Opętanie przez muzykę, egzorcysci, psychiatrzy(wydzielony)

**Ks.Marek** · 22-07-2007 02:32

Reketier napisał(a):Błąd. W dyskusji o Dawkinsie przyjąłem punkt widzenia ateisty

Po czym

Reketier napisał(a):Co do muzyki.. coś w tym jest, tzn. ja rozumiem to tak - oswaja nas z tym co wcześniej budziło lęk i odrazę, więc mimowolnie do tego się zbliżamy. Gdy zaczynałem przygodę z taka muzyką sporo rzeczy mnei szokowało, a dziś to prawie "normalka".

To sie nazywa zaburzeniem jaźni.
Zatem na przyszłośc doprecyzuj, które z twoich "alter ego" chce dojść do głosu.

ddv · 22-07-2007 09:42

Reketier napisał(a):Błąd. W dyskusji o Dawkinsie przyjąłem punkt widzenia ateisty coś w stylu dyskusji oxfordzkiej. Liczyłem na merytoryczną rozmowe ale sie zawiodłem

W takim stylu odpowiedzi na tezy Dawkinsa otrzymasz np. w książce "Bóg nie jest urojeniem/złudzenie Dawkinsa". (wyd. WAM)
Tyle tylko że - z tego co miałem okazję się zapoznać - ta książka nie pozostawia praktycznie suchej nitki na tezach Dawkinsa ...
Na początek proponuję zaś tekst ks. dr. Jaklewicza ...
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&...1104785534

Reketier · 22-07-2007 09:55

Zaburzenie jaźni? prosze doczytac.

to jest zwykłe oswajanie się. Tak jak z przemocą w tv. Na początku nas razi a później zaczyna się znieczulica.

[ Dodano: Nie 22 Lip, 2007 09:57 ]
X. przydałoby sie wziąć udział w dyskusji oxfordzkiej moze byś sie czegos nauczył.

**Ks.Marek** · 22-07-2007 09:58

Reketier napisał(a):Zaburzenie jaźni? prosze doczytac.

to jest zwykłe oswajanie się. Tak jak z przemocą w tv. Na początku nas razi a później zaczyna się znieczulica.

A jaki tego cel? Czyżby szukanie usprawiedliwienia dla swych czynów? Czy może jakies "głebsze" treści się tu skrywają?

Reketier · 22-07-2007 11:28

A musi miec jakis cel? To skutek ciaglego obcowania z takimi obrazami i tresciami. To mialem na mysli piszac ze spowszednialo mi to czym epatuja te "satanistyczne" zespoły. I to moze byc dla kogos wierzacego zagrozenie. Ktos kto slucha tych kapel i mowi ze tresci zawarte tam go nie interesuja oszukuje sam siebie.

ddv · 22-07-2007 11:32

Przede wszystkim - osoba wierząca raczej nie słucha takich "kapel" - dla mnie słuchanie muzyki niosącej treści satanistyczne nawet w innym języku niesie ze sobą jakieś dziwne zagrożenie czy "niepokój" i staram się tego po prostu nie słuchać.
O wiele gorzej z osobami "błądzącymi" na których taka muzyka ma wpływ...

Reketier · 22-07-2007 13:31

Znam całkiem sporo, które słuchaja a działają w różnego rodzaju oazach itd. Troche to dziwaczne.