Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Święci Kościoła - czy naprawdę święci?
Autor Wiadomość
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #31
 
Scott napisał(a):[ Choćby Anioł w zbroi- Joanna d'Arc która dostała misje ponownego przekazania Francji w ręce Boga, co prawda musiała wykonać rzeźnie w Orleanie, ale cóż..Wola Boża, w końcu była mistyczką i jest Świętą..].

No właśnie. Prawdziwy absolut moim zdaniem nie potrzebowałby "rzeźni w Orleanie" dla polepszenia swojego samopoczucia bądź też dla chwały swojego imienia.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
11-05-2007 13:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #32
 
Ale potrzebne to było Francji Uśmiech Należy pamiętać że wojna kieruje się swoimi prawami. A w przypadku Francji doszło do walki z okupantem.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-05-2007 13:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #33
 
No nie wiem... Dla mnie zabijanie jest zawsze bezsensowne. Nieważne w imieniu czego się zabija. Zawsze jest to moralne zło. A najbardziej mnie przeraża fakt, że ktoś to może robić w imieniu Boga.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
11-05-2007 13:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #34
 
narbukil napisał(a):Dla mnie zabijanie jest zawsze bezsensowne. Nieważne w imieniu czego się zabija. Zawsze jest to moralne zło. A najbardziej mnie przeraża fakt, że ktoś to może robić w imieniu Boga.
też tak podchodze do tego. Uważam że zabijanie w Imię Boga jest dużym nadużyciem. A dokońca nie da sie określić sensu rzeczywistego wojny, kiedy wojna obronna staje sie raczej zaprzeczeniem. Wojna jest do przyjęcia jak trzeba walczyć w obronie własnego kraju . Jakbby nie walka Polaków byśmy może nadal byli pod zaborami lub pod okupacją.
Wcześniejsza odpowiedz dyktowna jest realiami które zainstniały w tamtym czasie , panowało wtedy inne podejście, mentalność... czas w którym doszlo do tych wydarzeń miało miejsce w latach 1337-1453 [wojna stuletnia]. A ich spojrzenia nie da sie porównać z tym co teraz wiemy, jak podchodzimy itd. co tyczy się wojen w Imię Boga.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-05-2007 13:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #35
 
narbukil napisał(a):Dla mnie zabijanie jest zawsze bezsensowne.
Co nie znaczy, że w momencie napaści masz się nie bronić.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-05-2007 13:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #36
 
Offca napisał(a):Co nie znaczy, że w momencie napaści masz się nie bronić.
No tak, ale to raczej nie ma porównania. Tutaj bronię swego zycia,a nie jakichś bstrakcyjnych idei.
rachel napisał(a):Jakbby nie walka Polaków byśmy może nadal byli pod zaborami lub pod okupacją.
A może byłoby lepiej?
rachel napisał(a):Wcześniejsza odpowiedz dyktowna jest realiami które zainstniały w tamtym czasie , panowało wtedy inne podejście, mentalność... czas w którym doszlo do tych wydarzeń miało miejsce w latach 1337-1453 [wojna stuletnia]. A ich spojrzenia nie da sie porównać z tym co teraz wiemy, jak podchodzimy itd. co tyczy się wojen w Imię Boga.
Mordowanie w imię wiary jest zawsze tym samym, bez względu na czasy. Nie da się tego usprawiedliwić.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
11-05-2007 14:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #37
 
narbukil napisał(a):A może byłoby lepiej?
Nie wiesz co piszesz. Nie masz pojęcia co to jest niewola, co to znaczy nie móc wyjść normalnie na ulicę bez obaw, że ktoś cię zgarnie do obozu albo łagru. Zastanów się człowieku o czym Ty piszesz. Ludzie na wojnie walczą nie tylko o swoje życie, ale właśnie o pewne idee, o wolność, o swój kraj. A mordowanie z premedytacją w imieniu Boga i zasłanianie się Jego imieniem jest faktycznie plugawe i będzie zawsze złe.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-05-2007 14:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #38
 
narbukil napisał(a):A może byłoby lepiej?
bym mowiła po niemiecku a nie popolsku. nie wiem pod jakim zaborem Ty byś się znalazł, ale jakiś mam przekonanie że jak by Polacy byli bierni to by już nas nie było.

narbukil napisał(a):Mordowanie w imię wiary jest zawsze tym samym, bez względu na czasy. Nie da się tego usprawiedliwić.
Patrząc z naszej perspektywy to zapewne sie nie da.
Ale nie patrz na historie normami które dziś funkcjonują.

Może wystarczy tego OT.
jedynie można załozyć wątek o wojnie :mrgreen:

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-05-2007 14:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #39
 
rachel napisał(a):bym mowiła po niemiecku a nie popolsku. nie wiem pod jakim zaborem Ty byś się znalazł, ale jakiś mam przekonanie że jak by Polacy byli bierni to by już nas nie było.

Też raczej po niemiecku. Ale może faktycznie byłoby lepiej.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
11-05-2007 14:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #40
 
narbukil napisał(a):Też raczej po niemiecku. Ale może faktycznie byłoby lepiej.
to spytaj się ludzi którzy żyli w czasie wojny ....

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-05-2007 14:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #41
 
gdybyśmy postąpili jak Czesi to może naprawdę byłoby lepiej...

[ Dodano: Pią 11 Maj, 2007 14:19 ]
P.S.
Wystarczy mi Rzeźnia nr 5 Vonneguta...

Ogniu, krocz ze mn?!!!
11-05-2007 14:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #42
 
narbukil napisał(a):gdybyśmy postąpili jak Czesi to może naprawdę byłoby lepiej...
a jeśli się tyczy przez II Wojną to jakoś to nie oni tylko Mocarstwa zdecydowały za nich.

Ja to ciągle przerabiam temat wojen które były i kóre obecnie są.


na tym chce zakończyć :offtopic:
powróćmy do tematu którego tyczy się wątek

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-05-2007 14:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #43
 
Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego część świętych samookaleczało się. W jakim celu? Przecież jest to niezgodne ze zdrowym rozsądkiem.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
11-05-2007 18:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #44
 
narbukil napisał(a):Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego część świętych samookaleczało się. W jakim celu? Przecież jest to niezgodne ze zdrowym rozsądkiem.
Co masz konkretnie na myśli? jakieś przykłady...

[Obrazek: mysz4.gif]
11-05-2007 18:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #45
 
Np.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Teresa z Lisieux, Mała Teresa (1873-97) francuska karmelitanka bosa, mistyczka; doktor Kościoła; kanonizowana 1925; od 1888 zakonnica w karmelu w Lisieux (Normandia); patronka Francji i misji katolickich; oprócz Antoniego Padewskiego najpopularniejsza święta Kościoła katolickiego, przedstawiana z bukietem róż w dłoniach. W swej autobiografii napisała m.in. "A przede wszystkim życzyłabym sobie zostać męczennicą! Męczeństwo! Było to marzenie mojej młodości i to marzenie w mojej malutkiej karmelitańskiej celi przybierało na sile. Nie tęsknię do jednej odmiany męczeństwa. Żądam dla siebie wszystkich. Podobnie jak Ty… mój boski Oblubieńcu, chciałabym być chłostana i ukrzyżowana… Tak, jak uczyniono to św. Bartłomiejowi, chciałabym, aby obdarto mnie ze skóry; a podobnie jak uczyniono to ze św. Janem, chciałabym zostać zatopiona we wrzącym oleju; jak św. Ignacy Antiocheński chciałabym zostać rozszarpana przez zęby dzikich zwierząt — tak, bym została uznana za godną dostąpienia chleba Bożego. Wraz ze św. Agnieszką i św. Cecylią życzyłabym sobie położyć kark pod topór kata i wraz z Joanną d'Arc móc na płonącym stosie szeptać imię Jezusa".

Św. Teresa. Jak pisze o niej Reinach: była to "młoda, przystojna wdowa, pani Guyon, która zechciała zostać francuską świętą Teresą". Odrzucona przez Kościół w swoim czasie pozyskała jednak wielu zwolenników, w tym biskupa Fénelona, ów "wychowawca dzieci królewskich zabrał się do kochania Boga w towarzystwie pani Guyon. (...) "Dziwnem było, że został uwiedziony przez kobietę z objawieniami, z proroctwami i z galimatjasem, która dusiała się od łaski wewnętrznej, którą trzeba było rozsznurowywać i która się opróżniała (jak to mówiła) z nadmiaru obfitości łaski, żeby nią napuchło ciało wybrańca, siedzącego obok niej" (Wolter). (...) Fénelon poradził pani Guyon roztaczała swe pisma orzeczeniu Bousseta, biskupa z Meaux. Ten je potępił, i dama obiecała już nie dogmatyzować. (...) Mimo swej obietnicy pani Guyon wcale nie milczała; król kazał ją wtedy zamknąć w Viecennes (...) umarła w zapomnieniu w 1717 po 15 latach odosobnienia koło Blois. Wiek i samotność uśmierzyły nerwy tej uczciwej kobiety rozstrojonej, „która poślubiła Jezusa Chrystusa w jednej ze swych ekstaz i od tego czasu nie modliła się już do świętych, mówiąc, że pani domu nie powinna się zwracać z prośbami do służby" (Wolter)"

Św. Katarzyna ze Sieny (ok. 1347-1380), włoska mistyczka i stygmatyczka, tercjarka dominikańska; doktor Kościoła; orędowniczka idei krucjaty, w 1939 ogłoszona patronką Włoch. Biczowała się trzy razy na dziennie: raz za grzechy swoje, drugi raz: za grzechy cudze, trzeci raz za grzechy umarłych. Zaręczyła się w ekstazie z Jezusem (utrzymywała, że dostała od niego nawet ślubny pierścień), twierdziła, że zdarzało się jej pić mleko z piersi Maryi. Odegrała znaczącą rolę polityczną. Tak pisze o niej Rajmund z Kapui (jej spowiednik): "Byłem świadkiem jak została przekształcona w mężczyznę z małą bródką, a ta postać w którą została nagle przemieniona, była postacią samego Jezusa Chrystusa" [_12_]. A tak Piotr Skarga, dla zbudowania i zachęcenia wiernych do naśladownictwa w swych Żywotach świętych: "Żelaznego na gołym ciele pasa używała. Trzykroć się na dzień żelaznym łańcuszkiem, na wzór św. Dominika biczowała, tak, że krew z ramion ściekała na nogi... Chcąc jednak matka niecojej przerwać on ostry żywot, wzięła ją ze sobą do cieplic; lecz ona tam w gorącą wodę siarczystą, czego nie widziała matka, kładła się i więcej ucierpiała, aniżeli od wszystkiego biczowania...". Kanonizowana w 1461 r., stała się jedną z najpopularniejszych świętych doby Renesansu włoskiego, który poświęcił jej dziesiątki arcydzieł.

Św. Małgorzata. Królewna węgierska, opisana z zachwytem przez wielu pobożnych pisarzy; Skarga pisał o niej tak: "Szaty jej podlejsze były nad inne i grubsze. Płótna żadnego nie używała. Przez cały wielki post nigdy się nie przewłóczyła i innych też czasów bardzo rzadko, robactwu się nie bardzo sprzeciwiając, dla którego czasem inne jej się strzegły siostry, które gdy mówiły jej, aby wyprać szaty dała, odpowiedziała im: Niech ciało moje dla Pana mego, Jezusa Chrystusa robacy jedzą. Siedem lat mając, włosiennicę nosić poczęła... Miała do tego obręcz żelazną na ciele, którą ściskała się, a na noc pas ze skóry jeżowej. Prosiła czasem, aby jej ramiona wiązano powrozami konopnymi, które by się w ciało wpiły, a mękę zadawały; w trzewikach niejakie goździki miała, które by ją chodzącą dolegały..."

No i najlepsze:

Św. Angela z Folingo (1248-1309) piła wodę po myciu trędowatych ,,nigdy nie piłam z taką rozkoszą" mówiła. Pewnego razu,,Kawałek strupiastej skóry trędowatego utknął mi w gardle. Zamiast go wypluć, zadałam sobie wiele wysiłku, żeby go przełknąć i udało mi się. Miałam wrażenie, że przyjęłam komunię. Nigdy nie potrafię wyrazić rozkoszy, jaka mnie ogarnęła.''

Z opracowania Racjonalista.pl

Ogniu, krocz ze mn?!!!
11-05-2007 18:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów