Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kapitalizm a miłosierdzie
Autor Wiadomość
Anonymous
Unregistered

 
Post: #1
Kapitalizm a miłosierdzie
"Kapitalizm i miłosierdzie

"Musi być nierówność w Rzeczypospolitej"
ks. Piotr Skarga


Głównym chwytem propagandowym lewicowych teologów oraz socjalistycznych ruchów politycznych o zabarwieniu religijnym w atakach na gospodarkę wolnorynkową są hasła odwołujące się do miłosierdzia, równości wszystkich ludzi, miłości ubogich i sprawiedliwości społecznej. Prym w takiej demagogii wiodła szczególnie tzw. teologia wyzwolenia rozwijająca się głównie w krajach Ameryki Południowej. Negacja wolności gospodarczej w obrębie chrześcijaństwa wypływa z dwóch zasadniczych zródeł. Pierwszą przyczyną jest fałszywa, oderwana od Magisterium Kościoła interpetacja Biblii, drugą natomiast forsowanie przez znaczną grupę gospodarczych liberałów teorii ekonomicznych budowanych w oderwaniu i z pominięciem roli wspólnoty, tradycji, obyczaju i religii. W wyniku takiego niestety podejścia spora część katolików zaczyna nieszczęśliwie dopatrywać się zła w samym liberalizmie gospodarczym, pragnąc tym samym wylania dziecka razem z samą kąpielą. Skoncentrujmy się jednak na fałszywej interpretacji Biblii jako zródle ataków na własność prywatną. Wypływa ona głównie z gruntownie fałszywego pojęcia ubóstwa, czyniącego wręcz z niej pewną mityczną wartość samą w sobie oraz błędnie odczytanych przypowieści biblijnych skierownych w stronę ludzi majętnych. Herezja "solo scriptura" na której bazowała teologia wyzwolenia wkomponowała się doskonale w ideę horyzontalnego, posoborowego chrześcijaństwa. Tradycyjna teologia katolicka, oparta jest na znaku Krzyża wskazującego dwa przecinające się kierunki. Pierwszy kierunek - pionowy (wertykalny) symbolizuje miłość człowieka do Boga, zaś kierunek poziomy (horyzontalny) ukazuje konsekwencje tej miłości, czyli miłość blizniego. Niestety posoborowy Kościół w znacznej mierze zredukował kierunek wertykalny, zaś sama teologia wyzwolenia skoncentrowana całkowicie na człowieku i jego materialistycznych potrzebach zupełnie go odrzuciła. Nie powinno więc wywoływać szczególnego zdziwienia, że lewicowy biskup z Brazylii H.Camara posunął się nawet do stwierdzenia: "gdyby Marks żył w dniach II soboru watykańskiego, toby nie nazwał religii opium dla mas". Chrześcijańscy wyznawcy marksistowskich bałamuctw sprowadzili religię jako środek do walki z nędzą, troski o ubogich i odtrąconych przez kapitalistyczne reżimy świata. Lewicowi teologowie wykorzystali w tym celu nie tyle prace Marksa i Engelsa lecz przede wszystkim powyrywane z kontekekstu fragmenty Pisma świętego na czele ze słynną przypowieścią o "uchu igielnym". Tym bowiem sposobem można w Biblii udowodnić wszystko, łącznie z negacją istnienia samego Pana Boga. Wszystkie herezje i trucizny rodziły się począwszy od arian, katarów przez protestantów na samodzielnym studiowaniu przez lud Biblii czytanej w oderwaniu od Magisterium Kościóła. Tak więc "religijni" marksiści uczynili sobie z równości i sprawiedliwości społecznej podstawową zasadę miłości chrześcijańskiej. Sprowadzili chrześcijaństwo do poziomu nie tyle czysto ludzkiego, czy nawet zwierzęcego (wszak i zwierzęta żyją w zgodzie z prawami natury) ale na drogę permanentnej negacji odwiecznego porządku istniejącego z woli Boga. Odrzucając wszelką zdolność transcendecji zredukowali całą swą "duchowść" do głoszonego już przez średniowiecznych katarów banału "patrzeć głęboko w oczy biedakowi spotkanemu na ulicy i z radością odkrywać w nim Chrystusa". Kusząca wizja budowania nowego porządku bez Boga przy zastosowaniu religijnych haseł przyniosła nie tylko zgubę dla duchowści społeczeństw trzeciego świata, lecz mimo, iż została oficjalnie potępiona przez Stolicę Apostolską odcisnęła olbrzymie piętno na wielu, zdawać by się mogło zdrowych środowiskach katolickich, które niepostrzeżenie i podświadomie wchłoneły filozofię teologii wyzwolenia. Niewybredne ataki na właśność prywatną czy wolność gospodarczą płynące przykładowo z anteny Radia Maryja są właśnie pokłosem ducha teologii wyzwolenia jaki zatruł chrześcijaństwo przez ostatnie kilkadziesiąt lat.


Samych zródeł telogii wyzwolenia w łonie Kościóła katolickiego należy dopatrywać się ruchach tzw. chrześcijańskiej demokracji, rozwijających się szczególnie silnie w początkach XX wieku. Ich protoplastem był słynny Sillon (franc. bruzda) utworzony w 1902 przez francuskiego polityka katolickiego Marka Sangniera. Genezą tego ruchu był uczuciowy zryw studencki, który początkowo zyskał nawet uznanie części hierarchii Kościoła we Francji lecz z biegiem czasu coraz mocniej wchłaniał fałszywe doktryny o jedności ludzkości, równości, emancypacji, a przede wszystkim zle pojętej miłości ubogich. Ostatecznie Ojciec św. Pius X potępił Sillon w 1910 roku listem Notre charge apostolique, lecz ideały sillonu przetrwały i ujawniły się ze szczególną siłą w czasach II soobru watykańskiego, dając początek m.in. właśnie teologii wyzwolenia.

Niezmienne Magisterium Kościoła katolickiego na temat socjalizmu i komunizmu jest jednoznaczne. Wszyscy papieże do Vaticanum II nigdy nie przebierali w słowach potępiając to wielkie wypaczenie miłości blizniego oparte na równości i sprawiedliwości społecznej. Począwszy od Leona XIII socjalizm określany był "największym złem", "dziełem szatana", św. Pius X widział w zrównaniu klas "największą przewrotność epoki", Pius XI w "Quadragesimo anno" twierdził, że socjalizm chrześcijański jest pojęciem najbardziej sprzecznym w sobie, natomiast w encyklice "Divini redemptoris" określił go jako "barbarzyństwo okropniejsze jeszcze aniżeli to, w którym większa część świata znajdowała się przed przyjściem Zbawiciela Bożego" .

Główny nurt teologii wyzwolenia opierał się na hasłach miłości blizniego, na umiłowaniu biedoty trzeciego świata, na pragnieniu zapewnienia wszystkim ludziom dachu nad głową i pożywienia. Można by powiedzieć, że na pierwszy rzut oka hasła takie są w pełni zgodne z duchem nauczania Kościoła. Podstawa walki o te cele miała jednak najbardziej demoniczne zródła jakie znała kiedykolwiek historia świata. Wszczepiała ona bowiem w prosty i biedny lud nienawiść do warstw zamożnych, czyli pod pozorem miłości propogowała czystą zazdrość i nienawiść. Ludzie ubodzy, przed wiekami potrafili żyć z godnością i dzwigać swój krzyż aż do czasu jak pojawili się socjaliści i nakazali im być niezadowolymi ze swego stanu. Teologia wyzwolenia w swej przewrotności posłużyła się nawet znienawidzoną przez siebie filozofią św. Tomsza z Akwinu, gdyż dopuszczał on prawo poddanych do fizycznego buntu przeciw tyranom. Jednak nie w tym tkwi największe zło socjalizmu "chrześcijańskiego". Kamień węgielny zła polega na negacji odwiecznego porządku Bożego opartego na nierówności między ludzmi. Kościół katolicki głosami wszystkich papieży i doktorów powtarzał zawsze jednym głosem, że równość nie istnieje. Nierówność była zamiarem Pana Boga od początku stworzenia świata i w naturalnej nierówności cały porządek istnień ma swój fundament. Bóg stwarzając anielskie zastępy podzielił ich na rangi i godności. Nie jesteśmy nawet w stanie wyobrazić sobie raju bez tej świętej hierarchii niebiańskich stworzeń, gdyż tam gdzie nie ma zwierzchności i podporządkowania nie może istnieć żadna wspólnota. Jak napisze Wilhelm Stapel: "Tam, gdzie chce się znieść panowanie, tam przychodzi diabeł i niszczy wspólnotę. Z tego rodzi się jedynie nowe panowanie, które gorsze jest niż poprzednie. Doktryna równości jest tylko narzędziem pychy lub zawiści, a więc dewastacji służącej temu, żeby wznieść własny tron".

Nierówność nie została stworzona jako zło lecz jako dobro. Nierówność jest dziełem Boga a więc jest czystym dobrem. Wszystko bowiem co zostało stworzone na ziemi jest dobre. Bóg jest substancjalnym dobrem, więc nic co jest Jego dziełem nie może być złem. W przyrodzie zło nie występuje, dlatego też równości w przyrodzie nigdzie nie spotkamy i uskutecznić jej się tam też nie da. To tylko ludzie w wyniku buntu, pychy - czyli zródła każdego grzechu - zanegowali nierówność między nimi. Można zadać pytanie dlaczego nierówność jest tak wielkim dobrem? Ponieważ właśnie dzięki niej ludzie mogą okazywać sobie nawzajem miłosierdzie - główny przymiot samego Boga. Czlowiek jest istotą społeczną, a więc przeznaczony jest także do przekazywania bliznim swoich talentów. Miłosierdzie przejawia się właśnie w udzielaniu się innym. Tak jak mądrzejszy przekazuje skarby swojego intelektu bliznim, bogaty udziela swych dóbr ubogim i w ten sposób wypełnia przykazanie miłości .W idealnym państwie socjalistycznym nikt nie mógłby okazać blizniemu miłosierdzia, gdyż wszyscy mając wszystko po równo nie mogliby żadnych dóbr sobie darować. Ustrój który wyeliminowałby bogatych i biednych byłby równoznaczny ze stworzeniem piekła na ziemi, gdyż tylko w czeluściach piekielnych nie ma ani miłości i miłosierdzia. Tak więc ustrój kapitalistyczny czy feudalny (oparty na świętej nierówności między ludzmi) jest jedynym zgodnym z prawem Bożym i naturalnym prawem porządkiem dziejowym gdyż tylko w nim może jaśnieć cnota miłosierdzia - najpiękniejszy klejnot w koronie samego Boga. ''

Łukasz Kluska
http://www.omp.lublin.pl/artykuly.php?au...artykul=24

Wkleiłem text jako przyczynek do dyskusji wśród KATOLIKÓW nad relacjami Kościoła do ekonomii i wolnego rynku.
Czy zgadzacie sięz a autorem (i ze mną),że wolny rynek (w ramach sprawiedliwego prawa) jest zgodny z nauką społeczną Kościoła?
28-05-2007 19:32
Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
Na razie nie mam siły czytać tego tekstu. Ale chcę dorzucić swój "przyczynek" do w/w dyskusji.
Otóż uważam, że w Kościele, tak samo jak w civitas terranae rządzi marketing. Chodzi mi o to, że towar, który jest powszechnie dostępny, w pewnym momencie nasyca konsumenta, i wówczas spada nań popyt. Konkretnie: rozluźnienie w dyscyplinie Kościoła, mające służyc otwarciu sie na człowieka we wspólczesnym świecie przyczyniło sie do takiego stanu rzeczy, iż sacrum Chrystusowego Kościoła pojmowane jest dziś przez wielu jako coś, co się należy człowiekowi, jak psu miska. W pierwszych wiekach Kościoła na przykład sprawa anatem nakładanych za uchybienia w realizowaniu powołania do świetości miały rzeczywisty wymiar sankcji. Dziś zaś nikogo nie wstrząsa to, że nałoży sie na niego cenzurę. Powie taki gość: jak nie tu, to gdzie indziej znajde duchowego kelnera, który mnie obsłuży. Z bólem serca musze przyznać, że Kościół sam sobie tu wbił samobója.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
28-05-2007 23:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #3
 
Joker napisał(a):Nierówność nie została stworzona jako zło lecz jako dobro. Nierówność jest dziełem Boga a więc jest czystym dobrem. Wszystko bowiem co zostało stworzone na ziemi jest dobre. Bóg jest substancjalnym dobrem, więc nic co jest Jego dziełem nie może być złem. W przyrodzie zło nie występuje, dlatego też równości w przyrodzie nigdzie nie spotkamy i uskutecznić jej się tam też nie da. To tylko ludzie w wyniku buntu, pychy - czyli zródła każdego grzechu - zanegowali nierówność między nimi. Można zadać pytanie dlaczego nierówność jest tak wielkim dobrem?
Troche średniowiecznie to zabrzmiało Uśmiech
Nierówność została stworzona przez człowieka przede wszystkim.
Joker napisał(a):Tak więc ustrój kapitalistyczny czy feudalny (oparty na świętej nierówności między ludzmi) jest jedynym zgodnym z prawem Bożym i naturalnym prawem porządkiem dziejowym gdyż tylko w nim może jaśnieć cnota miłosierdzia - najpiękniejszy klejnot w koronie samego Boga. ''
Niezłe. Czyli może być garść bogatych i rzesza nędzarzy, ale najważniejsze aby ci co pławią się w kasie mogli pokazać biedakom swoje "miłosierdzie" :shock:
Joker napisał(a):do głoszonego już przez średniowiecznych katarów banału "patrzeć głęboko w oczy biedakowi spotkanemu na ulicy i z radością odkrywać w nim Chrystusa".
Jest w tym coś mądrego.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
29-05-2007 06:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Kapitalizm a miłosierdzie.Prymat osoby nad rzeczą,prymat "być" nad "mieć''. Czy taki wymiar ma współczesny kapitalizm? Nie sądzę.Raczej mamy tu swoisty "wyścig szczurów",gdzie lepiej się dorobić kosztem innych a konkurencji bezwzględnie się pozbyć.Wojujący kapitalizm,gdzie pieniądz staje się bożkiem a problem biedy uważa się za skutek uboczny.Nieco bezduszny jest ostatnio ten kapitalizm,bo w pogoni za pieniądzem zapomina się o człowieku.A człowiekowi bardziej potrzebna miłość niż nietrwałe pieniądze.Część osób bogatych pomaga biednym,ale większość woli żyć ponad stan nie przejmując się biedą.Luksus kontra nędza.Za duża jest ta przepaść.
29-05-2007 09:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #5
 
"Nierówność nie została stworzona jako zło, lecz jako dobro. Nierówność jest dziełem Boga" - kłóci się to stwierdzenie z Biblią - "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego nam" (Rdz 1,26).
Bóg jest stały - to człowiek jest twórcą nierówności....a jak często bywa, swoje działania tłumaczy "wolą Boga".
29-05-2007 13:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #6
 
SEBASTIANO napisał(a):A człowiekowi bardziej potrzebna miłość niż nietrwałe pieniądze.
Jak to było w pewnym filmie: "pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to @#$%" Uśmiech
Możemy sobie tak gadać, że pieniądze nie mają znaczenia, ale gdyby nie umiejętne operowanie kapitałem to Polska nie odzyskałaby niepodległości w 1918.
Pieniądze są bardzo ważne.
SEBASTIANO napisał(a):Raczej mamy tu swoisty "wyścig szczurów",gdzie lepiej się dorobić kosztem innych a konkurencji bezwzględnie się pozbyć.
wyścig szczurów wynika z nieumiejętnego wykorzystania pieniędzy.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
29-05-2007 14:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #7
 
alus napisał(a):"Nierówność nie została stworzona jako zło, lecz jako dobro. Nierówność jest dziełem Boga" - kłóci się to stwierdzenie z Biblią - "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego nam" (Rdz 1,26).
Bóg jest stały - to człowiek jest twórcą nierówności....a jak często bywa, swoje działania tłumaczy "wolą Boga".

?Człowiek chyba nie jest równy Bogu. Z resztą nie potrzeba tu Biblii - widać,że świat składa się z bytów niejednorodnych - ludzie są wyżsi od zwierząt,zwierzęta od roślin zaś rośliny od materii nieożywionej. A ten świat został stworzony przez Boga.
Zatem twierdzenie, iż nierówność jako taka jest zła jest sprzeciwieniem się dziełu Stworzenia,a więc pośrednio samemu Bogu.
Także sprawiedliwa nierówność wśród ludzi jest wskazana. Jak pisze św. Jan Chryzostom:

"Wrogowie wiary wykorzystują istnienie na tym świecie nierówności między bogatymi i biednymi do formułowania argumentów przeciw Opatrzności Bożej. Jeśli jednak uczynimy właściwy użytek z danej nam inteligencji, zauważymy,iż te oczywiste nierówności służą za fundament i ogniwa łączące społeczność ludzką. Wiążą ludzki ze sobą i skłaniają ich do świadczenia sobie wzajemnych usług. To matka pracy i produkcji. Jak wyglądałoby społeczeństwo,gdyby wszyscy byli jednakowo bogaci? Nikt by nie pracował nikt nie poświęcałyby się służbie innym; pola stałyby odłogiem ,w miastach królowałoby próżniactwo; handel produkcja i wszystkie sztuki upadłyby. A ludzie zarzucają Bożej Opatrzności że nie uczyniła wszystkich jednakowo bogatymi?
Nic lepiej nie dowodzi Bożej mądrości i skuteczności zastosowanych przez Niego sił napędowych niż współzależność ustanowiona wśród synów Adama za pomocą nierówności fortuny. Kto zaś jeśli nie Opatrzność zacieśnia ów jakże silny i nierozerwalny związek,że oto biedny żyje na koszt bogatego,bogaty zaś z trudu biednego. Oto powód by Ją chwalić,by Ją wysławiać,by Ją wielbić. Niech więc ciemni potwarcy zamilkną i w pyle ziemi ukryją swe bezczelne oblicza".
św. Jan Chryzostom Pensamientos esogidos'.
Cytuję za: Adolpho Lindenberg "Wolny rynek w społeczeństwie chrześcijańskim" Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im ks Piotra Skragi,2006 (str. 136)

[ Dodano: Wto 29 Maj, 2007 16:23 ]
SEBASTIANO napisał(a):A człowiekowi bardziej potrzebna miłość niż nietrwałe pieniądze.

Oczywiście,ale jak Ci bardziej potrzeba chleba od masła, to nie znaczy,że masło jest niepotrzebne. Własność,pieniądze nie są najwyższą wartością,ale są pomocą w realizacji wyższych celów.
29-05-2007 16:20
Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #8
 
nierówność nie została ustanowiona przez Boga, ale przez system życia społecznego.
Błędem jest stosowanie nauk człowieka sprzed półtora tysiąca lat do dzisiejszego społeczeństwa.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
29-05-2007 16:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #9
 
Wszyscy ludzie stanowiąc obraz Stwórcy, są sobie równi.
KKK 1935 - Równość między ludźmi w sposób istotny dotyczy ich godności osobistej i praw z niej wypływających.
KKK 1936-1937 mówi, że "talenty" nie zostały równo rozdzielone, róznice te związane są z planem Boga, który chce aby ludzie nawzajem dzielili się, obdarzali, wspomagali, ubogacali.
Przytoczona argumentacja o bogatych i biednych św. Jana Chryzostoma, to nic innego, jak określana w KKK 1938 - "krzywdząca nierówność" - gdzie władcy, bogaci, zniewalali miliony biednych, i czynią tak aktualnie....zasada nierówności jako dzieło Boga stanowić ma dla nich usprawiedliwienie.
29-05-2007 18:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #10
 
alus napisał(a):Wszyscy ludzie stanowiąc obraz Stwórcy, są sobie równi.
KKK 1935 - Równość między ludźmi w sposób istotny dotyczy ich godności osobistej i praw z niej wypływających.
KKK 1936-1937 mówi, że "talenty" nie zostały równo rozdzielone, róznice te związane są z planem Boga, który chce aby ludzie nawzajem dzielili się, obdarzali, wspomagali, ubogacali.
Przytoczona argumentacja o bogatych i biednych św. Jana Chryzostoma, to nic innego, jak określana w KKK 1938 - "krzywdząca nierówność" - gdzie władcy, bogaci, zniewalali miliony biednych, i czynią tak aktualnie....zasada nierówności jako dzieło Boga stanowić ma dla nich usprawiedliwienie.

Ludzie są równi ze względu na ludzką naturę,jednak różnią się przypadłościami: zdolnościami,cnotą, urodą etc. i jest to dzieło Boże - vide przypowieść o talentach i Katechizm.
Św. Jan Chrystom nie kwestionował równości pod względem natury ludzkiej, akcentował jednak nierówność pod względem przypadłości i wynikające z niej usprawiedliwienie nierówności natury ekonomicznej. Przeciwne poglądy głosi światopogląd fundamentalnie sprzeczny z katolicyzmem - marksizm.
29-05-2007 23:49
Odpowiedz cytując ten post
Świnia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 116
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #11
 
Kapitalizm to promowanie tych, którzy sobie radzą, kosztem tych, którzy są niedojdami. Wolny rynek, globalizacja, rosnące różnice materialne (pośrednio także mentalne) między ludźmi, korporacjonizm (nie nazistowsko-faszystowski, bo socjalizm, nawet narodowy jest antykapitalistyczny i bliski czerwonym). Pełny liberalizm gospodarczy i społeczny (mor**ny jest słowem brzydkim, nadużywanie jest be).

Nierówność między ludźmi jest zaznaczana na każdym kroku. Od urodzenia do śmierci. Ludzie nie są równi. Tylko w kwestii prawa, nominalnie, są oni na jednym poziomie. To, że ktoś jest człowiekiem,, nie oznacza, że coś mu się należy. Z jakiej racji? Bo tak? Lub bo tak powiedział... (wpisz imię)? Szczęśliwy
30-05-2007 09:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #12
 
Świnia napisał(a):Kapitalizm to promowanie tych, którzy sobie radzą, kosztem tych, którzy są niedojdami.
Jako student kierunku ekonomicznego w pełni się zgadzam. Kapitalizm wymusza przedsiębiorczość i zaradność. U nas nadal pozostaje takie myślenie: "mi się należy, bo...".
Uważam także, że służba zdrowia powinna być zprywatyzowana. A może kiedyś także szkolnictwo?

Ogniu, krocz ze mn?!!!
30-05-2007 09:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Świnia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 116
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #13
 
Kapitalizm w swej NORMALNEJ wersji, PEŁNEJ, jest zgoła daleki od etyki chrześcijańskiej. I nie jest dem*****yczny.
30-05-2007 10:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #14
 
Świnia napisał(a):Kapitalizm w swej NORMALNEJ wersji, PEŁNEJ, jest zgoła daleki od etyki chrześcijańskiej. I nie jest dem*****yczny.

A konkretniej? Co masz na myśli mówiąc "pełnej wersji",bo nie wiem jak się do tego ustosunkować.
I mówmy o etyce katolickiej,bo "etykę chrześcijańską" to mogą reprezentować i Świadkowie Jehowy.
30-05-2007 18:58
Odpowiedz cytując ten post
Świnia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 116
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #15
 
Napisałem wyżej. A jeśli jeszcze to skonkretyzować to bedzie tak:

- pełna własność prywatna (szkolnictwo i służba zdrowia także)
- prawo ograniczone do spraw najogólniejszych (status prawny obywateli wraz z zapewnieniem o ich równości względem lex)
- niezawisłość wszystkich 4 władz
- pełna sekularyzacja w sektorze publicznym
- opodatkowanie WSZYSTKICH instytucji (poza wojskiem i policją), związków wyznaniowych i kościołów
- jak najmniejszy zasięg władzy państwowej
- pełna liberalizacja rynku (nie umiesz sobie radzić, nie ma zmiłuj)
- brak obowiązkowych, państwowych płatności na ZUS i inne ubezpieczenia (jak ktoś chce, to prywatnie, jak nie - jego prawa)

jeśli czegoś zapomniałem, dopiszę później, teraz muszę obiad zrobić, bom głodny z pracy wrócił 8)
30-05-2007 19:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów