Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ewangelizacja na scenie :)
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Ewangelizacja na scenie :)
Oto ciekawe formy Ewangelizacji:

Cytat:Poszukiwany Jezus z Nazaretu

Na scenie pojawiają się uczniowie trzymający atrapę telewizora. Słychać sygnał „Wiadomości”. W okienku pojawia się dziennikarz.

DZIENNIKARZ WIADOMOŚCI

Sobota, 24 marca, w Wiadomościach wita państwa Jolanta Pieńkowska.

Dzisiejszy serwis informacyjny rozpoczynamy od bardzo ważnego komunikatu:

„Poszukuje się Jezusa Chrystusa! Pseudonimy: Mesjasz, Syn Boży, Król Królów, Książę Pokoju. Znany jest jako przywódca tajnej, podziemnej organizacji. Poszukuje się Go z powodu dokonywania następujących przestępstw: cudownych uzdrowień, nielegalnej produkcji wina i rozdawania żywności bez licencji państwowej, zakłócania spokoju kupcom; kontakt z kryminalistami, z elementem aspołecznym, wywrotowcami, cudzołożnicami i celnikami; rozgłaszania, że z ludzi dorosłych uczyni dzieci Bożych.

Rysopis: długie włosy, wąsy i broda, uboga szata, na nogach sandały. Najczęściej przebywa wśród biedoty, aczkolwiek ma kilku bogatych i wpływowych przyjaciół, z którymi spotyka się na wieczornych rozmowach. Często ucieka na pustynię.

Ostrzeżenie: mężczyzna ten jest nadzwyczaj niebezpieczny; jego płomienne wezwania i apele są groźne przede wszystkim dla młodzieży. Głosi on, że zmienia ludzi i czyni ich wolnymi.

Uwaga: człowiek ten przebywa wciąż jeszcze na wolności. Za wskazanie miejsca jego pobytu wyznaczono nagrodę w wysokości 30 srebrników. Anonimowość gwarantowana!

Za pomoc udzielaną poszukiwanemu, jak i za świadome wprowadzenie władz w błąd, grozi wysoka kara pieniężna i długoletnie więzienie”.[1]

A oto co udało się ustalić na temat Jezusa naszym reporterom w terenie.



TANIEC INTEGRACYJNY pt. „Bogaty młodzieniec” (na scenę wchodzą tancerze i tańczą).


REPORTER I

Znajdujemy się w Judei. Tu odnalazłam znanego biznesmena, Tobiasza Pieniążkowskiego, który kilka miesięcy temu spotkał się z Jezusem.

Panie Tobiaszu, proszę powiedzieć, jak wyglądało to spotkanie?



BIZNESMEN (Ubrany w garnitur, w ręku trzyma neseser, komórkę. Gdy wchodzi, tancerze patrzą z podziwem, pokazują go sobie. Ktoś prosi go o autograf, ktoś podaje mu rękę.)

Prawdę powiedziawszy to ja odnalazłem Jezusa. Wiele słyszałem o tym Mędrcu z Nazaretu, postanowiłem więc udać się do Niego, by zapytać o kilka ważnych dla mnie spraw. Jak zapewne Pani wiadomo, dobry biznesmen musi być przewidujący.



REPORTER I

Jaką odpowiedź pan usłyszał?



BIZNESMEN

Szczerze mówiąc, byłem zawiedziony. Myślałem, że będzie kazał mi zachowywać przykazania, może mniej pracować, więcej czasu poświęcać rodzinie. A on? To skandal! Kazał mi cały majątek rozdać ubogim! Rozumie pan, wszystko, co mam, co zdobyłem ciężką pracą, miałem oddać jakimś leniom, którym pracować się nie chce!



REPORTER

Jak skończyło się to spotkanie?



BIZNESMEN

Jak?! Proszę pana, dla tego Jezusa człowiek, który czegoś się dorobił jest przegrany! On nie szanuje ludzkiej pracy! Powiedział, że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego. Nie chciałem Go więcej słuchać. Tym bardziej, że tego dnia podpisywałem ważny kontrakt na 20 tysięcy dolarów. Dzięki Bogu, wszystko skończyło się szczęśliwie. Moje konto w banku powiększyło się, a ja nie chcę więcej znać tego oszusta!



REPORTER I

Dziękuję za rozmowę. Z Judei dla wiadomości ................. (imię i nazwisko reportera).



Schodzą ze sceny. Wchodzą tancerze, tańczą.



Na scenę wchodzi Magdalena, jest wyzywająco ubrana i ma równie wyzywający makijaż. Gdy tancerze ją dostrzegają, zaczynają rzucać w nią kamieniami, popychać. Magdalena znosi to z pokorą, ma pochylona głowę.



REPORTER II

Witam państwa z Magdalii. Obok mnie stoi znana tutejszym



mieszkańcom Magdalena, która twierdzi, że spotkała Jezusa. (zwraca się do Magdaleny)

Pani Magdaleno, czy bardzo się pani bała, gdy stanęła oko w oko z tak groźnym przestępcą?



MAGDALENA

Bałam się, ale nie Jego. To było tego dnia, kiedy rozwścieczony tłum chciał mnie ukamienować. Dla nich byłam tylko grzesznicą, dla której nie było miejsca wśród tych wszystkich porządnych ludzi. Chcieli, żeby Jezus mnie osądził. A On długo nie mówił nic, tylko pisał coś patykiem na piasku. Czasami myślę, że pisał ich grzechy. Na pewno znał je wszystkie, przecież był Bogiem.



REPORTER II

I nie powiedział ani słowa?



MAGDALENA

Powiedział. Pamiętam dobrze te słowa: „Kto z was jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem”. A potem kazał mi iść i nie grzeszyć więcej.



REPORTER II

Jak oceniłaby pani to spotkanie?



MAGDALENA

Wiem jedno. Od tej pory nie jestem już tą samą Magdaleną. Żyje tamtym spotkaniem. Jezus był pierwszym człowiekiem, który spojrzał na mnie z miłością i nie potępił mnie. Nigdy Mu tego nie zapomnę. Dla mnie to jest żaden przestępca. To Boży Syn, to Bóg, który jest Miłością.



REPORTER II

Dziękuję za rozmowę. Z Magdalii dla Wiadomości ............... (imię i nazwisko reportera).



Wchodzą tancerze, tańczą.

TANIEC INTEGRACYJNY pt. „Lo ahawti dai”



REPORTER III

Witam państwa spod góry błogosławieństw. To miejsce było świadkiem spotkania Jezusa z dużą grupą ludzi. Niektórzy z nich są tu dzisiaj ze mną, by opowiedzieć o tym spotkaniu.

Zwraca się do swoich rozmówców.

O czym właściwie mówił do was Jezus?



KOBIETA I (przebrana za przekupkę: na głowie chustka, w ręku wiklinowy koszyk)

Mówił po czym poznać tych, którzy wędrują do prawdziwego nieba.

REPORTER III

A po czym, według Jezusa można ich poznać?



KOBIETA I

Po tym, że są ubodzy, to znaczy, że pieniędzy i skarbów nie mają w bankach i skrytkach, lecz U-BOGA mają to, co komuś dali, czy podzielili się.



MĘŻCZYZNA I

Po tym, że są cisi, że nikogo nie zagłuszają krzykiem: ja! mnie! o mnie! a słuchać potrafią tych, co proszą oczami lub nieśmiałym szeptem.



KOBIETA II (może wyglądać jak pielęgniarka: biały fartuch, na głowie czepek)

Po tym, że płaczą łzami współczującymi za krzywdę komuś wyrządzoną, żałującymi, serce ze złości obmywającymi.



KOBIETA III (na rękach trzyma małe dziecko, które kołysze, tuli)

Po tym, że czyste serca mają, w których dobroć, pokój, radość i sam Bóg się przeglądają.[2]



REPORTER III

I to są dla Jezusa najlepsi kandydaci do nieba?



KOBIETA I

Tak, bo właśnie oni są błogosławieni, czyli szczęśliwi.



REPORTER III

Dziękujemy za uwagę. Spod góry błogosławieństw pozdrawia państwa ............. (imię i nazwisko reportera).



ŚPIEW pt. „Poszły wieści, że Jezus przybywa...”.



REPORTER I

Jesteśmy w Jerozolimie. Miało tu miejsce niezwykłe wydarzenie: mieszkańcy tego miasta chcieli ogłosić Jezusa Królem. Zapytajmy ich, czym się kierowali?



KOBIETA IV

Byłby dobrym Królem, umie przecież rozmnażać chleb i ryby. Za Jego panowania nie byłoby głodnych, a to przecież najważniejsze.





KOBIETA V

W dodatku opowiada takie piękne historie. Mnie najbardziej podobała się o synu marnotrawnym. Taki Król jest lepszy od telewizji!



MĘŻCZYZNA II (wygląd robotnika, który na chwilę zostawił swoją pracę)

I zna się na łowieniu ryb. Sam widziałem, jak pokazywał rybakom miejsce, z którego wyłowili tysiące ryb. W dodatku nie trwało to dłużej niż chwilę.



REPORTER I

Jak zdążyli się państwo zorientować, mieszkańcy Jerozolimy są zgodni: chcą, aby Jezus został ich Królem. My jednak poczekajmy na dalszy rozwój wydarzeń. Tymczasem z Jerozolimy pozdrawia państwa ........... (imię i nazwisko reportera).



Wchodzą skrzypaczki, grają „Crucem Tuam”. W tym czasie obecni na scenie wsłuchują się, niektórzy płaczą, inni nieruchomieją. Widać atmosferę smutku i przygnębienia.



REPORTER IV

Wiadomości z ostatniej chwili. Wczoraj schwytano Jezusa z Nazaretu. Możemy już czuć się bezpieczni. Został osądzony i skazany na krzyż. Dziś wykonano wyrok. Są ze mną świadkowie tego wydarzenia.

Do stojącego obok człowieka.

Czy widział pan, jak krzyżowano Jezusa?



MĘŻCZYZNA I (ze smutkiem)

Widziałem. To było straszne! Olbrzymim młotem wbijano gwoździe w ręce Tego, który jeszcze niedawno rozmnażał nimi chleb i nakarmił nas wszystkich.



KOBIETA I (agresywnie)

Dobrze Mu tak! On bluźnił! Mówił, że jest Synem Bożym.



KOBIETA II

A może nim był? Kiedy umierał, zrobiło się tak ciemno, tak strasznie ciemno... jakby nagle słońce umarło. Byliśmy przerażeni.



MĘŻCZYZNA II

Niech pani mówi za siebie. Ja tam niczego się nie bałem. I uważam, że dobrze się stało! Sprawiedliwość musi być! Taki oszust i bandyta zasługuje na śmierć!





KOBIETA III

Ale przecież On nic złego nie zrobił. Wręcz przeciwnie, był taki dobry... Wziął na ręce mojego małego synka, a córeczce sąsiadów przywrócił życie. I tak pięknie mówił o Bogu, który kocha jak żaden człowiek na świecie.



REPORTER IV

A jak zachowywał się Jezus, gdy Go krzyżowano?



KOBIETA II

Modlił się za wszystkich, którzy Mu to zrobili. Prosił Boga, by wybaczył im, bo nie wiedzą, co czynią.



MĘŻCZYZNA I

Pod krzyżem była jakaś kobieta. Powiedział jej, że od tej pory ma być Matką jakiegoś mężczyzny.



KOBIETA II

Ta kobieta to Jego Matka, a mężczyzna to uczeń. Jan mu na imię.



KOBIETA III

A ja miałam wrażenie, że Jezus nie miał do nikogo żalu za to, co Mu zrobili. Nawet w chwili, w której umierał, było w Nim tyle miłości.... Ja wierzę, że był On Synem Bożym.



MĘŻCZYZNA II

Co za głupoty pani opowiada?! Gdyby był Synem Bożym, zszedłby z krzyża!



REPORTER IV

Jak zdążyli państwo zauważyć, świadkowie ukrzyżowania nie są zgodni co do tego, kim był Jezus z Nazaretu. W tym celu powołano nawet specjalną komisję, która ma orzec, czy Jezus był oszustem, bluźniercą, czy może Mesjaszem, za którego się podawał. Tak więc na ostateczne rozwiązanie tej sprawy przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Spod góry czaszki dla Wiadomości, ................ (imię i nazwisko reportera).



Wychodzą skrzypaczki, grają „Bądź mi litościw”.



Ludzie znów zatrzymują się, zamyślają, nieruchomieją.



Skrzypaczki schodzą ze sceny. Słychać śpiew ptaków. Ludzie „budzą się” z zadumy. Wychodzi komentator, w ręku trzyma Pismo Święte.



KOMENTATOR

„W pierwszy dzień tygodnia poszły niewiasty skoro świt do grobu niosąc przygotowane wonności. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa ....” (Mt 24, 1-3).



TANIEC INTEGRACYJNY pt. „Przymierze”.

Co myślicie o takiej formie?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
18-02-2007 12:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
Dość interesująca.
Skąd ten scenariusz, jeśli wolno zapytać?
Scenki ewangelizacyjne są potrzebne. Pozwalają zobrazować pewne przesłania.
Kiedyś w Działdowie zorganizowano współczesną wersję drogi krzyżowej. Przedstawienie wg mnie było bardzo udane. Ludzie płakali na nim. w gazecie lokalnej pojawil się artykul.
A niektóre wspólnoty często posługują się tą formą przekazu ( np. Pustynia Miast)

[Obrazek: mysz4.gif]
27-02-2007 14:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #3
 
Myszkunia napisał(a):Kiedyś w Działdowie zorganizowano współczesną wersję drogi krzyżowej. Przedstawienie wg mnie było bardzo udane. Ludzie płakali na nim. w gazecie lokalnej pojawil się artykul.
My w Seminarium wystawialiśmy
Farrago

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
27-02-2007 17:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Ks.Marek napisał(a):My w Seminarium wystawialiśmy
To pięknie Uśmiech
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś Misterium Męki Pańskiej wystawiali też salezjanie w Lądzie. Można było pojechać, obejrzeć. Tylko nie pamiętam, jak tam było z biletami i kosztami...

(a to co miało być chyba linkiem, nie działaSmutny )

[Obrazek: mysz4.gif]
28-02-2007 14:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
czarek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 418
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #5
 
Myszkunia napisał(a):Nie wiem jak teraz, ale kiedyś Misterium Męki Pańskiej wystawiali też salezjanie w Lądzie. Można było pojechać, obejrzeć. Tylko nie pamiętam, jak tam było z biletami i kosztami...
Wsumie tez nie pamietam po ile byly bilety...ale osobiście jakoś nie czułem Ducha na tej inscenizacji... :?
A ta scenka "Poszukiwany Jezus z Nazaretu" naprawde fajna!!Podoba mi sie :wink:

http://www.ewangelizatorzy.pl
28-02-2007 22:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
czarek napisał(a):Wsumie tez nie pamietam po ile byly bilety...ale osobiście jakoś nie czułem Ducha na tej inscenizacji...
Ja z kolei za bardzo tego przedstawienia nie pamiętam.

[Obrazek: mysz4.gif]
01-03-2007 13:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
May Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 10
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #7
 
Nieco zmienione wystawialiśmy w zeszłym roku ze wspólnotą w formie jasełek, chodząc po akademikach z kolędąUśmiech
Popieram takie formyUśmiech
24-03-2008 01:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #8
 
TOMASZ32 napisał(a):Poszukiwany Jezus z Nazaretu
widziałam taki plakat Duży uśmiech

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
24-03-2008 01:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dunia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 184
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #9
 
Hmmm ciekawe Uśmiech Ja jak najbardziej jestem za takimi rzeczami... !!!

Musisz wierzyć, że to może się zdarzyć, bo przecież gdzieś tam jest ktoś kto też w to wierzy... On Cię wybrał dawno temu, wymyślił Cię sobie... gdy spotkasz Go- powie Ci, że to TY...
26-03-2008 13:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów