"Becikowe" - wydzielony

ddv · 28-03-2007 00:05

Sorry, Rachel - dokładnie wiadomo od którego momentu zaczyna sie ludzkie życie - był już tu cytowany materiał.
Również i "becikowe" przynosi wymierne efekty - widzę to z nieskrywaną radością Uśmiech

heysel · 28-03-2007 07:33

ddv napisał(a):"becikowe"

;( :-*

:? :evil:

[ Dodano: Sro 28 Mar, 2007 09:07 ]

Daisy napisał(a):to co to jest Twoim zdaniem

W dyskusji formalnej nie ma mowy o przekraczaniu definicji.

ddv · 01-04-2007 10:02

heysel napisał(a):
ddv napisał(a):"becikowe"
;( :-* :? :evil:

Jak widać po efektach - "becikowe" to bardzo mądre rozwiązanie Uśmiech

A raczej - część rozwiązania - wrównie ważne jest pokazywanie skutków aborcji i działania antykoncepcji ...

***Annnika*** · 01-04-2007 15:46

I tak będzie zniesione...

ddv · 01-04-2007 17:23

Niewątpliwie - dla tych Pań które urodzą pierwszego kwietnia ;-) ;P

**Ks.Marek** · 04-04-2007 22:17

heysel napisał(a):No to raczej oczywistość, że zaczyna się of fundamentów wieży, a nie szpica na górze.

Jednak chyba nie takie to oczywiste. Jak widać na załączonych obrazkach naszej IV RP.

Offca · 04-04-2007 22:21

heysel napisał(a):Bardzo złe rozwiązanie, socjalistyczne rozdawnictwo i tyle.

Mylisz się. We wszystkich krajach Europejskich istnieje taka zapomoga dla matki, która dopiero co dziecko urodziła. Z tym, że na Zachodzie kobiety dostają kilka lub kilkanaście tysięcy euro na rękę za jedno dziecko (nie przesadzam). U nas trochę nędzniej to wygląda.

**Ks.Marek** · 04-04-2007 22:25

Ja również jestem w opozycji do becikowego. To jest bubel prawny, ot co.
Wg mnie, prawo do niego powinny mieć tylko i wyłącznie rodziny, które pozostają w związkach formalnych. Absolutnie należałoby odciąć od tego "samotne matki". To jest niewychowawcze oraz prowadzi do patologii.

**Scott** · 05-04-2007 00:14

Offca napisał(a):heysel napisał/a:
Bardzo złe rozwiązanie, socjalistyczne rozdawnictwo i tyle.

Mylisz się. We wszystkich krajach Europejskich istnieje taka zapomoga dla matki, która dopiero co dziecko urodziła. Z tym, że na Zachodzie kobiety dostają kilka lub kilkanaście tysięcy euro na rękę za jedno dziecko (nie przesadzam). U nas trochę nędzniej to wygląda.

U nas samo wprowadzenie becikowego to duży krok do przodu. Ale trzeba iśc za sztosem, bo w stosunku do reszty krajów jesteśmy daleko w tyle.... http://www.pardon.pl/artykul/603/niemcy_...becikowego

05-04-2007 08:03

Ks.Marek napisał(a):Wg mnie, prawo do niego powinny mieć tylko i wyłącznie rodziny, które pozostają w związkach formalnych. Absolutnie należałoby odciąć od tego "samotne matki". To jest niewychowawcze oraz prowadzi do patologii.

Chociaz sam nie jestem wielkim zwolennikiem becikowego, to taka argumentacja jest zupelnie nietrafiona. Jak slusznie napisala Offca wczesniej - jest to zapomoga dla matki. Niealeznie od tego, czy zyje ona w formalnym zwiazku, czy nie wychowac dziecko musi. Powiedzialbym nawet, ze takim matkom becikowe przyda nawet bardziej niz malzenstwom, bo te ostatnie sa zazwyczaj lepiej sytuowane niz samotne matki. No, ale lepiej nie dac dla zasady, zeby byl efekt "wychowawczy" :/

**Ks.Marek** · 05-04-2007 14:36

Ty chyba śnisz Kempes. Jak 1000 PLN może sprostać wymaganiom dziecka, które dopiero co przyszło na świat?

Offca · 05-04-2007 14:44

Z tego 1000zł kupisz wózek dziecięcy, kilka pieluch i nic więcej :krzywy:

05-04-2007 14:50

OK, wiec np. zakladajac ze czeka Cie wydatek np. 10 000 PLN; ktos proponuje Ci 1000 PLN na poczatek, wiec odmawiasz, bo proponowana kwota i tak nie pokrywa potrzeb, tak?
Becikowe to zapomoga na pierwsze zakupy dla dziecka a nie pieniadze, ktore maja wystarczyc az dziecko skonczy 18 lat.

Offca · 05-04-2007 15:00

kempes napisał(a):Becikowe to zapomoga na pierwsze zakupy dla dziecka

Owszem, zapomoga za którą tak naprawdę g*wno dla dzieciaka kupisz. Rozejrzyj się po sklepach kempes. Na Zachodzie te zapomogi są dużo, dużo wyższe, tak, że matka może bez obaw zaopatrzyć dziecko we wszystko co tylko mu potrzebne. U nas nie ma na to szans!

05-04-2007 15:09

OK! Nie ma przymusu brania becikowego - jak sie komus nie podoba, to nikt go nie zmusza. A poza tym czy naprawde tak trudno odniesc sens powiedzenia "lepszy rydz niz nic" do tej sytuacji?
Odnosnie znajomosci cen, to akurat mam w rodzinie roczne dziecko, ktoremu kupuje rozne rzeczy i doskonale wiem co ile kosztuje, wiec prosze - bez pouczen w tej kwestii.