Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Instytut Roberta Monroe
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #46
 
Okej, niech więc będzie jasne: obserwowanie Mszy św. wzrokiem, słuchanie słuchem, odczuwanie zapachu np. kadzidła, nie jest niczym złym.
Złe jest szukanie czegokolwiek w ezoteryce, a już szukanie sensu Eucharystii za pomocą elementów ezoteryki jest... nie mam słowa.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-10-2008 16:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Glowa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 83
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #47
 
Cytat:Zdecydujcie się proszę bo Głowa na pewno chciał by mieć klarowną sytuację w tej kwestii.
Nie do końca. W tej kwestii stanę po stronie omyk.
Cytat:Z resztą nikt tu nie wytłumaczy Ci co się przy ołtarzu dzieje, poza standardowymi nic nie mówiącymi hasłami, pozostaje wiec sięgnięcie do technik' ezo' by sobie zdanie wyrobić
Na moje oko wiara nie na tym polega.. może jeszczewe weźmy Eucharystię do labolarotium i badajmy na wszystkie sposoby, włączając w to datowanie radiowęglowe (jakoś tak) :roll:

Ezo w kościele najnormalniej w świecie nie pasuje! o.O

Nie bój si? nieznanego.
29-10-2008 19:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #48
 
Cytat:Ezo w kościele najnormalniej w świecie nie pasuje! o.O
I to jest już bardzo ważne stwierdzenie!

Wniosek jest bardzo prosty: Pan Bóg nie chce ezoteryki!
On nie chce, żeby Twoja wiara 'uaktywniała się' w kościele, natomiast za drzwiami - wracała do pogaństwa. On chce przemiany całego Twojego życia na lepsze Uśmiech Przyjścia do Niego i przychodzenia ze wszystkim! On chce Twojego szczęścia Uśmiech
Ezoteryka nie da Ci szczęścia. Zostaw to. Szatan nigdy nic Ci nie da dobrego, on chce tylko oszukać, upodlić i zniszczyć. On nienawidzi Ciebie, bo Ty jesteś dziełem Boga! Jesteś Jego dzieckiem.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-10-2008 22:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Komzar Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 490
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #49
 
Wolna wola! Można robić to co uzna się za słuszne.

Cytat:Złe jest szukanie czegokolwiek w ezoteryce, a już szukanie sensu Eucharystii za pomocą elementów ezoteryki jest... nie mam słowa.
Wybacz, ale tu pojawia się poważny problem, bo co rozumiesz przez tą ezoterykę w przypadku oglądania Eucharystii?
Czy zamknięcie oczu i skupienie uwagi na Eucharystii to jest według Ciebie ezoteryka? Bo żeby było jasne, dokładnie o tym mówiłem, nic mniej, nic więcej.

Co do badania opłatka pod 'mikroskopem' to szkoda czasu bo skład jest dokładnie znany Uśmiech
30-10-2008 08:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #50
 
Nie. To nie ezoteryka. Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
30-10-2008 16:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #51
 
(ciach!)
28-06-2009 12:32
Odpowiedz cytując ten post
Grundman Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 12
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #52
 
Rasiak, no poziomem to się nie pochwaliłeś... A Instytut Monroe to psychologia, a nie okultyzm czy religia. Zostawmy te sprawy badaczom psychiki (którzy oczywiście mają odwagę zacząć to badać)
28-06-2009 17:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #53
 
He, 4 strony offtopicu... Całkowity bezsens, gadania ludzi którzy nic nie wiedzą a R.A.Monroe i nie chcą wiedzieć.

Instytut nigdy nie był związany z żadną religią, filozofią, czy innym systemem przekonań. Jedyne co jest wymagane do używania ich technik, to rozważenie, że jest się czymś więcej niż ciałem fizycznym. Tyle, możesz wyznawać sobie co tam chcesz.

A R.A.Monroe był szanowanym biznesmenem zanim zaczęło się u niego OBE. Miał z tym wielki problem, bo nie wiedział co robić. Instytut był pierwotnie jego prywatną placówką badawczą, nigdy nie miał przynosić super-kasy.

A zresztą... Podróżnicy spotkali go po jego śmierci. Odwalił kawał dobrej roboty, dając ogromny wkład w wytłumaczenie wspólnego pierwiastka między religiami, nieba, piekła, demonów, Boga, życia po śmierci i wielu innych.

Także odnosicie się pogardliwie do wielkiego człowieka, i z góry macie wyrobione zdanie. Jak chcecie, ja jako zatwardziały szatanista przynajmniej zawsze wysłucham odmiennego zdania.


A przy okazji, witam "śniących", niechaj pamięć i świadomość będą zawsze z wami!
16-08-2009 19:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
MSA napisał(a):Jak chcecie, ja jako zatwardziały szatanista przynajmniej zawsze wysłucham odmiennego zdania.

"Zatwardziały szatanisto",wyjaśnij mi proszę to, co napisałeś :

MSA napisał(a):Podróżnicy spotkali go po jego śmierci. Odwalił kawał dobrej roboty, dając ogromny wkład w wytłumaczenie wspólnego pierwiastka między religiami, nieba, piekła, demonów, Boga, życia po śmierci i wielu innych.


Nie rozumiem o jakich podróżnikach piszesz i o jakim wspólnym pierwiastku?
Co też ten cały R.A.Monroeprzedstawił na temat "nieba, piekła, demonów, Boga, życia po śmierci i wielu innych"? Czy był w piekle, niebie? Czy widział demony, Boga? Czy doświadczył życia po śmierci?

Pochwal się swoją wiedzą.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
16-08-2009 22:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #55
 
To był właśnie ten fragment, który miał pokazać, że nic co OBE nie wiecie. Uśmiech Ok, jesteś zaciekawiony, to wyjaśniam. Ale po kawałku, bo dużo tego jak na 1den raz.
"Podróżnicy"-ludzie wychodzący z ciała, eksplorujący "świat astralny", OBE/LD maniacy, jest mnóstwo nazw, a chodzi o jedno i to samo. Ja używam też pojęcia "Poza", to jest to miejsce gdzie lądujesz po wyjściu z ciała. Nie wiadomo gdzie tak naprawdę jest, jest bardzo zróżnicowane lub można powiedzieć, "duże".

RAMonroe napisał 3 książki: jedną na początku swojej drogi, 2gą po jakichś 20tu latach badań Instytutu i 3cią na koniec.


Jak go spotkali, a no normalnie, będąc Poza (ciałem) chcieli spotkać Roberta Monroe, a jest na to sposób, na pewną podróż do osoby, a nie do "wymyślonej przez siebie osoby", takiej "atrapy". No i przyleciał Monroe, jak taki wirujący świetlny dysk, podziękowali mu i poszli. Ale to jakbyś spotkał papieża, czy kogoś ważnego kto zrobił coś dla wielu ludzi w tym ciebie - w sumie nie wiesz co mu powiedzieć.


Był w miejscach/stanach, które przypominały niebo, piekło czy inną nirwanę. Tzn. "można by je tak opisać". Monroe odcinał się od religii i starał się opisać to co widział i doświadczył, interpretację zostawiał każdemu.


No to teraz zaczynam wątek "życia po śmierci". Monroe spotykał (oczywiście w Poza) ludzi, którzy umarli, ale o tym nie wiedzieli. Albo nie przyjmowali tego do wiadomości, bo "wciąż czuję ciało, ja żyję przecież". Później inni ludzie też spotykali zmarłych, czasem zbierali od nich dane kim są i jak umarli, sprawdzało się - ale rzadko była możliwość weryfikacji, bo np. było to zbyt dawno, albo za mało informacji.
17-08-2009 14:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #56
 
Cytat:Jak go spotkali, a no normalnie, będąc Poza (ciałem) chcieli spotkać Roberta Monroe, a jest na to sposób, na pewną podróż do osoby, a nie do "wymyślonej przez siebie osoby", takiej "atrapy". No i przyleciał Monroe, jak taki wirujący świetlny dysk, podziękowali mu i poszli
Jak czytam takie ciekawostki, to zaczynam rozumieć, jakim cudem ludzie wierzą w bóstwo Latającego Potwora Spaghetti...

Ludzie chyba niektórzy potrzebują wierzyć w takie bajkowe historyjki rodem z "Bliskich spotkań 3.go stopnia"... bo to niewiele kosztuje... bo to proste :?: nie wiem ....[/quote]

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
17-08-2009 21:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #57
 
O przepraszam, FSM nic do tego. Obrażanie Jego Makaronowej Doskonałości jest tu nie na miejscu. UśmiechJęzyk
To jest parodia religii, dla ludzi którzy chcą mieć śmieszną religię i śmiać się z religii.


Ja tam wyszedłem z ciała, bez żadnych hemi-sync. Co nie zmienia faktu, że są przydatne. I wierzę bardziej doświadczonym od siebie podróżnikom, bo niby czemu mieliby mnie okłamywać? Od razu wiadomo czy ktoś ściemnia czy naprawdę coś przeżył, ci ludzie którzy zmyślają "bo chcą się pochwalić", są "specyficzni".

Masa ludzi na świecie wychodzi świadomie z ciała i tyle.
18-08-2009 07:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #58
 
A ja widzę, że wiara w bajki ogarnia ludzi, są już w stanie uwierzyć nawet w krasnoludki, Niestety wiara w takie rzeczy nie wiele ma wspólnego z wiarą w Boga. Albo się wierzy w Boga albo w jakieś bajki czy inne parodie. Jednak wyznając wiarę w Boga trzeba się zastanowić nad tym co się wypowiada, czy rzeczywiście jest to zgodne z prawdą? I nie dla innych, ale dla siebie, dla własnej świadomości, aby mieć tą pewność jak jest naprawdę: w co wierzę? Warto tylko apmiętać o tym, że "Bóg jest Bogiem zazdrosnym" i że "nie można służyć dwom panom",

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
18-08-2009 08:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #59
 
Czym innym jest wiara, a czym innym własne doświadczenie. Wychodząc z ciała można się osobiście przekonać, że ludzka świadomość, "dusza" jest niezniszczalna, że przeżyje się własną śmierć.

Zresztą, można wierzyć lub nie. Trylogia (3 książki R.A. Monroe) do niczego nie nawołuje. Po prostu, opis doświadczeń, i drogi jaką przebył Monroe. Wszystko z punktu widzenia człowieka rozsądnego, mocno stąpającego po ziemi, który nie brał narkotyków (wręcz twierdził że przeszkadzają w OBE).

Może i wasz Bóg jest zazdrosny. Wg. moich przekonań jestem za mały żebym się dla niego liczyć. Za to ucieszy się z moich doświadczeń jako człowieka, gdy wrócę do swojego Domu, skąd przyszedłem. Obecnie to przekonania, które chcę zweryfikować przez doświadczenie.


A, co jest ciekawe: teoria opracowana przez Instytut na podstawie ludzkich doświadczeń tłumaczy opętania, choroby psychiczne, sny oraz "moce magiczne" ala widzenie aury. Jak dla mnie znalezienie w miarę prostego wytłumaczenia wspólnego dla tylu "odrębnych zjawisk" dobrze świadczy o teorii.
18-08-2009 12:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #60
 
MSA napisał(a):Czym innym jest wiara, a czym innym własne doświadczenie. Wychodząc z ciała można się osobiście przekonać, że ludzka świadomość, "dusza" jest niezniszczalna, że przeżyje się własną śmierć.
Doświadczenie, które można interpretować na więcej niż jeden sposób. Skąd wiadomo, że np. nie był to tylko wytwór "rozbajanego" umysłu albo jakiegoś "pasożytu" umysłu ?

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-08-2009 13:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów