Różaniec
Historia RÃÅ»AÅCA Prof. Riccardo Barile
Nie sposób dokÅadnie odtworzyÄ etapy, które doprowadziÅy do uksztaÅtowania siÄ aktualnej formy różaÅca. Możemy natomiast poznaÄ przyczyny powstania tej modlitwy i czynniki, które wpÅywaÅy na jej rozwój i rozumienie.
Zauważmy najpierw, że modlitwa nieustanna czÄsto przybieraÅa postaÄ krótkiej formuÅy. Znana jest zachÄta do powtarzania wezwaÅ: «Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu, Panie, poÅpiesz ku ratunkowi memu!» (Ps 70 [69], 2: Kasjan, Conf. 10, 10), lub napominanie: «Å»yjcie Chrystusem» (Åw. Atanazy Aleksandryjski, Å»ywot Åw. Antoniego, 91, por. wyd. polskie, Warszawa 1987), które daÅo poczÄ
tek hezychazmowi.
Powtarzanie formuÅ doprowadziÅo do modlitwy numerycznej, bowiem samo powtarzanie, poÅÄ
czone z nieokreÅlonym czasem oczekiwania rodzi niepokój, podczas gdy konkretna liczba wyznacza kres i daje poczucie speÅnienia.
Modlitwa numeryczna wiodÅa ku zastanawianiu siÄ nad sensem liczby: ile wystÄpuje formuÅ oraz do czego odnosi siÄ ta liczba? W tej dziedzinie punktem odniesienia byÅ PsaÅterz. PojawiÅ siÄ też zwyczaj zastÄpowania Psalmów okreÅlonÄ
iloÅciÄ
krótkich formuÅ. Praktyka ta upowszechniÅa siÄ zwÅaszcza wówczas, gdy rosnÄ
ca liczba modlÄ
cych siÄ nie miaÅa dostÄpu do PsaÅterza. Tak wiÄc zaczÄto zastÄpowaÄ PsaÅterz 150 formuÅami modlitewnymi, lub też zamiast godzin kanonicznych odmawiano okreÅlonÄ
iloÅÄ «Ojcze nasz» i «ZdrowaÅ, Mario». «Qui non potest psallere debet patere» (Kto nie może recytowaÄ Psalmów, niech odmawia «Ojcze nasz») â mówi wÅosko-ÅaciÅskie powiedzenie (por. Meersseman, Ordo fraternitatis III, pp. 1444-1445).
Wraz z rozwojem modlitwy numerycznej zaczyna siÄ zwracaÄ uwagÄ na «tajemnice» Chrystusa. Widoczne już u Ojców KoÅcioÅa nabożeÅstwo do czÅowieczeÅstwa Chrystusa, zdaniem niektórych, miaÅo zrodziÄ siÄ z adoracji krzyża w Wielki PiÄ
tek, wzbogacanej przez elementy uczuciowe i maryjne. W odniesieniu do różaÅca z owych trzech elementów â tajemnice Chrystusa, wymiar maryjny, wydźwiÄk uczuciowy â interesujÄ
nas dwa: psaÅterze maryjne oraz medytacje nad życiem Chrystusa.
PsaÅterze maryjne zaczÄÅy siÄ pojawiaÄ w XII w. w niektórych wspólnotach cysterskich w zwiÄ
zku ze zwyczajem dodawania do Psalmów antyfony maryjnej. StÄ
d zrodziÅa siÄ tendencja do wydawania samych antyfon i tworzenia psaÅterzy maryjnych. Jeden z nich, przypisywany Åw. Anzelmowi z Aosty (zm. 1213 r.), zawiera 150 antyfon rytmicznych, pochodzÄ
cych od wybranego wersetu Psalmu.
JeÅli chodzi o medytacje, to pewnÄ
antycypacjÄ struktury różaÅca znajdujemy w Medytacjach o radoÅciach NajÅwiÄtszej Maryi Panny cystersa Stefana z Sallay (zm. 1252 r.), który proponuje praktykÄ modlitwy zawierajÄ
cej rozważanie piÄtnastu «radoÅci» Maryi, podzielonych na trzy czÄÅci. ChoÄ liczba 15, a także owe «radoÅci» ÅÄ
czÄ
ten tekst z różaÅcem, to jednak skomplikowana i obszerna forma różni obydwie modlitwy. Bliższe duchowi różaÅca byÅy Meditationes vitae Christi z poczÄ
tków XIV w., pierwotnie przypisywane Åw. Bonawenturze, a obecnie Janowi de Caulibus. Medytacje nad życiem publicznym Jezusa rozpoczynajÄ
siÄ od Jego chrztu, a koÅczÄ
na Ostatniej Wieczerzy (rozdz. 16-73). Wiele uwagi poÅwiÄca siÄ w nich obecnoÅci Maryi: o Jej bÅogosÅawieÅstwo prosi Jezus przed rozpoczÄciem dziaÅalnoÅci publicznej i otrzymuje odpowiedź: «Idź! Z bÅogosÅawieÅstwem Ojca i moim»; Jej też podczas wieczerzy w Betanii (rozdz. 72), choÄ «Pismo o tym nie mówi», Chrystus objawia nieuchronnoÅÄ mÄki i Jej ukazuje siÄ po zmartwychwstaniu (rozdz. 82), pozdrawiajÄ
c JÄ
sÅowami: Salve, sancta parens. Jeszcze wiÄkszy wpÅyw na ksztaÅtowanie siÄ różaÅca miaÅo dzieÅo Vita Jesu Christi e quattuor Evangeliis et scriptoribus orthodoxis concinnata lub Å»ywot Jezusa Chrystusa Ludolfa z Saksonii (zm. 1377 r.), opublikowany w Strasburgu w 1474 r., który w krótkim czasie osiÄ
gnÄ
Å liczbÄ osiemdziesiÄciu oÅmiu wydaÅ ÅaciÅskich. Jego autor, dominikanin, później kartuz, poprzez obszerny schemat (poczynajÄ
c od zrodzenia SÅowa aż do paruzji), przy użyciu cytatów zaczerpniÄtych z Ojców KoÅcioÅa oraz z autorów Åredniowiecznych, z modlitewnym zakoÅczeniem każdego rozdziaÅu, przyczyniÅ siÄ do trwaÅego zakorzenienia w modlitwie osobistej odniesieÅ do tajemnic Chrystusa.
ZmieniaÅy siÄ również formuÅy tej modlitwy. Na poczÄ
tku najczÄÅciej odmawianÄ
byÅa «Ojcze nasz», jako że modlitwÄ tÄ można byÅo powtarzaÄ i odliczaÄ. Później, z różnych powodów â w tym dziÄki przetÅumaczeniu na ÅacinÄ Akathistos ok. IX w. â zaczyna przeważaÄ użycie Ave, jak zaÅwiadczajÄ
Åw. Piotr Damiani (zm. 1072 r.) oraz synod paryski (ok. 1200 r.), który do Pater noster i Credo doÅÄ
czyÅ Ave, jako modlitwÄ codziennÄ
, zalecanÄ
ludowi (PL 145, 564; Mansi 22, 681). W ten sposób uksztaÅtowaÅ siÄ «różaniec», skÅadajÄ
cy siÄ z 50 Ave, oraz «PsaÅterz», zawierajÄ
cy 150 Ave, który już w XIII w. byŠodmawiany przez pojedyncze osoby i grupy, jak beginki z Gandawy.
JeÅli chodzi o samÄ
«koronkÄ», w starożytnoÅci Palladius opowiada o niejakim Pawle, który codziennie powtarzaÅ 300 formuÅ zbierajÄ
c tyleż kamyczków i odrzucajÄ
c jeden z nich po odmówieniu każdej modlitwy (por. Storia lausiaca 20, 1). Później posÅugiwano siÄ sznurem z zawiÄ
zanymi na nim wÄzÅami. Jak siÄ przypuszcza, rozpowszechniÅ siÄ najpierw w Hiszpanii, a wzorowany byÅ na sznurze subha lub tashbÄ, który muzuÅmanom sÅużyÅ i nadal sÅuży do odliczania 99 imion Boskich oraz do podtrzymywania pamiÄci o Imieniu (dikr). Nie można udowodniÄ tego twierdzenia, lecz piÄkne jest samo przekonanie, że może ono byÄ prawdziwe. WÅród chrzeÅcijan Wschodu upowszechniÅa siÄ podobna koronka ze sznurka lub z weÅny, nazywana kombológion lub komboskoÃnon (kombos po grecku oznacza wÄzeÅ).
W koÅcu ważny byÅ też wpÅyw teatru jako formy animacji liturgicznej, a nastÄpnie jako sposobu przedstawiania tajemnic wiary poza liturgiÄ
. ZaowocowaÅ on na pÅaszczyźnie wyobrażeniowej modlitwy medytacyjnej i w wizualnym odniesieniu do różaÅca na obrazach lub ilustracjach ksiÄ
żkowych.
PoÅÄ
czenie wszystkich tych elementów wymagaÅo takiej metody modlitwy, która mogÅaby je uproÅciÄ i zharmonizowaÄ. DokonaÅo siÄ to za sprawÄ
trzech ważnych, niezależnych od siebie inicjatyw.
PierwszÄ
z nich byÅ podziaÅ PsaÅterza 150 Ave na 15 dziesiÄ
tków, z których każdy poprzedzony byÅ jednym Pater noster (w tym czasie Ave nie zawieraÅo aktualnej drugiej czÄÅci ani tematów do medytacji). PomysÅ ten przypisuje siÄ kartuzowi Henrykowi Egherowi z Kalakaru (zm. 1408 r.) (zdaniem niektórych â lecz nie jego samego â byÅa to sugestia Matki Bożej). Zabieg ten okazaÅ siÄ bardzo trafny, ponieważ zachowywaÅ liczbÄ 150 â PsaÅterz â i dzieliÅ caÅÄ
dÅugÄ
modlitwÄ wedÅug schematu dziesiÄ
tkowego, najbardziej oczywistego ze wszystkich, bo bazujÄ
cego na liczbie palców u rÄ
k.
Drugi zabieg byÅ zasÅugÄ
kartuza Dominika z Prus (zm. 1460 r.), który wychodzÄ
c od różaÅca skÅadajÄ
cego siÄ z 50 Ave, do każdego doÅÄ
czyÅ inne wezwanie skierowane do imienia Jezusa, tworzÄ
c w ten sposób jeden ciÄ
gÅy różaniec, zÅożony z 50 Ave i 50 wezwaÅ, zainspirowanych ksiÄ
żeczkÄ
, która streszczaÅa Å»ywot Jezusa Chrystusa Ludolfa z Saksonii. Taki różaniec byÅ odzwierciedleniem i doskonaÅÄ
równowagÄ
rytmu, i byÄ może absolutnÄ
harmoniÄ
. Faktycznie, nie zastÄpowaÅ on ani liturgii, ani Pisma; ÅÄ
czyÅ inspiracjÄ modlitwy numerycznej z medytacjÄ
tajemnic Chrystusa; odwoÅywaÅ siÄ do tego, co poruszajÄ
c czÅowieka, mogÅo rozbudzaÄ pobożnoÅÄ (14 «dopowiedzeÅ» odnoszÄ
cych siÄ do dzieciÅstwa, 23 do mÄki, tylko 7 do chwaÅy); pozostawaÅ otwarty na caÅe życie Chrystusa dziÄki 6 «dopowiedzeniom» odnoszÄ
cym siÄ do dziaÅalnoÅci publicznej Jezusa, którego: «Jan ochrzciÅ w Jordanie, wskazujÄ
c na Niego jako na Baranka Bożego, który poÅciÅ przez czterdzieÅci dni na pustyni i którego szatan trzykrotnie kusiÅ, który zgromadziwszy uczniów, gÅosiÅ Åwiatu królestwo niebieskie, który przywracaÅ wzrok niewidomym, uzdrawiaÅ trÄdowatych, leczyÅ sparaliżowanych i wyzwalaÅ opÄtanych. Jego stopy Maria Magdalena obmyÅa swymi Åzami, wytarÅa wÅosami, caÅowaÅa je i namaÅciÅa, On wskrzesiÅ Åazarza, od czterech dni leżÄ
cego w grobie, i innych zmarÅych».
Jednak najważniejsza decyzja zostaÅa podjÄta przez bretoÅskiego dominikanina Alaina de la Roche (zm. 1475 r.), który doprowadziÅ do ostatecznego ustalenia formy różaÅca, czyniÄ
c z niego także narzÄdzie duszpasterskie. W tym celu pomiÄdzy rokiem 1464 a 1468 zaÅożyÅ pierwsze bractwo, zatwierdzone przez zakon dominikaÅski 16 maja 1470 r. Chodzi tu o starodawne bractwa, które Alain de la Roche ożywiÅ, zalecajÄ
c im modlitwÄ PsaÅterza maryjnego, a przez swe kazania odnowiÅ ich ducha i napeÅniÅ nowÄ
energiÄ
. Wszystko to sprawiÅo, że nieustannie rozwijaÅa siÄ ta modlitwa, która gdyby tych bodźców byÅa pozbawiona, byÄ może wygasÅaby wraz ze ÅmierciÄ
jej inspiratorów. Alain de la Roche znaÅ i zalecaÅ wiele rodzajów różaÅców i psaÅterzy: z Pater noster lub z Ave, typowo chrystologicznych bÄ
dź typowo maryjnych, z «dopowiedzeniami» i bez nich. Najbliższy byÅ mu jednak ten z piÄtnastoma dziesiÄ
tkami i piÄtnastoma modlitwami Pater noster, odmawianymi, zgodnie z przekonaniem niektórych, aby uczciÄ rany mÄki Chrystusowej, których liczba miaÅa siÄgaÄ 5475, czyli 15 razy 365 dni roku. Alain de la Roche obstawaÅ przy formule PsaÅterza â każdego dnia czÅonkowie bractwa mieli odmawiaÄ 150 formuÅ i unikaÄ, w miarÄ możliwoÅci, nazwy «różaniec», która wówczas brzmiaÅa zbyt Åwiatowo. WÅród licznych propozycji Alaina de la Roche znajdowaÅ siÄ także znany nam dzisiaj różaniec, jako «Modlitwa skierowana wprost do Chrystusa. I tak pierwsze piÄÄdziesiÄ
t Ave odmawia siÄ dla uczczenia Chrystusa Wcielonego, drugie â Chrystusa, który cierpi mÄkÄ, trzecie na chwaÅÄ Chrystusa, który zmartwychwstaje, wstÄpuje do nieba, zsyÅa Parakleta, który zasiada po prawicy Ojca i który przyjdzie sÄ
dziÄ» (Apologia 14, 20). W koÅcu Alain de la Roche czyni z PsaÅterza maryjnego modlitwÄ doskonaÅÄ
, wywodzÄ
c jego pochodzenie z modlitwy mnichów, Ojców KoÅcioÅa, apostoÅów i od samej Maryi Dziewicy, która w sposób szczególny powierzyÅa go Åw. Dominikowi. To ostatnie twierdzenie jest wielkim bÅÄdem historycznym, lecz ukazuje zdolnoÅci Alaina, który wprowadziÅ takÄ
wÅaÅnie interpretacjÄ do caÅej ikonografii, i nie tylko do niej.
W jaki sposób ustaliÅa siÄ forma modlitwy różaÅcowej, która za czasów Alaina de la Roche nie posiadaÅa jeszcze jednolitej, znanej nam dziÅ postaci? ByÅ to proces zarazem spontaniczny, jak i Åwiadomie zorganizowany, na który zÅożyÅy siÄ: propozycja Alaina de la Roche, by wydzieliÄ trzy czÄÅci i piÄtnaÅcie dziesiÄ
tków; impuls unifikacyjny, pochodzÄ
cy od modlÄ
cej siÄ wspólnoty; zastosowanie schematu i koniecznoÅÄ przyjÄcia jednego kryterium doboru tajemnic; stabilizacja, która nastÄ
piÅa po poczÄ
tkach tak bogatych w różnorodne doÅwiadczenia; odniesienie do sposobu zyskiwania odpustów, a w koÅcu klimat kontrreformacji, która opowiadaÅa siÄ za Åadem w modlitwie.
Tajemnice różaÅca sÄ
dziÅ prawie takie same jak w ksylografii Franciszka Domenecha z 1488 r. i w tradycji hiszpaÅskiej. W Wenecji w 1521 r. Alberto da Castello wydaÅ Różaniec Najchwalebniejszej Maryi Panny, w którym utrzymaÅ 150 «dopowiedzeÅ», lecz poÅÄ
czyÅ medytacjÄ z odmawianiem Pater noster, nazywajÄ
c je «tajemnicami», a zatem opowiadajÄ
c siÄ za ukÅadem, który obowiÄ
zuje do dzisiaj. Trzeba zauważyÄ, że publikacja ta traktuje jeszcze różaniec jako modlitwÄ o charakterze «wizyjnym», zawiera bowiem 165 obrazów, po jednym dla każdego Pater noster i Ave.
Stanowisko w tej sprawie zajÄ
Å też Åw. Pius V, przede wszystkim w bulli Consueverunt (17 wrzeÅnia 1569 r.), gdzie czytamy, że «różaniec bÄ
dź PsaÅterz NajÅwiÄtszej Dziewicy» jest «formÄ
modlitwy», w której Maryja «czczona jest w 'Pozdrowieniu anielskim', powtarzanym sto piÄÄdziesiÄ
t razy, zgodnie z liczbÄ
Psalmów Dawida, przeplatanym po każdych dziesiÄciu Ave modlitwÄ
PaÅskÄ
oraz medytacjami, które obrazujÄ
caÅe życie Pana naszego Jezusa Chrystusa». Aby poprawnie odczytaÄ ten fragment, pamiÄtajmy, że nie pojawia siÄ tu lista tajemnic, nie mówi siÄ o «dopowiedzeniach», lecz wspomina siÄ PsaÅterz; medytacja, jak siÄ wydaje, jest zwiÄ
zana z modlitwÄ
Pater noster (zgodnie z wczeÅniejszÄ
formuÅÄ
Alberta da Castello) i obejmuje «caÅe» życie Chrystusa.
Należy podkreÅliÄ, że od Alaina de la Roche poczynajÄ
c, po czasy późniejsze, uwzglÄdniajÄ
c także opiniÄ Magisterium, przez medytacjÄ coraz czÄÅciej rozumie siÄ modlitwÄ myÅlnÄ
â stÄ
d bierze siÄ schemat medytacyjnego powtarzania sÅów â a rzadziej powtarzanie wyÅÄ
cznie ustami, zgodnie z sentencjÄ
: «os iusti meditabitur sapientiam â usta sprawiedliwego gÅoszÄ
mÄ
droÅÄ» (Ps 37 [36], 30). Ponadto dokumenty papieży, aż do Leona XIII, opisujÄ
różaniec przede wszystkim jako sposób uzyskiwania odpustów. W koÅcu odniesienie do PsaÅterza staje siÄ coraz rzadsze, a po Åmierci Alaina de la Roche bractwo z Kolonii zredukowaÅo obowiÄ
zek odmawiania 150 formuÅ z codziennego do tygodniowego i zatwierdziÅo podziaÅ na piÄÄdziesiÄ
tki.
Utrwalona formuÅa, o której wyżej mowa, przetrwaÅa aż do dnia dzisiejszego, z zachowaniem «dopowiedzeÅ» na obszarach anglosaskich. Reszta to upiÄkszenia, które nie muszÄ
byÄ powielane â jak «różaniec mistyczny wspaniaÅych darów i Åask, którymi Bóg obdarzyÅ bÅogosÅawionÄ
MariÄ MagdalenÄ» autorstwa kartuza Lansperga (zm. 1539 r.) lub elementy zmienne, które nie naruszajÄ
samej struktury różaÅca, bÄ
dź elementy zwiÄ
zane z historiÄ
jego zastosowania w duszpasterstwie. PaweÅ VI w Adhortacji apostolskiej Marialis cultus dopuszczaÅ istnienie «pobożnych praktyk, które czerpiÄ
moc z różaÅca» (por. n. 51), lecz nie zmieniajÄ
nic w jego strukturze. Ostatnio opublikowany List apostolski Rosarium Virginis Mariae, siÄgajÄ
c do źródeÅ, proponuje zastosowanie, raz jeszcze pewnych elementów dotyczÄ
cych metody modlitwy («dopowiedzenia», ale nie tylko) oraz treÅci (tajemnice ÅwiatÅa).
Prof. Riccardo Barile
WykÅadowca na dominikaÅskim Wydziale Teologicznym w Bolonii
|