Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Coś dla wodniaków
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #1
Coś dla wodniaków
W Piśmie Świętym odnajdziemy nie jeden fragment, gdy Chrystus Pan naucza jako "wodniak" właśnie - z łodzi, na morzu. Czyni cuda związane z wydarzeniami wodnymi...
O Kościele też zwykło się mówić: Łódź pod sterami Piotra...
Piękne są to obrazy i jakże wymowne. Zatem kilka z nich tu przywołam.

Kiedy rybak wybiera się na swe ulubione łowisko łódeczką, to płynie zwykle tyłem do kierunku, w którym zdąża. Musi zatem co jakiś czas odwrócić się, by mieć pewność, że płynie we właściwym kierunku.
Podobnie katolik, chrześcijanin, jak ten rybak, gdy nadchodzi niedziela, po 6 dniach machania wiosłami, z "łowiska" jakim jest niedziela, spogląda za siebie, patrząc na minione dni tygodnia, bilansując ten czas, ale też i podejmując refleksję: czy przez ten czas aby we właściwym kierunku zdążałem?

Ale ktoś powie: przecież można płynąć kajakiem. A tym poruszamy się twarzą do kierunku "jazdy". I jak to odnieść do niedzieli - Dnia Pańskiego?
Ano da się. W 1975 roku, brat Roger Schutz pisał w Liście do Młodych, zachęcając, by każdy ich dzień życia był świętowaniem. Zaś Jan Paweł II, ale i wiele innych znakomitości Kościoła naucza: chrześcijanin ma być eucharystyczny. Jego życie ma zasadzać się na Niedzieli. Tak zatem, nasz "kajakarz" wiedzie żywot nakierowany na niedzielę. Cały tydzień świętuję ją, obdarowując innych swą eucharystycznością.

Macie może jakieś swoje "obrazki" wodniackie a propos życia w Kościele, życia w Bogu?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
13-03-2007 00:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Ks.Marek napisał(a):Macie może jakieś swoje "obrazki" wodniackie a propos życia w Kościele, życia w Bogu?
Najbardziej znany, który mi pierwszy na myśl przychodzi to chyba tzw. "płynięcie pod prąd", bo w końcu tylko zdechłe ryby płyną z prądem Oczko Płynięcie pod prąd jest niekiedy bardzo trudne i każda ryba (rybak, wioślarz czy kto tam jeszcze, pewnie też) o tym dobrze wie. I trzeba się nieźle namęczyć, by coś osiągnąć, jakiś ważny cel.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
13-03-2007 00:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #3
 
Zarzucenie sieci na pełnym jeziorze. Ryby zerująw trzcinach, na nabrzeżu, na pełnym jeziorze nei będzie nidhgy łąwicy. Zarzucanie sieci za dnia, gdy ryby chowają się na dno było debilizmem z punktu widzenia logiki. A sieci się o malo nie urwały...

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-03-2007 00:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Offca napisał(a):I trzeba się nieźle namęczyć, by coś osiągnąć, jakiś ważny cel.
Trzeba halsować
[Obrazek: Halsowanie.png]

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
13-03-2007 01:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów