Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przekorne dziewictwo
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #31
 
belarmin napisał(a):W mojej opinii o dziewictwie najłatwiej jest mówić kiedy nie doszło do kontaktu cielesnego. Inaczej pojawia się bardzo skomplikowana sytuacja.
To po pierwsze. Ale także i dziewictwo w znaczeniu czystości myśli, języka i myśli jest także istotne.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
08-10-2007 13:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #32
 
Mimo to najczęściej dokładnie takie pojęcie funkcjonuje.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
08-10-2007 15:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #33
 
Annnika napisał(a):Mimo to najczęściej dokładnie takie pojęcie funkcjonuje.
Niewiasta, która oddała komuś swą niewinność nie jest dziewicą w sensie biologicznym, i nie oszukujmy się - duchowym. Co się stało, to się nie odstanie. Owszem, żal, smutek etc - to są wyraźne oznaki skruchy, ubolewania nad dokonanym wyborem (umówmy się, że nie odnosimy się w tym temacie do gwałtu). Myśle jednak, że jeśli wracamy jako Wybrańcy Boży do Nowego Edenu, to i równiez do dziewictwa może człowiek powrócić. Poprzez postawę zachowania czystości intencji, uczuć, woli, etc. Inaczej mówiąc: w obyczajności i moralności. To troche tak, jak z duszą i grzechem. Tu nie ma żadnej "dziewicy", a zarazem możliwośc niewinności otwiera się przed każda.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
08-10-2007 15:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
belarmin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #34
 
Wspomniałem celowe o błonie dziewiczej ponieważ jej utrata nie koniecznie wiąże się z utratą dziewictwa (co do tego to chyba na tym forum nikt nie ma żadnej wątpliwości).

Inną sprawą jest fakt powszechnie znany w świecie lekarskim, iż najważniejszym organem seksualnym jest ... mózg (to zdanie należałoby przyjąć jako pewnik).
A jeśli tak to podpisałbym się pod opinią gradzi, że dziś musielibyśmy szukać ze świeczką w ręku taką osobę, która spełniałaby powyższe kryterium czystości. ( i z pewnością szukalibyśmy bardzo, bardzo długo). Wolałbym więc definicję zawężyć do kontaktu cielesnego między kobietą a mężczyzną. #-o

Nikt nie ma obowi?zku by? szcz??liwym.
08-10-2007 16:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gradzia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 583
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #35
 
belarmin napisał(a):Wolałbym więc definicję zawężyć do kontaktu cielesnego między kobietą a mężczyzną. #-o
czyli według Ciebie brak dziewictwo zawężasz do: brak dziewictwa=wspóżycie?? jesli tak, to się nie zgadzam, bo naprawdę brak dziewictwa= też masturbacji - współzycie z samym sobą; chociaż inne określenie "samo-gwałt" może sugerować sytuację przymusu. zakładam więc, że mówimy o chłopakach którzy świadomie grzeszą, a nie tych którzy chcą z tym zerwać. Ci drudzy można śmiało powiedzieć chcą walczyć o czystośc i odnoszą się z z szacunkiem do swojego dziewictwa, więc niejako są ofiarami samogwałtu.

[Obrazek: 86fd3ae5f8.png]

[Obrazek: 5d9508f04a.png]

Tam gdzie niezgoda na siebie, Ty Boże wkraczasz ze swoim uzdrowieniem
09-10-2007 00:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
belarmin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #36
 
gradzia napisał(a):czyli według Ciebie brak dziewictwo zawężasz do: brak dziewictwa=wspóżycie?? jesli tak, to się nie zgadzam, bo naprawdę brak dziewictwa= też masturbacji - współzycie z samym sobą; chociaż inne określenie "samo-gwałt" może sugerować sytuację przymusu.

Miło mi gradziu, że przynajmniej Ty na tym forum się ze mną publicznie nie zgadzasz.
Temat jest rzeczywiście trudny a przede wszystkim wyjątkowo delikatny.

Jakże często małe dziecko poznając swe ciało szuka tego co sprawia mu przyjemność. Ale co on robi? Zupełnie co innego niż mamy na myśli. Myślimy, że się masturbuje a on nawet nie wie co to jest. Jeśli sprawia mu to przyjemność to stara się to poznać. Jeśli wówczas będzie się go biło po rękach to wówczas zaszczepi się mu taki lęk, że będzie żyło od pasa w górę. Zapomni, że jest także życie od pasa w dół. Odkrywanie lub poznawanie samego siebie, swojego ciało jest procesem rozwojowym. I proses ten może iść w dobrym lub złym kierunku.
Gdy coś mi sprawia przyjemność to w chwili stresu uciekamy się do przyjemności aby zapomnieć o bólu. W tym sensie masturbacja daje jedynie krótkotrwałą ulgę ale nie rowiązuje problemu. Często za takim zachowaniem kryją się inne poważniejsze problemy. Warto się w takiej sytuacji zapytać co zrobić aby się nie bać bliskości z drugim człowiekiem. Bo masturbacja często jest ucieczką przed spotkaniem z drugim człowiekiem. Bo trzeba się obanżyć przed nim, bo trzeba zaufać, bo trzeba zaryzykować. I można być w tej relacji zawsze zranioną.

Możnaby tu rozważyć sytuację kiedy chłopak pragnie dziewczyny albo na odwrót. Nie mu tu przecież niczego nienormalnego, jesteśmy tak zaprogramowani przez naszego Stwórcę - inaczej ludzie by się nie rodzili. Ale przecdież to pożądanie może być równie dobrze grzeszne i nieczyste. Pomimo, że tak nie wolno robić ja na to pozwalam. Tu mamy problem z nieczystością choć do żadnego kontaktu fizycznego nawet nie doszło.

Dziewczynom bardzo trudno zrozumieć co się dzieje gdy chłopcy dojrzewając doświadczają burzy hormonów. Gdybyśmy wówczas zastosowali definicję dziwictwa zawężając ją do masturbacji to ... [-X

Nikt nie ma obowi?zku by? szcz??liwym.
09-10-2007 09:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #37
 
To jest problem cnotliwości. Kiedyś na lekcji religii pytam dzieci nz gimnazjum: "co to jest cnota"?
Wówczas jeden z chłopaków mówi: "To jest proszę księdza to, czego Kryśka już nie ma" ...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-10-2007 13:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gradzia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 583
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #38
 
belarmin napisał(a):akże często małe dziecko poznając swe ciało szuka tego co sprawia mu przyjemność. Ale co on robi? Zupełnie co innego niż mamy na myśli. Myślimy, że się masturbuje a on nawet nie wie co to jest. Jeśli sprawia mu to przyjemność to stara się to poznać. Jeśli wówczas będzie się go biło po rękach to wówczas zaszczepi się mu taki lęk, że będzie żyło od pasa w górę. Zapomni, że jest także życie od pasa w dół. Odkrywanie lub poznawanie samego siebie, swojego ciało jest procesem rozwojowym. I proces ten może iść w dobrym lub złym kierunku.
u dziecka nieświadomość tego co robi skutkuje tym, że raczej nie ma mowy tu o sytuacji braku szacunku dla dziewictwa.
Tak odnośnie tego bicia po rękach, czytałam ostatnio takie opowiadanie:
Cytat: że mały chłopiec poznawał swoje ciało i pierwsze odkrył ucho i poszedł do mamy pokazał, mam się bardzo ucieszyła, babcia się ucieszyła, w ogóle każdemu chwalił się co odkrył. Później mały chłopiec odkrył rękę, nogę, brzuch itd. i za każdym razem przybiegał do mamy, taty, gości i chwalił się tym odkryciem i był szczęśliwy i dumny bo widział ze jest to akceptowane. Az którejś niedzieli, kiedy to w sąsiednim pokoju siedzieli: znajomy ksiądz (akurat przyszedł z wizytą), kilka osob z rodziny on odkrył swojego penisa i tak samo jak wcześniej wkroczył dumnie do salonu i wyeksponował swojego ptaszka. I tu nagle: mam chwyciła go za ucho i wyprowadziła go z pokoju tak szybko, że chłopczyk o mało się nie wywrócił. Mama była wyraźnie oburzona i powiedziała mu że nie życzy sobie by wystawiał się kiedykolwiek na widok publiczny. To jest surowo zabronione.
To opowiadanie ma jeszcze komentarz autora:
Cytat:Rodzice, ktorych nauczono wstydzić się swojej płciowości, nie wiedzą jak zachować się wobec naturalnych przejawów zainteresowania płcią u swoich dzieci. Gdy dziecko zaczyna sie interesować ta sfera, rodzice okazują niezadowolenie. Komentarze typu: "To jest be", "nigdy tego nie dotykaj" lub "zasłoń ptaszka" dają dziecku do zrozumienia, ze sfera płciowa jest czymś złym, brudnym, obrzydliwym. zaczyna sie ona kojarzyć ze wstydem...Popędy są częścią naszego naturalnego wyposażenia biologicznego, więc nie można ich tłamsić. Spętane wstydem, zachowują se jak wygłodniałe psy, których ani na chwilę nie można spuścić z oka"
i ja myślę sobie że to jest jedna z przyczyn problemów z utrzymaniem dziewictwa.


belarmin napisał(a):Dziewczynom bardzo trudno zrozumieć co się dzieje gdy chłopcy dojrzewając doświadczają burzy hormonów. Gdybyśmy wówczas zastosowali definicję dziewictwa zawężając ją do masturbacji to ... [-X
dokladnie, wtedy to by było z lekka dziwne, ale ja tu mówię o tym wymiarze masturbacji kiedy nie chce się z nią walczyć i kiedy ona jest dla samej przyjemności z niej płynącej. Poza tym żeby nie zawężać dziewictwo to też unikanie gorszenia innych, unikanie pornografii..

[Obrazek: 86fd3ae5f8.png]

[Obrazek: 5d9508f04a.png]

Tam gdzie niezgoda na siebie, Ty Boże wkraczasz ze swoim uzdrowieniem
09-10-2007 18:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
belarmin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #39
 
gradzia napisał(a):ale ja tu mówię o tym wymiarze masturbacji kiedy nie chce się z nią walczyć i kiedy ona jest dla samej przyjemności z niej płynącej. Poza tym żeby nie zawężać dziewictwo to też unikanie gorszenia innych, unikanie pornografii..
czyli nie ma między nami wielkich rozbieżności. Celowo unikam mówienia o poważniejszych zaburzeniach sfery seksualnej (takie skrajności czy nawet patologie należą przecież do zachowań marginalnych). Same pokusy mają wymiar pozytywny bo jeśli się im nie ulega człowiek staje się jeszcze silniejszy - czyli ma zasługę. Co do tego jest chyba powszechna zgoda. Źródło problemów zawsze rodzi się wcześniej - w sferze duchowej, w naszej woli.
Inaczej samo spojrzenie na wszechobecny w naszym życiu "przemysł" erotyczny należałoby traktować jako złamanie zasad czystości (czy może dziewictwa?). :gitarka:

Nikt nie ma obowi?zku by? szcz??liwym.
09-10-2007 19:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #40
 
Natomiast co do opowiadania oraz komentarza doń:
Zauważa się tu pewien zanik ciągłości (pochwała, pochwała, bach po łapach) - a przecież można było przewidzieć, że takie "okazanie" nastąpi. Można było być zapobiegliwym. I kiedy maluch pokazywał wszystko od pasa w górę, to trezeba było z nim porozmawiać, że to, co zwykle się zakrywa to jest zastrzeżone do oglądania tylko dla niektórych, i to najczęsciej jak poproszą.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-10-2007 19:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
belarmin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #41
 
Ks.Marek napisał(a):to, co zwykle się zakrywa to jest zastrzeżone do oglądania tylko dla niektórych, i to najczęsciej jak poproszą.
a dlaczego niektórych jest w liczbie mnogiej? Acha ... zawsze zostaje np. lekarz albo ktoś podobny. =D>

Nikt nie ma obowi?zku by? szcz??liwym.
09-10-2007 19:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
motylek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 158
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #42
 
całkiem nie dawno siedziałam sobie z moim chłopakiem nan krzesełkach i obok był nasz znajomy gdy temat zeszedł na spanie ze sobą ja odpowiedziałam że po ślubie. Pamiętam jego spojrzenie i takst: "co ty z kosmosuu się urwałaś?" odpowiedziałam mu grzecznie; "nie, z domku na drzewie", "biedny" nie wiedział co mam powiedzieć i tylko dziwnie się uśmiechnął
Stwirdzam iż trzeba stanowczo eksponować swoje zdanie aby dziewictwo stało się czymś normalnym :krzywy:

"Wierzysz, ?e jest jeden Bóg? S?usznie czynisz - lecz tak?e z?e duchy wierz? i dr??"
Jk 2,19
09-10-2007 19:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
belarmin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #43
 
motylek napisał(a):co ty z kosmosuu się urwałaś?" odpowiedziałam mu grzecznie; "nie, z domku na drzewie", "biedny" nie wiedział co mam powiedzieć i tylko dziwnie się uśmiechnął
jeśli chłopak jest normalny to nieźle u niego zapunktowałaś.
Taki gość pomyśli sobie prędzej czy później: jeśli mi tak odpowiedziała to podobnie odpowie innemu już małżeństwie. W taki sposób budzi się pewien szacunek dla kobiety.
Ale jak chłopak głupi to raczej tego nie zrozumie i nawet lepiej, że odejdzie. :papa:

Nikt nie ma obowi?zku by? szcz??liwym.
09-10-2007 20:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #44
 
motylek napisał(a):Stwirdzam iż trzeba stanowczo eksponować swoje zdanie aby dziewictwo stało się czymś normalnym :krzywy:
I w tym momencie dla tej panny:
[Obrazek: lily1.jpg]
oraz
[Obrazek: kciuk.jpg]

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-10-2007 20:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
motylek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 158
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #45
 
zapunktował ksiądz umnie Uśmiech ja bardzo lubię dosawać kwiaty :krzywy:

"Wierzysz, ?e jest jeden Bóg? S?usznie czynisz - lecz tak?e z?e duchy wierz? i dr??"
Jk 2,19
10-10-2007 08:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów