Ocena wątku:
- 0 Głosów - 0 Średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Rachel
Administrator
Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
|
Dawno dawno temu za górami , lasami Zenobia i jej kot oraz dzieci poszły sobie z tymże kotem, co chodził własnymi drogami. No i nie potrafiły się porozumieć ponieważ Zenek nie miał butów a Małgosia miała nos w piegi. Ale na szczęscie wyruszyli idąc zygzakiem przez pustynie na której spotkali białą owieczkę. Co tu robisz? -Zapytała Zenobia.
Poszukuje Małgosi ale przez czarną grzywkę na oczach Zenobia nie dostrzegła zbliżającego się wilka. Wilk był zawiedziony zachowaniem Zenobi ponieważ ona dłubała w uchu.Wilk jej powiedział,że to nie przystoi młodej damie, żeby na środku polany dłubać sobie w uchu. Wtem rozległ się huk i wystraszył wilka. Na to wszystko okazało się że będzie padać deszcz marchewkowych Kubusiów. Zenobia wraz z owieczką były
Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.
Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
|
|
20-06-2007 23:25 |
|
Rachel
Administrator
Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
|
Dawno dawno temu za górami , lasami Zenobia i jej kot oraz dzieci poszły sobie z tymże kotem, co chodził własnymi drogami. No i nie potrafiły się porozumieć ponieważ Zenek nie miał butów a Małgosia miała nos w piegi. Ale na szczęscie wyruszyli idąc zygzakiem przez pustynie na której spotkali białą owieczkę. Co tu robisz? -Zapytała Zenobia.
Poszukuje Małgosi ale przez czarną grzywkę na oczach Zenobia nie dostrzegła zbliżającego się wilka. Wilk był zawiedziony zachowaniem Zenobi ponieważ ona dłubała w uchu.Wilk jej powiedział,że to nie przystoi młodej damie, żeby na środku polany dłubać sobie w uchu. Wtem rozległ się huk i wystraszył wilka. Na to wszystko okazało się że będzie padać deszcz marchewkowych Kubusiów. Zenobia wraz z owieczką były spragnione wrażeń lecz przyszła Małgosia i
[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Sro 20 Cze, 2007 23:28 ]
Proponuje poczekać z 5 minut od publikacji poprzedniego posta, bo wychodzi mian
Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.
Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
|
|
20-06-2007 23:27 |
|
Rachel
Administrator
Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
|
Dawno dawno temu za górami , lasami Zenobia i jej kot oraz dzieci poszły sobie z tymże kotem, co chodził własnymi drogami. No i nie potrafiły się porozumieć ponieważ Zenek nie miał butów a Małgosia miała nos w piegi. Ale na szczęscie wyruszyli idąc zygzakiem przez pustynie na której spotkali białą owieczkę. Co tu robisz? -Zapytała Zenobia.
Poszukuje Małgosi ale przez czarną grzywkę na oczach Zenobia nie dostrzegła zbliżającego się wilka. Wilk był zawiedziony zachowaniem Zenobi ponieważ ona dłubała w uchu.Wilk jej powiedział,że to nie przystoi młodej damie, żeby na środku polany dłubać sobie w uchu. Wtem rozległ się huk i wystraszył wilka. Na to wszystko okazało się że będzie padać deszcz marchewkowych Kubusiów. Zenobia wraz z owieczką były spragnione wrażeń lecz przyszła Małgosia i powiedziała: Sio spać!
Ale one nie usłuchały jej ponieważ
Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.
Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
|
|
20-06-2007 23:35 |
|
Offca
Stały bywalec
Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
|
Proszę, odblokowany. Proponuję, by panowały w tej zabawie takie zasady, jak w tej, w którą bawiliśmy się już jakiś czas temu: http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/...ntynuowana
Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
|
|
21-06-2007 11:56 |
|
Slimak
Użytkownik
Liczba postów: 56
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
|
|
21-06-2007 13:16 |
|
Rachel
Administrator
Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
|
Dawno dawno temu za górami , lasami Zenobia i jej kot oraz dzieci poszły sobie z tymże kotem, co chodził własnymi drogami. No i nie potrafiły się porozumieć ponieważ Zenek nie miał butów a Małgosia miała nos w piegi. Ale na szczęscie wyruszyli idąc zygzakiem przez pustynie na której spotkali białą owieczkę. Co tu robisz? -Zapytała Zenobia.
Poszukuje Małgosi ale przez czarną grzywkę na oczach Zenobia nie dostrzegła zbliżającego się wilka. Wilk był zawiedziony zachowaniem Zenobi ponieważ ona dłubała w uchu.Wilk jej powiedział,że to nie przystoi młodej damie, żeby na środku polany dłubać sobie w uchu. Wtem rozległ się huk i wystraszył wilka. Na to wszystko okazało się że będzie padać deszcz marchewkowych Kubusiów. Zenobia wraz z owieczką były spragnione wrażeń lecz przyszła Małgosia i powiedziała: Sio spać!
Ale one nie usłuchały jej ponieważ, miały zapchane woskowiną uszy i w najlepsze harcowały.
- Zenek jak Ci nogi śmierdzą- westchneła Zenobia. Zenek nie zwracając na to większej uwagi poszedł gonić kota, który nie wiadomo dlaczego zaczął
Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.
Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
|
|
21-06-2007 17:01 |
|
Ks.Marek
Moderator
Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
|
Dawno dawno temu za górami , lasami Zenobia i jej kot oraz dzieci poszły sobie z tymże kotem, co chodził własnymi drogami. No i nie potrafiły się porozumieć ponieważ Zenek nie miał butów a Małgosia miała nos w piegi. Ale na szczęscie wyruszyli idąc zygzakiem przez pustynie na której spotkali białą owieczkę. Co tu robisz? -Zapytała Zenobia.
Poszukuje Małgosi ale przez czarną grzywkę na oczach Zenobia nie dostrzegła zbliżającego się wilka. Wilk był zawiedziony zachowaniem Zenobi ponieważ ona dłubała w uchu.Wilk jej powiedział,że to nie przystoi młodej damie, żeby na środku polany dłubać sobie w uchu. Wtem rozległ się huk i wystraszył wilka. Na to wszystko okazało się że będzie padać deszcz marchewkowych Kubusiów. Zenobia wraz z owieczką były spragnione wrażeń lecz przyszła Małgosia i powiedziała: Sio spać!
Ale one nie usłuchały jej ponieważ, miały zapchane woskowiną uszy i w najlepsze harcowały.
- Zenek jak Ci nogi śmierdzą- westchnęła Zenobia. Zenek nie zwracając na to większej uwagi poszedł gonić kota, który nie wiadomo dlaczego zaczął skakać na ogonie, co sprawiało wrażenie, jakoby zwierzę było odurzone.
Ale dość tego wstępu.
"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
|
|
21-06-2007 21:55 |
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości
Wróć do góryWróć do forów