Tajemnica spowiedzi

[Sylwia]

A ja mam takie durne pytanie?Widze,ze tutaj jest ksiadz,co odpowiada,to chyba mozna pytac.
Czy jak jest spowiedz przed wielkimi swietami,co zjezdza sie mase ksiezy na słuchanie spowiedzi,to czy przy obiedze ksieza sobie nie zartuja i nie mowia:a ta to mi dzisiaj powiedziała taki smieszny grzech,ze o mało nie padłem z wrazenia?
Kiedys mi jedna pani tak opowiedziala,ze czasem mysli,czy Wy zachowujecie te tajemnicę,czy sobie czasem nie gadacie na tematy,ze o jakas osoba (ale nie powie z imienia i nazwiska),to mi wyznala dzisiaj takie cos,ze mi nie daje to spokoju.

Nastepne pytanie:Co zrobic,gdy ksiadz przerwie w polowie słuchania sspowiedzi,bo mu sie chyba nie chce słuchac i chce juz odprawiac biednego człowieczka?MI sie taka sytuacja dwa razy zdarzyła i jak powiedzialam,ze to jeszcze nie koniec grzechow,to kazał mowic,wysłuchał chwile,spytałam sie cos,to nic i odprawił.I wielkie zawiedzenie mialam.Czy taka spowiedz jest wazna?czy taki ksiadz nie popełnia grzechu,ze (sorry za słowo) olewa sobie ludzi i ich problemy?

Kolejne pytanie:co taki ksiadz sobie mysli słuchajc spowiedzi?Bo szczerze powiedziawszy,to grzechy sa troszke wstydliwe,ciezko tak mowic o swoich wadach komus.A tu masz sie zwierzac obcemu i sobie człowiek mysli,ze e ten to sie bedzie smial pewnie,albo niewiem co jeszcze.

Pewnie niektorym wydadzom sie dziwne i smieszne te pytania,ale po co mam sie głowic wielce nad tym,jak mozna spytac i juz.

[Offca]

Sylwia napisał(a):Pewnie niektorym wydadzom sie dziwne i smieszne te pytania

Podejrzewam, że każdy wierny kiedyś takie w życiu miał, więc bez obaw 8)

[M. Ink. *]

narbukil napisał(a):co kogo obchodza moje ewentualne grzechy?

Boga... bolą...

[Ks.Marek]

Sylwia napisał(a):Kiedys mi jedna pani tak opowiedziala,ze czasem mysli,czy Wy zachowujecie te tajemnicę,czy sobie czasem nie gadacie na tematy,ze o jakas osoba (ale nie powie z imienia i nazwiska),to mi wyznala dzisiaj takie cos,ze mi nie daje to spokoju.

Grzech to bieda taka sama dla ciebie jak i dla mnie jak i dla każdego. Tajemnica spowiedzi to święta rzecz. Czasem jest tak, że trzeba nabyć wiedzy co do jakiegoś tam grzechu u jakiegoś tam konkretnego człowieka. Ileż to wówczas trzeba się nakombinować, by tak zmienić okoliczności, treści etc, by nabyć wiedzy. NIGDY nie mówi się o konkretnych osobach i ich grzechach.

Sylwia napisał(a):Nastepne pytanie:Co zrobic,gdy ksiadz przerwie w polowie słuchania sspowiedzi,bo mu sie chyba nie chce słuchac i chce juz odprawiac biednego człowieczka?MI sie taka sytuacja dwa razy zdarzyła i jak powiedzialam,ze to jeszcze nie koniec grzechow,to kazał mowic,wysłuchał chwile,spytałam sie cos,to nic i odprawił.I wielkie zawiedzenie mialam.Czy taka spowiedz jest wazna?czy taki ksiadz nie popełnia grzechu,ze (sorry za słowo) olewa sobie ludzi i ich problemy?

Nie powinien przerywać. Ale jeśli np korzystasz tylko ze spowiedzi w rekolekcje, to czasem jest tak, że do spowiedzi kolejka x ludzi, w kościele ziąb jak na lodowcu, a tu przychodzi skrupulant i zaczyna się długa spowiedź. Ksiądz to tez człowiek Jeśli ktos potrzebuje takiej skrupulatnej spowiedzi, to powinien raczej znaleźć sobie stałego kierownika duchowego.

Sylwia napisał(a):Kolejne pytanie:co taki ksiadz sobie mysli słuchajc spowiedzi?

Nie wiem co inni sobie myślą. Ja sie modlę o łaskę dobrej spowiedzi dla penitenta oraz o łaskę Ducha Świętego dla mnie i dla niego, by spowiedź była owocna. Próbuję też przygotowywać naukę dla penitenta.

[Sylwia]

Ks.Marek napisał(a):Nie wiem co inni sobie myślą. Ja sie modlę o łaskę dobrej spowiedzi dla penitenta oraz o łaskę Ducha Świętego dla mnie i dla niego, by spowiedź była owocna. Próbuję też przygotowywać naukę dla penitenta.

Dziekuje bardzo.Własnie szukam stałego.Mam takiego jednego na oku,hehe.NO ale troszke boje sie isc i spytac.Nawet niewiem jak to sie spytac.
No a z tego cytatu,co tutaj podalam,to tak dojrzałam,ze wy tez macie ciezko.Przychodza wam wszyscy,prosza o rade,a wy musice jak psychologowie doradzic tak,zeby dana osoba poczuła sie lepiej.
No i za te ostatnie słowa dziekuje najabrdziej.

[Offca]

Sylwia napisał(a):Nawet niewiem jak to sie spytac.

Najlepiej prosto z mostu

[MaLvA]

kiedyś x Pawlukiewicz mówił, że księży teraz za bardzo stara się traktowac jak psychologów i kogoś, kto ma mi pomóc w 'czymśtam', a to nie do końca o to chodzi... i jak taki ksiądz wedłóg nas 'odbębni' sprawę to 'zły' ksiądz, a prawda jest taka, że czasem nam nie potrzeba roztrąsania naszych spraw, albo znów potrzeba takiego 'rąbnięcia' w głowę... trzeba na to odpowiednio spojrzeć... (już nie raz zdarzyło mi się iść z totalną rozpaczą 'znów to samo, itd', ksiądz nie powiedział nic nowego, krzyżyk na drogę i 'pa'; i dobrze... ja wiedziałam co i jak i faktycznie nie potrzeba było mi znów tego zoztrząsać tylko trzymać się tego co już raz usłyszałam... easy ); co oczywiście nie usprawiedliwia niekiedy 'fuszerki' w konfesjonałach jaką czasem się spotyka...
poza tym jak to powiedział wspomniany wyżej ksiądz 'nie jesteśmy tacy pomysłowi w "tworzeniu" grzechów' więc i nic go nie zdziwi i nie będzie on pamiętał o naszej spowiedzi dłużej niż 40sekund... (<-na szczęśce )

[Ks.Marek]

Malva napisał(a):a prawda jest taka, że czasem nam nie potrzeba roztrąsania naszych spraw, albo znów potrzeba takiego 'rąbnięcia' w głowę... trzeba na to odpowiednio spojrzeć..

Tys prowda

[Bioman]

Sylwia napisał(a):Czy jak jest spowiedz przed wielkimi swietami,co zjezdza sie mase ksiezy na słuchanie spowiedzi,to czy przy obiedze ksieza sobie nie zartuja i nie mowia:a ta to mi dzisiaj powiedziała taki smieszny grzech,ze o mało nie padłem z wrazenia?

Ojj napewno o tym i owym rozmawiają.
Dawno temu kiedy byłem w liceum, ksiądz na religii coś mówił o spowiedzi i zaczął opowiadać:
Przyszła raz do mnie do spowiedzi stara babcinka i spowiadała się, że ziemniaki strugała w niedziele. :roll2: Albo, że przyszedł sarszy poważny facet, a tu zaczyna formułki z pierwszej Komunii.

[Offca]

Ale to nie jest zdradzenie tajemnicy spowiedzi. Nie wymieniał przecież z imienia i nazwiska kto się spowiadał i co dokładnie mówił. Można czasem coś napomnieć do zobrazowanai czegoś, ale jak sądzę nie jest to łamanie tajemnicy.

[Krystian]

Jasne że można napomnieć, ale nie koniecznie czymś wyrwanym z kontekstu spowiedzi.

[Bioman]

Offca napisał(a):Ale to nie jest zdradzenie tajemnicy spowiedzi.

A czy ja mówie, że jest. Chcaiłem wam tylko opowiedzieć o tych śmiesznych przypadkach .

[Offca]

Bioman napisał(a):Chcaiłem wam tylko opowiedzieć o tych śmiesznych przypadkach .

Nie nadawałbyś się na księdza ;P

[Bioman]

Offca napisał(a):Nie nadawałbyś się na księdza ;P

Oj wiem, oj tak, ojjojoj

[ Dodano: Pią 22 Cze, 2007 15:56 ]
Za duży ze mnie bio-grzmot-men :lol2: .

[duszyczka]

jak byłam w pewnym kościele to dzieciaki siadały specjalnie przy konfwsjonale i słuchały grzechów.

Lub zaraz po spowiedzi moje ziomki zaraz sobie ze szczegółami wszytko opowiadaja.

ale dzieciarnia