Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak otrzymać charyzmaty?
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #121
 
Cytat:Małżeństwa też.
To już przez analogię, przez domysł. Natomiast Pismo mówi wprost o charyzmacie biskupstwa otrzymywanym przez nałożenie rąk prezbiterów.

[ Dodano: Wto 28 Wrz, 2010 01:33 ]
Cytat: Ale charyzmat "biskupstwa" to chyba tak na wyrost
Paweł do biskupa Tymoteusza:
z 1 listu napisał(a):Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów.
z 2 listu napisał(a):Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk.
Akurat nie mam ich, żeby zacytować dokładnie, bo pożyczyłam, ale w którejś z dwóch książek ks. Andrzeja Kuliberdy o charyzmatach w Kościele dzisiaj, jest wyraźna mowa o charyzmacie biskupstwa.

[ Dodano: Wto 28 Wrz, 2010 01:36 ]
Cytat:DLA mnie czas jest ten po prostu w którym się charyzmat ujawnia.
Taki jest Twój pogląd, ale to nie znaczy, że tak jest Uśmiech
Charyzmat może być sobie po cichutku od pół wieku Oczko
Może drzemać nierozpalony i ujawniać się rzadko, tylko w konkretnych sytuacjach, albo w nikły sposób, a później przez modlitwę i angażowanie się w dzieła Boże zgodnie z charyzmatem zostać rozpalony i nagle wybuchnąć jak fajerwerki.
A czasem jest i tak, że ktoś posługuje charyzmatem, potem ma czas w którym nie ma jak i gdzie posługiwać i nie widzi w tym czasie żadnych przejawów tego charyzmatu, po czym po 5, czy 10 latach znów zaczyna się posługa i charyzmat rozkwita na nowo. Czy to znaczy, że Bóg go dał dwukrotnie, skoro dwukrotnie się ujawnił? Uśmiech
Ja bym polemizowała z takim stwierdzeniem, jakie podałaś na początku jako swój poglądOczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
28-09-2010 01:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #122
 
omyk napisał(a):Cytat:
DLA mnie czas jest ten po prostu w którym się charyzmat ujawnia.


Taki jest Twój pogląd, ale to nie znaczy, że tak jest
Charyzmat może być sobie po cichutku od pół wieku

No wiem , ale po prostu wychodze z założenia że po co sie starać domyslić od kiedy jest , nie ma sensu. Pojawia się , widze go i jest nie ma i też jest okej.
Nie ma sensu pytać sie od kiedy tylko patrzeć na istote.
Ja po prostu Omyku pisze ze mnie nie jakoś nie ciągnie do rozmyślań od kiedy ten dar jest ale że po prostu jest

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
28-09-2010 12:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #123
 
aleksab, jeśli nie wiesz czy nie masz, a jak nie masz to w jakich okolicznościach możesz dostać, to jak je "uaktywnić"? modlisz się, modlisz, żyjesz ot tak, a któregoś dnia po prostu ktoś/jakaś wspólnota ci powie: słuchaj, ty masz charyzmat taki a taki? tylko po co ci mają to mówić skoro nie przykładasz do tego wagi? zresztą w sumie po co? człowiek se żyje, a czasem i coś "z Ducha" zrobi bez żadnej wiedzy.. a z drugiej strony jak człowiek nie wie że ma charyzmaty (jak uczą w różnych charyzmatycznych "szkółkach") to jak ma się nimi posługiwać nie wiedząc co ma, skąd ma i jak to działa? mogłabyś jakoś prosto acz konkretnie opisać jakoś bardziej swoje stanowisko oraz jak się znajdujesz w kwestiach zapytanych przeze mnie powyżej?

Cytat:Akurat nie mam ich, żeby zacytować dokładnie, bo pożyczyłam, ale w którejś z dwóch książek ks. Andrzeja Kuliberdy o charyzmatach w Kościele dzisiaj, jest wyraźna mowa o charyzmacie biskupstwa.
charyzmat biskupstwa, charyzmat kapłaństwa - charyzmaty z grupy charyzmatów urzędowych. nie rozumiem czemu gremium takie zdziwione ich istnieniem? no chyba, że tylko nazwą. ale i to chyba było w katechizmie do bierzmowania ;P
aczkolwiek katechizm bierzmowanych to trudna rzecz jak widzę np. takie błędy:
Cytat:Ta pieczęć dotyczy każdego sakramentu
nieprawda. niezatarte znamię, tudzież (zatem są niepozbywalne i nie powtarzane) są tylko 3 z 7 sakramentów: chrzest, bierzmowanie, kapłaństwo.
Cytat:Kazdy sakrament Wtajemniczenia chrześcijanskiego oraz posłania wyciska na nas pieczęć Ducha Św. czyli twoimi słowami ten znak na duszy.
i znów error: sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego (tzw. mistagogiczne) to chrzest, bierzmowanie i Eucharystia. a eucharystia nie daje owej pieczęci, jest powtarzalna i ogólnie ma inszy charakter.
kto nie pamięta z bierzmowania ten za pokutę ma do przerobienia niebieski katechizm (KKK). :diabelek:

reszty cytować mi się nie chce, więc wybaczcie - odniosę się tylko ogólnie:
- nie ma oficjalnego stanowiska w sprawie kiedy się charyzmaty otrzymuje, więc pozostają ino osobiste gdybania (no chyba, że wyszedł jakiś dokument to jak ktoś coś wie to niech zalinkuje)
- chrzest nie jest konieczny do otrzymania charyzmatów (przykład:choćby to z Dziejów co podała omykówna)
- wiara w Chrystusa, wiedza o Duchu św. jako osobie, znajomość Boga jako Trójcy nie są konieczne do otrzymania charyzmatów: przykład - pierwszy lepszy prorok z ST
- wiara w Boga (tj. bycie Jego wyznawcą) nie jest potrzebne do posługiwania charyzmatami: przykład również mamy w ST - pewien, nazwijmy go szaman, został posłany przez władcę, na którego dworze służył, żeby poszedł przeklinać Izraela (jak wiemy przekleństwo ma niezwykłą moc duchową) ale doznał "natchnienia" Bożego, co jest w Piśmie wyraźnie podkreślone i prorocko zaczął Izrael błogosławić.

c.d.n.

[ Dodano: Wto 28 Wrz, 2010 14:56 ]
aaaa już wiem co...
jeszcze jedną sprawą niecierpiącą zwłoki jaką chciałam poruszyć była bzdura o genezie charyzmatycznych ruchów postptotestanckich, a mianowicie, że każdy może/powinien mieć lub po prostu ma (najwyżej nie korzysta) charyzmat mówienia językami. tutaj krótko: św. Paweł wyraźnie temu zaprzecza. pisze w jednym z listów "chciałbym abyście wszyscy mówili językami, a jeszcze bardziej chciałbym byście wszyscy prorokowali" ale to tylko chciejstwo. podobnie jak pobożne życzenia względem celibatu dla wszystkich wierzących, bo tak prywatnym zdaniem Pawła jest korzystniej.
amen.

teraz dopiero mogę napisać: c. d. n.

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
28-09-2010 14:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #124
 
spioh napisał(a):aleksab, jeśli nie wiesz czy nie masz, a jak nie masz to w jakich okolicznościach możesz dostać, to jak je "uaktywnić"? modlisz się, modlisz, żyjesz ot tak, a któregoś dnia po prostu ktoś/jakaś wspólnota ci powie: słuchaj, ty masz charyzmat taki a taki? tylko po co ci mają to mówić skoro nie przykładasz do tego wagi? zresztą w sumie po co? człowiek se żyje, a czasem i coś "z Ducha" zrobi bez żadnej wiedzy.. a z drugiej strony jak człowiek nie wie że ma charyzmaty (jak uczą w różnych charyzmatycznych "szkółkach") to jak ma się nimi posługiwać nie wiedząc co ma, skąd ma i jak to działa? mogłabyś jakoś prosto acz konkretnie opisać jakoś bardziej swoje stanowisko oraz jak się znajdujesz w kwestiach zapytanych przeze mnie powyżej?

Oczywiscie że mogę.
Po pierwsze trzeba pamietać że celem nie jest Charyzmat tylko modlitwa.
Ja osobiscie uważam co do siebie że jeżeli Duch bedzie chciał to mi sie cos ujawni , jeżeli nie to też nic się takiego nie stanie.
Kiedyś się o Charyzmat modliłam teraz na szczęście zaczynam nabierać zdrowego obrazu charyzmatow, otrzymywania i posługi. Dlatego czekam i sprawy modlitwy oddaje Bogu.
Zastanawiam się nad diakonią Modlitwy , kiedys będę chciała przezyć seminarium odnowy wiary i zobaczymy. wszystko przyjme z pokorą ale ja osobiscie nie walcze i czekam aż Pan Bóg pokaże mi co i jak
To ze nie walcze to nie znaczy ze nie rpzykladam do tego wagi. Nie koncentruje sie tylko na tym poniewarz głównym celem jest modlitwa a dar jest tylko dodatkiem dla dobra i umocnienia wspólnoty.
Co do "obsługi"... Jeżeli cos jest z Ducha św. to człowiek ma nad tym kontrole i charyzmaty mozę kontrolować. gdybym widziała zew coś się dzieje to poprostu poszłabym na rozeznanie do osoby z diakoni modlitwy. po to oni sa aby pomóc.

spioh napisał(a):Cytat:
Ta pieczęć dotyczy każdego sakramentu


nieprawda. niezatarte znamię, tudzież (zatem są niepozbywalne i nie powtarzane) są tylko 3 z 7 sakramentów: chrzest, bierzmowanie, kapłaństwo.

Kod:
Kazdy sakrament Wtajemniczenia chrześcijanskiego oraz posłania wyciska na nas pieczęć Ducha Św


O ja czepiasz sie słówek.
Ale takie konkretne wtajemniczenie masz Chrzest i bierzmowania Eucharystia owszem ale tutaj masz race mozna przystępować wiele razy
Co do posłania to zapomniałąs o małźżeństwie

Cytat:Kazdy sakrament Wtajemniczenia chrześcijanskiego oraz posłania wyciska na nas pieczęć Ducha Św

dobrzy ale takk na prawde gdyby duch chciał to mógłby dac każdemu bo modlić mozę się każdy a modlitwa jezykami to modlitwa Samego boga w nas :mrgreen:
A na mocy chrztu jest to mozliwe.

Ale tu by się musiała wypowiadac osoba która mi o tym opowiadała Oczko

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
28-09-2010 15:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #125
 
w tym sensie co piszesz to każda modlitwa (nie tylko językami) jest modlitwą Ducha w nas.

o posłaniu nie zapomniałam - po prostu nie zamierzałam się czepiać, więc tylko podałam przykład solidnego błędu teolog.

za opisanie postawy - dzięki

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
28-09-2010 16:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #126
 
spioh napisał(a):w tym sensie co piszesz to każda modlitwa (nie tylko językami) jest modlitwą Ducha w nas.

Okej precyzyjniej, Modlitwa językami to modlitwa doskonała bo my modlimy się niedoskonale z pomocą ducha ale często się na niego nie dokonca otwieramy. Kiedy modlimy się Językami w większosci przypadków nie znamy znaczenia słów, Bóg modli się tak jak on chce i w tym sensie

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
28-09-2010 16:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #127
 
aleksab napisał(a):Bóg modli się tak jak on chce i w tym sensie
????
aleksab napisał(a):Modlitwa językami to modlitwa doskonała.......Kiedy modlimy się Językami w większości przypadków nie znamy znaczenia słów
Możesz mnie laika i profana, oświecić dlaczego gdy nie znamy znaczenia słów (czyli w domyśle -bez niczyjej obrazy - bełkocemy), to modlimy się doskonale? Czemu modlitwa wtedy ma większy sens?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
28-09-2010 18:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #128
 
sant napisał(a):aleksab napisał/a:
Bóg modli się tak jak on chce i w tym sensie

No jak to mam jeszcze napisać.
Omija nasza ludzką ułomność.

sant napisał(a):Możesz mnie laika i profana, oświecić dlaczego gdy nie znamy znaczenia słów (czyli w domyśle -bez niczyjej obrazy - bełkocemy), to modlimy się doskonale? Czemu modlitwa wtedy ma większy sens?

Cytat:Modlitwa w językach jest przede wszystkim formą modlitwy prywatnej, nawet wtedy gdy odbywa się w obecności innych, na spotkaniach modlitewnych. Modlący się w ten sposób człowiek jest świadomy, że mówi (nie wpada w trans, modli się w pełni władz umysłowych, może zacząć i skończyć kiedy uzna za stosowne), nie wie tylko co mówi. Jest to tak jak przy recytacji łacińskich tekstów przez prostych ludzi, z jedną różnicą - łacińskie modlitwy można zapisać i ponownie odczytać. Czy jest to konkretny język - czasem tak, ale najczęściej nie. Te dźwięki nie do rozszyfrowania służą modlitwie (szczególnie wychwalaniu Boga) a nie głoszeniu słowa (proroctwo to wyjątek): "Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, [tzn. nie rozumie] a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne."(1Kor 14,2).
W tej formie dar języków ma na celu przede wszystkim pomóc nam w modlitwie: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą." (Rz 8,26-27) Tak więc dar może zaradzić naszej niezdarności - jak uwielbić Boga, co Mu powiedzieć (wypowiedzieć niewypowiedziane) i może pomóc w nieznajomości - modlimy się za kogoś, ale nie wiemy gdzie leży istota problemu (stąd jej skuteczność przy przezwyciężaniu pokus, przy prośbach o szczególne łaski). Innym celem daru języków jest to aby Bóg był uwielbiony w każdym języku a wiele języków zamilkło zanim Jezus przyszedł na świat: "I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca." (Flp 2,11)
Dar modlitwy w językach jest dość powszechny, ale nie wszyscy otrzymują ten dar i nie od razu po wylaniu Ducha Św. (nie jest to dowód wylania). Nie jest on też zarezerwowany dla Odnowy Charyzmatycznej (każdy ochrzczony otrzymał Ducha Św. i potencjalnie wszystkie dary). Dar języków pochodzi bezpośrednio od Ducha ale wymagana jest otwartość i współpraca z naszej strony. Duch Św. dostarcza zasadniczych elementów (materii i formy), a nasza współpraca to dodatkowe środki (wola, język, głos, odwaga do odezwania się). To jedyny z nadzwyczajnych darów, który otrzymuje się na zawsze, tyle że gdy nie jest używany wygasa. Charakterystyczne jest też to, że inaczej niż większość darów Ducha Świętego, które służą przede wszystkich wspólnocie, dar języków służy dla wewnętrznego budowania jednostki "Ten, kto mówi językiem, buduje siebie samego" (1Kor 14,4). Modlitwa w językach jest modlitwą prywatną i możemy się tak modlić kiedy zechcemy - w samotności (najbardziej zgodne ze wskazówkami Pawła) i we wspólnocie. Szczególnie gdy jesteśmy zmęczeni, roztargnieni. Ten sposób nie ma zastąpić innych form modlitwy, ale może przygotować do nich: "Jeśli bowiem modlę się pod wpływem daru języków, duch mój wprawdzie się modli, ale umysł nie odnosi żadnych korzyści. Cóż przeto pozostaje? Będę się modlił duchem, ale będę się też modlił i umysłem, będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i umysłem." (1 Kor 14,14-15).

http://www.wspolnoty.jezuici.pl/index.ph...&Itemid=33

moze teraz troche to rozjaśni.
Przypominam że haryzmat języków, jest nazywany językiem Aniołów


i jeszcze o Glosolaliach - śpiew w jezykach
Cytat:en rodzaj daru języków jest modlitwą, ponieważ jest kierowany do Boga, rozumiany przez Boga i natchniony przez Boga, by pomóc wierzącym modlić się (Rz 8, 26).Modlitwa językami jest darem, który sprawia, że człowiek poddając się Duchowi Świętemu modli się do Boga w języku, którego nie zna.

[/quote]Dar ten umożliwia pogłębienie życia modlitewnego. Jest to modlitwa, w której człowiek może wyrazić to, czego nie da się wypowiedzieć słowami. Człowiek modli się w mocy Ducha Świętego w sposób swobodny, bez tworzenia form pojęciowych.
Cytat:http://www.odnowa.int.pl/nauczania.php?a...200&arch=&

Sant , Wystarczająco
28-09-2010 18:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #129
 
Nie jest tak, że to Duch modli się sam w nas. Są wprawdzie i takie koncepcje teologiczne, ale zdecydowanie bliższą prawdy jest ta, że to my sami, używając daru, czy też charyzmatu, modlimy się, zwracając się do Boga jak dzieci. Nie pozostajemy przy tym pod bezpośrednim natchnieniem Ducha Świętego tak, jakby On dyktował każde słowo.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-09-2010 00:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #130
 
aleksab- nadal nie rozumiem do kogo modli sie Bóg? - Jeżeli modlitwa jest rozmową z Bogiem, uwielbieniem Go, dziękczynieniem etc, to do kogo modli się Bóg?. Czy jest jakiś Nadbóg, czy możę Bóg modli się do ludzi. Tego głównie nie rozumiem. Stąd te wykrzykniki.
Co do drugiego pytania, to twoja odpowiedź nadal nie wyjaśnia twojej tezy, że modlitwa bez rozumienia jej słów ma większą wartość niż świadomy dialog z Bogiem.

- Omyk- a nie jest tak że po prostu D. Św. po prostu pomaga nam jak my dzieciom?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
29-09-2010 08:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #131
 
omyk napisał(a):Nie jest tak, że to Duch modli się sam w nas. Są wprawdzie i takie koncepcje teologiczne, ale zdecydowanie bliższą prawdy jest ta, że to my sami, używając daru, czy też charyzmatu, modlimy się, zwracając się do Boga jak dzieci. Nie pozostajemy przy tym pod bezpośrednim natchnieniem Ducha Świętego tak, jakby On dyktował każde słowo.

Ja zawsze słyszałam tą wersje , o Duchu w nas

sant napisał(a):- Jeżeli modlitwa jest rozmową z Bogiem, uwielbieniem Go, dziękczynieniem etc, to do kogo modli się Bóg?. Czy jest jakiś Nadbóg, czy możę Bóg modli się do ludzi. Tego głównie nie rozumiem. Stąd te wykrzykniki.

W darze języów Bóg pomaga nam wypowiedzieć to czego nie moga wyrazić słowa i my się modlimy Boga , ale tak jakby on nam podsuwa tą modlitwe

sant napisał(a):Co do drugiego pytania, to twoja odpowiedź nadal nie wyjaśnia twojej tezy, że modlitwa bez rozumienia jej słów ma większą wartość niż świadomy dialog z Bogiem.

Każda modlitwa ma taką samą wartość.
Sant pamietaj że modlitwa w Językach też jest ŚWIADOMA

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
29-09-2010 08:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #132
 
aleksab napisał(a):Każda modlitwa ma taką samą wartość.
Nie do końca tak- - powiem że każda modlitwa ma wartość.
Ty jednakże przecież wcześniej napisałaś;
aleksab napisał(a):Modlitwa językami to modlitwa doskonała
Czyli że rozróżnisz modlitwę doskonałą i niedoskonałą. Przecież doskonałość to coś bardziej wartościowszego od niedoskonałości.
Za obraz doskonały więcej zapłacisz niż za jakiś kicz.
W dodatku dalej piszesz
Cytat:bo my modlimy się niedoskonale z pomocą ducha
To że modlimy się niedoskonale to jasne, ale wcześniej piasałaś że każda modlitwa jest tak samo wartościowa....dobrze wprawdzie nie bardzo rozumiem czemu nasza niedoskonałość w modlitwie ma wynikać z pomocy ducha, ale niech tam..
dalej piszesz:
Cytat:Kiedy modlimy się Językami w większosci przypadków nie znamy znaczenia słów
wcześniej pisałaś że modlitwa językami jest doskonała, tu że nie znamy słów. Jasno wynika z tego, że wg ciebie modlitwa doskonała to taka której słów nie znamy. Czyli niezrozumiała. Jeśli modlę się w sposób niezrozumiały to modlę się doskonale?
Dla mnie osobiście jest modlitwa w której werbalizuję swoje myśli i kieruję je do Boga, albo czytam (np brewiarz) jest modlitwą świadomą. (Rozumiem co robię i co wypowiadam) Mówienie w sposób którego nie rozumiem jest w pewnym sensie modlitwą nieświadomą. I faktycznie ma ona wartość, ale żeby większą niż świadoma...?
W dodatku w następnym poście twierdzisz, że każda modlitwa ma jednakową wartość i pouczasz, że modlitwa której słów nie rozumiem jest świadoma.
A tak na marginesie - osobiście łatwiej mi się dyskutuje jeżeli ktoś nie traktuje mnie z pozycji nauczyciela
Cytat:( Sant pamietaj że....)
:wink:

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
29-09-2010 10:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #133
 
Hejka - modlitwa w językach objęła w posiadanie własny temat Oczko

:offtopic: :patrzy:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
29-09-2010 22:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów