Ks.Marek
Moderator
Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
|
Ach, powiedz!
- Ach, powiedz!
- Ach, powiedz, powiedz! jaki Bóg
- W nadziemskie ubrał cię szaty,
- Abyś w piękności zbrojna łuk
- Zburzyła promienne światy?
- Ach, wobec ciebie nie ma nic!
- Ty łamiesz prawa odwieczne,
- I przed jasnością twoich lic
- Promienie gasną słoneczne.
- Niebiosa, ziemia, błękit wód, -
- Wszystko przepada i ginie,
- Gdy ty w piękności zbrojna cud
- Stajesz na światów ruinie.
- Olśniewasz wszystkie światy trzy
- Białością swojego łona,
- Rozkoszy dreszczem ziemia drży,
- Kiedy obnażysz ramiona.
- Z ust twoich pijąc słodycz róż,
- Z pragnienia umrzeć by trzeba,
- Ich ogień wstrząsa światem dusz
- I pali najwyższe nieba.
- A któż z śmiertelnych może znieść
- Twą piękność w całym rozkwicie?
- Kto może oddać tobie cześć
- I jeszcze zachować życie?
- Kto może myślą pieścić skroń,
- Twych włosów bawić się splotem,
- Kto pić namiętną może woń
- I jeszcze nie umrzeć potem?
- Tak jak konwalii biały kwiat
- Usycha na twoim łonie,
- Tak każdy zginąć byłby rad
- Z uśmiechem szczęścia przy zgonie.
- Lecz widząc ciebie, odejść znów
- W samotne ziemi obszary...
- Na te męczarnie nie ma słów,
- I nie ma straszniejszej kary!
- Więc powiedz, powiedz! jaki Bóg
- Zrobił cię światów królową?...
- Bo ja chcę umrzeć u twych nóg,
- Byś mnie wskrzesiła na nowo!
"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
|
|
04-04-2007 13:45 |
|