Młodzież Wszechpolska pyta Ojca Św. o ekskomunikę dla posłów

[Offca]

heysel napisał(a):I w myśl tej definicji sam nie byłem w pełni człowiekiem jeszcze parę lat temu.

To przykre.

[heysel]

Offca napisał(a):

heysel napisał(a):Zatem Twoje "nazywanie rzeczy po imieniu" nacechowane jest Twoimi odczuciami

Popytaj biologów, lekarzy.

W trakcie studiów i na praktykach miałem kontakt z wieloma lekarzami, 3 wykłady miałem z biologami i co zauważyłem to większość z nich potrafi wyraźnie zaznaczyć, kiedy mówi o swoich odczuciach względem jakiejś sprawy, a kiedy o suchych faktach.

[ Dodano: Wto 15 Maj, 2007 21:24 ]

Offca napisał(a):

heysel napisał(a):I w myśl tej definicji sam nie byłem w pełni człowiekiem jeszcze parę lat temu.

To przykre.

W myśl definicji gatunku nie byłem, nie jestem i nigdy nie będę szympansem. Błagam, zlituj się Offca ... To jest definicja, a nie wyrok sądowy ...

[Offca]

heysel napisał(a):To jest definicja, a nie wyrok sądowy ...

Ja tylko uważam, że to przykre, że szufladkujesz się wg jakichś sztywnych schematów i że uważasz się za człowieka dopiero od niedawna.

[heysel]

Offca napisał(a):

heysel napisał(a):To jest definicja, a nie wyrok sądowy ...

Ja tylko uważam, że to przykre, że szufladkujesz się wg jakichś sztywnych schematów i że uważasz się za człowieka dopiero od niedawna.

Równie dobrze możesz uważać, że to przykre, że uznaję biologiczny punkt widzenia i uważam siebie za gatunek zwierzęcia. Przecież to są tylko suche definicje ... Bynajmniej ja nie uważam, że to jest przykre.

[Offca]

heysel napisał(a):Przecież to są tylko suche definicje ...

No właśnie. I dlaczego nie wychodzisz poza te definicje? Czemu jesteś taki "schematyczny"? To TYLKO definicje. Na samych definicjach człowiek nie powinien się opierać, bo nigdy te definicje nie są zgodne z faktem, zawsze znajdzie się wyjątek od reguły, zawsze znajdzie się jakieś odchylenie. Nie ma heysel jednostki, które dałaby się podpasować idealnie pod jakąś, jakąkolwiek definicję. Po prostu nie ma Dlaczego więc tak barykadujesz się uparcie w tych schematach? Czy one w jakiś spośób dają Ci poczucie bezpieczeństwa?

[ Dodano: Wto 15 Maj, 2007 21:50 ]
Na podstawie tego co napisałeś można by wywnioskować, że stałeś się człowiekiem dopiero wówczas, gdy osiągnąłeś pełny rozwój osobniczy. To kim byłeś kilka lat temu? Zwierzęciem? I jako zwierzę domagałeś się dla siebie traktowania po człowieczemu? I domagałeś się ludzkich praw, przywilejów? Tak było? Weź mi to wyjaśnij :-k

[heysel]

Offca napisał(a):I dlaczego nie wychodzisz poza te definicje? Czemu jesteś taki "schematyczny"? To TYLKO definicje.

Bo definicje są po to by usystematyzować pojęcia. Bez nich następuje chaos w wypowiedzi i rozumowaniu.
Na fizyce nauczyli mnie trzymania się jasnych definicji. Natężenie pola elektrycznego jest wielkością wektorową, a potencjał skalarną. Pole wektorowe nie jest polem skalarnym.

Offca napisał(a):Na samych definicjach człowiek nie powinien się opierać, bo nigdy te definicje nie są zgodne z faktem, zawsze znajdzie się wyjątek od reguły, zawsze znajdzie się jakieś odchylenie.

A słyszałaś o czymś takim jak zakres stosowalności ?

Offca napisał(a):Nie ma heysel jednostki, które dałaby się podpasować idealnie pod jakąś, jakąkolwiek definicję. Po prostu nie ma

To znajdź mi człowieka (wg Twojej definicji), który nie należy do gatunku Homo sapiens.

Offca napisał(a):Dlaczego więc tak barykadujesz się uparcie w tych schematach?

Nie barykaduję się, a stwierdzam ich przydatność do opisu.

Offca napisał(a):Czy one w jakiś spośób dają Ci poczucie bezpieczeństwa?

Owszem, dzięki nim porządkuje swe przemyślenia i nadaję im logiczną formę.

Offca napisał(a):To kim byłeś kilka lat temu? Zwierzęciem?

Cały czas jestem zwierzęciem. Niestety nie posiadam żadnych racjonalnych przesłanek pozwalających sądzić, że posiadam coś więcej niż to tabernakulum z krwi i kości.

Offca napisał(a):I jako zwierzę domagałeś się dla siebie traktowania po człowieczemu? I domagałeś się ludzkich praw, przywilejów? Tak było?

Nie. Wg tego podziału byłem "protoczłowiekiem", niedokończonym produktem.

[Offca]

heysel napisał(a):To znajdź mi człowieka (wg Twojej definicji), który nie należy do gatunku Homo sapiens.

Zaznaczyłam, że to TYLKO definicje. Skąd masz pewność, że akurat ta, której przypisujesz swoje człowieczeństwo jest prawdziwa i że za miesiąc nie będzie już inna? To jest właśnie cecha wszelkich definicji, że są one zmienne. Mniej lub bardziej. Nie przeszkadza Ci to w żaden sposób w określaniu samego siebie? Swojego ja, swojego sensu życia, istnienia itp?

heysel napisał(a):Nie. Wg tego podziału byłem "protoczłowiekiem", niedokończonym produktem.

Ciekawe masz poglądy :-k

[heysel]

Offca napisał(a):Skąd masz pewność, że akurat ta, której przypisujesz swoje człowieczeństwo jest prawdziwa i że za miesiąc nie będzie już inna?

Nie mam żadnej. Poza tym człowieczeństwo to też co innego.

Offca napisał(a):To jest właśnie cecha wszelkich definicji, że są one zmienne.

Wszystkich ? Nie sądzę.

Offca napisał(a):Nie przeszkadza Ci to w żaden sposób w określaniu samego siebie? Swojego ja, swojego sensu życia, istnienia itp?

To jest podział jaki ułożyłem na podstawie obserwacji samego siebie i swojego rozwoju. Poglądy ewoluują. A sens życiu sami nadajemy.

Offca napisał(a):Ciekawe masz poglądy

Nikomu nie każę ich akceptować.

[Offca]

heysel napisał(a):Poza tym człowieczeństwo to też co innego.

Wg Ciebie czym ono jest? I czy ma się ten status od początku, czy od określonego momentu? Czy wg Ciebie trzeba załużyć sobie na to miano?

heysel napisał(a):Wszystkich ? Nie sądzę.

Na przykład?

heysel napisał(a):Nikomu nie każę ich akceptować.

Ale miło by było? Napisałam, że ciekawe, nie ze złośliwości. Ale z czystego zainteresowania.

[Ks.Marek]

A jak się mają wasze rozważania: Offieczko i Heysel`u do tytułu tego wątku, który dotyczy MW i ich zapytania o ekskomunikę?

[heysel]

Offca napisał(a):

heysel napisał(a):Poza tym człowieczeństwo to też co innego.

Wg Ciebie czym ono jest? I czy ma się ten status od początku, czy od określonego momentu? Czy wg Ciebie trzeba załużyć sobie na to miano?

Człowieczeństwo jest związane z empatią, i wg mnie polega na zauważeniu, że inne istoty ludzkie są takie same jak ja, też czują, też cierpią. A przejawi się to tym, że np. widząc czyjeś cierpienie zrobię coś, aby je zakończyć. Co do reszty pytań, to sama już się chyba domyślasz odpowiedzi.

Offca napisał(a):Na przykład?

aksjomat - założenie, które przyjmuje się bez dowodu w systemie dedukcyjnym,

[ Dodano: Wto 15 Maj, 2007 23:30 ]

Ks.Marek napisał(a):A jak się mają wasze rozważania: Offieczko i Heysel`u do tytułu tego wątku, który dotyczy MW i ich zapytania o ekskomunikę?

Jeden totalny offtop .

[Offca]

Ks.Marek napisał(a):A jak się mają wasze rozważania: Offieczko i Heysel`u do tytułu tego wątku, który dotyczy MW i ich zapytania o ekskomunikę?

Myślę, że nasze rozważania po części mają się do tematu. Bo to temat między innymi o aborcji, a przy temacie aborcji często schodzi się do zagadnień typu "kiedy o człowieku można mówić, że jest człowiekiem". Tylko trzeba to jeszcze jakoś ukierunkować odpowiednio do tytułu tematu

heysel napisał(a):Co do reszty pytań, to sama już się chyba domyślasz odpowiedzi.

Nie bardzo. Czyli wg Ciebie człowieczeństwo to "rzecz" wrodzona, czy nabyta?

[Ks.Marek]

Offca napisał(a):Nie bardzo. Czyli wg Ciebie człowieczeństwo to "rzecz" wrodzona, czy nabyta?

Offieczko, z Heyselem nie wolno mówić o człowieczeństwie. Dla niego człowieczeństwo to takie lepsze "ZOA" zwierzę. Mów z nim o personalizmie.

[Offca]

Ks.Marek napisał(a):Mów z nim o personalizmie.

O nie, wchodząc na grunt filozofii wymiękam. Niespecjalnie czuję się w tej działce.

[heysel]

Offca napisał(a):Czyli wg Ciebie człowieczeństwo to "rzecz" wrodzona, czy nabyta?

W znakomitej większości nabyta.

Offca napisał(a):Offieczko, z Heyselem nie wolno mówić o człowieczeństwie.

:mrgreen: :diabelek:

[ Dodano: Wto 15 Maj, 2007 23:50 ]

Ks.Marek napisał(a):Mów z nim o personalizmie.

A co Ty nie dałeś rady ? Poza tym nie widzę podstaw by uważać się za coś więcej niż jestem.

[ Dodano: Sro 16 Maj, 2007 00:07 ]

Ks.Marek napisał(a):Dla niego człowieczeństwo to takie lepsze "ZOA" zwierzę.

A coś w tym dziwnego ? Skoro wierzę w całkowitą materialność samego siebie, nie wierzę w istnienie żadnej duszy to co innego mam przyjąć niż biologiczny punkt widzenia ?