Poszanowanie dla chleba

[Offca]

Póki co żadne rzekome smarki w chlebie mi nie zaszkodziły. Nie będę Ci zdradzać co dostajesz czasem na stołówce, gdyż znam to z osobistych naocznych obserwacji i doświadczenia. Więc bacznie uważaj co dostajesz w knajpach na talerzu, nie tylko jeśli chodzi o chleb :krzywy:

[heysel]

Offca napisał(a):Póki co żadne rzekome smarki w chlebie mi nie zaszkodziły.

Bo masz szczęście. Przecież to oczywiste, że takie rzeczy nie dzieją się w każdej piekarni :krzywy: . Ale bynajmniej autentycznie znalazłem już parę razy w zwykłych bułkach parę interesujących rzeczy.

Offca napisał(a):Więc bacznie uważaj co dostajesz w knajpach na talerzu, nie tylko jeśli chodzi o chleb

Póki co jadam u mojej mamy ;P .

[Offca]

heysel napisał(a):Ale bynajmniej autentycznie znalazłem już parę razy w zwykłych bułkach parę interesujących rzeczy.

Co na przykład, oprócz "baniek" powietrza? Bo ja pierwszy raz się z tym spotykam.

heysel napisał(a):Póki co jadam u mojej mamy ;P .

Do knajp też Ci się pewnie zdarza nie raz pójść.

[Ks.Marek]

Offca napisał(a):Co na przykład, oprócz "baniek" powietrza? Bo ja pierwszy raz się z tym spotykam.

Sznurek od worka z mąką, kamienie (gruby piasek) mysi ogon, i takie tam rózne - oto moje znaleziska.

[Offca]

Nie wkręcacie??? 8-[ Naprawdę w swoim życiu niczego podejrzanego w bułkach nigdy nie znalazłam, choć jadłam ich wiele :zmieszany:

[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Pią 16 Mar, 2007 21:33 ]
Jakbym śmiał wkręcać w takim temacie? Serio x 100.

[Annnika]

Kawałek plastikowego widelca, sznurek parciany, węgiel, śrut ( :?: :!: ), worek jutowy, folia.

[heysel]

Ułamany zakrwawiony ząb, upieczony zglut, niedopalony pet i śrubę.

[Ks.Marek]

heysel napisał(a):Ułamany zakrwawiony ząb, upieczony zglut, niedopalony pet i śrubę.

Zawołam echem: wkręcasz? :shock:

[heysel]

Ks.Marek napisał(a):wkręcasz?

Nie, akurat tutaj masz moje słowo, że to prawda. Przy tej śrubie to o mało sobie zęba nie złamałem.

[Offca]

Matko i córko toż to szok! To ja już więcej bułek nie tykam! :-*

[Terebint]

:/ Bleee. ;P Ale mi obrzydziliście ten szlachetny temat. ](*,)

[Myszkunia]

Terebint napisał(a):Bleee. Ale mi obrzydziliście ten szlachetny temat.

I mnie też!

[ddv]

Hmmm...
A ja się obawiam, że jakbyście wiedzieli co znajduje się w żywności (np. w szynce do kolacji, kurczaku na obiad, margarynie do smarowania chleba i tak dalej) to co niektórzy z Was wogóle zgrezygnowaliby z jedzenia ... :roll:
Taki pet do pestka w porównaniu np. karmy popularnych kurczaków ... :roll:
Szynak czy kurczak z "tanich " hodowli aż dziw że nie "świeci" ...
Chleb ma jedną przewagę - zawsze go można upiec samemu ...
Jest pycha

[heysel]

ddv napisał(a):A ja się obawiam, że jakbyście wiedzieli co znajduje się w żywności (np. w szynce do kolacji, kurczaku na obiad, margarynie do smarowania chleba i tak dalej) to co niektórzy z Was wogóle zgrezygnowaliby z jedzenia ...

Wiem doskonale co potrafi znajdować się np. w niektórych tanich kiełbasach ... I zaraz jak to szło "pracownicy fabryk produkujących margarynę nie chcą jeść margaryny" .

[ddv]

...a ci z zakładów mięsnych wolą nie zjadać tego, co sami produkują w Zakładzie - dość często tak bywa ....

Ale - wracając do tematu - chleb z prywatnych piekarni (szczególnie tych małych) jest nie tylko dobry w smaku ale i i długo się trzyma w świeżości ...
Po prostu - trzeba unikać chleba z dużych "molochów" (w których jest często dużo chemii) ..

Cóż - polecam kolejne rozwiązanie:

- chleb można pokroić w paski domieszać do bułki tartej (czy czegoś innego - np. sezamu) i użyć do panierowania mięsa (tzw. "kotlet ministerski" )