Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tajemnica spowiedzi
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #1
Tajemnica spowiedzi
O tajemnicy spowiedzi każdy chyba coś tam wie, ale ostatnio udało mi się bardziej w ten temat wgłębić :mrgreen: Otóż nie zdawałam sobie sprawy, że jest to tajemnica aż na tak "wielką skalę". Do tej pory myślałam, że tajemnica spowiedzi, jaka obowiązuje każdego kapłana, tyczy się po prostu tego, że nie ma on prawa nikomu pod żadnym pozorem zwierzać się z tego, z czego spowiadali się jego penitenci. To i owszem, ale tajemnica spowiedzi ma trochę szerszy zakres. Po groźbą bardzo surowych kar kościelnych no i grzechu ciężkiego kapłan nie ma prawa nie tylko nie wyjawiać w żaden sposób tego, z czego spowiadał się penitent, nie może przywoływać w swojej pamięci grzechów penitenta, nie ma prawa zaczepić gdzieś przy okazji penitenta i wspominać o jego spowiedzi czy grzechach, nawet jeśli chciałby mu coś poradzić, dopowiedzieć w związku z ostatnią spowiedzią, no i: nie ma prawa w żaden sposób korzystać ani dla dobra własnego, ani dla dobra innych ludzi czy penitenta z informacji jakie usłyszał w konfesjonale. Czyli przyjdzie do spowiedzi człowiek i mówi, że chce popełnić samobójstwo, albo komuś poważnie zaszkodzić: kogoś otruć, zabić itp. I taki ksiądz, mimo iż mógłby w jakiś sposób pomóc tej osobie, która chce popełnić samobójstwo, ostrzegając o tym np. jej rodzinę, policję, wychowawców, tak naprawdę musi milczeć jak grób. Czy to nie jest jakieś w pewnym sensie przyzwolenie??? I jeśli ta osoba faktycznie popełni samobójstwo? Czy wtedy kapłan nie ma w tym żadnej winy? :| Nawet z taką osobą nie może za bardzo na ten temat porozmawiać, gdy ją spotka osobiście, gdyż ona mu to powiedziała w ramach spowiedzi, a więc ksiądz nie ma prawa wracać do tego, co zostało mu powiedziane w konfesjonale.
Oczywiście pomijam tutaj fakt gdy kapłan jest stałym spowiednikiem, albo został poproszony o zwykłą rozmowę. Wtedy jest nieco inna sytuacja...
Poza tym nie raz zdarzało mi się usłyszeć z ust któregoś z księży tekst typu: "kiedyś spowiadał się u mnie pewien człowiek..." i w tym momencie pada określenie konkretnego grzechu. Zapewne to również jest złamanie tajemnicy spowiedzi... Nawet, jeśli chciał podać jakiś przykład, coś zobrazować... I niby ta tajemnica spowiedzi ma zapewnić ludziom pełną dyskrecję, to jednak nie do końca jest ona zapewniona... A z drugiej strony nie może zapobiec ewentualnemu złu bądź krzywdzie (jak ten przykład z samobójstwem).

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-03-2007 00:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
Offca napisał(a):Czy to nie jest jakieś w pewnym sensie przyzwolenie??? I jeśli ta osoba faktycznie popełni samobójstwo? Czy wtedy kapłan nie ma w tym żadnej winy? :| Nawet z taką osobą nie może za bardzo na ten temat porozmawiać, gdy ją spotka osobiście, gdyż ona mu to powiedziała w ramach spowiedzi, a więc ksiądz nie ma prawa wracać do tego, co zostało mu powiedziane w konfesjonale.
Trzeba Offieczko coś Panu Bogu do roboty zostawić jeszcze.
Offca napisał(a):Oczywiście pomijam tutaj fakt gdy kapłan jest stałym spowiednikiem, albo został poproszony o zwykłą rozmowę. Wtedy jest nieco inna sytuacja...
To się nazywa kierownictwo duchowe. I jest tak samo obwarowane tajemnica spowiedzi, choc nie do końca. Nie wolno mi iść do kogoś i rozmawiać np o tym, że taka Offca jedna, to pali trawe, i jest kleptomanką, ale poza tym, to fajna z niej istotka.
W wypadku kiedy te akurat sprawy stanowia przedmiot pracy penitenta nad sobą, wówczas on sam daje przyzwolenie - z poziomu bycia kierowanym duchowo, a nie spowiadanym, do zdjęcia klauzuli tajemnicy spowiedzi. innymi słowy, zezwala na dopuszczenie osób trzecich, celem uzyskania wsparcia w doprowadzeniu się do odejścia od zioła i kleptomanii

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-03-2007 00:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
Ks.Marek napisał(a):Trzeba Offieczko coś Panu Bogu do roboty zostawić jeszcze.
No dobra, ale to conajmniej dziwne. Takich przykładów można by mnożyć. Albo przyjdzie jakiś dziad i się wyspowiada, że chleje i katuje rodzinę. Wtedy ten kapłan ma szansę zareagować i przez odpowiednią interwencję zapobiec tej patologii! A tak, może się ona ciągnąć w nieskończoność. Podobnie osoba, która powiedziała w konfesjonale o zamiarze popełnienia samobójstwa, może je popełnić i gdzie tu robota dla Pana Boga?

Ks.Marek napisał(a):I jest tak samo obwarowane tajemnica spowiedzi, choc nie do końca.
Chyba, że klient przyjdzie i powie, że ksiądz ma potraktować tą rozmowę jak spowiedź. I choć to rozmowa, to ksiądz nie ma prawa chlapnąć językiem.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-03-2007 00:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Offca napisał(a):Wtedy ten kapłan ma szansę zareagować i przez odpowiednią interwencję zapobiec tej patologii!
Dziecko! A jak jest z Tobą? Czy każda spowiedź jaką odbywasz to moment, kiedy po raz ostatni wyznajesz jakiś konkretny grzech, i już później doń nie wracasz?
Porywasz się Offieczko na takie nie tuzinkowe działanie w stosunku do innych, a sama wiesz, jak jest z nami grzesznikami. Recydywa. A zważywszy na fakt, iż był czas, że ją karano śmiercią, to aż mi się głupio robi, albo i słabo, kiedy sobie robię rachunek sumienia.
Zobacz: Chrystus nie przez wszystkich był kochany i szanowany. Jakim zatem prawem miałbym się wynosić ponad Niego.
BTW: myślę, że warto pod tym kątem obejrzeć sobie Final Destination.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-03-2007 00:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
Ks.Marek napisał(a):Czy każda spowiedź jaką odbywasz to moment, kiedy po raz ostatni wyznajesz jakiś konkretny grzech, i już później doń nie wracasz?
No, zależy jaki grzech :mrgreen: Ja nie mówię w tej chwili o grzechach lekkich, ale o grzechach ciężkich, które mogą zagrażać życiu innych ludzi. I po prostu nie rozumiem, dlaczego duchowny nie ma wtedy prawa jakoś zareagować. Ok, może się pomodlić, ale czasem prócz modlitwy trzeba i jakiegoś innego działania. Przynajmniej tak mi się wydaje. A tu kapłan ma ręce związane.

Ks.Marek napisał(a):myślę, że warto pod tym kątem obejrzeć sobie Final Destination.
Tak? A którą częśc? :krzywy:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-03-2007 00:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
Offca napisał(a):A tu kapłan ma ręce związane.
I tyle. Koniec. Zaczyna się Pan Bóg - tajemnica. Amen.
Offca napisał(a):Tak? A którą częśc?
Znam tylko 1i 2, 3 nie widziałem. Pierwsza byłam wg mnie najlepsza.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-03-2007 01:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #7
 
Offca napisał(a):Poza tym nie raz zdarzało mi się usłyszeć z ust któregoś z księży tekst typu: "kiedyś spowiadał się u mnie pewien człowiek..." i w tym momencie pada określenie konkretnego grzechu. Zapewne to również jest złamanie tajemnicy spowiedzi...

Z tego co się orientuję to nie jest. Dopóki słowa, które padły nie wskażą konkretnego człowieka lub na niego nie naprowadzą.

Offca napisał(a):A z drugiej strony nie może zapobiec ewentualnemu złu bądź krzywdzie (jak ten przykład z samobójstwem).

Bo celem tajmenicy spowiedzi jest możliwość zaufania penitenta względem spowiednika zdaje się Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
05-03-2007 10:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Annnika napisał(a):Dopóki słowa, które padły nie wskażą konkretnego człowieka lub na niego nie naprowadzą.
A no właśnie nie! Skoro ksiądz nie ma nawet prawa pomyśleć o grzechach penitenta po spowiedzi, to co dopiero powiedzieć - nie ważne, czy wymieni penitenta z nazwiska, czy powie to anonimowo. Nie może i już. Tak to przynajmniej zrozumiałam.
Podobno księża mają łaskę bardzo szybkiego zapominania tego, co usłyszeli w konfesjonale, no ale wyjątki czasem mogą potwierdzać regułę ;P

Annnika napisał(a):Bo celem tajmenicy spowiedzi jest możliwość zaufania penitenta względem spowiednika zdaje się
No dlatego napisałam, że z jednej strony ma zapewnić pełną dyskrecję, a z drugiej nawet nie można komuś pomóc jeśli jest poważna sytuacja. No ale nie ważne i tak pewnie sensu tego nie zrozumiem.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-03-2007 12:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Annnika napisał(a):Z tego co się orientuję to nie jest. Dopóki słowa, które padły nie wskażą konkretnego człowieka lub na niego nie naprowadzą.
Owszem, można tu dokonać złamania tajemnicy. Zależy od sposobu, w jaki się mówi o danym grzechu, od społeczności - im mniejsza, tym większa możliwość wydania penitenta. Stąd ogólna zasada - najlepiej wcale nie mówić nic. Tu pokusiłbym się o grzech świętokradztwa popełnionego przez kapłana. Zatem tu, gdzie
Offca napisał(a):A no właśnie nie! Skoro ksiądz nie ma nawet prawa pomyśleć o grzechach penitenta po spowiedzi, to co dopiero powiedzieć - nie ważne, czy wymieni penitenta z nazwiska, czy powie to anonimowo. Nie może i już. Tak to przynajmniej zrozumiałam.
należy przyznac rację.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-03-2007 12:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
A jakie są kary za złamanie tej tajemnicy?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-03-2007 12:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #11
 
Offca napisał(a):A jakie są kary za złamanie tej tajemnicy?
Ekskomunika latae sententiae.
Na ten temat warto poczytać.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-03-2007 15:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #12
 
A to prawda, że jeśli ktoś zmusza księdza do złamania tajemnicy spowiedzi, ksiądz może (ma obowiązek) wtedy bez żadnych skrupułów kłamać jak z nut i nie będzie mu to poczytane za grzech?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-03-2007 18:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #13
 
Offca napisał(a):A to prawda, że jeśli ktoś zmusza księdza do złamania tajemnicy spowiedzi, ksiądz może (ma obowiązek) wtedy bez żadnych skrupułów kłamać jak z nut i nie będzie mu to poczytane za grzech?
Absolutnie nie. Cel Magdo, nigdy nie uświęca środków. Nie można za pomocą zła czynić dobra. Ksiądz i nie-ksiądz ma mówić prawdę, sama prawdę i tylko prawdę.
BTW: nie wszyscy mają prawo do każdej prawdy.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-03-2007 18:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #14
 
Ks.Marek napisał(a):Ksiądz i nie-ksiądz ma mówić prawdę, sama prawdę i tylko prawdę.
Wiem, że cel nie uświęca środków... A tajemnica spowiedzi? :hm:
Czytałam, że ksiądz ma prawo kłamać jeśli ktoś go zmusza do ujawnienia tego co słyszał w konfesjonale i nie jest to wtedy grzech. Więc: albo bezwzględnie tą tajemnicę spowiedzi kapłan zachowuje, albo wcale.
Co w takim razie z tymi księżmi, którzy kablowali na ludzi bo się czegoś na spowiedzi od nich dowiedzieli? Nie oszukujmy się, były takie przypadki. Teraz może nie, za PRL pewnie nie raz. I czy ci księża ponieśli w ogóle za to karę, czy sobie dalej spokojnie "księżują" ?


Więcej później, idę teraz do kościoła.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-03-2007 18:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #15
 
Offca napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):Ksiądz i nie-ksiądz ma mówić prawdę, sama prawdę i tylko prawdę.
Wiem, że cel nie uświęca środków... A tajemnica spowiedzi? :hm:
Czytałam, że ksiądz ma prawo kłamać jeśli ktoś go zmusza do ujawnienia tego co słyszał w konfesjonale i nie jest to wtedy grzech. Więc: albo bezwzględnie tą tajemnicę spowiedzi kapłan zachowuje, albo wcale.
Co w takim razie z tymi księżmi, którzy kablowali na ludzi bo się czegoś na spowiedzi od nich dowiedzieli? Nie oszukujmy się, były takie przypadki. Teraz może nie, za PRL pewnie nie raz. I czy ci księża ponieśli w ogóle za to karę, czy sobie dalej spokojnie "księżują" ?
Więcej później, idę teraz do kościoła.

To może dziwnie zabrzmi, ale Offieczko - ani tobie, ani mnie, ani nikomu o tym rozsądzać. Bo:
Jeśli miało to miejsce, to jak mawiają: co się stało, to sie nie odstanie
Jeśli nie miało miejsca, to tym bardziej nie ma o czym dyskutować. A osobiście wierzę w to właśnie.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-03-2007 20:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów