czyli sytuacja, gdy ksiądz nie bardzo utożsamia się z tym, do czego zobowiązał się rok czy dziesięć lat temu – zaznacza ks. prof. Nowak. – Ten kryzys zwykle wiąże się z wypaleniem wewnętrznym i kryzysem wiary. Ksiądz głosi ewangelię innym, a sam dystansuje się od tego. Jeśli nie dba o własne życie duchowe, z czasem staje się tylko urzędnikiem.
Kolejną przyczyną rezygnacji z po- wołania jest zdaniem ks. Nowaka poczucie samotności. Wprawdzie wikary czy proboszcz stale obraca się wśród ludzi, ale gdy sam ma problem, nierzadko okazuje się, że jest sam. Wysłuchuje trosk swoich parafian, ale jemu nie wypada mówić in- nym o swoich kłopotach, przemyśleniach, wątpliwościach. Jest przecież pasterzem, nie owieczką.
– Jeśli nie ma dobrych kontaktów z zespołem kapłanów, biskupem czy prezbiterem, może nawiązać kontakt z kobietą, która zainteresuje się jego problemami, zrozumie go. A wtedy on może ulec pokusie...– wyjaśnia ks. rektor. – Człowiek jest istotą społeczną, szuka akceptacji. Jeśli nie umie wywiązać się z zadań w Kościele, przechodzi do innego życia.
Eksksięża krytykują także obowiązujący w polskim Kościele zbyt konserwatywny model kapłana. Badania ks. prof. Janusza Mariańskiego, socjologa z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, pokazują, że nierzadko księża nie mogą wyrażać w stosunkach z hierarchią swego punktu widzenia, co staje się źródłem konfliktu i załamań psychicznych księży. Zdarza się, że konflikty takie zniechęcają ich do pozostawania w kapłaństwie.

Wartości z biegiem czasu spowszedniały
Ks. Nowak podkreśla, że kapłan, który przeżywa kryzys i nie może się z niego podźwignąć, z biegiem czasu staje się osobą niedostosowaną, mimo że nosi koloratkę i sutannę. Co lepsze: mieć podwójne życie, czyli w niedzielę być księdzem, a w tygodniu mieć rodzinę na boku, czy może wystąpić z kapłaństwa
i wziąć odpowiedzialność za kobietę i dziecko? – Jeśli jest to kapłaństwo przyjęte z wiary, ksiądz znajdzie rozwiązanie – nie ma wątpliwości ks. Nowak. – Tak jak w małżeństwie. Jeśli ludzie się rozchodzą, to znaczy, że nastąpił kryzys wartości, które wyznawali na początku. Z biegiem czasu one spowszedniały. Kapłan też może się zakochać. Ale jeśli ma poczucie odpowiedzialności, będzie wiedział, że nie może wiązać życia kobiecie i z czasem dojdzie do rów- nowagi.
Ks. Nowak zaznacza, że każdy chrześcijanin jest zobowiązany do autentyczności. Czyli podwójne życie jest nie na miejscu. Tyle że złamanie przyrzeczenia Bogu też akceptowane nie będzie. Co w takiej sytuacji?
– Logiczniej będzie, jeśli taki ksiądz odejdzie z kapłaństwa – po chwili wahania odpowiada ksiądz rektor.
W ostatnich latach ks. Nowak nie pamięta, żeby któryś kapłan z archidiecezji warmińskiej zrezygnował ze swojej posługi. Kilka lat wstecz były tylko pojedyncze przypadki. Wyraź- niej widać rezygnację ze stanu duchownego w seminarium. – Zwykle około 60 procent alumnów z pierwszego roku dochodzi do celu, czyli do święceń – przyznaje rektor olsztyńskiego seminarium. Większość odchodzi na początku studiów. Ale zdarzają się też odejścia tuż przed święceniami diakonatu, na piątym roku. Cóż, seminarium jest drogą wyboru, aż do kapłaństwa. A kapłan? On już powinien być wierny. Chociaż jest tylko człowiekiem i czasem zdarza się, że przeliczył się w swoich siłach. Musimy być wyrozumiali wobec takich kapłanów...
Jednak badania pokazują, że tej wyrozumiałości często nam brakuje. Porzucający kapłaństwo zazwyczaj nie odeszli od religii, choć stali się „katolikami drugiej kategorii”. Z niechęcią traktowanymi przez swoich dotychczasowych zwierzchników
i innych kapłanów, wytykani palcem przez wiernych, często przenoszą się na drugi koniec Polski albo nawet wyjeżdżają za granicę, by zatrzeć ślady po poprzednim sposobie życia. W Polsce tylko 9 procent z nich otrzymało dyspensę i odzyskało prawo uczestniczenia w sakramentach, a więc także prawo do wzięcia ślubu kościelnego. Udało się głównie tym, za którymi wstawił się ich biskup. Większość tych, którzy rozstawali się z sutannami w latach 50. i 60., ma już wnuki i prawnuki, ale wciąż czeka na odpowiedź ze Stolicy Apostolskiej, przywracającą im możność przystępowania do sakramentów. Odczuwają to bardzo dotkliwie, zwłaszcza że zaledwie co dziesiąty z nich stał się niewierzący.

Została tęsknota za utraconymi wartościami
Prawie połowa księży zrezygno-wałaby z celibatu, gdyby Watykan na to pozwolił – wynika z badań prof. Baniaka. Tylko 28 procent wybrałoby samotność w celibacie. Nakaz celibatu jest niewłaściwy– tak odpowiedziało 42 procent kapłanów. 35 procent popiera celibat. Jednak ks. Nowak podkreśla, że zniesienie celibatu nie rozwiązuje problemów życia kapłańskiego:
– Zawsze pozostaje problem ideału życia i tego, co ksiądz sobą reprezentuje – tłumaczy ks. Nowak.
– Założenie rodziny nie jest gwa- rantem poprawności życia. Kryzys dotyka nas wszędzie. A w małżeństwie trudności może być jeszcze więcej.
Jakimi eksksięża są małżonkami? Okazuje się, że wrażliwymi, ale często też niestabilnymi emocjonalnie. Prof. Baniak zaznacza, że materialnie powiodło się tylko co trzeciemu eksksiędzu. Udało się tym, którzy dłużej byli księżmi i zdążyli sobie kupić mieszkania, samochód, odłożyć coś na konto. Z ukończoną teologią są właściwie ludźmi bez zawodu. Połowa z nich musi zaczynać od zera, a jednocześnie nie może liczyć na pomoc Kościoła.
Ksiądz rektor zna księży, którzy pod wpływem upadku wrócili do życia świeckiego, ale do końca nie pogodzili się z tym wyborem. Pozostała tęsknota za utraconymi wartościa- mi, które były wyzwaniem, ale nie stały się spełnieniem. Został wewnętrzny konflikt, którego rozwiązanie może doprowadzić z powrotem na plebanię. Także w naszym regionie pracują księża, którzy wrócili ze świeckiego życia przed ołtarz nawet po 25 latach!
– Zdarza się, że mają wychowane dzieci, żona im zmarła i bardzo pragną powrotu – opowiada ks. Nowak.
– By wrócić, potrzeba odpowiedniego żalu, pokuty, zadośćuczynienia. Podobnie rozwiedzeni małżonkowie czasem po latach wracają do siebie, a potem są przykładnym
małżeństwem. Takie życie...

Agnieszka Tołoczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
22-02-2007 13:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów